pierwsze spotkanie z mj

by zielony

Anonim

Kategorie

Odsłony

3486

Mam 15 lat, w tym roku koncze 16. Postanowilem ze warto by zapalic mj. Chcialem to zrobic juz od jakiegos czasu ale okazja nadarzyla sie akurat dzisiaj. Kupilem malego dilpaka - przy okazji sie wkurwilem bo ziola bylo kurewkso malo (tak na 5 luf) i bylo w nim pelno lodyg. Bylo suche jak proszek. Ale nic, poszedlem do parku (sam), wzialem taka wielka sucha grude, zapakowalem do lufki i podpalam. Z tej jednej lufki wziolem chyba 10 chmur, nie wiem jakim cudem. Wdychalem dym, dopelnialem powietrzem, a potem prez jakies 20s oddychalem tylko gora pluc. Potem wypuszczalem dym i od nowa. Palilem tak dlugo, ze zaczelo juz mnie lekko kopac pod koniec palenia... na poczatku bylem troche rozczarowany bo ziele pachnialo i smakowalo jak zwykly chwast, a efektow nie bylo widac. Ale jak spalilem lufe w calosci to postanowilem ze pojde do kumpli. do kafeji internetowej. Gralem z nimi wczesniej ale przyszedl sms od dila, ze mam odebrac towar wiec poszedlem. Jak tylko wstalem to czulem, ze moge sie skupic na pracy wszystkich moich miesni na raz. Troche dziwnie sie szlo. Wiedzialem dokladnie co sie dzieje dookola ale nie umialem sie na tym skupic. Zakrecilem jedna drozke za szybko, jak sie skaplem to zaczalem sie smiac... :) no ale nic, ide dalej, caly czas to dziwne uczucie a na dodatek usmiech nie schodzil mi z twarzy nawet na sekunde. Caly czas szedlem usmiechniety. Jak doszedlem do kafei to zaraz sie rozesmialem w kierunku kumpli. Usiadlem przy jednym i patrzylem jak graja. Przy tym sie kurewsko usmialem bo gral jeszcze jakis klan (btw, wszyscy grali w counter strike) i rzucal hasla typu: "na moscie sa" albo "od tylu mnie bierze". Nie moglem wytrzymac, wybuchalem smiechem tak ze opluwalem caly monitor. Przy okazji jakos stracilem czucie na twarzy i nie wiedzialem czy sie smieje czy nie, datego sprawdzalem reka :) i z tego tesz sie smialem. :) Poszedlem kupic sobie batona. Jedzenie to bylo cholernie dziwne uczucie, jako ze nie mialem czucia w ustach. Powoli docieraly do mnie bodzce z geby, z opoznieniem i jakos topornie. To tez mnie smieszylo :) . Caly czas sie smialem w tej kafei, zaczelo mnie gardlo i policzki bolec. Dziwne, ze mnie nie wywalili z tamtad. Potem poszedlem do sklepu obok po cos do zarcia i do picia. W sklepie bylo strasznie smiesznie. Przy kasie baba probowala wyciagnac fajki z takiej jakby klatki ale nie umiala, szarpala to i wolala inna po klucz. Ja w tym czasie bylem juz na ziemi i zwijalem sie ze smiechu. Caly czas czulem, ze mam bardziej posrednia kontrole nad moim cialem. Czulem raczej jak miesnie mi sie skurczaly, a nie ze noga sie poruszala itd. caly trip trwal jakies 1,5-2 godziny, a kopnelo po pol godziny od zaczecia palenia. Napisalem ten tekst bo na NG jest pelno tekstow o bad tripach, o tym ze nie kopie, rzyganiu, nieprzyjemnych halunach, a okazuje sie ze 1 raz moze byc zajebisty! Jestem jusz calkiem trzezwy, jakis zmeczony. zobaczymy co jutro kumple powiedza. Btw, jutro mam zamiar zapodac sobie N2O, moze napisze jeszcze jeden trip report! :)

Komentarze

q (niezweryfikowany)

>ziele pachnialo i smakowalo jak zwykly chwast

bluznisz

ołar (niezweryfikowany)

Gościu jeżeli Ty zciągnąłeś te 10 strzałów i miałeś taką faze to ten towar jaki miałęś to musiało być niezłe siano.... ja kiedyś miałem taki towareks, że po dwóch strzałach miałem uczucie że posiadam jedynie głowe bez reszty ciała... zreszta i ta głowa do niewielu rzeczy mi się przydawała...:)

Shymen (niezweryfikowany)

kurcze, piszesz ze zciagnoles 10 chmur( nie durzych) z lufy - tak czy inaczej musiala byc spora, - paliles w sposob calkiem efektywny ( dopelnianie powietrzem i oddychanie "gora pluc ").... moze i za pierwszym razem organizm troche slabiej sie wkreca w jazde ale po cala lufa spalona w sposob tak efektywny= prawdopodobna niemoznosc dojscia gdziekolwiek wobec pozytywnej deintegracji myslenia liniowego :)

q (niezweryfikowany)

chyba troche ściemniony ten raport........

pokah (niezweryfikowany)
"Mam 15 lat, w tym roku koncze 16. Postanowilem ze warto by zapalic mj." taa.... po pół h? kolego to chyba nie gande dostaues. "Bylo suche jak proszek." miaaaauuuu :>
Ast (niezweryfikowany)

po pol godziny odczules faze ???? SROL

max (niezweryfikowany)

chyba troche ściemniony ten raport........

Ast (niezweryfikowany)

Ktos mu to opowiedzial on sie podniecil i napisal ze on to palil no jak po paleniu mozna miec faze po pol godziny ???? LOL

mivan (niezweryfikowany)

...a wzieliscie pod uwage zaburzenia czasowe? Dlaczego nie moglo byc pol godziny, he? :) Wesolo bylo i to jest najwazniejsze

mediocrity (niezweryfikowany)

ludzie, no bez przesady ale takie opowieści to są już "ewidentnie nie nadające się do publikacji ". po chuj mi to. pierwszy raz z marią - pierdu pierdu. piszcie coś o prawdziwych dragach.
uważam, że maria to cudowna roślina ale każdy to wie.

ale fajnie, ze dobrze się bawileś

Chrzciciel (niezweryfikowany)

Sieja pewnie, ale po pol godziny?

emek (niezweryfikowany)

Pewnie zrobili chłopczyka w chuja, dali mu ziele z opuzniaczem (ehhh ale ja pale juz 5 lat i jeszcez nigdy nie mialem pol godzinnyego opuzniacza :P) a pozatym po pierwszym razie nawet by nie wiedzial ze ma faze (po jednej lufce :P) ehhh to ja nawet teraz nie mam takiej bomby po jednej lufce a pale co 2,3 dni
ehhh ale fajnie sie takiech debili na zjazdach czyta... wiecej takich tekstow prosze :P.....

Zdzisław (niezweryfikowany)

Gościu jeżeli Ty zciągnąłeś te 10 strzałów i miałeś taką faze to ten towar jaki miałęś to musiało być niezłe siano.... ja kiedyś miałem taki towareks, że po dwóch strzałach miałem uczucie że posiadam jedynie głowe bez reszty ciała... zreszta i ta głowa do niewielu rzeczy mi się przydawała...:)

no raczej (niezweryfikowany)

A ja wierze ze mogł poczuć pizdke po 30min bo poprostu niewiedział ze ja ma ja miałem podobnie za 1 razem
ech gdzie te czasy

Doświadczony (niezweryfikowany)

Wydaje mi się że poprostu dostałęś jakąś samosiejkę, a to że odczułeś pizdę po pół godziny to wytwór twojej wyobraźni wrzeczywistości nie miałeś nic poprostu zacząłęs sobie wkręcać że ją masz<loL>Ja też zrobiłem wyjebkę na kolesiu dająć mu w worku 3 lufki samosieji która wogóle nie kopała:P A tu za 1 godz zadzwonił do mnie żebym mu załatwił jeszcze bo zajebista byłą ta gandzia:DNormalnie po 10 baszkach nie byłbyś w stanie dojść do kafejki a tymbardziej wejść do sklepu...

kalor (niezweryfikowany)
Ludzie jak was czytam to mi się śmiać chcę. No to jest poprostu śmieszne koleś dostał sobie sieje i tyle tu nawet nie ma co dyskutować. A że ściągnoł 10 buchów to dużo nie mówi bo mogły być zdeczka małe albo miał duży cybuch. 30 min to troche długo ale załóżmy że wierzymy ale czy jestem w stanie uwierzyć w to co pisze dalej szczerze nie bardzo poprostu ziomek zjarał sobie worka sieji (chociaz nie wiem czy by po 1g coś odczuł my jak paliliśmy już sieje to raczej z worka jakoś 5x15cm to wychodzi troche więcej :P) a i jesli miał pizde to na bank nie taką tylko sobie podkolorował i tyle takie jest moje zdanie a wy sobie piszcie co chcecie ze zajebiste itd ja osobiście bym takiego nie chciał
Anonim (niezweryfikowany)
To ładnego przoda zbiles hahahaha pewnie kazdy twoj buszek to byla 1/4 normalnego dotego to opoznienie pff faza spoznia sie do 15 minut wiec powkrecales troche nas tssss
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Oksybutynina
  • Pierwszy raz

Dom, później dwór i dom kumpla. Grudzień 2013, za oknem pada sobie śnieg, jest sobota. Nastrój dobry, chęć przetestowania czegoś nowego dodawała mi tyko zachwytu i coraz większej ciekawości efektów.

Trip raport był pisany na bieżąco. W domu znalazłem lek o nazwie "Driptane" zawierający oksybutyninę 5mg w tabletce.

Szybka googlownica, okazało się że substancja nie jest zbyt popularna wiec trzeba ją sprawdzić. Postanowiłem, że przetestuję ją następnego dnia.

12.49: Zarzucenie 3 tabletek Driptane (3x5mg), popite herbatą, zaraz po tym zjadłem obiad.

13.14: Odczuwam lekko zmieniony wzrok, obraz nieco się rozmazuje. Patrząc na zieloną ścianę mam wrażenie, jakby falowała.

  • 25C-NBOMe
  • Retrospekcja

Zdana poprawka, wyśmienity nastrój, ciekawość, ogólnie wesołe i przyjemne nastawienie z nutką zaniepokojenia


  • MDMA
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

Po obiedzie świątecznym. Nastawienie dobre. Lekki stres, jak zawsze. Pusty dom.

MDMA drugi raz (3/4 tabletki. Niestety nie wiem jaka dawka)

Pierwszy raz brałem 2 tygodnie temu 1/4 tabletki. Taka dawka żeby zobaczyć, czy nie jestem uczulony. Wtedy faza była bardzo leciutka, lekko mnie wtedy zaćmiło. Patrzyłem się na monitor przez 30 minut i tyle.

 

 

 

 T 18:20 rozmieszalem pół tabletki w soku z czarnej porzeczki hortex, wypiłem w 5 min. Oglądam yt, jestem sam w domu, rodzice pojechali do znajomych.

 

T+30min 18:50 czuje, jakby coś powoli miało wchodzić:

-lekkie oszołomienie

  • 4-ACO-DMT
  • Retrospekcja

W towarzystwie nowopoznanego kolegi - B, o którym niewiele wiedziałem. Mój pokój w akademiku, trochę zagracony i nieposprzątany. Ogólna kondycja fizyczna i psychiczna mogłaby być lepsza. Pomysł na wypróbowanie 4-ACO-DMT wpadł mi do głowy wręcz natychmiast po obudzeniu się w sobotę o godzinie 13:00. Wiedziałem, że po tak później pobudce nie zrobię niczego szczególnie konstruktywnego w ciągu dnia. Na tripa decydowałem się wiedząc, że warunki nie są szczególnie korzystne, ale i tak najlepsze jakie jestem sobie w stanie zorganizować w obecnych warunkach.