Alkohol na Monciaku? W nocy tylko w klubach

Czasy, kiedy praktycznie o każdej porze dnia i nocy można było kupić alkohol na Monciaku, to już przeszłość.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

trojmiasto.pl
Piotr Weltrowski

Odsłony

272

Coraz trudniej kupić w nocy alkohol w centrum Sopotu, przynajmniej w sklepach, bo część z nich - pod naciskiem miasta - rezygnuje z działalności przez całą dobę. Alkoholu prawdopodobnie nie będzie mógł w ogóle sprzedawać najpopularniejszy ze sklepów na Monciaku, w którym sprzedawcy już po raz drugi zostali przyłapany na sprzedaży piwa nietrzeźwym.

Czasy, kiedy praktycznie o każdej porze dnia i nocy można było kupić alkohol na Monciaku, to już przeszłość.

W dolnym odcinku deptaka dziś działają dwa sklep spożywcze. Pierwszy z nich, delikatesy przy skrzyżowaniu z ul. Haffnera działa do północy tylko w piątki i soboty. W pozostałe dni jest otwarty do godz. 22, a w niedziele jedynie do godz. 19.

Z kolei sklep znajdujący się na parterze popularnej Algi czynny jest codziennie do godz. 23. Co ciekawe, niezależnie od pory jest tak oblegany, że specjalnie zatrudniony ochroniarz wpuszcza do środka po kilka osób, pilnując by trłum w sklepie nie był zbyt duży. Pozostali muszą czekać w kolejce przed wejściem

Jest wniosek o cofnięcie koncesji

Sklep w Aldze od jakiegoś czasu nie sprzedaje mocniejszego alkoholu niż piwo. To skutek wpadki poprzedniego właściciela - odebrano mu koncesję po tym, jak przyłapano go na sprzedaży alkoholu nietrzeźwym.

Nowy właściciel otrzymał już tylko pozwolenie na sprzedaż słabszych trunków, ale nawet je może stracić. Pod koniec lipca strażnicy miejscy przyłapali bowiem obsługę sklepu na sprzedaży piwa mężczyźnie, który był pijany. W świetle prawa jest to zabronione.

- Strażnicy miejscy wezwali policję, która zabezpieczyła dokumentację, będącą podstawą do cofnięcia zezwolenia na sprzedaż alkoholu w tym sklepie. Straż miejska już wystąpiła z wnioskiem do wydziału spraw obywatelskich o cofnięcie zezwolenia na sprzedaż alkoholu. Postępowanie administracyjne jest w toku - mówi Anna Dyksińska z biura prezydenta w sopockim magistracie.

Miasto: decydują właściciele, ale...

Tajemnicą poliszynela jest to, że władze Sopotu od wielu lat próbują ograniczyć sprzedaż napojów wyskokowych w sklepach i doprowadzić do sytuacji, gdy - przynajmniej w rejonie centrum - będzie je można kupować w nocy praktycznie tylko w restauracjach i klubach.

Kilka lat temu przegłosowano nawet uchwałę, która ograniczała handel alkoholem w centrum miasta. Ostatecznie jednak przepisy nie weszły w życie. Zaskarżyła je część radnych, a wojewoda uchwałę odrzucił. Stało się tak głównie dlatego, iż ograniczała ona swobodę gospodarczą i traktowała nierówno sklepy handlujące w mieście alkoholem.

Później pojawiły się też pomysły dotyczące ograniczenia sprzedaży mocnych trunków. Ich również nie udało się jednak wprowadzić w życie.

Ostatecznie miasto zdecydowało się na niewielkie, ale ciągłe zmniejszanie liczby koncesji - na miejsce tych odebranych sklepom za sprzedaż alkoholu nieletnim lub pijanym, nie miały być już wydawane nowe.

W międzyczasie pojawiły się też apele urzędników dotyczące szybszego zamykania sklepów, choć tylko podczas określonych wieczorów - np. studenckich otrzęsin. Aktualnie jednak urzędnicy twierdzą, że bezpośredniej presji na sprzedawców w tym zakresie nie wywierają.

- O tym, w jakich godzinach otwarte są sklepy, decydują ich właściciele. Być może część z nich po prostu uznała, że w godzinach nocnych trudniej jest przestrzegać zasad dotyczących sprzedaży alkoholu - mówi Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.

Jak dodaje, trzymanie się tych zasad jest w interesie samych sklepikarzy.

- Od dłuższego czasu konsekwentnie straż miejska i policja kontrolują, czy alkohol nie jest sprzedawany nieletnim lub nietrzeźwym i spożywany poza wyznaczonymi do tego miejscami. Właściciele sklepów i lokali doskonale wiedzą, że nie ma naszej zgody na łamanie w tym zakresie prawa - mówi.

Sprzedawcy znacząco się uśmiechają

Jeden sklep sprzedający alkohol 24 godziny na dobę działa wciąż przy górnej części Monciaka . Kolejny znaleźć można także przy ul. Kościuszki . Przez całą dobę alkohol można też kupić w charakterystycznym sklepie przy ul. Haffnera ... gdzie towar i ekspedienci znajdują się za kratami. Próbujemy porozmawiać ze sprzedawcami i zapytać ich, czy nie pojawiły się sugestie, aby ograniczyli działalność w nocy.

- U was alkohol można kupić przez całą dobę?
- Można.
- Coraz mniej takich sklepów w Sopocie.
- No w Sopocie coraz mniej. I będzie ich jeszcze mniej - ekspedient uśmiecha się znacząco. Tematu nie chce jednak rozwijać. W innych sklepach w ogóle nie chcą na ten temat rozmawiać.

Oceń treść:

Average: 9 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bromo-DragonFLY
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Miks

wolna chata - perspektywa odkrycia czegoś nowego - ja i 4 kumpli - V który tylko pali i S który pali i wrzuca 4 saszety benzy (ekstrakcja)

Zaczynamy: 
Przychodzi do mnie V. 
12:00 leci połówka papiera zapijana na pusty żołądek zdrową ilością coli i pierwsze dwa nabicia palenia 
12:40 odrobina zmiana płynności postrzegania obrazu - a może tylko wkręt? 
13:00 idziemy do apteki po aco i do sklepu po browar 
13:30 wrzucamy aco - przez pierwsze kilkanaście minut wrzucam 10, potem dochodzi w międzyczasie (przez ok. godzinę) kolejne 10 czyli w sumie 300 mg 
13:40-13:50 - ewidentne drobne haluny - ruchy firanek delikatne poruszanie się przedmiotów na które się nie patrzysz 

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Piękny jesienny dzień, las i nasłonecznione zbocze na jego skraju; nastawiony jak zwykle optymistycznie, nieco podekscytowany; w podróż wyruszam samotnie

12.30. Intoksykacja. Spożywam pokarm bogów – łysiczki zanurzone w zupce grzybowej Smaczna Porcja. Nazwa nie kłamie, mimo psychodelicznego dodatku, zupa pozostaje całkiem smakowita.

Do plecaka pakuję śpiwór, wodę, odtwarzacz mp3 – i jestem gotowy do podróży!

+0.15. Po 15 minutach zaczynam już odczuwać pierwsze efekty, uczucie, że coś w środku zaczyna się dziać, jakaś nieokreślona zmiana. Wychodzę z domu i udaję się w stronę pobliskiego lasu.

  • Pozytywne przeżycie
  • Rumianek
  • Rumianek

I - Dawka Normalna/Harmoniczna

Substancja: Rumianek, ze zbiorów babci mojej dziewczyny, prawdopodobnie z zeszłego roku. Na wadze odmierzyłem 7,7 g. Z mojego reshearchu wynika, że 8 gramów to najlepsza dawka lecznicza < https://www.drugs.com/npp/chamomile.html >. Rumianek zamierzam zjeść, a nie wypić, dlatego że pijąc zioła dostarcza się organizmowi tylko część substancji - ekstraktu wodnego, natomiast jedząc je zakładam że pokażą pełne spektrum działania.

  • 2g
  • Grzybki
  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Pozytywne przeżycie

Dwaj przyjaciele u boku, Sudety, zima, lekki stresik, rozluźnienie

       Śnieg skrzypiał, a buty łamały lód, który zbudował się wokół źdźbeł trawy. Marcin wypił zupkę instant z meksykańcami już 20 minut temu. Zbliżyliśmy się do stawu, w którym w lato gnieżdżą się łabędzie i stroszą pióra na każdego, kto znajdzie się zbyt blisko ich gniazda. Teraz był cały skuty lodem po paru dniach mrozu sięgającego -16°C. Kamil kucnął przy brzegu i zjadł swoją działkę, jemu smakują. Ja musiałem zalać je herbatą, dopiero wtedy mnie nie skręca od aromatu. Czekając aż się zapażą wbiłem się na lód. Straszył mnie pękając lekko, ale był na tyle gruby, że nie pękł.

randomness