9-letni chłopiec roznosił amfetaminę; "tata kazał"

Policja szwedzkiego miasta Malmö aresztowała dilera narkotykowego, który wykorzystywał w charakterze kuriera swojego 9-letniego syna – czytamy w serwisie thelocal.se.

Koka

Kategorie

Źródło

onet.pl

Odsłony

1469

Policja szwedzkiego miasta Malmö aresztowała dilera narkotykowego, który wykorzystywał w charakterze kuriera swojego 9-letniego syna – czytamy w serwisie thelocal.se.
Schemat działania handlarza został ujawniony dzięki temu, że dziecko próbowało oddać narkotyki mężczyźnie, który okazał się policjantem.

Funkcjonariusz policji znajdował się w mieszkaniu, do którego przyszedł w związku z innym śledztwem. Do drzwi zadzwonił 9-letni chłopczyk. Kiedy policjant otworzył, chłopiec rzucił mu siatkę z białym proszkiem i zażądał dwóch tysięcy koron szwedzkich (ok. 277 amerykańskich dolarów). W siatce była amfetamina.

Policjant pokazał odznakę, a wtedy chłopiec zaczął uciekać. Funkcjonariusz zdołał jednak dogonić 9-latka, który okazał się być synem dobrze znanego organom ścigania 41-letniego handlarza narkotyków. Ojciec wykorzystywał swojego 9-letniego synka jako kuriera.

Mężczyzna został aresztowany, a chłopca przekazano krewnym.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Cz.1 Hostel, mieszkanie z trzema pokojami wynajmowanymi różnym ludziom, wspólną kuchnią i łazienką. Gdy przekraczaliśmy granicę byliśmy jeszcze (ja i dwójka towarzyszy) sami. Cz.2 Lesiste wzgórza

Choć oznaczyłem ten raport jako doświadczenie mistyczne, pierwsza jego część była właściwie bad tripem. I choć przeżyłem tam straszne rzeczy, do dziś tego nie żałuję. Często się słyszy, aby w takim wypadku powiedzieć sobie, że to tylko substancja, że wszystko wróci do normy. I choć rozumiem powody takiego myślenia, to jednak prawdziwa magia substancji psychodelicznych ujawnia się kiedy potraktuje się je na poważnie. Ale w takim wypadku dobrze mieć przy sobie jakieś zabezpieczenie. Coś co sprawi, że będziesz mógł wrócić do prawdziwego świata.

  • 25B-NBOMe
  • Bad trip

Piękne majowe popołudnie.

 

Słowa wstępu są zbędnę, jakieś grubsze rozkminy napiszę w raporcie odnośnie pierwszego razu z psychodelikiem. Ten trip budzi we mnie kontrowersje po dzień dzisiejszy.

 

19:00 Wale z kumplem po 1 kartoniku 25B-NBOMe. Kumpel który ze mna tripuje to K. Razem z nami idą dodatkowe 3 osoby(2 kumpli i koleżanka), maja zamiar pić alkohol i troche palić mj. Siedzimy na polance na obrzerzach miasta. Jeden z "trzeźwych" kolegów przygrywa na gitarce. Jest ogólnie piekny majowy wieczór. Podziwiamy zachód słońca i piękne czerwono-pomarańczowe chmurki.

 

  • Marihuana


jesli ktos jeszcze pamieta to mialem przestac palic, czytac [u], skonczyc z

uzywami. otoz nic z tego nie wyszlo ;-) udalo mi sie zrezygnowac z [u], ale

z mj nie do konca. w moje abstynenckie lapki trafilo w pewien przedziwny

sposob (dlug o ktorym zapomnialem splacony w "zielonej naturze") troche

grassu i hashu.


nie wiedzialem co z tym zrobic. sprzedac nie sprzedam, bo szkoda, wyrzucic

tym bardziej. jedyne wyjscie to.. spalic :-)



  • 5-MeO-DMT
  • Przeżycie mistyczne
  • Szałwia Wieszcza

Godziny wieczorne, dom, towarzystwo partnerki, komfort psychiczny, nastawienie ceremonialne.

Przed opisem samego doświadczenia, chciałbym zaznaczyć iż z samą SD łączy mnie pięcio letni transwymiarowy romans, także receptory na salvinorin mam bardzo wyczulone. Miałem również za sobą wiele innych synergicznych doświadczeń.  

Tuż przed wiadomym, przygotowałem dokładnie przestrzeń. W pokoju unosił się wyrazisty zapach palonej białej szałwii, zaś ze strony przygotowanego ołtarza emanowała zielona poświata lampy woskowej. Z głośników wydobywały się eksperymentalne dźwięki COH. 

O—o-o--<Me-dyTac-ja>-->o-o-M

randomness