Jako ze opisywane wydarzenia działy sie ponad rok temu a moja pamięć nie należy do doskonałych to chronologia może nie być idealna, jednak postaram się oddać wrażenia jak najbardziej subiektywnie i autentycznie.
Niezbędnik każdego amatora trawki.
Motto: Jeśli budzisz się w nocy z krzykiem, pamiętaj,
e to jest twój krzyk.
W związku z zaistniałym obecnie(?) zainteresowaniem ziołami, zdecydowałem
się napisać poradnik.
Poradnik jest napisany w celach informacyjnych i nie namawia on nikogo
do brania niczego. Czytanie go lub wdrażanie zawartych w nim informacji
w życie może być nielegalne i jest przez to niezwykle niebezpieczne dla
życia.
Czytać na własne ryzyko.
Poradnik zawiera podstawowe informacje dotyczące jednego gatunku ziół leczniczych, powszechnie zwanego Marihuaną, lub konopiami.
1. Nigdy nie paliłem trawy. Powinienem?
Nie. Nic nie powinienes.
2. Słyszałem, że jak się pali, to ....
Nie ma zagrożen fizycznych, ani psychicznych.
Polecam literaturę.
Jezeli masz wątpliwosci, to nie usprawiedliwiaj się "szkodliwoscia"
bo jej nie ma (szkodliwy jest dym palonej rosliny! - przyp. h.). Jeżeli
nie chcesz palić z powodów społeczno-politycznych, to nie bój się tego
głosno powiedzieć. Każdy ma prawo wyboru i nie trzeba do tego usprawiedliwień.
Nie znaczy nie.
3. Gdzie kupic tanią trawę?
Amsterdam :-)
4. Ile to jest gram ?
Jest to gram. Zamiast sugerować się iloscią, polecam wyprawę do sklepu
lub apteki (taa...: "mogłaby mi Pani zważyć mój grass, bo nie wiem czy
diler mówił prawdę?" - przyp. h.) posiadającej dokładną wagę. Ilosć nie
jest stała, bo luźne liscie będą zajmować większą objętosć przy tej samej
masie.
W praktyce gram gramowi nie równy, bo różnią się siłą. Najlepiej mieć
zaufanego dealera i samemu mierzyć to co się dostaje (lub powierzyć to
zaufanej osobie).
5. Słyszalem o skunie, holenderce, itp.
Aby być szczerym - większosć czarnorynkowej trawy pochodzi prawdopodobnie
z plantacji znajdującej się 100 metrów od twojego
domu. W zależnosci od gatunku, sposobu hodowli, czasu hodowli, sposobu
suszenia, czasu składowania, itp. otrzymuje się trawę różnej jakosci. Najlepiej
wypróbować. Rzadko kiedy trawa pochodzi z zagranicy, gdyż ciężko jest przemycić
duże jej ilosci. (aczkolwiek to się zdarza i jest bardzo przyjemne :-)
(uwaga - nielegalne)
Trawa to po prostu konopie indyjskie. W polsce hodowla jest surowo
zabroniona (nie wiedzieć czemu) i sankcjonowanie tego przepisu jest równie
surowe jak w przypadku plantacji maku. Jeżeli decydujesz się na hodowle,
wiedz, że wchodzisz w konfilikt z prawem i podlegasz pełnej odpowiedzialnosci
karnej! Posiadanie czarnorynkowej marihuany na szczęscie przestępstwem
nie jest (można posiadać dragi w ilosciach o których zadecyduje sąd; nie
jest to scisle okreslone - przyp. h.)
Co do uprawy, to należy się kierować wskazówkami zawartymi w starych
podręcznikach ogrodniczych, gdyż kiedys hodowla
konopi była całkowicie legalna, gdyż konopie hoduje się w celach bardziej
przemysłowych niż leczniczych (z konopi robi się sznury, wysokiej jakosci
papier, z nasion wyciska się olej, itp. obecnie Polska zdecydowała się
na wycinanie lasów, import sznurka i olej słonecznikowy z nieznanych nikomu
przyczyn - łapówka?) Dodatkowo dopiszę jeszcze, iż najlepszym oswietleniem
hodowli jest lampa sodowa 400W, produkująca wystarczającą ilosć swiatła
do hodowli grządki 3 na 3 metry (w przybliżeniu). Przy zbiorach należy
mieć na uwadze, że najwięcej psychoaktywnego składnika jest w kwiatach,
nasiona nie zawierają nic psychoaktywnego, a liscie i łodygi zawierają
minimalne ilosci. Suszenie powinno się odbywać podobnie do suszenia grzybow
psilocybe, tj. bez używania wysokich temperatur i nadmiernego przepływu
powietrza.
(reszta legalna)
6. Kupiłem cos zielonego w woreczku.
Marihuana wygląda dokładnie tak, jak w książkach botanicznych i na graffiti.
Ewentualnie można dostać haszysz, w postaci brązowych sztabek, oleistych,
cos w stylu kadzidła/kalafonii - miękkie.
Jeżeli w woreczku znajdujesz takie własnie częsci to trafiłes.
Dodatkowo szukaj kwiatków ("szczyty").
Żadna z odmian nie wygląda jak zwykły lisć, nie pachnie jak tytoń lub
herbata, itp. Istnieje wiele psychoaktywnych roslin, niektóre są
niebezpieczne (np. datura, opium). Lepiej poszukaj pewnego źrodła. A to
co masz - szukaj, może okaże się, że jest to phalaris grass (mozga trzcinowata,
zaw. małe ilosci DMT - roslina nieefektywna nawet po wypaleniu kilograma...
- przyp. h.) albo salvia divinorum, kto wie?
7. Co to jest trawa z chemią (przeciwieństwo do "natury")?
Różnie. Pamiętny "skun" w postaci białego proszku był nie wiadomo czym
z marihuaną, ale był dobry.
Ponieważ trawa jest bardzo tania (tego bym nie powiedział - przyp.
h.), dosypywanie czegokolwiek jest nieopłacalne i winduje cenę w górę.
Tak więc, na pewno nie zostaniesz wyrolowany bez twojej wiedzy. Jeżeli
handlarz ma trawę z domieszką to powinien wiedzieć co to za domieszka.
Jeżeli nie jest pewien - nie kupuj, aż się dowiesz co to za chemikalia.
Co to moze być, a co nie?
8. W czym to się pali? Lufka? Kometka?
Najtańszy i najbardziej podły sposób palenia marihuany to szklana
rurka, zwana lufką i pod taką nazwą sprzedawana w kioskach (kiedys, pewien
sprzedawca pouczał mnie, że to się nazywa cygarniczka. Ja to nazywam fifką.
- przyp. h.). Lufka miesci w sobie około 0.1g marihuany i jest bardzo nieprzyjemna
w użyciu. Najczęsciej trafia się "kometka", czyli sytuacja gdy paląca się
marihuana trafia nam do gardła jeszcze się paląc...brr.
Generalnie do palenia trawy potrzebna jest kreatywnosć. Umiejętnosć
konstruowania fajek wodnych, fifek i innych urządzeń jest domeną dobrych
użytkowników, którzy dodatkowo swoje zdolnosci wzmacniają samą marihuaną.
Należy zapamiętać podstawowe reguły:
Jeżeli nie ma z czego palić, to się kombinuje. Osobiscie, nigdy
nie udało mi się skręcić skręta (nie jestes jedyny ;-) - przyp. h.), nie
działa też wyrzucenie tytoniu z papierosa. Dobrze działają jednorazowe
fajki skręcone z folii aluminiowej, dosyć długie.
Butelki od Coli - na dole wypalamy dziurę do wdychania, na wylot
butelki zakładamy folię aluminiową podziurkowaną cyrklem,
ciągniemy i palimy.
Fajki wodne - zatykamy słoik, u góry robimy otwór, wtykamy weń
rurkę szklaną, aż znajdzie się poniżej
powierzchni wody. To co wystaje ze słoika uszczelniamy, po czym organizujemy
na szczycie palenisko (np. kapsel od kubusia z dziurkami) po czym wiercimy
w słoiku drugą dziurę i do niej mocujemy rurkę, długą, która będzie ustnikiem.
Rurką nad powierzchnią wody. Ciągniemy i palimy.
Generalny błąd podczas palenia marihuany robią palacze tytoniu, paląc
"bez zaciągania", czyli wciągając
do policzków, po czym do płuc. Marihuanę pali się inaczej, WDYCHAJĄC
dym bezposrednio do płuc, stałym strumieniem, aż do całkowitego ich wypełnienia,
pamiętając, że dopóki żarzy się marycha, doputy należy ciągnąć.
Kiedy zgasnie, kończymy.
Dym trzymamy w płucach ile możemy, bez nadwyrężania, bo to boli, tj.
przez jakies 30-60 sec. Wypuszczamy powoli, niecałkowicie, po czym oddychamy
płytko, stabilizujemy oddech, czekamy minutkę, po czym powtarzamy.
Efekt wchodzi po około 5 do 10 minut. Używanie alkoholu surowo wzbronione,
palenie tytoniu także.
Na poważnie, alkohol osłabia działanie (IMO wzmacnia - przyp. h.),
tytoń zas jest niesmaczny.
9. Nie lubię palić, co mam zrobić?
Marihuana jest palona głównie ze względu na łatwosć i szybkosć tej metody.
Aktywny składnik - THC - jest rozpuszczalny w tłuszczach i w alkoholu.
Wymaga inicjalnej temperatury.
Najprosztsze jest masło, aczkolwiek masła takiego nie da się
zjesć (da się, da ;-) - przyp. h.), bo po prostu smierdzi.
Kupujemy masło (margaryna nie działa), po czym rozpuszczamy je w rondlu.
Do kostki masła dosypujemy około grama marychy,
lub więcej. Warto ją zmielić w młynku do kawy (takim starym, ręcznym).
Na małym ogniu utrzymujemy to w stanie płynnym przez 20 minut. Uwaga -
unikamy wrzenia i parowania. Opary są psychoaktywne 8-) więc przy większym
gotowaniu warto się zmieniać.
Masło takie smierdzi nieziemsko, więc nie da się go zjesć. Można na
nim smażyc, można dolać go do ciasta, itp. Najprosciej zrobić polewę do
wafli: na jedną kostkę masła z 1g marihuany dorzucamy 3 łyżki stołowe kakao,
6 lub więcej łyżek cukru i ewentualnie (wskazane) 3-6 łyżek mleka w proszku.
Wsypywać powoli, unikać grud, utrzymywać tak gęste, jak się da, unikać
przypalenia, w razie nadmiernego zgęstnienia dorzucić jeszcze masła lub
w ostatecznosci dolać mleka. Po dokładnym rozpuszczeniu, posmarować wafle,
docisnąć, poczekać aą wystygną, ZJESĆ. Uwaga - o ile palona marihuana
utrzymuje się od 1-3 godzin + max 3 dniowa "poswiata" ("swiat jest piekny,
etc.") to po wafelkach trzyma (oczywiscie odpowiednio duża ilosć) około
5 godzin. Poswiata trwa tyle samo, co zwykle.
Inna metoda to rozpuszczenie w alkoholu etylowym. Potrzebne jest -
marihuana - tyle ile się da :-) 1g na 25 gram spirytusu rektyfikowanego.
Najlepiej wsypać do buteleczki trawę, i dolewać spirytusu aą do zalania
próbki. Szczelnie zakręcić, postawić w ciepłym miejscu na około
3 tyg. (kiepska jakosć) lub podgrzewać na kuchni elektrycznej do
temperatury tuż poniżej wrzenia i przez kilka godzin w niej moczyć trawę.
(mocne) Otrzymujemy "zielonego smoka", czyli bardzo silną nalewkę. Po rozcieńczeniu
najlepiej pić z miodem i rozpuszczoną gorącą czekoladą (prawdziwa,
np. wedla, goplany...)
Odcedzona trawa ma słabe własciwosci psychoaktywne i najlepiej dosypać
ją do tłustego mleka i zagotować, po czym wypić na sniadanie.
10. Co tam będzie?
" [...] i pojawią się znaki na niebie i ziemi" (Joela 3:3 - przyp. h.)
Efekty - dziwne. Ale kilka wskazówek:
11. Czego nie robić?
12. Nie będzie kaca?
Wprost przeciwnie. Następnego dnia masz wspaniałe samopoczucie, swieci dla ciebie słońce, cieszysz się życiem, jestes oczyszczona/y. Jestes wyspana/y, bardziej aktywny. Niekiedy brakuje ci granic ciała i odczuwasz je z pewnym opóźnieniem do tygodnia po użyciu... Wraz z tym stabilizuje ci się cisnienie krwi, mniej się stresujesz, lepiej sypiasz, sny masz bardziej bogate.
"Pot healer"
13. Polydrug abuse.
Po pierwsze - to jest niebezpieczne,
po drugie - i tak cię nie przekonałem.
Jeżeli nie znasz efektu jakiegos psychotropa, to go nie używaj wraz
z marihuaną, dopóki się nie dowiesz jak on działa.
O czym wiem?
14. Ojej, boli mnie glowa!
Najpierw trzeba ustalić od czego. While stoned można to zrobic w miare
łatwo, ale trzeba chcieć.
Najczęstsza przyczyna to ból gałek ocznych, który ekstrapoluje się
na całą głowę, bo jest silny. Dla samobójców polecam polopirynę, ale jest
to niezdrowe (dla samobójcy nie będzie to miało większego znaczenia :-)
- przyp. h.). Dla naturalistów polecam zamknąć oczy i starać się nimi nie
ruszać. Ból jest wywołany tym, że przeważnie użytkownik ma rozproszoną
uwagę, wskutek czego zmienia często punkt na który się patrzy, co męczy
(nieprzyzwyczajone) mięsnie oka. Po kilku wyprawach przyzwyczajasz się.
(ćwiczysz mięsnie).
Głod - dobrze jest cos zjesć przed. W trakcie dobrze zjesć cos słodkiego, bo smakuje cudownie.
Zła konstrukcja fajki - pali się cos, co sie palic nie powinno
- należy przeanalizować budowę fajki i z zasięgu ognia usunąć wszystkie
podejrzane materiały, jak farby, kleje. Palenisko powinno być sterylne.
Najczęsciej pali się jedna z plastikowych rurek, lub klej cyjanoakrylowy
("super-glue"). Mogą one powodować bóle głowy lub inne nieprzyjemne dolegliwosci.
Może też wywoływać ból głowy cos, czym się podpala, zapalki są bezpieczne
(po spaleniu całej siarki), zapalniczki też (o ile ktos głupi nie nabił
ich metanem (nie widzę powodu, dla którego nabicie zapalniczki metanem
miałoby być szkodliwe - w obu przypadkach (przy metanie i propanie/butanie)
powstają te same produkty rozkładu - przyp. h.) ), przy metodzie gorących
noży należy zwrócić uwagę, aby noże były czyste. Przy podgrzewaniu elektrycznym
paleniskiem, należy zwrócić uwagę, czy nie utlenia się miedź z drutu grzejnego,
lub inne swiństwo.
Jako ze opisywane wydarzenia działy sie ponad rok temu a moja pamięć nie należy do doskonałych to chronologia może nie być idealna, jednak postaram się oddać wrażenia jak najbardziej subiektywnie i autentycznie.
Patrz właściwy opis.
Opis pierwszego doświadczenia po grzybach halucynogennych (łysiczkach lancetowatych) w ilości 35 suszonych + taka sama dawka po dwóch godzinach. Całe doświadczenie trwało około cztery godziny. Pomijając szałwię wieszczą, było to moje pierwsze doświadczenie z psychodelikami. Opis dość rozwlekły i szczegółowy: pierwotnie pisany jako list do znajomego. Myślę jednak, że nie nudny. Zapraszam.
Bardzo mi sie wczoraj nudzilo...do tego starszych nie
bylo,mama mialam wrocic pozniej niz zwykle a tatka tesh nie
bylo :)
Chodzilam po calym domq i kombinowalam cio by tu
wrzucic... wiedzialam ze beda to jakies leki...mam w domu
prawie cala apteke:) niestety nie bylo nic z rzeczy
opisywanych w neurogroove wiec musialam szukac "pomocy"
na #... (irc)
Komentarze
niezle,niezle...wiekszosc opisanych przez ciebie draksow sam probowalem..trafne uwagi DRAXY RZADZA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
postuluje o wyjebanie go z "polecamy " albo jakies gruntowne poprawienie, do tego te przypisy co 2 linijki...
jest duuuuzo bledow, to co najbardziej mnie udezylo to to ze marihuana potrzebuje wysokiej temperatury i stalego podpalania! BLAAAD!! thc sie rozpada przy zbyt duzej temperaturze, powinno sie podpalac zwykla zapalniczka, nie zarowa i tylko do czasu az osiagniemy tzw żar :D a potem podtrzymujemy go stalym doplywem tlenu ciagnac sobie chmure :)
to z kostka masla na gram to po prostu znecanie sie nad ludzmi! kostke masla to sie uzywa na uncje, czyli 28g!
Sadze ze art jest niezbendby dal poczatkowych uzytkownikow thc ,oby wiecej takich artow niemieszac ganji z alkocholem a czemu nie :)
ten artykuł zrobił... a miałem rzucać... na szczęście nie mam nic pod ręką więc może mi ochota przejdzie zanim załatwię... oby
w wakacje paliłem skuna było zajebiśćie
mam ochotę na jeszcze muszę coś spalić
palic trawe jest super
alkohol do fazy.....nie konieczne zalezy od potrzeb....:D ale jesli ma byc... oficjalnie kilka piwek dla jednej osoby na 3 puszki...0.5 wódeczki na 2 znakomicie...i jeszcze kilka piwek...:D co jeszcze moze byc...2 wina na 3 + dopał...dobra faza...! mozna mieszac do woli...kazdy zna swoje mozliwosci...!
Pozdro 600
biore od 5 lat dzien w dzien jak moge sobie z tym poradzic moze wy mi co doradzicie
elo elo palcie siuwar! niech zalegalizują to gówno to będziemy bogaci ! :)
heh marihuana nie uzaleznia.... bzdura jakich malo...
Nie powoduje halucynacji rowniez bzdura.. wspolczuje kolesiowi ktory to pisal ze nie mial do czynienia z dobrym stafem i na pewno bez chemikali bo wychodowanym samodzielnie.;P
Prosba do adminow: wywalajcie takie stare artykuly bo tylko wprowadzaja ludzi w blad.
elo elo palcie siuwar! niech zalegalizują to gówno to będziemy bogaci ! :)
A wiecie co? Siedze sobie spalony i czytam to co wy tam piszecie, ale jak dla mnie to fajka jest spoko... ale bardziej wyjebaną rzeczą od zielicha jest HASHyk. Według mnie to po zielu jesteś strasznie zamulony w stosunku do H yku, po nim jesteś najebany ale ogarniasz zajebiscie co się dzieje wokół ciebie.
Długo sie pali
Klepie do bani
Ogarniasz do okoła
Po ostrym paleniu ziela największe śmiechawy są w autobusach. Wsiadasz i po 5 minutach ogarniasz ze zachowujesz się jak debil i ludzie się na ciebie gapią...
Po H yku to nie TY jedziesz w autobusie tylko autobus z TOBĄ jedzie...
No na tyle, musze skończyć bo jak sie na czymś skupiam (litery na ekranie, menu w telefonie).
POZDRO
Elo!
Ja polecam Cini Dżoincisz czyli:
Bierzecie siuwar i zraszacie go lekko zraszaczem do kwiatków po czym obtaczacie w cynamonie nabijacie lub kręcicie lulka i delektujecie się Cynamonowym Dżoinciszem z serii "Fajkopalacze " :] behehe. św. Franciszek z Haszyszu jest the best :]
Beheh masz racje takie cyni dżoincisze z serii FaJko palacze to zajebista jazda tylko tym zraszaczem do kwiatków (buahaha) to jest pokmina ahuahuah buahahaua...... behe......................ubłuauaua !!!!!!!!!!!!!
Ja pierdole ale śmiechawa !!!
behehehe noooo ale najlepszy efekt uzyskamy stojąc pod kefira klatką :] buahahahaha. Pierdolić policje ! jebać w dupe psy nie dajcie sie złapać z siuwarem!palcie przy nich gibony ale nie dajcie sie złapać!Pierdolić prokuratora wereszczyńskiego i dzielnicowego z "piętnastki " :]]]]]]]] buahahahaha
Wereszczyński to pedał pierdolony ma obesrane spodnie z paskami i wygląda jak wieśniak z pola rodem :] Troche go razi w kapuzyn to nosi okulary przeciwsłoneczne :]
Kurwa gdy się spalicie i nie macie przypału przy sobie to srajcie na PSY, jak podejdą to nawijaj z nimi. Po fajce wygrasz z nimi walke słowną !!! Uwierzcie w siebie i kurwa juz mnie smiechawa złapała auhahaha
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
:::::::::::::::::: J E B A Ć P S Y :::::::::::::::::::
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
ehehe pale trawe juz od 2 lat i nie jestem uzalezniona porpstu pale gdy chce i mam ochote WSZYSCY KTORZY SĄDZĄ ZE ZIOŁO MOCNO UZALEZNIA TO SA W DUUUZYM BŁĘDZIE:)pozdro dla wszytkich palacych tą cudowną roślinke ehehe
PIERDOLIC POLICJE W DUPE !!HWDP DLA WSZYTKICH KUTASÓW Z KOMENDY W KŁ.JEEEEBAC ICH WSZYTKICH BO TO KURWY!!PRZYTOCKI TO CHUJ I JEBAĆ GO W DUPE!!!!
Rozwalił mnie motyw z zabronieniem plenia tytoniu i picia alkoholu do palenia sztufu. Ja osobiscie zawsze pale fajki po gandzie. Zdarza sie ze dodaje tytoniu do sztufu (czesto to lolka bo wyszedl by maly :P ). A co do alkoholu wypij sobie 2-3 browarki i zapal gandy. Odlot jak hoo**j :)
jak jarasz dlugo to potrzeba jakies urozmaicenie sprzetowe, aby nei kombinowac z innymi narko. Tak wiec urozmaicanie swojego spzetu jest super :0 jak np. palenie z 6 metorwych pozginanych szklanych rurek :: jedna lufa wystarcxza na jakies 10 kolejek po 5 osob ;) -> zanimsie przeciagnie mj to,,, ;)
Witam,
czemu napisałeś że nie wolno mieszać marihuany z tytoniem ... ?! ...jestem bardzo ciekawy ... ?!
pozdro
Witam,
czemu napisałeś że nie wolno mieszać marihuany z tytoniem ... ?! ...jestem bardzo ciekawy ... ?!
pozdro
witam pare zdań odemnie bo chuj mnie boli jak was czytam, po pierwsze osoba która napsiała ten poradnik ma bardzo dużo racji, osoba ta podchodzi do paleia jak prawdziwy rasta. Bardzo często poruszany temat w tych komentarzach mieszanie z tytoniem, czy prawdziwy rasta miesza jarunek z tytoniem? NIE dlaczego? Ponieważ prawdziwy rasta smakuje konopie, degustuje ją. po zmieszaniu z tytoniem jarunek traci ten doskonały smak, czy byliście kiedyś w pomieszczeniu w którym pali się tylko siuwax, pewnie nie a żałujcie aromat powala na kolana. Róznice w zdaniach wynikają jak myśle z podstawowego podziału ludzi użytkujących konopi, <przynajmniej w polsce> są ludzie którzy bakają <sic!> i są ludzie którzy PALĄ. opisze obydwie grupy ludzi ale oszczegam będe bardzo uogulniał i jeśli kogoś obraże to qrwa sorry. a więc zaczne od bakających, z regóły to tak zwani blokersi lub hiphłopcy, równie dobrze mogliby palic majeranek, albo coś, nie mają pojęcia o jaraniu, jarają bo ktoś kogo uważają za autorytet jara, mam na myśli te ich wszystkie śmiesze składy czy chuj wie co, właśnei tacy twierdzą że mieszanie jest ok bo na dużej wystarczy <sic!> palom po to żeby miec faze <czy to nie brzmi śmiesznie?>. To właśnie takim ludziom zdaża się mieć bad tripa, dlaczego? Ponieważ wypalili za dużo i to co widzą w swojej świadomości wydaje im się niezrozumiałe, więc boją się. Nie bójcie się jednak jest też znacznie mniejsza niestety ale za to jaka grupa ludzi która po prostu pali, pali bo lubi, i nie chodzi o faze chodzi o poszeżenie świadomości o ten cudowny stan poznawania samego siebie, o powrót do łona matki <może przesadziłem ale uwielbiam to uczucie kiedy jestem małym, ciepłym centrum wszechświata> możliwość spojrzenia na świat z innej perspektywy <nie mówie że wszystko wydaje się piekniejsze>. Są to ludzie nadzwyczaj inteligentni, rozsądni często pracują po to żeby jarać. Bardzo duży odsetek informatyków własnie w ten sposób podchodzi do jarania. Pisałem na górze o bad tripowaniu to i tu napisze, a więc my nie mamy bad tripów <raz miałem ale to przez alkochol i zawalone studia> a jeżeli człowiek taki zaczyna czuć coś niepokojącego to analizuje to zagłębia się w tego bad tripa i wyciąga odpowiednie wnioski.
a Ty do kogo się zaliczasz??
witam pare zdań odemnie bo chuj mnie boli jak was czytam, po pierwsze osoba która napsiała ten poradnik ma bardzo dużo racji, osoba ta podchodzi do paleia jak prawdziwy rasta. Bardzo często poruszany temat w tych komentarzach mieszanie z tytoniem, czy prawdziwy rasta miesza jarunek z tytoniem? NIE dlaczego? Ponieważ prawdziwy rasta smakuje konopie, degustuje ją. po zmieszaniu z tytoniem jarunek traci ten doskonały smak, czy byliście kiedyś w pomieszczeniu w którym pali się tylko siuwax, pewnie nie a żałujcie aromat powala na kolana. Róznice w zdaniach wynikają jak myśle z podstawowego podziału ludzi użytkujących konopi, <przynajmniej w polsce> są ludzie którzy bakają <sic!> i są ludzie którzy PALĄ. opisze obydwie grupy ludzi ale oszczegam będe bardzo uogulniał i jeśli kogoś obraże to qrwa sorry. a więc zaczne od bakających, z regóły to tak zwani blokersi lub hiphłopcy, równie dobrze mogliby palic majeranek, albo coś, nie mają pojęcia o jaraniu, jarają bo ktoś kogo uważają za autorytet jara, mam na myśli te ich wszystkie śmiesze składy czy chuj wie co, właśnei tacy twierdzą że mieszanie jest ok bo na dużej wystarczy <sic!> palom po to żeby miec faze <czy to nie brzmi śmiesznie?>. To właśnie takim ludziom zdaża się mieć bad tripa, dlaczego? Ponieważ wypalili za dużo i to co widzą w swojej świadomości wydaje im się niezrozumiałe, więc boją się. Nie bójcie się jednak jest też znacznie mniejsza niestety ale za to jaka grupa ludzi która po prostu pali, pali bo lubi, i nie chodzi o faze chodzi o poszeżenie świadomości o ten cudowny stan poznawania samego siebie, o powrót do łona matki <może przesadziłem ale uwielbiam to uczucie kiedy jestem małym, ciepłym centrum wszechświata> możliwość spojrzenia na świat z innej perspektywy <nie mówie że wszystko wydaje się piekniejsze>. Są to ludzie nadzwyczaj inteligentni, rozsądni często pracują po to żeby jarać. Bardzo duży odsetek informatyków własnie w ten sposób podchodzi do jarania. Pisałem na górze o bad tripowaniu to i tu napisze, a więc my nie mamy bad tripów <raz miałem ale to przez alkochol i zawalone studia> a jeżeli człowiek taki zaczyna czuć coś niepokojącego to analizuje to zagłębia się w tego bad tripa i wyciąga odpowiednie wnioski.
a Ty do kogo się zaliczasz??
witam pare zdań odemnie bo chuj mnie boli jak was czytam, po pierwsze osoba która napsiała ten poradnik ma bardzo dużo racji, osoba ta podchodzi do paleia jak prawdziwy rasta. Bardzo często poruszany temat w tych komentarzach mieszanie z tytoniem, czy prawdziwy rasta miesza jarunek z tytoniem? NIE dlaczego? Ponieważ prawdziwy rasta smakuje konopie, degustuje ją. po zmieszaniu z tytoniem jarunek traci ten doskonały smak, czy byliście kiedyś w pomieszczeniu w którym pali się tylko siuwax, pewnie nie a żałujcie aromat powala na kolana. Róznice w zdaniach wynikają jak myśle z podstawowego podziału ludzi użytkujących konopi, <przynajmniej w polsce> są ludzie którzy bakają <sic!> i są ludzie którzy PALĄ. opisze obydwie grupy ludzi ale oszczegam będe bardzo uogulniał i jeśli kogoś obraże to qrwa sorry. a więc zaczne od bakających, z regóły to tak zwani blokersi lub hiphłopcy, równie dobrze mogliby palic majeranek, albo coś, nie mają pojęcia o jaraniu, jarają bo ktoś kogo uważają za autorytet jara, mam na myśli te ich wszystkie śmiesze składy czy chuj wie co, właśnei tacy twierdzą że mieszanie jest ok bo na dużej wystarczy <sic!> palom po to żeby miec faze <czy to nie brzmi śmiesznie?>. To właśnie takim ludziom zdaża się mieć bad tripa, dlaczego? Ponieważ wypalili za dużo i to co widzą w swojej świadomości wydaje im się niezrozumiałe, więc boją się. Nie bójcie się jednak jest też znacznie mniejsza niestety ale za to jaka grupa ludzi która po prostu pali, pali bo lubi, i nie chodzi o faze chodzi o poszeżenie świadomości o ten cudowny stan poznawania samego siebie, o powrót do łona matki <może przesadziłem ale uwielbiam to uczucie kiedy jestem małym, ciepłym centrum wszechświata> możliwość spojrzenia na świat z innej perspektywy <nie mówie że wszystko wydaje się piekniejsze>. Są to ludzie nadzwyczaj inteligentni, rozsądni często pracują po to żeby jarać. Bardzo duży odsetek informatyków własnie w ten sposób podchodzi do jarania. Pisałem na górze o bad tripowaniu to i tu napisze, a więc my nie mamy bad tripów <raz miałem ale to przez alkochol i zawalone studia> a jeżeli człowiek taki zaczyna czuć coś niepokojącego to analizuje to zagłębia się w tego bad tripa i wyciąga odpowiednie wnioski.
a Ty do kogo się zaliczasz??
witam pare zdań odemnie bo chuj mnie boli jak was czytam, po pierwsze osoba która napsiała ten poradnik ma bardzo dużo racji, osoba ta podchodzi do paleia jak prawdziwy rasta. Bardzo często poruszany temat w tych komentarzach mieszanie z tytoniem, czy prawdziwy rasta miesza jarunek z tytoniem? NIE dlaczego? Ponieważ prawdziwy rasta smakuje konopie, degustuje ją. po zmieszaniu z tytoniem jarunek traci ten doskonały smak, czy byliście kiedyś w pomieszczeniu w którym pali się tylko siuwax, pewnie nie a żałujcie aromat powala na kolana. Róznice w zdaniach wynikają jak myśle z podstawowego podziału ludzi użytkujących konopi, <przynajmniej w polsce> są ludzie którzy bakają <sic!> i są ludzie którzy PALĄ. opisze obydwie grupy ludzi ale oszczegam będe bardzo uogulniał i jeśli kogoś obraże to qrwa sorry. a więc zaczne od bakających, z regóły to tak zwani blokersi lub hiphłopcy, równie dobrze mogliby palic majeranek, albo coś, nie mają pojęcia o jaraniu, jarają bo ktoś kogo uważają za autorytet jara, mam na myśli te ich wszystkie śmiesze składy czy chuj wie co, właśnei tacy twierdzą że mieszanie jest ok bo na dużej wystarczy <sic!> palom po to żeby miec faze <czy to nie brzmi śmiesznie?>. To właśnie takim ludziom zdaża się mieć bad tripa, dlaczego? Ponieważ wypalili za dużo i to co widzą w swojej świadomości wydaje im się niezrozumiałe, więc boją się. Nie bójcie się jednak jest też znacznie mniejsza niestety ale za to jaka grupa ludzi która po prostu pali, pali bo lubi, i nie chodzi o faze chodzi o poszeżenie świadomości o ten cudowny stan poznawania samego siebie, o powrót do łona matki <może przesadziłem ale uwielbiam to uczucie kiedy jestem małym, ciepłym centrum wszechświata> możliwość spojrzenia na świat z innej perspektywy <nie mówie że wszystko wydaje się piekniejsze>. Są to ludzie nadzwyczaj inteligentni, rozsądni często pracują po to żeby jarać. Bardzo duży odsetek informatyków własnie w ten sposób podchodzi do jarania. Pisałem na górze o bad tripowaniu to i tu napisze, a więc my nie mamy bad tripów <raz miałem ale to przez alkochol i zawalone studia> a jeżeli człowiek taki zaczyna czuć coś niepokojącego to analizuje to zagłębia się w tego bad tripa i wyciąga odpowiednie wnioski.
a Ty do kogo się zaliczasz??
Puknijcie się w główki... Ten artykół pisał jakiś pieprzony mongoł. Owszem, art. zawiera trochę info, ale podejście do tematu i sposób opisu... tragedia! Te całe porady i rozgraniczanie ludzi na palących i bakających, co mieszać a czego nie, palenie dla fazy i nie dla fazy... Co za gówno! Przecież tak naprawdę to każdy pali to dla fazy! A może ktoś chce mi powiedzieć, że gdyby marycha nie kopała to dalej by ją bakał czy też palił? Jest od cholery ziół, które też ładnie pachną ale nie kopią i to powoduje, że mijamy je codziennie jako chwasty i nawet nie spojżymy w ich stronę. Poradnik dla początkującego palacza... Kurwa, ale pan doświadczony się znalazł!(Przepraszam, na ogół nie używam wulgaryzmów ale tutaj to darujcie, poprostu nie dało się inaczej...)
Bawi mnie gadka ludzi ktorzy sadza, ze palenie skuna prowadzi do depresi i totalnych odciec. Nic Bardziej mylnego. Pale od ponad 3lat i jeszcze nigdy mi sie cos takiego nie przytrafiło, odciecie masz pare godzin po jaraniu, ale jest to "pozytywne odciecie" wyolbrzymianie jakis drobiazgów, zwracanie uwagi na wymowe osoby drugiej xD itp. Jezeli chodzi o marijuane jest jest to jeden z nielicznych "narkotyków" ktory jest "bezpieczny" i tani :))) Faza o wiele, wiele lepsza od alkoholu(chociaz wypicie 1-2 piw w trakcie palenia daje wiekszego kopa) Nie mylcie nedznych imitacji "dopalaczow" z prawdziwym Krakowskim jaraniem.
Najlepszym sposobem na palenie JEST PALENIE Z BUTELKI POLECAM !!!
A jezeli nie czujecie skutkow po jaraniu zmienicie dilera albo zwiekszcie dawki xDD
pzdro.