Witam. Procedura wymaga, bym przypomniał, że niniejszy trip raport to czysta fikcja, jak się zresztą każdy domyśla;-)
- Dekstrometorfan
- Tripraport
Set: Jestem teraz w ciekawej sytuacji życiowej. Wczoraj skończyła mi się codzienna praca zarobkowa, a od dziś wieczór na tydzień mam zamieszkać na działce. Jest to taki punkt przejścia między starą a nową rzeczywistością, a między nimi ten od dawna planowany trip. Pomimo tego, że spałem dziś ponad 12h, wciąż jestem zmęczony, zapewne przez nadmiar rzeczy i obowiązków, jakie na siebie nałożyłem w ostatnim okresie życia. Chciałem nawet przełożyć tripa, lecz nie mam na kiedy, ten dzień jest jedyny i idealny. Jestem na czczo. Setting: Pomimo tego, że zażywam DXM w domu, to jestem ubrany i od razu wychodzę nad pobliską rzekę. Jest zaraz po południu i jest ciepło oraz lekko pochmurnie.
Substacja: DXM-HBR ekstrahowane z Acodinu, eksperymentalną metodą (z małą wydajnością :( ), w dawce 140 mg = 2,47 mg/kg
- Marihuana
Nazwa substancji: Marihuana
Poziom doświadczenia użytkownika: doświadczony (amfa na studiach - 100 lat temu, LSD - fantastyczny trip, marycha - lekkie fazy),
Dawka, metoda zażycia: ot, w końcówce fifki.
Set & setting: własne mieszkanie, dobry humor, ścieżka dźwiękowa "The Crow" / Diana Krall
Co było inaczej: wcześniej po MJ miałem tylko efekty przyjemnego odprężenia.
- 4-HO-MIPT
- Pierwszy raz
set: stres, że działanie potrwa dłużej niż bym chciała, strach przed powrotem do domu "po", zaciekawienie, lekkie/średnie upojenie alkoholowe, jednoczesne zirytowanie i podekscytowanie settings: park w pobliżu domu, znajomy którego bardzo lubię, bardzo ciepła, letnia noc
Moja pierwsza tryptamina miała być zarzucana tydzień przed opisywaną podróżą, aczkolwiek wiele niefortunnych zdarzeń wpłynęło na to, iż trip przesunął się oraz zmienił zupełnie koncepcję - z większego grona i opuszczonego domku rano na park w czasie gorącej, sierpniowej nocy, w towarzystwie tylko jednego znajomego, którego bardzo lubię (na potrzeby raportu - C). Usłyszawszy, że tryptaminy są o wiele przyjemniejsze od "kwasu", ucieszyłam się, bo podróż po nbomach mogę uznać bardziej za zmaganie z własnym "ja" niż trip, z którego można wyciągnać jakieś wnioski.
Komentarze
najlepszy tekst na hyper hahahahaha
najlepszy tekst na hyper hahahahaha
obserwuje drastyczny spadek jakosci artykulow publikowanych na h.
z newsami jescze jak cie moge. choc co poniekturzy przesadzaja. komentarzy nie komentuje. ale jest zle. coraz gorzej przykro mi.
Oto tips dla ludzi ceniacych sobie działanie tego grzybka ale majacych kłopoty z utrzymaniem go w żoładku. Pomocna jest "NO-SPA" w dawce 80 mg (dwie narmalne tabletki lub jedna Forte) hamuje ona odruch wymiotny powodowany przez muskaryne działajac rozkurczowo na miesniówke przewodu pokarmowego. Jednakze nie zapobiega ona innym objawom zespołu muskarynowego (poty, dreszcze, slinotok) na poczatku fazy. Nalezy wziac ja przynajmniej 15 min. przed zjedzeniem muchomorow lub wypiciem wywaru z nich. Nierzadko mimo ze nie bedziemy wymiotowac moze sie pojawic lekkie uczucie "niewygody" w jamie brzusznej.
Jeszcze lepszym mimo ze trudniej dostepnym rozwiazaniem jest "Scopolan" (moze uda sie go wyprosic bez recepty), nalezy go zarzyć 20 mg (dwie drażetki). Jest on obwodowo działajacym parasympatykolitykiem, działa przeciwwymiotnie, rozkurczowo i jest specyficznym antagonista muskaryny znosi wiec jej działanie na cały organizm (wiec nie wystapia u nas nudnosci, poty, dreszcze czy slinotok).
Pozdro dla wszystkich grzybowiczów.
Jako Boga pragne, tekst ten jest Dobry. Widac iz czlowiek o sercu wielkim pisal go. Dobry jest, naprawde. Cudowny.
.mi sie takze podobalo . a informacje prawdziwe to dobrze , przydatne i smieszne . krotko ;-) tyle.
niezly txtcik :DDDD
Cała prawda
Ale sie pobuczałem prawie
Kontaktowa przed praca zdala egzamin
Kontaktowa z majeranku oszywiście :)
prawda to a mądre to!
Najwyzsza pora wybrac sie do lasku.Amanitki dlugo nie beda czekac, a psiaczki to dopiero zaczynaja wysypywac...
Najwyzsza pora wybrac sie do lasku.Amanitki dlugo nie beda czekac, a psiaczki to dopiero zaczynaja wysypywac...
Siemanko. Najbardziej nas polubi jak go ciepło potraktujemy. ;>
durnota stylu tego tekstu uniemozliwila mi dotarcie do konca. szkoda, ze autor za bardzo chcial sie popisac swoja erudycja, wyszlo to conajmniej zalosnie:(
Witam
Moge prosic kogos o informacje czy ktos tego probowal, a jak tak to jak efekty. Ile czasu to sie gotuje??? Czy piekarnik musi byc caly czas otwarty?????Czy z tymi blaszkami to tylko taki zarcik czy rzeczywiscie moga powodowac jakies negatywne skutki????Czy te muchomorki to zwykle muchomory sromotnikowe (czyli czerwone kapeluszki z bialymi kropeczkami)???? Czy te biale kropki tez jemy????? I ile to jest mniej wiecej 5g ???? 2wysuszone kapelusze???Prosze o szczere wypowiedzi. Nie zartuje sie gdy chodzi o zycie ludzkie:)
Aha jesli kots mnie wprowadzi w blad i bedzie mial tylko czlowieka na sumienie, ale bede go takze straszyl po nocach niczym Alatus Mortis:)
Czekam, ale niedlugo bo niemoge sie doczekac mojego "pierwszego razu" z grzybkami:)
Najlepiej jakby ktos wyslal mi maila, w koncu po to go podalem:)
Pozdrawiam wszytkich poszukiwanych alternatywnych drog szczescia;)
Zdzisiek ala Duzy Misiek
Oto tips dla ludzi ceniacych sobie działanie tego grzybka ale majacych kłopoty z utrzymaniem go w żoładku. Pomocna jest "NO-SPA" w dawce 80 mg (dwie narmalne tabletki lub jedna Forte) hamuje ona odruch wymiotny powodowany przez muskaryne działajac rozkurczowo na miesniówke przewodu pokarmowego. Jednakze nie zapobiega ona innym objawom zespołu muskarynowego (poty, dreszcze, slinotok) na poczatku fazy. Nalezy wziac ja przynajmniej 15 min. przed zjedzeniem muchomorow lub wypiciem wywaru z nich. Nierzadko mimo ze nie bedziemy wymiotowac moze sie pojawic lekkie uczucie "niewygody" w jamie brzusznej.
Jeszcze lepszym mimo ze trudniej dostepnym rozwiazaniem jest "Scopolan" (moze uda sie go wyprosic bez recepty), nalezy go zarzyć 20 mg (dwie drażetki). Jest on obwodowo działajacym parasympatykolitykiem, działa przeciwwymiotnie, rozkurczowo i jest specyficznym antagonista muskaryny znosi wiec jej działanie na cały organizm (wiec nie wystapia u nas nudnosci, poty, dreszcze czy slinotok).
Pozdro dla wszystkich grzybowiczów.
Oto tips dla ludzi ceniacych sobie działanie tego grzybka ale majacych kłopoty z utrzymaniem go w żoładku. Pomocna jest "NO-SPA" w dawce 80 mg (dwie narmalne tabletki lub jedna Forte) hamuje ona odruch wymiotny powodowany przez muskaryne działajac rozkurczowo na miesniówke przewodu pokarmowego. Jednakze nie zapobiega ona innym objawom zespołu muskarynowego (poty, dreszcze, slinotok) na poczatku fazy. Nalezy wziac ja przynajmniej 15 min. przed zjedzeniem muchomorow lub wypiciem wywaru z nich. Nierzadko mimo ze nie bedziemy wymiotowac moze sie pojawic lekkie uczucie "niewygody" w jamie brzusznej.
Jeszcze lepszym mimo ze trudniej dostepnym rozwiazaniem jest "Scopolan" (moze uda sie go wyprosic bez recepty), nalezy go zarzyć 20 mg (dwie drażetki). Jest on obwodowo działajacym parasympatykolitykiem, działa przeciwwymiotnie, rozkurczowo i jest specyficznym antagonista muskaryny znosi wiec jej działanie na cały organizm (wiec nie wystapia u nas nudnosci, poty, dreszcze czy slinotok).
Pozdro dla wszystkich grzybowiczów.
Wie ktos czym rozni sie muchomor czerowny od sromotnikowego. ???
tu masz opisy dzialania: https://hyperreal.info/neuro_groove/go.to/sec/135
Bron Boze nie jedz muchomorow sromotnikowych! Chodzi o amanita muscaria, czyli muchomora czerwonego (nie
czerwonawego), ktory jest (sic!) CZERWONY (ew. pomaranczowy) i ma biale kropki. Muchomor sromotnikowy
(amanita phalloides) wyglada tak:
http://darynatury.w.interia.pl/zrodla/grz035.htm
Od zjedzenia blaszek m. czerwonego nic Ci sie nie stanie, ale ich jedzenie nie ma sensu, bo:
-sa niesmaczne
-smierdzą
-zawieraja sladowe ilosci substancji psychoaktywnych
Zjedz kapelusz wraz ze skorka. Trzonek jest ciezkostrawny i go tez jesc nie polecam.
Na pierwszy raz mozesz zjesc 1 wiekszy kapelusz, albo 2 male.
Tego sie nie gotuje tylko suszy, a suszy sie tak dlugo, az (o dziwo) bedzie to suche.
pozdrowienia
jesli masz piekarnik z termoobiegiem to go nie otwieraj. Jesli bez to go otworz tylko jak Ci sie to wszystko zaparuje. Przy malej ilosci muchomorow nie jest to konieczne.
http://hyperreal.info/drugs/script/comment.php/art-9/1
dobry text :]]
zdzichu sromotnikowy to nie czerwony czaisz?
sromotnik jest szaro-sraczkowaty i RACZEJ go nie jedz nawet po wysuszeniu, ugotowaniu, spaleniu i przedupieniu bo poznalbys tamten swiat;]
ps. ludzie patrzcie jak piszecie bo ten dysgrafizm na hyperu niewiem czy wynika z przecpania czy ciemnoty spolecznej
LEGALIZE IT!
Oto tips dla ludzi ceniacych sobie działanie tego grzybka ale majacych kłopoty z utrzymaniem go w żoładku. Pomocna jest "NO-SPA" w dawce 80 mg (dwie narmalne tabletki lub jedna Forte) hamuje ona odruch wymiotny powodowany przez muskaryne działajac rozkurczowo na miesniówke przewodu pokarmowego. Jednakze nie zapobiega ona innym objawom zespołu muskarynowego (poty, dreszcze, slinotok) na poczatku fazy. Nalezy wziac ja przynajmniej 15 min. przed zjedzeniem muchomorow lub wypiciem wywaru z nich. Nierzadko mimo ze nie bedziemy wymiotowac moze sie pojawic lekkie uczucie "niewygody" w jamie brzusznej.
Jeszcze lepszym mimo ze trudniej dostepnym rozwiazaniem jest "Scopolan" (moze uda sie go wyprosic bez recepty), nalezy go zarzyć 20 mg (dwie drażetki). Jest on obwodowo działajacym parasympatykolitykiem, działa przeciwwymiotnie, rozkurczowo i jest specyficznym antagonista muskaryny znosi wiec jej działanie na cały organizm (wiec nie wystapia u nas nudnosci, poty, dreszcze czy slinotok).
Pozdro dla wszystkich grzybowiczów.
ja bym nie mieszal z mj, efekty moga nas przerosnac
pozatym zdaje sie ze mj i am sie nie lubia niestety
a zinnych rad
WYSUSZYC!!!
jeden kapelusz to raczej znikome/zadne efekty (czyli w sam raz na 1 raz)
3 to juz pelnia fazy(az za)
Jak Wielka Pajeczyca przykazala, wysuszylem kolo 20 kapeluszu zebranych w pazdzierniku. Potem byla wszama. Najpierw trzy. Potem...nic?! Odczekalem 3 dni, zjadlem 6...nic?! Odczekalem kilka dni, wciagnalem reszte i...nic?! Zero nudnosci, zero zlego samopoczucia, zero fazy, tylko grzybowy posmak w ustach. Jestem bulletproof czy cos zepsulem po drodze?