Wstęp: Zbieg okoliczności sprawił, że na przełomie 2011/2012, po tym jak długo nie mogłem znaleźć okazji ani towarzystwa, żeby spróbować psychodelików, nagle okazało się, że w okresie trwającym trochę więcej niż miesiąc umówiłem się na aż cztery tripy. Opisywany w niniejszym TR był trzecim z nich. Ze względu na duże ich zagęszczenie jak i inne okoliczności, nastawiałem się raczej na rozrywkowego tripa niż na podróż w głąb siebie. Już od dłuższego czasu planowałem z kilkoma starymi znajomymi zjedzenie hometa albo 4-ACO-DMT.
- 4-HO-MET
- Etanol (alkohol)
- Pierwszy raz
Trip z trójką znajomych - C, Sz i K. Dla nikogo z nas nie był to pierwszy raz z psychodelikami. Zdarzyło się już nam nawet wcześniej tripować na kwasie w podobnym składzie - ja z C i Sz. C i Sz z kolei jedli hometa z K. Jedynie ja z K nie miałem wcześniej okazji razem spożywać psychodelików. Pokój C w jego domu rodzinnym. Rodzina C była w domu, ale mieliśmy pełen komfort, jako że rzadko kiedy w ogóle ktoś zaglądał do pokoju, w którym mieliśmy spędzić najbliższe kilka godzin. Zimowy wieczór. Ogólna kondycja psychofizyczna całkiem niezła, chociaż bywało lepiej. Możliwa lekka tolerka. W ciągu ostatnich 3 tygodni zdążyłem odbyć dwa tripy przy 15mg i 10mg 4-ACO-DMT (choć to drugie trudno nazwać tripem z prawdziwego zdarzenia).
- Mefedron
- Metedron
- Pierwszy raz
strasznie podły nastrój, własny pokój, cisza i spokój
Mam bardzo podły nastrój od kilku dni. Nie chce mi się żyć, wszystko mnie irytuje, cały czas myślę o samobójstwie. Po katastrofie w mojej firmie, która miała miejsce ponad pół roku temu wpadłem w długi i kłopoty bez rozwiązania. Trzeba było pomyśleć coś o poprawieniu sobie nastroju bo już sam ze sobą nie mogłem wytrzymać.
Ponieważ sprawdzona maryśka śmierdzi w całym domu, pomyślałem o mefedronie. Maryśka co prawda jest dla mnie najlepszym sposobem na stres ale chciałem oszczędzić domownikom jej zapachu.
- 4-HO-MET
- Pierwszy raz
Urodziny kumpla w domku w górach
Jakiś czas temu jednym z moich marzeń zostało spróbowanie psychodelików. Z uwagi na mój wcześniejszy brak zainteresowania ich tematem moim jedynym źródłem informacji o nich, była propaganda, wmawiająca nam, że to zło, które cię zniszczy oraz obraz hipisów, którzy wyglądali tak jak sam nie chciałbym wyglądać, dlatego nie miałem o nich dobrej opinii i nigdy nie ciągnęło mnie, żeby ich spróbować. To wszystko zaczęło się jednak zmieniać, kiedy natrafiłem na fragmenty podcastów gościa o imieniu Joe Rogan. Jest to komentator w największej organizacji MMA na świecie.
Komentarze
Na hypciu jest bardzo dobry artykul dlaczego po ilus-tam razach brania dropsow cie nie ruszaja i jazdy z srednio przyjemnych moga zrobic sie nawet czasem nieprzyjemne - bo dropsy ryja mozg w specyficzny sposo.
Wyszukaj koniecznie ten artykul. Jest dlugi ale zrozumiesz dokladnie dlaczego tak sie dzieje.
to drops czy meskalina ? ;]
:))ladnie to wszystko opisales ,szkoda ,ze z grzybkami zetknales sei troszke pozniej ....
u mnei bylo odwrotnie
Taka dobra rada ,sprobuj LSD,to najbardziej zblizony narkotyk do pejotlu
zdecydowanie inaczej patrzy sie na swiat
trzeba tytlko odpowiednio do tego podejsc
poza tym ,mniej skutkow ubocznych i oczywiscie za kazdym razem inny stan, "odrebna rzeczywistosc " :)
pozdrawiam
to drops czy meskalina ? ;]
to drops czy meskalina ? ;]
:))ladnie to wszystko opislaes ,szkoda ,ze z grzybkai zetknales ei troszke pozniej ....
u mnei bylo odwrotnie
Taka dobra rada ,sprobuj LSD,to najbardziej zblizony narkotyk do pejotlu
zdecydowanie inaczej patrzy sie na swiat
trzeba tytlko odpowiednio do tego podejsc
poza tym ,mniej skutkow ubocznych i oczywiscie za kazdym razem inny stan, "odrebna rzeczywistosc "
pozdrawiam
:))ladnie to wszystko opisales ,szkoda ,ze z grzybkami zetknales sei troszke pozniej ....
u mnei bylo odwrotnie
Taka dobra rada ,sprobuj LSD,to najbardziej zblizony narkotyk do pejotlu
zdecydowanie inaczej patrzy sie na swiat
trzeba tytlko odpowiednio do tego podejsc
poza tym ,mniej skutkow ubocznych i oczywiscie za kazdym razem inny stan, "odrebna rzeczywistosc " :)
pozdrawiam
Cóż mogę powiedzieć... Kwestia jest następująca: Jeśli nastawiony jesteś na odkrywanie prawd życia, niestety zaniechaj XTC bo to nie to. Najlepsze grzybki i kwas. Tak jak moowisz, XTC na imprezę, wyjebane Drumsy i kluby ze stroboskopami :) Szkopuł w tym, że w miarę jak odkrywasz więcej, zaczynasz różnić się od tych którzy nie odkryli, czyli rodziców, nauczycieli, policjantów (tych którzy nie biorą ;) ) itd itp. I im więcej rozumiesz dzięki kochanym substancjom, tym bardziej się różnisz od nich. W końcu stajesz się kurwa dziwny...... To jest przejebany efekt uboczny, bo tamci tego nie lubią i jeszcze przyjdzie im do głowy badacza zamknąć w psychiatryku, bo myśli inaczej niż oni :) Poza tym chujowe uzależnienie XTC powoduje, bo jest zajebiście cudowne, takie pozytywne, i jak tego nie wziąć następnym razem, gdy jest muza i wszystko się kręci doskonale? To jest ten dół..... Pozdrawiam, nie zagalopuj się ;)
nie wiem czy ktos czyta te komentarze ale co tam... znam to uczucie pierwszej piguly w zyciu kiedy to jestes naprawde soba a jedynymi wartosciami sa prawda i wybor, nieograniczony, bogadty, wszystko mozesz jesli tylko zapragniesz... jednak pod koniec pieknej euforii przyszla do mnie swiadomosc ze to jrst jedyna taka podroz w zyciu i druga pigulka juz mnie tam nie zabierze, zatam nie sprobowalem dotychczas ponownie... ale zblizaja sie wakacje (za 4 dni koniec sesji) i zamierzam zdecydowac sie na replay z XTC z mniejszym lub wiekszym skutkiem... i moze znow tam trafie na krotka nieskonczonosc znow tak zwarty zdecydowany i wolny... i moze znow zrozumiem siebie... pozdrowki...
Stary masz główke i o to chodzi najwazniejsze jest to aby jesc to w szystko z glowa i umiarem pozdrawiam
co ma meskalina do ecstasy???