Nieoczekiwany trip

by Jasin

Anonim

Kategorie

Odsłony

13824
Pewnego letniego dnia postanowilem spróbować właściwości psychoaktywnych muchomora czerwonego. Po dokładnym przestudiowaniu wszystkich informacji z hyperreala i erowida doszedłem do wnisku, iż najbezpieczniej będzie spalić skórkę od muchomora w zwykłej fifce. Ususzyłem więc czerwoną skórkę zdartą z kapelusza o średnicy około 10 cm. Nabiłem do fifki i spaliłem całą. Czekałem godzinę i nic. Nie zwarzając na niepowodzenia następnego dnia postanowiłem sięgnąć do bardziej sprawdzonych sposobów odużenia się - MJ. Wypaliłem jointa powpatrywalem się troche w chmury i wtedy się zaczęło. Nagle ilość barw zredukowała się znacząco. Patrzę na drzewo i widzę, że jego kora ma tylko dwa odcienie brązowego, a liście tylko dwa odcienie zielonego (coś jakby oglądanie zdjęcia na komputerze przy 256 kolorach). Wtedy wszystko zrobiło się czarno-białe, zupełnie jak na starym filmie. Nagle pojawiły się małe rażąco-żółte kwadraty które szybko się powiększały i po krótkim czasie zasłoniły całe pole mojego widzenia. Przed moimi oczami zrobiło się czarno. Przeszedłem jeszcze kilka kroków i wywróciłem się. Leżałem na ziemi blady jak ściana, mokry od zimnego potu, trzęsący się z zimna. Po kilku minutach poczułem się lepiej - stopniowo odzyskiwałem siły, ale nadal byłem bad=rdzo osłabiony. Całe zajście nie trwało dłużej niż 10 minut, i jestem pewien, że moich przeżyć nie spowodowała MJ, którą paliłem również wczśniej, więc była pewna. Dlaczego tak zareagowałem nie wiem do dziś, ale jedno jest pewne, muchomor w połączeniu z MJ ostro daje popalić.

Komentarze

rpsa (niezweryfikowany)

Tez mialem to co Ty.. ciemno przed oczami i zolte kropki przed oczami.. cos w rodzaju takiego noktowizora.. i nie mialem tego po muchomorze.. zreszta nigdy tego nie probowalem.. w dziecinstwie mowiono mi ze moge po tym umrzec.. lecz nie o tym mialem pisac.. chce Ciebie poprawic.. bo to co wyzej wspomnialem mialem po trawie.. glownie wtedy kiedy pale w piwnicy,gdzie nie ma swiezego powietrza.. to brak swiezego powietrza tak na mnie wplynal.. nie moglem sie ruszac.. lecz po 15 minutach kiedy juz udalo mi sie z trudem pochodzic to poczulem sie lepiej i dalej moglem fazowac.. wydaje mi sie ze tego muchomora zaprzepasciles.. z tego co wiem palac go nie bedziesz mial bomby zwlaszcza ze miales to na drugi dzien.. pozdr

054 (niezweryfikowany)

też takie cos mialem ze mi sie kolory popierdzielily ale mialem to po dopalaczach :D

aleX (niezweryfikowany)

Chłopaku to była zwykła bladaka po MJ i brak powietrza nie ma tu nic do rzeczy, po prostu za dużo lub za mocna MJ, ot bladaka

acid (niezweryfikowany)

Mi

acid (niezweryfikowany)

Nigdy nie jadłem muchomora ale parę lat temu miałem identyczne przeżycie. Wypaliłem z kumplem jedna kulę. Początkowo było normalnie. Siedzieliśmy w parku i postanwoiliśmy wyjść. W tym momencie drzewa zaczęły przybierać tylko jeden odcień zieleni a wszystko inne czerni. Widziałem tylko zieleń i czerń. Nic poza tym. Po chwili oślepiło mnie światło i zrobiło mi się przed oczami całkowicie biało. Nogi uginały się pode mną i nie mogłem iść, gorzej kładłem się na srodku przejścia dla pieszych. Kumpel szybko mnie wyciągnał stamtąd i znalazł miejsce abym mogł usiąść. Oczywiście przez cały czas okropnie śmiał się ze mnie. Po chwili siedzenia wszystko wróciło do narmalnej fazy. To było cholernie dziwne. Nie spowodował tego muchomor ale marihuana.

lolek (niezweryfikowany)

Nigdy nie jadłem muchomora ale parę lat temu miałem identyczne przeżycie. Wypaliłem z kumplem jedna kulę. Początkowo było normalnie. Siedzieliśmy w parku i postanwoiliśmy wyjść. W tym momencie drzewa zaczęły przybierać tylko jeden odcień zieleni a wszystko inne czerni. Widziałem tylko zieleń i czerń. Nic poza tym. Po chwili oślepiło mnie światło i zrobiło mi się przed oczami całkowicie biało. Nogi uginały się pode mną i nie mogłem iść, gorzej kładłem się na srodku przejścia dla pieszych. Kumpel szybko mnie wyciągnał stamtąd i znalazł miejsce abym mogł usiąść. Oczywiście przez cały czas okropnie śmiał się ze mnie. Po chwili siedzenia wszystko wróciło do narmalnej fazy. To było cholernie dziwne. Nie spowodował tego muchomor ale marihuana.

)O( (niezweryfikowany)

NATURA precz z chemią

Tomek (niezweryfikowany)

rpsa ma racje chyba wlasnie dlatego tez tak mialem wlasnie w ten piatek bylismy u kumpli j jaralismy sobie w piwnicy taka fajna melinka i podczas jarania gdy wstalem zajebiscie mi sie zaswiecilo przed oczami i w dordze powrotnej sobie mysle dlaczego zawsze tam tak mam czy to jaranie czy co ale dzieki tobie juz wiem dlaczego tak jestr:D

Wer (niezweryfikowany)

NATURA precz z chemią

gringo (niezweryfikowany)

raz jaraliśmy z kumplami, kucając. kumpel ściągnął chmurę, wstał, po czym uchwiały mu się nogi i przypierdolił głową w takie metalowe kraty (na szczęście nic sie nie stało) my oczywiście nie mogliśmy się powstrzymać i zacząliśmy brechtać na maxa. póżniej opowiadał, że zrobiło mu się ciemno przed oczami i nie wiedział, co sie dzieje..

martini (niezweryfikowany)

łaadna faza chłopaki. czyli że co..muchomor po spaleniu nie kopie....

jestgrubo (niezweryfikowany)

Wy pojebani na glowe kurwa jestescie !!! Zeby wpierdalac muchomory to trzeba miec zdrowo chora glowe !!!

Zajawki z NeuroGroove
  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

Nastawienie psychiczne: Delikatnie zdenerwowany przed przyjmowaniem gałki, potem już z górki. Nie oczekiwałem nie wiadomo czego po 25g mielonej, miałem nadzieję że chociaż minimalnie podziała i się wyluzuję. Otoczenie: Pół doświadczenia wśród znajomych - u mnie w domu, przejściowo w bliskiej okolicy.

Siemka, to mój pierwszy Trip Raport w życiu i pierwsza styczność z tą substancją.

 

Substancje: Gałka Muszkatołowa doprawiona AMF i dzidą THC.

Tolerka: Gałka pierwszy raz w życiu.

Mood: Lekko przerażony efektów, aczkolwiek strasznie ciekawy.

Sposób podania: Płynny, rozmieszany z wodą - oral.

 

  • 4-HO-MIPT
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Słoneczne popołudnie, najlepszy skład - czwórka przyjaciół (Ja, M, G oraz J), chęć przeżycia najlepszej podróży jakiej dotychczas mieliśmy okazje doświadczyć, stanu który kończy i rozpoczyna nowy etap naszego życia. Miejsce – początek pod lasem, później powrót do centrum naszej miejscowości i ogromna ilość przygód jakie podczas tripu nas spotkały.

Popołudnie: W tym momencie miała zacząć sie nasza podróż, niestety z pewnych wzgledów musielismy poczekać do około godziny 17 na pełną ekipe bez której podróz ta nie miała by sensu, ale o tym później. W między czasie zrobilismy małe zakupy, chipsy, sok, baterie do głosniczków. Rozeszliśmy sie do domów przygotowac sie mentalnie gdyz dzieliły nas minuty od podrózy. Wraz z Jahem przyszlismy do mnie, wybraliśmy odpowiednia muzykę (Shpongle, Total Eclipse, Cell, Bluetech, Asura, Zero Cult) może coś pominałem ale to szczegół, oczywiscie najlepiej wyselekcjonowane tracki.

  • Areca catechu (palma arekowa, betel)

Palmy - Palmae



Palma arekowa, palma pinang -



- Areca catechu L.



(ang. areca palm, betel-nut; franc.: arequier; niem.: Betelnusspalme)

  • Grzyby Psylocybinowe

miejsce: łąka, staw, las, późne po południe, po deszczu, wszędzie mokro, celem było doświadczyć przejścia dnia w noc. Mój stan: średni, zmęczenie, ból głowy, za to nastrój pozytywny

Raport ten chciałbym zacząć od kwestii iż mimo mojego sporego doświadczenia, a zażywałem dawki typu 6g grzybków czy 100mg homipta, niezbyt wielka dawka grzybów może przynieść jeden z najgrubszych tripów, ale do rzeczy.

randomness