Była to moja pierwsza przygoda z powojem, nie pamiętam wszystkich szczegółów, ale postaram się opisać ją najdokładniej jak potrafię.
wieczór w polskim getcie
Była to moja pierwsza przygoda z powojem, nie pamiętam wszystkich szczegółów, ale postaram się opisać ją najdokładniej jak potrafię.
Set: pozytywne nastawienie, ekscytacja i ciekawość nadchodzących doświadczeń. Setting: pokój akademika, znani od lat dobrzy towarzysze i przyjaciele.
Słowem wstępu, poniższy wpis, jest dwoma Trip Raportami. Pierwszy napisałem ja, autor tego bloga, drugi TR został spisany przez jednego z moich towarzyszy – Marka (imię zmyślone na potrzeby raportu). Razem zredagowaliśmy poniższy tekst, ponieważ dotyczy on jednego, wspólnego spotkania wraz z naszymi przyjaciółmi. Od razu wytłumaczę, skąd taka dokładność w opisywaniu doświadczeń w tekście mojego przyjaciela. Marek nagrywał całe nasze spotkanie na dyktafon, swój tekst pisał przesłuchując nagranie.
# nazwa substancji - gałka muszkatołowa Kamis, cała
# poziom doświadczenia użytkownika - pierwszy raz
# dawka, metoda zażycia - 24 cale gałki na 4 os. w sumie po 6 na głowę
# "set & setting" - środek wakacji, słoneczny dzionek, namiot na działce w górach - "żyć nie umierać"
No wiec zacznijmy od początku:
Nazwa substancji: Extacy
Poziom doświadzcenia: Oj trochę tego było ;-)
Dawka i sposób zażycia: Trzy "jedynki" doustnie
"Set & settings": ok 6-7 godzin na amfetaminie, wypite trzy wykwintne "żywce", troszkę MJ; w mieszkaniu kolegi; a czegoż można oczekiwać po XTC...