[tekst ten jest publikowany w takiej formie, jakiej go otrzymaliśmy, żadne błędy nie zostały poprawione. Chcemy pokazać jak ten środek wpływa na zdolności manualne - red. neurogroove]

Dzięki reakcji przechodniów, udało się uniknąć tragedii. 4-letnia dziewczynka błąkała się samotnie w pobliżu ruchliwej drogi w okolicy ul. Wielkopolskiej. Zaniepokojeni ludzie wezwali policję.
Dzięki reakcji przechodniów, udało się uniknąć tragedii. 4-letnia dziewczynka błąkała się samotnie w pobliżu ruchliwej drogi w okolicy ul. Wielkopolskiej. Zaniepokojeni ludzie wezwali policję.
- Nie wiadomo, co mogłoby się wydarzyć, gdyby nie natychmiastowa reakcja małżeństwa, którzy w wczoraj, późnym popołudniem w rejonie ruchliwej drogi, zauważyli małą dziewczynkę biegającego bez opieki. Z relacji świadków wynikało, że dziewczynka w wieku około 4-5 lat bez żadnej opieki chodzi blisko jezdni, a przejeżdżające pojazdy zmuszone były gwałtownie hamować. Ponadto gdyby nie ich reakcja, to dziecko wtargnęłoby na drogę.
Jastrzębianie natychmiast wezwali na miejsce policję. Dziewczynka była bardzo przestraszona i płakała. Jednakże już po chwili mundurowi zaopiekowali się 5-latką i szybko ustalili zarówno tożsamość dziecka, jak i jej matki - relacjonuje Bogusława Dudek, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Mundurowi udali się pod wskazany adres na ulicę Wielkopolską, gdzie w mieszkaniu zastali babcię małoletniej. Z jej relacji wynikało, iż matka dziecka wyszła do znajomej, a dziewczynka za jej zgodą miała bawić się przy bloku. Kobieta nie widziała nic złego w tym, że jej matka pozwoliła córce na samotną zabawę. W pewnym momencie do mieszkania weszła matka dziewczynki.
- Policjanci poinformowali 28-latkę o okolicznościach interwencji, kobieta zobowiązała się do sprawowania opieki nad swoim dzieckiem. Jastrzębianka od początku rozmowy z policjantami zachowywała się bardzo nerwowo. Nie przejęła się sytuacją związaną z córką oraz możliwymi jej konsekwencjami, a jedynie dążyła do tego, aby mundurowi opuścili mieszkanie i nerwowo wyrzuciła swoją torbę na stół, co też wzbudziło podejrzenia policjantów. W wyniku dalszych czynności policjanci dokonali kontroli zawartości torby. Okazało się, że mieszkanka Jastrzębia-Zdroju posiadała przy sobie woreczek strunowy z zawartością białego proszku. Po przebadaniu substancji testerem narkotykowym okazało się, że była to metaamfetamina - wyjaśnia Bogusława Dudek.
Kobieta została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu. O dalszym losie nieodpowiedzialnej matki zadecyduje prokurator i sąd. Jeżeli prowadzone postępowanie wykaże, że naraziła swoją córkę na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, może trafić do więzienia nawet na 5 lat.
[tekst ten jest publikowany w takiej formie, jakiej go otrzymaliśmy, żadne błędy nie zostały poprawione. Chcemy pokazać jak ten środek wpływa na zdolności manualne - red. neurogroove]
wolna chata - perspektywa odkrycia czegoś nowego - ja i 4 kumpli - V który tylko pali i S który pali i wrzuca 4 saszety benzy (ekstrakcja)
Zaczynamy:
Przychodzi do mnie V.
12:00 leci połówka papiera zapijana na pusty żołądek zdrową ilością coli i pierwsze dwa nabicia palenia
12:40 odrobina zmiana płynności postrzegania obrazu - a może tylko wkręt?
13:00 idziemy do apteki po aco i do sklepu po browar
13:30 wrzucamy aco - przez pierwsze kilkanaście minut wrzucam 10, potem dochodzi w międzyczasie (przez ok. godzinę) kolejne 10 czyli w sumie 300 mg
13:40-13:50 - ewidentne drobne haluny - ruchy firanek delikatne poruszanie się przedmiotów na które się nie patrzysz
Tak się zdażyło, że kilka dni przed opisywanymi wydarzeniami złamałem sobie nogę i z tego powodu siedziałem całymi dniami w domu. Codziennie wpadał do mnie kumpel, który pod pretekstem przynoszenia zeszytów zaopatrywał mnie również w inne ciekawe rzeczy :) Nasz poziom wtajemniczenia jest raczej niewielki, częste przygody z MJ, tabletki oraz fukanie ;]
piątek 25.02.2005
Zbierałem się około miesiąca, żeby spróbować tej substancji, w końcu nadarzyła się ostatnia szansa przed zaliczeniami i sesją. Nastawienie oczywiste- ciekawość, pomimo lekkiego strachu przed dawkowaniem - odmierzałem "na oko". Sam w mieszkaniu, wieczór(początek o 22).
Około godziny 22 odmierzam 20 mg substancji RC z woreczka, po czym aplikuję pod język. Jest gorzka, ale idzie to znieść; no może oprócz specyficznego "wypalenia" jamy ustnej, które przeszkadza przez pierwsze 15 minut. Uruchamiam laptopa, który będzie moim jedynym towarzyszem tego doświadczenia i po wchłonięciu substancji otwieram pierwsze piwo. Wyczytałem, iż alkohol to głupi pomysł do tryptamin, jednakże chciałem popijać jakieś płyny podczas tripu.