Zdaję się, że jednym z najgorszych istniejących Świństw (
koniecznie przez duże Ś ) jest kokaina w formie grudy do palenia tzw.
Crack.
Było to już jakiś czas temu, ale pamięc o działaniu tego cholernego
specyfiku pozostała do dziś.
Od kilku lat słyszałem o sile działania tego drugu, nigdy jednak nie
odważyłem się na spróbowanie. Wiedziałem, że pewien znajomy typ jest
w posiadaniu paru gramów specyfiku, no i postanowiłem zakosztować
jego "raju", trudno, niech sie dzieje co chce !
Był to mój pierwszy raz, zakupiłem 0,5 g. grudkę ( uprzedał mnie ,
ze jest tam 0,4, co jest i tak ładną porcją ) za 150 zł !!! Totalny
kanał, co za chora cena !!! Przyjechałem do domu, przygotowałem faje
wodną w taki sposób - najpierw do cybucha wsypałem popiół z
papirosa, a następnie na to wkruszyłem trochę Cracku ( nie pali sie
go na czysto, tylko ładuje właśnie w popiół, w którym specyfik
powoli sie topi wytwarzając dym ), no i złapałem pierwszy wdech.
Dym w smaku podobny jest zupełnie do niczego, ma ochydny chemiczny
posmak; pierwszy strzał przyszedł momentalnie ( zdaje sie , ze nawet
nie zdążyłem wypuścić dymu ) - oszołomienie i znieczulenie części
twarzy, kop energetyczny taki, że roznosi całe ciało, chęć wyjścia z
domu i łażenie bez celu, byle by tylko cos robic , ruszać się.
Żadnych duchowych przeżyć ( przynajmniej dla mnie ), dzika zwierzęca
euforia i jakaś "chora" energia powoli zaczynają ustępować ( czas
działania 15-20 minut ) i ......... tu pojawia sie ten pierwszy
problem, o którym uprzedzali mnie stali konsumenci tego Syfu -
"chęć", ale to nie jest chęć, powtórzenia bucha. Ciężko opisać o co
tu chodzi ( w tym tkwi moc uzależniająca Cracku ), po prostu musisz
złapac znowu chmurę, nie wiem jak to wytłumaczyć, nie jest to głud
w znaczeniu stricte głodu, ale to coś znacznie silniejszego niz
zwyczajna chęć.Łapię wieć następnego buszka, ten działa juz znacznie
krócej, potem następnego ( ten jeszcze krócej ) i styka, koniec !!!
Starzy wyjadacze tej "cudownej" grudy podali mi sposób jak
zastopować "chęć" dalszego palenia. Jakieś dwa browarki, setuchna i
lulu do łóżka, przespać tą chorą potrzebe łapania coraz to nowych
buchów.
To było moje pierwsze spotkanie z tym Kurestwem. Z grudy, która
wtedy zakupiłem zostało mi sporo, pózniej paliłem ją jeszcze ze
dwa , czy trzy razy, za każdym razem Crack działał słabiej i
krócej. 0,4 g gruda dla osobnika nie palącego jest bardzo wydajna,
ale zauważyłem ( chyba podczas ostatniego palenia, jak był juz
koniec grudki ) u siebie "ciekawą" jazdę - wydawało mi się , że
spadł na ziemie kawałek ( taka ociupinka, wielkości łebka od
szpilki ) Cracku i zacząłem jej szukać pod nogami, o zgrozo, zaczyna
się !!!! Już tłumaczę o co chodzi. Stali konsumenci tego cuda
to "Odkurzacze", tak ich sie nazywa. Jeden taki z drugim (
trzecim , czy czwartym ) pala sobie to to w bloku 10-cio piętrowym,
któremus zdaje się, że wypadł kawałeczek na schody, wszyscy padają na
kolana i powoli, przeczesując każdy centymtr kwadratowy podłogi,
wchodzą na klęczkach z parteru na ostatnie piętro, sprzawdzając
najmniejszy paproszek; nigdy bym w to nie uwierzył, póki sam tego nie
zobaczyłem, a później niestety zrozumiałem o co chodzi, tragedia,
paranoja.Muszę jeszcze dodać, że ten kto sie w to wpi...olił
potrzebuje dziennie nawet do kilku gramów, jeden gram ( a nie ma tam
grama ) to koszt 300 zł, łatwo można sie domyślić ile forsy dziennie
potrzeba na to Gówno.
Mogępowiedzieć tylko jedno, doświadczenie z tym nauczyło mnie ważnej
rzeczy - NIGDY WIĘCEJ TEGO GÓWNA, PO WIEKI WIEKÓW !!!!!!!!!
Buchajcie zdrowiem ( i dymem ).
PS. Nigdy nie mów "nigdy".
Komentarze
to ja mam cos takiego nawet gdy pale gandzie. Jak upadnie nawet okruszek, to musze go znalezc, moze nie az tak jak jest to opisane w tym raporcie. To samo gdy pale - mimo, ze w lufce jest juz sam popiol, ja nadal pale z nadzieja ze jeszcze cos tam sie nie spalilo :)
to ja mam cos takiego nawet gdy pale gandzie. Jak upadnie nawet okruszek, to musze go znalezc, moze nie az tak jak jest to opisane w tym raporcie. To samo gdy pale - mimo, ze w lufce jest juz sam popiol, ja nadal pale z nadzieja ze jeszcze cos tam sie nie spalilo :)
to ja mam cos takiego nawet gdy pale gandzie. Jak upadnie nawet okruszek, to musze go znalezc, moze nie az tak jak jest to opisane w tym raporcie. To samo gdy pale - mimo, ze w lufce jest juz sam popiol, ja nadal pale z nadzieja ze jeszcze cos tam sie nie spalilo :)
to ja mam cos takiego nawet gdy pale gandzie. Jak upadnie nawet okruszek, to musze go znalezc, moze nie az tak jak jest to opisane w tym raporcie. To samo gdy pale - mimo, ze w lufce jest juz sam popiol, ja nadal pale z nadzieja ze jeszcze cos tam sie nie spalilo :)
Napieram wszystko co się ale to co poczółem po Cracu to totalny odlot zwalający z nóg (dosłownie zwaliło mnie z nóg).Cena dóża ale warto zapłacić!!!NIe łączyć z LSD i innymi psychodelikami.Jeśli chodzi o uzależnienie to psychicznie 100% po pierwszym buchu wpadłem puki się nie skończy to łapiemy buchy a potem po nowe torby i jazda!!!JARAC bo to HC jazda ale nie dla lamorów!!!
dobrze ,ze mieszkam na tej wiosce (Białystok) i tutaj tego nie ma!!!
jest :)
A dlaczego nie można łączyć z LSD i innymi ??? z opisu to mogło by być fajnie ...
crack i hera to rodzenstwo lucyfera!!!!
Demon browna przedstawiłeś, pięknie
choć nie znam osobiście to trybie mechanizma bestii...
Wiem co znaczy wchłonąć w niby "zwykłym zajebistym " jaraniu daj boże muchozol...
3 dni lęków nie do opisania, generalnie - chodzenie do tyłu dobre dwie doby, a dziury nie w mózgu lecz w duszy...
Święta, święta i po świętej...
hih...
.
Demon browna przedstawiłeś, pięknie
choć nie znam osobiście to trybie mechanizma bestii...
Wiem co znaczy wchłonąć w niby "zwykłym zajebistym " jaraniu daj boże muchozol...
3 dni lęków nie do opisania, generalnie - chodzenie do tyłu dobre dwie doby, a dziury nie w mózgu lecz w duszy...
Święta, święta i po świętej...
hih...
.
A nie bałeś sie stary, że sie w to wpiepszysz?
A nie bałeś sie stary, że sie w to wpiepszysz?
.. crack .. ( zamienia cie w ucho wszechswiata) ... 6 zmysl ( no nie ) ale KUREWSKO UZALEZNIA !!!!!!!!!!!!! .. JAK KTOS PROOBOWAL TYLKO KILKA RAZY , NIECH ODSTAWI PUKI PORA ... ok nara
to najleprzq rzecz ciężki odlot
pao;le pół roku i jest git - wcześniej wąchałem , ale koks to dobre dla amatorów nie siekał mnie już , tylko duże koszta ale daje rade bo chandluje sam i jeszcze mnie na to stać , najbardziej hardkorowy temat na świecie !!!!!!!!!!! zapraszam do mojego świata!
.. crack .. ( zamienia cie w ucho wszechswiata) ... 6 zmysl ( no nie ) ale KUREWSKO UZALEZNIA !!!!!!!!!!!!! .. JAK KTOS PROOBOWAL TYLKO KILKA RAZY , NIECH ODSTAWI PUKI PORA ... ok nara
Napieram wszystko co się ale to co poczółem po Cracu to totalny odlot zwalający z nóg (dosłownie zwaliło mnie z nóg).Cena dóża ale warto zapłacić!!!NIe łączyć z LSD i innymi psychodelikami.Jeśli chodzi o uzależnienie to psychicznie 100% po pierwszym buchu wpadłem puki się nie skończy to łapiemy buchy a potem po nowe torby i jazda!!!JARAC bo to HC jazda ale nie dla lamorów!!!
Napieram wszystko co się ale to co poczółem po Cracu to totalny odlot zwalający z nóg (dosłownie zwaliło mnie z nóg).Cena dóża ale warto zapłacić!!!NIe łączyć z LSD i innymi psychodelikami.Jeśli chodzi o uzależnienie to psychicznie 100% po pierwszym buchu wpadłem puki się nie skończy to łapiemy buchy a potem po nowe torby i jazda!!!JARAC bo to HC jazda ale nie dla lamorów!!!
Napieram wszystko co się ale to co poczółem po Cracu to totalny odlot zwalający z nóg (dosłownie zwaliło mnie z nóg).Cena dóża ale warto zapłacić!!!NIe łączyć z LSD i innymi psychodelikami.Jeśli chodzi o uzależnienie to psychicznie 100% po pierwszym buchu wpadłem puki się nie skończy to łapiemy buchy a potem po nowe torby i jazda!!!JARAC bo to HC jazda ale nie dla lamorów!!!
Wiesz co... To ładne, co piszesz ale co Ty tak naprawdę wiesz o cracku? I nie staraj się proszę dowiedzieć więcej... bo wylądujesz w takim gównie, że będziesz się mył z 10 lat...
kiedy pierwszy raz zapaliłem to myslałem że mi wyrzre płuca ale jakoś poszło drugim razem juz nic nie czułem a wjebałem sie w te gówno przez moją dziewczyne ona ta pierdoloną here bierze pojebana kurwa jak ktoś bierze chere to mnie wkurwa na maksa bierze takie coś powinno sie zlikwidować i kurwa był skokuj
Wiesz co... To ładne, co piszesz ale co Ty tak naprawdę wiesz o cracku? I nie staraj się proszę dowiedzieć więcej... bo wylądujesz w takim gównie, że będziesz się mył z 10 lat...
.. crack .. ( zamienia cie w ucho wszechswiata) ... 6 zmysl ( no nie ) ale KUREWSKO UZALEZNIA !!!!!!!!!!!!! .. JAK KTOS PROOBOWAL TYLKO KILKA RAZY , NIECH ODSTAWI PUKI PORA ... ok nara
kupię kompot
nie tykajcie tego.. ja wlasnie z tym walcze.. potem jest juz tak, ze masz caly czas slabe jazdy godzine po paleniu, ale robisz to i tak dla pierwszych pieciu minut.. kto nie wpadl niech mnie poslucha.. poplyniecie i to daleko..
Zajebiscie napisany artykuł, od samego początku poczułem sie tak jakbym czytał o sobie i musze przyznać, że w 100 procentach jest tak jak napisałes! Ja własnie wypuscilem dym w tym momencie i mysle co wam napisać hmm...ze mam zajebistą nieodpartą ochote na kolejnego bucha, tak jak kolega wyzej napisał nieda się opisać chęci wzięcia kolejnego macha, uczucie takie jakby dalsze istnienie bez tego gowna nie mialo sensu, zalamka totalna jak sie skonczy towar, ale faza jest nie do przebicia jak dla mnie to nie ma lepszego materiału, a brałem już prawie wszystko.NIE POLECAM TEGO SCIERWA!!!!!!!!!!! to jest moj ostatni dzien cpania!!! Nowy rok, nowe życie, lepsze zdrowie, nowi znajomi(nie ćpuny)i przedewszystkim RODZINA:) tego też wam życze w nowym roku:) trzymajcie sie
dobrze ,ze mieszkam na tej wiosce (Białystok) i tutaj tego nie ma!!!
Qrwa co wy tam wypisujecie ze krak i hera jest spoko!!! DEBILE DEBILE !! Jarajcie ziolo pijcie zlotego browarka i ujest wyćpas a nie jakas jebana chemie(sam lubie koksik wachac ale trzeba miec granice kiedy mozna to mozna a wpier... sie w to ,to porazka )mieszkam kolo cholandii i nie ma problemu z kupnem hery czy koksiwka ale wole joint bro i cipke!!!
.. crack .. ( zamienia cie w ucho wszechswiata) ... 6 zmysl ( no nie ) ale KUREWSKO UZALEZNIA !!!!!!!!!!!!! .. JAK KTOS PROOBOWAL TYLKO KILKA RAZY , NIECH ODSTAWI PUKI PORA ... ok nara
ja tam wole hel. przyjemna dluga i niesamowita euforia.przyjemne w smaku i tylko 20 za sete. polecam
kiedy pierwszy raz zapaliłem to myslałem że mi wyrzre płuca ale jakoś poszło drugim razem juz nic nie czułem a wjebałem sie w te gówno przez moją dziewczyne ona ta pierdoloną here bierze pojebana kurwa jak ktoś bierze chere to mnie wkurwa na maksa bierze takie coś powinno sie zlikwidować i kurwa był skokuj
dobrze ,ze mieszkam na tej wiosce (Białystok) i tutaj tego nie ma!!!
dobrze ,ze mieszkam na tej wiosce (Białystok) i tutaj tego nie ma!!!
kiedy pierwszy raz zapaliłem to myslałem że mi wyrzre płuca ale jakoś poszło drugim razem juz nic nie czułem a wjebałem sie w te gówno przez moją dziewczyne ona ta pierdoloną here bierze pojebana kurwa jak ktoś bierze chere to mnie wkurwa na maksa bierze takie coś powinno sie zlikwidować i kurwa był skokuj
pierdolić to gówno... zniszczyło wiele dusz..
dobrze ,ze mieszkam na tej wiosce (Białystok) i tutaj tego nie ma!!!
bling bling z bumfighta lubi sobie zajarac crackai widac ze mu to pasuje.
Qrwa co wy tam wypisujecie ze krak i hera jest spoko!!! DEBILE DEBILE !! Jarajcie ziolo pijcie zlotego browarka i ujest wyćpas a nie jakas jebana chemie(sam lubie koksik wachac ale trzeba miec granice kiedy mozna to mozna a wpier... sie w to ,to porazka )mieszkam kolo cholandii i nie ma problemu z kupnem hery czy koksiwka ale wole joint bro i cipke!!!
Qrwa co wy tam wypisujecie ze krak i hera jest spoko!!! DEBILE DEBILE !! Jarajcie ziolo pijcie zlotego browarka i ujest wyćpas a nie jakas jebana chemie(sam lubie koksik wachac ale trzeba miec granice kiedy mozna to mozna a wpier... sie w to ,to porazka )mieszkam kolo cholandii i nie ma problemu z kupnem hery czy koksiwka ale wole joint bro i cipke!!!
Kontakt z tym miałem juz pare lat temu, ale nie ciągnęło mnie i nie widziałem w tym zagrożenia. Jakoś po wakacjach tamtego roku spotkałem kolege z puchy i tak zaczęliśmy balować - dziwki, wóda i...właśnie crack (bo kolega już weteran), częste balety więc i craczek sie częściej zdarzał, później już nie było dziwek i wódy tylko zaczął sie już tylko craczek... Najgorszy moment był jak zacząłem palić sam. Uzależnienia heroiny i cracka nie można porównywać, bo są to odmienne sprawy, heroina uzależnia fizycznie, a tutaj mamy coś innego, cięzko to opisać, ale spróbuje... Nie czuć żadnego głodu, coś robisz i nagle nachodzi myśl o tym pierwszym buchu i nagle sie robi gorąco, adrenalina rośnie i chcesz poczuć tą nagła niesamowitą zmiane emocjonalną jaka zachodzi po pierwszym buchu. Myślisz sobie - a zadzwonie niech przywiezie małą torbe za 80 zł - , jest tam raptem na dwa buchy, no i tak walisz tego bucha, a po nim już chcesz więcej i więcej... Jak już sie towar skończy i kładziesz sie do łóżka to wmawiasz sobie że już nie zapalisz... ale to tylko do następnego pomyślenia o tym. Kończyłem z tym nie pamiętam ile razy, zawsze kończyło sie tak samo, góra tydzień przerwy i spowrotem. Kończyłem chyba 1 dnia każdego miesiąca - mówiłem sobie od 1 nie pale (hahaha). W sumie przez ten czas przepaliłem ok 100000 zł, narazie nie pale jakiś miesiąc i mnie nie ciągnie, spłaciłem dopiero długi i w nowy rok chce wejść już na czysto... Ogólnie to nie ma co pierdolić, uczucia nie da sie opisać, ale jak masz stały dostęp do pieniędzy to lepiej nie próbować. Pozdrawiam...
crack i hera to rodzenstwo lucyfera!!!!