szczyptka paranojki

o tym, co umyka uwadze rolnika

Anonim

Kategorie

Odsłony

9030

tak mi się zbiera we łbie i zbiera, i w końcu się musi przelać: rozmyślałem, jak to haniebnie łatwo dać tyłu uprawiając nielegalnie zielsko, co oczywiście da w finale wniosek ten sam, co zwykle - LEGALIZE IT - ale tu chciałbym się skupić na tych paru kwestiach aktualnych przed legalizacją. tekst ten niesie pewien ładunek paranoi, ale zauważcie, że przypisano go do działu "literatura", więc bójcie się tylko sportowo. zresztą aspekty realu też uwzględnię.

problem postawmy odwrotnie, niż zwykle: jesteśmy anslingerami, ministrami sprawiedliwości, aspirantami malinowskimi, gestapem. chemy wykryć pięć tysięcy upraw zielonej śmierci w pierwszej pięciolatce nowego tysiąclecia. jak to zrobić?
okazuje się, że gdyby zapalić, to wpadniemy na masę prostych i skutecznych sposobów, jak naszą chorą ideę urzeczywistnić!

no bo tak: indoor-rolnicy kitrają swoje cenne roślinki w szafkach, wnękach, garażach, aby nie było ich widać ani czuć, ani nie opowiadają o nich dzielnicowym. co oczywiście utrudnia sprawę. ALE każda taka roślina ma nad sobą tych minimum 100W światła, a jak jest takich roślin kilka, to wielokrotnie więcej. a każda taka lampa wpięta jest w sieć energetyczną, której nitki zbiegają się w najbliższej rozdzielni. czyli jest takie miejsce w Twoim mieście/osiedlu, z którego przy odrobinie uporu i niewielkich kosztach można z bardzo dużą celnością wytypować adresy upraw stuffu. jak? otóż każde urządzenie włączone w linię energetyczną jakoś ją obciąża. bardziej lub mniej. bardziej lub mniej charakterystycznie. obciążenie każdego odbiorcy (czyli, powiedzmy, obiektu, któremu jest przypisane nazwisko i adres - dotyczy to zarówno mieszkania jak głównego lokatora) jest oczywiście mierzalne, bo dzięki temu są naliczane rachunki za prąd. o uspokajających aspektach tej mierzalności oczywiście wspomnę na końcu :). tak więc, "przyglądając się" wykresowi obciążenia linii energetycznej możemy sobie podomniemywać, co i kiedy zostało włączone.

nie chcę wjeżdżać zbyt głęboko w niuansiki, skrobnę tylko że każde rzeczywiste ciało fizyczne ma jakiś opór, np przewody na których końcu wpięte jest np żelazko. jeżeli zamykamy obwód wspomnianym żelazkiem, to przewody w porównaniu z żelazkiem mają bardzo mały opór, dlatego nieporównanie bardziej rozgrzewa się żelazko, niż przewody, i całe szczęście! ale z setek woltów "podawanych" z rozdzielni, jakaś tam malutka część odkłada się na przewodach, licznikach, bezpiecznikach itp, i te spadki łatwo zmierzyć. im mniejszy opór, czyli im większe obciążenie linii, tym większe straty na przewodach. dlatego np na przedłu(uuuuuuuu)użaczach umieszczane są ostrzeżenia, że nie należy do nich podłączać prądożernych (wysokiej mocy) urządzeń, gdy są zwinięte w kłębek. bo taki przedłużacz też się wtedy nagrzewa. tak więc wiemy już, że każdy odbiornik "wnosi" sie na linię, z której jest zasilany. zaraz pokombinujemy, jak specyficznie.

jedźmy po kolei. gdyby poprzyglądać się (oczywiście uzbrajając odpowiednio oko) naszym liniom w okolicach bezpieczników czy liczników przez, powiedzmy, ćwierć sekundy (tyle trwa np kichnęcie), to zobaczymy np coś takiego:



poziomo - oś czasu, pionowo - napięcie mierzone np na bezpieczniku.

nauczyciele od fizyki wpajali nam uproszczone modele rzeczywistości, czyli koła idealnie okrąłe, równie pochyłe idealnie równe, a obciążenia czysto rezystancyjne. a gówno! okazuje się, że taka np żarówka ma inną rezystancję przed włączeniem, a inną, gdy się już rozgrzeje. na poniższym wykresie widać to rozgrzewanie. mało tego. inaczej obciąża źródło napięcia stałego, a inaczej (mniej) zmiennego, jako że wolframowy drucik jest przecież spiralą zwiniętą w spiralę, zwiniętą z kolei w spiralę, co czyni z niej bardziej cewkę niż opornik. wgłębianie znowu sobie daruję, ale konkluzja jest jedna: specyfika pracującego urządzenia odbija się na w/w wykresie.

pewnie wielu z was zauważyło, że skriny pochodzą z cooledita, ale w nim po prostu się łatwo "rysuje". na drugim obrazku pokazałem jak wygląda w czasie charakterystyka jakiegoś obciążenia włączonego tam, gdzie to pokazuje pomarańczowa strzałka. żółta strzałka pokrywa się z obciążeniem które zostało wyłączone. pomarańczowa - włączenie. na rysunku spadki napięć są rzędu 10-20% żeby było je widać, a w rzeczywistości nie przekraczają procenta.

obciazenie w czasie
im większa moc włączonego urządzenia, tym głębsze "wcięcie" powoduje, a im bardziej złożone, tym bardziej to wcięcie jest charakterystyczne. prosta żarówka (w zasadzie na spółkę z przypisanym jej pstryczkiem) ma wykres obciążenia przypominający ten po prawej. bardziej złożone urządzenia, np zaopatrzone w zasilacze, wniosą się na linię nieco inaczej. np taki monitor. ma dwustopniowy zasilacz impulsowy. pierwszy stopień obciąża zasilanie np pięcioma watami jeżeli monitor jest włączony i trwa w trybie stand-by, albo wcale gdy jest zupełnie wyłączony. jeżeli uruchomimy go w 1. przypadku, to początkowo naładuje on drugi stopień zasialcza czerpiąc chwilowo np 100watów, po czym dalej pracować będzie nominalnie na 20watach. w drugim przypadku nałądują się oba stopnie zasilacza więc początkowo monitor pożre powiedzmy 200w przez 0,1 sekundy, a dalej będzie już pracował nominalnie. żeby było ciekawiej, więcej będzie żarł wyświetlając białe ekrany, niż czarne ale to chyba oczywiste. a energooszczędna świetlówka? też ma przetwornicę. skromniejszą, ale ma. powiedzmy, 40w przez 0,05 sekundy i dalej nominalnie 21. powiem szczerze - nie bawiłem się w realu zdejmując charakterystyki włączeń poszczegówlnych lampek, więc nie pokażę czym się różnią, ale oczywiste jest, że taki np komputer, pralka albo układ zapłonowy rtęciówki czy sodówki jest jeszcze bardziej charakterystyczny.



dla przykładu naszkicowałem wg własnych wyobrażeń 2 sekundy z życia włączanego kompa - ładują się oba stopnie zasilacza, testują elementy płyty, budzą się karty i dyski, zaraz potem odpala się monitor... trudno o dwa identyczne kompy, ale każdy z osobna za każdym razem odpala się tak samo.



a tutaj pół godziny z życia pralki. napełnianie, chwilka grzania, pranko wstępne, właściwe, wirowanko, pompowanko itd. oczywiście sekwencje mogą się pokrywać - całkowicie lub częściowo, chodzi o ogólną orientację.



a teraz spóbujcie rozpoznać, który z poniższych wykresów odpowiada periodycznemu ładowaniu komórki, a który dwumiesięcznej domowej uprawce OpenSeedowej Entropki pod rtęciówką na fotoperiodzie 24/24 przez pierwszy miesiąc i 12/24 przez drugi. jak nie jesteście pewni, to sprawdźcie we właściwościach obrazków :)





jak widać można nie tylko odróżnić mikrofalówkę od grzejnika, ale też żarówkę w kiblu od identycznej żarówki w grołboksie. nawet jeżeli poszczególne "odciski" się na siebie nakładają, to każdy ma niemal unikalny "marker" na początku, więc analiza polegająca na porozróżniaaniu poszczególnych odbiorników jednej linii jest banalna.

wniosek jest prosty: strasznie łatwo namierzyć indoor-rolnika, pod warunkiem że sie tego chce. tzn chce na tyle, by wysupłać nieco grosza i uzyskac możliwość monitorowania obciążeń sieci energetycznych. oczywiście jest to i tak normalnie stosowane, każdy węzeł energetyczny ma jakieś bajery do diagnostyki, tylko tu chodzi mi o dostęp do końcowych "gałązek" sieci. pod pretekstem walki z terroryzmem czy zieloną śmiercią nasi ministrowie za naszą kasę mogą nam pozakładać co zechcą. oczywiście na razie nie pozakładają, bo uprawy, szczególnie du(uuuu)uże, znacznie łatwiej wykrywać prostszymi i tradycyjnymi sposobami.

to były złe wieści, a teraz dobre:

1. obecnie wgląd na poszczególne abonenckie linie mają tylko raz na kwartał odczytywacze liczników. mogą oni więc wykrywać tylko baaardzo duże uprawy i raczej nie w zimie. odczytywać licznik tradycyjnym sposobem co parę milisekund się nie da, więc małym grołboksom nic nie grozi. i dobrze.

2. dość łatwo rozdzielić (szczególnie niesymetrycznie!) czas pracy ew. lamp pomiędzy 3 fazy, do których ma się niemal zawsze dostęp.

3. im mniejszy pobór mocy do uprawy, tym mniejsze szanse na jej detekcję. pewnej dokładności w w/w monitoringu się nie przeskoczy. lampa o mocy parunastu watów daje długookresowe ślady na poziomie "szumu" w sieci.

4. sama elektrownia, o ile w ogóle spełnia międzynarodowe normy jakości, generuje pulsowanie z dokładnością bodaj 5%. zmienia się ona z obciążeniem sieci w skali makro w czasie doby - dla analityków to niewielka, ale jednak przeszkoda.

5. jeżeli chwila włączenia zbiegnie się z przejściem przez zero, wtedy nie da się albo będzie trudno zidentyfikowac włączone urządzenie.

6. dość łatwo takie zakłócenia zakłócać :) . włąćzenie np dowolnego silnika, np suszarki do włosów, powoduje totalne postrzępienie naszej sinusoidy.

7. wszystko to są niepotwierdzone spekulacje :))))

adam schodowy

Komentarze

AT (niezweryfikowany)

Fajny tekst :)

i (niezweryfikowany)

to jak o 9:00 timer odpala lampy to trzeba isc do lazienki i wlaczyc suszarke minute przed i wylaczyc minute po 9:00. Nie sadze zeby domowe uprawy ktos kontrolowal odczytujac liczniki energii w np Katowicach miliony abonentow, miliony wykresow i wez sie w tym bracie polap. Chyba ze elektrownie maja opcje sortuj wyniki w swoich systemach administrujacych i wtedy wiadomo jak w excelu ;)
najczesciej to kradzieze pradu sa przyczynami wpadki !!!

Lvi (niezweryfikowany)

Wiecie co thor i rox...a mi co do reapera wydaje mi sie ze on raczej w jakiejs mafii siedzi^_^ panienki autka oprawy na kg...nie nie nie:] cos mi tu smierdzi:] Ale fakt faktem ze bunker is good;]

adamschodowy (niezweryfikowany)

Wiecie co thor i rox...a mi co do reapera wydaje mi sie ze on raczej w jakiejs mafii siedzi^_^ panienki autka oprawy na kg...nie nie nie:] cos mi tu smierdzi:] Ale fakt faktem ze bunker is good;]

artur (niezweryfikowany)

no, kiedys sie dorobimy licznikow zczytywanych po gprsie, to w sumie nie jest ani skomplikowane ani sczegolnie drogie.

Ale prostszym chyba sposobem jest smiglowiec z wykrywaniem ciepla, jak w stanach.

mivan (niezweryfikowany)

milo sie czyta, ale na szczescie nie jest to mozliwe jak narazie... i mam nadzieje ze nie bedzie :)

artur (niezweryfikowany)

wszystko fajnie pieknie ale co by było gdyby to sie sprawdziło oho ho nie chce nawet myśleć ;)

toksykomaniak 666 (niezweryfikowany)

wszystko fajnie pieknie ale co by było gdyby to sie sprawdziło oho ho nie chce nawet myśleć ;)

Anonim (niezweryfikowany)
Czyste since fiction!! :O Jestem elektrykiem z zawodu a moja pasja to elektronika, no i czasem dobre palonko lub dropsik tak od święta;P To co piszesz jest totalnym nieporozuminiem, najpierw zastanów się a potem strasz biednych plantatorów;)Nie chce mi się cytować i wytykać błędów bo prawie wszsystko nie ma związku z rzeczywistością. Tzn. teoretycznie prawie wszystko się zgadza. Ale jeśli chodzi o życie, konstrukcje sieci itp itd to Twoje domniemania są absolutnym błędem. Nie ma możliwości rozpoznawania odbiorników i nie będzie nawet jeśli ktoś by władował miliony złotch do rozdzielni. Domniemać jaki to odbiornik po charakterystyce obciążenia czy to rezystancyjnej czy reaktncyjnej można by próbować gdybyś wpioł jakieś wymyślne urządzenie pomiarowe które ktoś wybudował by właśnie do takiego celu. I to wpiąc tuż przed lub za Twoim licznikiem, a nie w żadnej głównej rozdzielni. Na hama pewnie dało by się przypuszczać kiedy chodzą np. grzałki a kiedy silnki - to wszysko. Większość urządzeń przy załączniu pobiera większy prąd. I co zgadywac na podstawie pomiaru co dzieje się w sieci przez mikrosekundy - nonsens!! Ok nowe lampy HPS z elektronicznymi przetwornicami pewnie generują jakieś specyficzne zakłucenia, których i tak normalnie nie da się wykrć w żaden sposób. Ale zwykłe żarówki?? Odróżnić czy pracują żarówki czy np grzałki?! I żarówka wbrew temu co móiwsz to obciążenie czysto rezystancyjne. Masz racje zimne włókno rzeczywiście ma małą opornośc i przy stracie pobiera przez chwile większy prąd, ale nie ma to nic wspólnego z obciarzeniem reaktancyjnym. Jedyne co może wyglądać dziwnie to poprostu stosunkowo duży pobór w np mieszkaniu blokowym Ale tym nikt się nie zainteresuje, tym bardziej że możesz np dużo prać w pralce i najedno wyjdzie. A już tym bardziej nikt nie zainteresuje się tym jeśli masz duży dom i trzy fazy. A wracając do mieszkania to i tak nie da się napodłączać żarówek niewiadomo ile bo ogranicza Cię zabezpieczenie główne np 25A. Także plantatorzy i plantatorki nie lękajcie się i załączajcie lampek tyle ile chcecie aż do momętu zanim rachunki za prąd Was nie zjedzą, lub wasze bezpieczniki nie będą hulały na skraju wywalenia, tj w przypadku "esów" grzały się lub warczały. ;)) Pozdrawiam
roxyk (niezweryfikowany)

fajny art;
ps; co ma reaper powiedzieć on w Rosji ma 12 lamp ;-)

thor (niezweryfikowany)

roxyku : reaper skorumpowal policje i sie nie czepiaja jego uprawy :D
i teraz ma tam chyba 50 lamp kazda 600 wat
pozdro
thor

scizorik (niezweryfikowany)

Nie wiem Nie wiem
sam co o tym myśleć
niewiem.
moze przypalić?
NIewiem!
Adam Schodowy to sadysta!
sadysta znęca sie nad paranoikami
jakbym miał mało paranoi na codzień!
]Kurwa
Scizorik
AAAAAAAAAAAA
k nie wytrzymam oni sąm w mojej głowie

Armageddon (niezweryfikowany)

Phi. :) Wraz z rozwojem monitoringu komputerowego powstają coraz lepsze przenośne (te nieprzenośne też) generatory prądu. Poza tym co za problem zainstalować jakiś "wyrównywacz" prądu? Na pewno coś takiego jest już dostępne w sklepach elektrycznych lub elektronicznych. Co zaś się tyczy promieniowania cieplnego wykrywalnego z helikopterów to są materiały je odbijające - a gromadzące się ciepło można przesłać inną niewidoczną drogą. Zostaje zawsze - chłodzenie wodą wodociągową - zawsze można jakiś systemik z rur plastikowych wykombinować, chłodziarki, lub stałe zakupy ciekłego azotu, czy lodowego CO2 (przy okazji dobre dla roślinek)

Prawdziwym zagrożeniem jest rozwój technologii biologicznej w Stanach. Np tresowane na zapach ganji mrówki lub pszczoły (nie żartuję!), które bezbłędnie doprowadzą inkwizytora na miejsce naszej zbrodni. Są także w fazie udoskonalania urządzenia elektroniczne czułe na najmniejsze stężenia danych związków w atmosferze..

:))) ale tu znów - od czego mamy filtry chemicznie aktywne - choć powinny starczyć zwykłe węglowe - ale tu już idę za bardzo na przód. Taki może być rozwój tej pojebańczej wojny. Jeśli nie uda nam się jej czym prędzej zakończyć.. szczęśliwie dla wszystkich.

AfgaN (niezweryfikowany)

Wiecie co thor i rox...a mi co do reapera wydaje mi sie ze on raczej w jakiejs mafii siedzi^_^ panienki autka oprawy na kg...nie nie nie:] cos mi tu smierdzi:] Ale fakt faktem ze bunker is good;]

djdx (niezweryfikowany)

mam problem mianowicie 8 dni temu posadzilem holland hope 10 ziarenek(napewno dobre bo z banku nasion z hollandi) i dopiero wystartowal 1 -niewiem czego niechca sie wykluwac ( rozgrzebalem 1 dolniczke to wygloda to tak jak by poscilo korzonek ale taki uschniety) jak ktos mial podobna sytuacje to niech napisze w odpowiedzi byl bym wdzieeczny.

distal (niezweryfikowany)

mam problem mianowicie 8 dni temu posadzilem holland hope 10 ziarenek(napewno dobre bo z banku nasion z hollandi) i dopiero wystartowal 1 -niewiem czego niechca sie wykluwac ( rozgrzebalem 1 dolniczke to wygloda to tak jak by poscilo korzonek ale taki uschniety) jak ktos mial podobna sytuacje to niech napisze w odpowiedzi byl bym wdzieeczny.

ika (niezweryfikowany)

zgadzam sie zupełnie z "i" nikt nie bedzie sie bawił w szukanie trawy po domach, pozdr. dla tych co nie palom

thc (niezweryfikowany)

czy elektrownie interesuje po co ty uzywasz duzej ilosci lamp? psy by sie moze zainteresowaly, ale chyba ci z elektrowni nie informuja psów o kazdej duzej ilosci lamp?!

Kanalia (niezweryfikowany)

Wiecie co thor i rox...a mi co do reapera wydaje mi sie ze on raczej w jakiejs mafii siedzi^_^ panienki autka oprawy na kg...nie nie nie:] cos mi tu smierdzi:] Ale fakt faktem ze bunker is good;]

mati (niezweryfikowany)

elo.gratuluje wywodu. na poczatku trochu nudno ale wniosek wporzo. strzezcie sie rolnicy! pozdro z technikum elektrycznego.

senior ortega :P (niezweryfikowany)

A słyszał ktos kiedys gdzies zeby w polsce taki sprzet uzywano i złapano jakiegos farmera :P ????

RABI (niezweryfikowany)

mam problem mianowicie 8 dni temu posadzilem holland hope 10 ziarenek(napewno dobre bo z banku nasion z hollandi) i dopiero wystartowal 1 -niewiem czego niechca sie wykluwac ( rozgrzebalem 1 dolniczke to wygloda to tak jak by poscilo korzonek ale taki uschniety) jak ktos mial podobna sytuacje to niech napisze w odpowiedzi byl bym wdzieeczny.

Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Apteka i pierwsza próba zakupu tabletek (wcześniej naczytaliśmy się ze znajomym w internecie że ich sprzedaż jest ściśle kontrolowana, aptekarki proszą o dowód itp - guzik prawda ;p Pani oznajmiła że może sprzedać maksymalnie jedno opakowanie więc zdecydowaliśmy się na największe dostępne) / 4h postu

Rok 2019

Poznań

Piątek

(UWAGA DODAJĘ JESZCZE ŻE TYDZIEŃ PRZED OPISANYM WYDARZENIEM ZROBILIŚMY TO SAMO Z OPAKOWANIEM 10SZT JEDNAK NIE WYSTĄPIŁA ŻADNA FAZA)

20:30 - Z moim drogim przyjacielem po długiej naradzie w autobusie o numerze zaczynającym się od cyfry "1" zdecydowaliśmy że wprawimy w życie pomysł ze spróbowaniem, jak nam się wtedy wydawało, boskiej kodeiny która przyciągnęła mnie na 2 noce do lektury na jej temat (w tym głównie trip raportów z neurogroove które pewnie ocaliły kilka istnień, w końcu człowiek uczy się na błędach i to nie tylko swoich ;) )

  • Ayahuasca

Dawka i substancja: 3-4 gramy ruty stepowej + 8-9 gramów mimozy hostilis




  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Nastawienie bardzo pozytywne, chwilowo żadnych zmartwień i obowiązków, od paru dni spore ciśnienie na pierwsze spotkanie z hometem, umiarkowanie duże oczekiwania, trip z najlepszym kumplem.

Pogoda była bardzo przyjemna jak na początek lutego. Spotkaliśmy się po 13 w umówionym miejscu, niedaleko mojego miejsca zamieszkania. Obaj mieliśmy kilka dni wolnego, więc praktycznie nic nie zaprzątało nam głowy. K od razu zobaczył moje podekscytowanie planowanym spożyciem. Postanowiliśmy tripować na odludziu, w lesie, w pięknym punkcie widokowym z którego widać całe miasto.

  • Szałwia Wieszcza

Ognisko-impreza w bardzo malowniczym miejscu. Ogólnie było mnóstwo śmiechu a większość osób dobrze znana więc samopoczucie zdecydowanie pogodne.

18-20 - Miłe złego początki

randomness