Najtrudniejsza z walk to walka z własnymi słabościami. My story bro

Masterofcocaine

Odsłony

313

Witam hajpy. postanowiłem przedstawić wam moja historie..Na początku zwykły chłopak.. Grzeczny pracujący z planami na przyszłość jednak trochę gruby.. Wstydziłem się ściągnąć koszulkę przy kolegach w wakacje nie spędzalem czasu nad wodą itp.Postanowiłem coś z tym zrobić więc padło na siłownię.. Jestem typem endomorfika więc jak się później okazało po 3 tygodniach dziennego treningu były jakieś tam efekty.. Jednak mnie nie zadowalaly. Z zazdrością patrzyłem na ludzi z 6 pakami mega wyrzezbionymi sylwetkami i się zaczęło.. Pierwszy cykl trzymanie michy sumienne treningi zero imprez alkoholu jednak dziennie blancik po treningu.. W około 2 miesiące z grubaska zmieniłem się w wyrzezbionego do 6% tłuszczu ogromnego dzika który w sobie miał cała tablice mendelejewa jeśli chodzi o doping. Znacie tekst: więcej mocniej szybciej? coraz więcej testosteronu trenbolonu winstrolu hormonu tarczycy, po przebudzeniu 24 tabletki różnych anabolikow, mega efekty, podziw ludzi, dziewczyny kisiel w majtkach, samoocena i pewność siebie ponad normę. Nigdy tak dobrze się nie czulem. Nareszcie mogłem bez wstydu ściągnąć koszulkę i posłuchać tekstów ludzi: tyy patrz jaki dojebany, pewnie nakoksowany.. Co weekend chodziłem do klubu żeby się pobawić poznać jakieś kobitki ściągnąć koszulkę na środku parkietu i patrzeć jak te plastiki się kleja.. 6 miesiąc cyklu a także przerwy od mefedronu apvp i innych prochow. Dodam że nigdy jakoś nie zależało mi na na pracyi)Czemu? Obracalem sporymi ilosciami sterydów prochow więc nigdy nie byłem nauczony sumiennie pracować oszczędzać pieniążki... Rozpierdalalem hajs na lewo i prawo aż się stało.. W drodze na siłownię miałem ustawione spotkanie z kolezka. Parę G tematu podjazd wymiana kolejne złotówki na rozjebanie.. BOOOOM! Chłopak zajmujący się sportem w 5 minut dał się nakusic na kreske apvp.. Mega pizda w głowie, jednak trening rzecz święta..podjazd na siłownię - dzień klaty. Mega ciśnienie pobudzenie chęć na trening.. Pierwsza seria bez rozgrzewki 100x30. w głowie: co jest kurwa? Czemu wcześniej nie miałem tyle siły. Czułem na sobie wzrok ludzi z siłowni jakieś tam tam ciche rozmowy więc pomyślałem jazda! 140 160 180 220 235x8 + dojebanie na pompę.. Serduszko napierdala żyły wszędzie całe ciało spamowane jak skurwysyn. ULEGLEM. Widząc takie efekty Alfa stała się moja przedtreningowka na kazdy trening ( jak wiadomo ma się chęć zajebac kolejna linie). po pewnym czasie zamiast zarabiać cały towar szedł w nos i w dupe (sterydy) nie minęło wiele czasu a brakło kasy na ciągnięcie cyklu.. Wolałem kupić jebane prochy niż opłacić karnet na siłownię. Pierwszy miesiąc bez silki, bez odbloku po cyklu jednak zawsze z paroma torbami proszków ( wciągnął mnie w swoje sidła) mijały dni tygodnie spędzanie na dziennym Cpaniu aż pewnego dnia zobaczyłem że znów zaczynam tyc i to jeszcze bardziej niż przed siłownia.. Chwila smutku i znów kolejne kreski które dawały na chwilę zapomnieć o tym jak znów zapuscilem swoje ciało umysł i podstawowe czynności każdego człowieka.. Do dziś nie umiem ogarnąć pracy jestem coraz grubszy ( przez co wstyd mi wychodzić z domu) dalej nos biały..dzień w dzień. oglądam swoje stare zdjęcia filmiki z treningów i płacze myśląc co ja najlepszego zrobiłem że swoim życiem.. Stałem się cpunem. Który myśli tylko o kolejnej linii.. Bardzo chciałbym z tym zerwać wrócić na właściwy tor praca siłownia.. Znów mieć dobry kontakt z kochająca mama i tata.. Czuję się dosłownie jak śmieć.. Nie wiem jak się z tego wydostać od czego zacząć.. Nie wiem co napisać na zakończenie ale moim zdaniem sterydy + narkotyki =przegrane życie. Jeśli ktoś z was trzyma abstynencje od tych specyfików i pewnego dnia będzie w takiej sytuacji jak moja ( jedna pierwsza kreseczka) jeśli posiadasz ambicje realizujesz swoje cele życiowe masz bliskich przy sobie - przypomnij sobie ten blog i pomyśl jak przez taką głupotę można spaść na same dno.. Przekreślic wszystko w życiu tak jak ja. Jest to mój pierwszy wpis liczę na wasze rady sugestie

Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Byłem przez około 4 miesiące w stanach depresyjnych spowodowanych brakiem celu i prokrastynacją po rozwiązaniu wcześniejszych pewnych problemów z życia prywatnego, do tego dochodziło uzależnienie od marihuany, które z perspektywy czasu bardzo mocno wzmacniało prokrastynacje. Moi rodzice wyjechali na wakacje i zostawili mi wolne mieszkanie na tydzień, już wcześniej miałem ogarnięte grzyby, które tylko czekały na swój moment. Bardzo się stresowałem (jak przed każdym tripem, z tym że dochodził tu aspekt, że nigdy nie brałem tak dużej dawki). Moje oczekiwania były bardzo jasne, lecz jednak starałem się ich nie przekłuwać w wymagania, dlatego że zawsze gdy miałem zbyt duże oczekiwania to nie mogłem doznać prawdziwego oświecenia. Chciałem przemyśleć swoje uzależnienie od marihuany, to co chce w przyszłości robić w życiu, prokrastynacje i kilka prywatnych spraw.

Był wieczór około godziny 18, pogryzłem gorzki pokarm bogów i po około godzinie się zaczęło. Wszystko zaczęło się powoli kręcić, lampy na suficie były bardzo wyraźnie roztrojone, jednak byłem finalnie zdziwiony, że wizualizacje były słabsze niż na moim najmocniejszym tripie (2.8g), później okazało się, że odbiło się to na myślach, bo w mojej głowie był taki meksyk jakbym zjadł co najmniej 8g.

  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

Nastawienie psychiczne: Delikatnie zdenerwowany przed przyjmowaniem gałki, potem już z górki. Nie oczekiwałem nie wiadomo czego po 25g mielonej, miałem nadzieję że chociaż minimalnie podziała i się wyluzuję. Otoczenie: Pół doświadczenia wśród znajomych - u mnie w domu, przejściowo w bliskiej okolicy.

Siemka, to mój pierwszy Trip Raport w życiu i pierwsza styczność z tą substancją.

 

Substancje: Gałka Muszkatołowa doprawiona AMF i dzidą THC.

Tolerka: Gałka pierwszy raz w życiu.

Mood: Lekko przerażony efektów, aczkolwiek strasznie ciekawy.

Sposób podania: Płynny, rozmieszany z wodą - oral.

 

  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

Wolny weekend, niepohamowana ochota na przyćpanie

Trochę za póżno ogarnąłem że nie wszystkie apteki są całodobowe, więc zamiast podejść sobie do najbliższej, 100 metrów od domu musiałem przejść się trochę miastem ale ruch to ponoć zdrowie a w tej branży zdrowie chyba jest w cenie, także nie ma co narzekać.

  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Względnie dobre

PORA STRAWIĆ TO INACZEJ

Od mojego ostatniego wrzutu dekstrometorfanu minęło 10 dni i można rzec, że pewne rzeczy się ułożyły, wskoczyły na swe miejsce. Zachowuję trzeźwość, tak jak zamierzałem. Zabawa w świadome śnienie + medytacja + joga dają naprawdę zajebiste efekty. Może nawet za dwa miesiące opiszę co i jak się zmienia, oddając cześć tradycyjnej i zdrowej metodzie na zwiększanie świadomości- zwyczajnej kontemplacji. Dziś jednak mam w planach "naprawić" błędy sprzed kilku dni.

randomness