5,5 roku więzienia to nie wszystko. Bonus RPK musi jeszcze zapłacić pół miliona złotych.

„Komornik zlicytuje firmę”

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

nczas.com
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

3294

Znany niegdyś raper Bonus RPK został skazany przez sąd na 5,5 roku więzienia i 500 tys. zł. Sąd uznał, że raper zarobił pół miliona zł sprzedając narkotyki.

W wywiadach Bonus RPK wyznaje, że nie ma takiej ilości pieniędzy. Boi się też, że w efekcie komornik zlicytuje jego firmę Ciemna Strefa.

Bonus RPK był raperem. Sam przedstawia się jako „artysta-kombinator”. Został skazany mimo tego, że – jak podaje portal banicja.pl – „w jego domu i firmie nie znaleziono nawet czystek lufki nie mówiąc, że nigdzie nie było żadnej marihuany”.

– Skazał go mały świadek koronny tzw 60-tka. Sędzia dał wiary zeznaniom skruszonego przestępny co skutkowało biletem do więzienia dla Bonusa na okres 5,5 lat! Trzeba dodać, że raperowi urodzi się zaraz syn, którego nie będzie mógł zobaczyć! Apelacja? Niestety też nie doszła do skutku ponieważ sędzia był na wakacjach. Ostatnią szansa dla Bonusa RPK to ułaskawienie przez prezydenta – czytamy na banicja.pl.

Raper został skazany za rzekomy handel marihuaną i kokainą. Co ciekawe, jako dowód w sprawie uznano m.in. teksty jego piosenek. Przeważyły też zeznania świadków koronnych.

– Świadkowie, którzy mnie pomówili zostali uznani za wiarygodnych, a ci którzy zeznawali na moją korzyść według sądu są niewiarygodni – skomentował raper po ogłoszeniu wyroku.

– Nawet mimo braku żadnych twardych dowodów, a na podstawie tylko i wyłącznie samych słów skruszonych bandytów, człowiek w tym kraju nie ma żadnych szans na sprawiedliwość – dodał.

Odnosząc się do zeznań świadków Bonus RPK przypomniał, że jeden przyznał się kiedyś do składania fałszywych zeznań, drugi był jego wrogiem, zaś trzeci zeznawał absurdalnie i nieprawdziwie

Oceń treść:

Average: 8.6 (7 votes)

Komentarze

Sowa (niezweryfikowany)
Właśnie tak działa polski system też nie słusznie mnie skazano z pomówienia na rok zresztą szkoda słów.!!!!!!
Toudi (niezweryfikowany)
Niesprawiedliwość jest kurwa wszędzie co drugi typ który jest inny niż pan Kowalski jest odrazu winny. Szkoda że niewinny gość i jego rodzina bd odpowiadać za słowa wypowiedziane przez bandytów którzy zrobią i powiedzą wszystko by dostać mniejsza karę. I po co komu 60tki? Prócz Ziobry nikt inny nie ma korzyści. J.P
Human (niezweryfikowany)
Wy głupi jesteście czy udajecie?Bonus od zawsze jechał z policją i systemem więc go system z policją wyautowali.zobaczcie że to stało się za rządów pis...ludzi którzy podchodzą lekko pod dyktature i totalitaryzm...nie sam Bonus ucierpiał,ilu dobrych ludzi chciano zamordować lub zamknąć za tych rządów?ilu zamknięto?nie ma się co użalać,trzeba schować honor w buty i zaskarżać to dziadostwo gdzie się da...donoszenie na państwo Polskie do ue i do trybunału w strazburgu to nie konfidenctwo tylko desperacka walka o swoje prawa i to trzeba robić.pisać skargi!jeśli oni nas tak traktują i zachowują sie jak ostatnie kurwiska to i my raczej niepowinniśmy mieć dla tych kurew litości...i biorąc pod uwagę to co napisałem dudasz nie ułaskawi bonusa.powiew więcej.on z radosnym uśmiechem podrze i wyrzuci jego proźbę o ułaskawienie
Blablasnuff (niezweryfikowany)
Mnie tez skazano z pomówień świadka i kilku innych osób. Swoje zapłaciłem, drugi raz podobnego błędu w życiu nie popełnię. Wyraziłem się jasno i konkretnie: w PL można przez pomówienia niezle się przeliczyć, dobrze chociaż, że polskie sądy działają tak wolno, jest kupe czasu na przemyślenia i zebrania faktów do kupy..
LittleQueenie-u... (niezweryfikowany)
A nie możesz pan Bonus po prostu się odwołać do wyższej instancji sądu? Z tego co pamiętam to w ustroju RP zapisano coś o dwóch instancjach sądu
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe

To było drugie spożycie grzybów w moim życiu. Pierwszy raz to było kilka sztuk, od których miałem niesamowita chichrę. Pokrótce może napiszę o tej pierwszej fazie. We wrześniu 1998 r. po raz pierwszy z Uadrolem wybraliśmy się na grzyby. Zebraliśmy kilkanaście sztuk na próbę. Zapodałem je sobie i oczekiwaliśmy na efekty. Nie miałem oczywiście żadnych halunów po tej niewielkiej ilości, ale tzw. chichrę. I to dopadła mnie u Uadrola. Śmiałem się non-stop. Uadrol się nie pytał czy mam haluny. Nie mogłem mu nic powiedzieć, bo cały czas się ryłem.

  • Tramadol


Jako paskudny cpun, testujacy na wsobie wszystko co tylko wpadnie w moje

poklute i brudne lapska postanowilem przezyc, jak kazdy zdrowy

nastolatek rozdzial apteczny. I jak postanowilem, tak zrobilem-zabralem

sie do roboty z charakterystyczna mi gorliwoscia. Pokrotce przedstawie

wstepny wynik testow, obiecuje jednak ze bedzie tego duzo, duzo wiecej,

kiedy tylko pewne rzeczy uleza mi sie w glowie i beda nadawaly sie do

opisania...



  • Dekstrometorfan

No wiec tak. Pewnego dnia przeczytalem o dxm. Kupilem i godz. 8

wieczorem zjadlem 10 tabletek. BB sie skonczyl i cos zaczelo mnie

brac. Poszlem do kibla i jak szedlem i pozniej wracalem to tak

dziwnie grawitacja dzialala, troche

polazilem po pokoju, poskakalem se i poszlem spac(bylem potwornie

zmeczony po dniu wczesniejszym). Nastepnego dnia zjadlem 20 razem z

kumplem i dorzucilem jeszcze 10. Ja 30, on 20. Bylo calkiem fajnie.

Kumpel zaczal biec w srodku miasta po chodniku. Pozniej poszlismy do

  • 1P-LSD
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Set: Długo napalałem się na na ten karton, zwłaszcza po poprzedniej próbiej z ETH-LAD. Miałem nadzieję na solidny trip. Setting: Mała wioska w kraju legalnej trawki; dom przyjaciół w którym nie raz już tripowaliśmy. Ja i ich dwoje (On i Ona).

Witam, to nie będzie standardowy trip raport. Pisałem "na bieżąco" ale w szaleństwie które się odbywało niewiele zdziałałem.

 

Może najpierw mały wstęp:

Ja i dwoje przyjaciół (On i Ona) tripujemy wspólnie od kilku lat pomimo dzielącej nas różnicy lat. Jedliśmy razem wielokrotnie MDMA i trufle, teraz przyszła pora na cięższy kaliber. Karton miał 125 mcg jak dobrze pamiętam a cała akcja działa się wiosną tego roku. Pogoda niezbyt dopisywała, ale zarzuciliśmy i poszliśmy się przejść.

 

Ahoj!