24.04.2007
DXM Travel
by peyotl
mily kwasik, wchodzi gladziutko, po godzinie poltorej dal o sobie przypomniec w drugiej godzinie skupilem sie na wizualach, w czym wydatnie pomaga siatka wojskowa rzucona na sciane i sufit odpowiednio podswietlona maximum przypadlo w 2 do 3 godzinie po wrzuceniu
cevy - dosyc slabe, sporo czasu mija zanim sobie cokolwiek narzuce, zreszta pryska od razu i przy tej ilosci kwasa nie warte dluzszego lookania
oevy - znacznie lepiej, (heh znowu ta siatka), szybciutko pojawily sie twarze demoniczne, (ach te oczy),interakcja slaba jedynie mimiczna, maksymalnie do kilkunastu zmian twarzy, coraz wieksze okrutne grymasy, nienawisc w oczach, (hehe szlismy na przetrzymanie), no i nieprzyjemne rozmycie po kilku probach wiem ze z demona nic nie wycisne wiecej oprocz kilku dodatkowych twarzy
czas szybko plynie probuje sie tunelowac ( czyli lot przez cokolwiek ), wybralem maly zakrecony punkt na siatce, slaby lot a wlasciwie brak startu, mija kilka dlugich chwil zanim stworzylem sobie cos na ksztalt tunelu, wymaga kurewskiej koncentracji by go w ogole utrzymac ze o locie mozemy zapomniec, skupiam sie na doznanich fizycznych, zaczynam od palcow wchodzi ladnie, wlasciwie wciskam w siebie wszystkie przezycia jakie mialem z lotami, efekt mizerny, slabe poczatki startu, zarzucam lot, nie wycisne go z kwadrata
wrzucam sobie falke sciany, nie wchodzi dlugo, robie sterogram ( czyli wpatruje sie jak w sterogram ;)) aby przyspieszyc, ok sciana rosnie, zaczynaja mnie otaczac demony siatkowe, chwile sie na nich skupiam ale wracaja na sciane, ale to bylo dobre dla soczewki oka, nie traci spojnosci obrazu, dalej poszlo gladko, rosla i rosla i rosla ( a czas kurwa leci), ok jest falka, ale skupiam sie na niej dalej, po kilku chwilach utrzymuje sie dosyc dlugo, po kilku chwilach jestem juz w stanie sobie ja narzucic niemal natychmiast
ok wiem ze juz wiecej nic nie zdolam wycisnac, zarzucilem falke bo wygladala najefektowniej, szczegolnie w tej malej dziurze, w ktorej bylismy, wracam do kumpli i zarzucam wici myslowe bo wiem ze nic juz wiecej nie uzyskam a szkoda kwacha, puszczam umysl wolno aby wykorzystac reszte maksimum
tyle odnosnie wizuali
heh biedny kwas targany szalencem, w koncu mogl zaczac to co rozpoczal :) no w koncu wystarczyla chwila i jestem na kwasnym torze, wylaczam sie z otoczenia zanurzylem sie na dobra nie przerwana niczym godzine
4 godzina zanik, powoli zegnam sie z kwasem, oczywiscie czuje dzialanie, odmawiam ziola, chce wykorzystac go na maksa, uplywa kolejna godzina, cevy nadal mierne, na siatce pozostaly obumierajace demony :(, psychicznie wspaniale
wrzucam piwko i zaczynam jarac
kwasek bardzo mily, podatny, daje sie ksztaltowac mroczny ? ktos cos wspominal naga?!!!! a fe, nieladnie mi tu tak robic nadzieje heh oczywiscie nie bierz tego do serca :) no i oczywiscie sie klaniam :)
rada o ile sobie moge pozwolic i nie urazic :)
heh oczywiscie nie 1 papier, osobiscie o ile beda jeszcze dostepne to nastepny raporcik bedzie z sztuk 3
prosze odrzucic wszelki sceptycyzm o ile taki byl, bo czarodziej wart jest polecenia, dopelnieniem byl powrot przez uspione miasto, gesta mleczna mgla, swiatla lamp, podswietlone drzewa, ot bajka na dobranoc chyba wracalem z poltorej godziny heh :)
Własne mieszkanie, głównie pokój i kuchnia. O nastawieniu wszystko dokładnie napiszę poniżej.
24.04.2007
DXM Travel
Dawka: 25 mg ketaminy dożylnie.
Doświadczenie: trawa, hasz, grzybki (kilka razy), amfetamina, kokaina.
Set&setting: akademik, ranek (cisza i spokój), chęć wypróbowania, sprawdzenia jak to jest, przeżycia czegoś (zroobiłem sobie taki mały prezent na urodziny, które tego dnia obchodziłem).
Względnie dobre
PORA STRAWIĆ TO INACZEJ
Od mojego ostatniego wrzutu dekstrometorfanu minęło 10 dni i można rzec, że pewne rzeczy się ułożyły, wskoczyły na swe miejsce. Zachowuję trzeźwość, tak jak zamierzałem. Zabawa w świadome śnienie + medytacja + joga dają naprawdę zajebiste efekty. Może nawet za dwa miesiące opiszę co i jak się zmienia, oddając cześć tradycyjnej i zdrowej metodzie na zwiększanie świadomości- zwyczajnej kontemplacji. Dziś jednak mam w planach "naprawić" błędy sprzed kilku dni.
Właśnie nabyłem jedną pigułkę speedway'a, dopalacza zawierającego w swoim składzie jako główny składnik najprawdopodobniej MDPV. Zaczynam testy. Jestem już dzisiaj po trzech kotkach więc postanowiłem podejść do sprawy w miarę ostrożnie.
Dawka jaką przyjąłem to mniej więcej 1/3 tej żółto-zielonej pigułki (moim zdaniem ktoś kto kupi to i nie zajrzy na forum, od razu zje całą). Uwielbiam snuff, wciąganie nosem ale tylko w przypadku tabaczki. Nienawidzę za to zatkanego nosa i gorzkich spływów, dlatego też moją działkę wsypałem do szklanki, zalałem odrobiną wody gazowanej i wypiłem.
Komentarze
qrwa, w mojej dziurze to ja bede happy jak kiedykolwiek mi ktos kwasa skads przywiezie :/ Pozdoro!
A ja mieszkam w Lodzi i tez nie moge dostac. Pytam wszystkich wokolo, kazdy mowi, ze zalatwi, a jak przychodzi co do czego to nie ma :( theopij@inbox.pl
Nawet w akademikach przy politechnice ciezko,albo mam za slabe znajomosci.
ha , a ja mieszkam w Łodzi i udało mi się kupić czarodzieje , co prawda po jakimś 3 miesięcznym okresie poszukiwań
I czarodzieje są okey
jestem pod wrażeniem doświadczenia kolegi ;) pełna kontrola na kwasikiem.... a to nie jest łatwe. Ja już wiele razy próbowauem ale zawsze mnie czymś zaskakiwau....
jestem pod wrażeniem doświadczenia kolegi ;) pełna kontrola na kwasikiem.... a to nie jest łatwe. Ja już wiele razy próbowauem ale zawsze mnie czymś zaskakiwau....
jestem pod wrażeniem doświadczenia kolegi ;) pełna kontrola na kwasikiem.... a to nie jest łatwe. Ja już wiele razy próbowauem ale zawsze mnie czymś zaskakiwau....
SaB witam w clubie!!! :-( A sloneczko swieci i po miescie moznaby pochodzic...
No wlasnie, a jak bede mial egzaminy to pewnie bedzie mozna dostac dopiero :(