MJ trip raport

by kowalzki

Anonim

Kategorie

Odsłony

8502

Musze sie z wami podzielic tym co mnie wczoraj spotkalo.

Otoz umowilem sie z kolesiem, ze bedziemy palic. Zgarnelismy do auta jeszcze jednego gostka i pojechalismy po trafke. Dlugo czekalismy, ale chuj, w koncu przyjechalismy na miejscowke i palimy. Koles ostrzegal, ze to mocny towar, ale ja myslalem sobie, ze nie takie rzeczy juz palilem [na trzezwo zwykle tak mysle - pozniej sie okazuje, ze sie groobo mylilem].

Spalilismy 3 szkla na 4 osoby [dosiadl sie do nas jeszcze jeden gostek].

No i sie zaczelo :] Faza nie z tej ziemi - bylem zajebany w trzy dupy. Na poczatku niby spoko, ale pozniej zaczelo sie robic nieciekawie. Kierowca upalony ledwo wiedzial gdzie jest - nie czul rak i pedalow ogolnie panikowal. Ja siedzac z boku tez sie zaczalem dolowac, ze zaraz gdzies jebniemy. Ponadto przez caly czas mna trzachalo. Trzeslem sie jak galareta - chyba z zimna chociaz bylo calkiem cieplo w aucie. Jechalismy tym samochodem, a ja w pewnym momencie zorientowalem sie, ze jezeli tylko bede chcial moge byc czysta MYSLA. Przestawalem powoli czuc cialo i zaczelem zamieniac sie w MYSL, ale ostatecznie udalo mi sie jakos opanowac. Po wyjsciu z auta poszedlem kupic cos do picia - przez caly czas schiza jak cholera. Nie pamietam kiedy ostatnio bylem tak upalony. To nie byl juz mily lighcik jak po joinciku, czy tez mocna, ale przyjemna faza po haszu. Zwykle moje cialo nie odczuwa na sobie dzialania thc - teraz jednak bylo inaczej, serce mi zapierdalalo, a ponadto te dreszcze. W sumie gdybym byl w cieplym domku to byloby fajnie, ale zapierdalanie samochodem, gdy na zewnatrz pizdzi nie z tej ziemi jest nie na moje sily [gdyby kierowca byl trzezwy pewnie byloby wszystko ok]. Ogolnie rzecz biorac ten towar nazwalbym "schizo_gennym". Wczoraj bylem pewien, ze to co palilem to nie jest czysty towar, ale na dobra sprawe nie wiem co tam mogloby byc [na pewno nie heroina, bo bym sie zapewne pozygal]. Podobno byl to "citron" ;] Slyszal ktos o czyms takim? Wyglad? Suchy jak cholera, koloru zielono-zoltego [z przewaga tego ostatniego] z brazowymi niteczkami [calkiem dlugimi]. Bardzo smierdzi i szczypie w gardlo [gorzki smak]. Jezeli ktos sie z tym spotal to niech opisze wrazenia. Na koniec powiem tylko tyle, ze czasami MJ moze wyniesc dalej niz sie czlowiek spodziewal.

Komentarze

Burek (niezweryfikowany)

To co tu napiszę, ma byc przestrogą dla tych, którzy palą, lub zamierzają palić zielsko z niewiadomego źródła...

NIE! To nie jest jakieś pierdolenia moralniaków, jakiegoś jebanego lamusa, ale przestroga dla gości, którzy nie chce xle skończyć...

... oto komentarz...

Autorze! Wiesz, dlaczego się trzęsłeś? Bo materiał, który miałeś był na HERZE...

...jak chceci, to osrajcie, jak nie osracie, to uważajcie :)

Hera (niezweryfikowany)

To co tu napiszę, ma byc przestrogą dla tych, którzy palą, lub zamierzają palić zielsko z niewiadomego źródła...

NIE! To nie jest jakieś pierdolenia moralniaków, jakiegoś jebanego lamusa, ale przestroga dla gości, którzy nie chce xle skończyć...

... oto komentarz...

Autorze! Wiesz, dlaczego się trzęsłeś? Bo materiał, który miałeś był na HERZE...

...jak chceci, to osrajcie, jak nie osracie, to uważajcie :)

bLNt (niezweryfikowany)

dam glowe ze ten towar to byl tzw chronic. ziele wylozone brown sugar. normalnie thc nie oddzialywuje tak silnie na cialo. a to jak wygladal ten towar i jak smakowal jest normalne, zwykly towar wylozony be-esem

x (niezweryfikowany)

dam glowe ze ten towar to byl tzw chronic. ziele wylozone brown sugar. normalnie thc nie oddzialywuje tak silnie na cialo. a to jak wygladal ten towar i jak smakowal jest normalne, zwykly towar wylozony be-esem

katar (niezweryfikowany)

ja tylko powiem, że nie ma jak ostra schiza;) dopoki takiej nie zaliczylem, to myslalem - ekstra, MJ to taka mila zabawa dla licealistow; ale jak mnie wyjebalo poza orbite to poczulem, ze to duuzo wiecej i ze mozna przegiac

szmata (niezweryfikowany)

ja tylko powiem, że nie ma jak ostra schiza;) dopoki takiej nie zaliczylem, to myslalem - ekstra, MJ to taka mila zabawa dla licealistow; ale jak mnie wyjebalo poza orbite to poczulem, ze to duuzo wiecej i ze mozna przegiac

wriggle (niezweryfikowany)

wiem o co chodzi kiedyś koledzy palili - ja nie chciałem, nie pamiętam już dlaczego, pokój był bardzo duży i wietrzony cały czas (lato), a jednak się zbakałem biernie jak sto pięć diabłów i jeździłem potem na rowerze (mam wysoko siodełko) i wydawało mi sie że tak zajebiście szybko biegam. A szit właśnie tak sie nazywał jakoś [ "cytrynka wschodu "??] i wyglądał dokładnie jak piszesz.

01101010100010101 (niezweryfikowany)

czasami od mj tez u mnie wystepuja jakies drgawki, chuj do tam wie co to moze byc....w kazdym razie loty sa wtedy nieziemskie i schizy maxymalne sie wczytuja...

scr (niezweryfikowany)

czasami od mj tez u mnie wystepuja jakies drgawki, chuj do tam wie co to moze byc....w kazdym razie loty sa wtedy nieziemskie i schizy maxymalne sie wczytuja...

avs (niezweryfikowany)

elo
ja teraz mam podobny material tzn taki zolto zielony i takimi brazowymi jaby niteczkami mam tego 1 g narazie sciagnolem 1 lufe jako power test i musze poweidziec ze jest mocne , mam zamiar opiec resze w przyslosci tzn 3-4 .

ja nigdy nie mialem dragawek ani moj kumpel z ktorym pale : O
pokoj /

Ziołopalacz (niezweryfikowany)

ja też czasami mam "drgawki ", a może lepije powiedziec drżenie mięśni po MJ, wystarczy tylko że jestem mocno zbakany i jest tylko troche zimno wystarczy jeden dreszczyk a potem się wkręcają takie dreszcze że ho ho... Najprawdopodobniej paliłem to o czym mówicie bo miałem ostatnio mega-mocny stuff po którym miałem drżenie mięśni, ale uważam że drżenie mięśni jest przez moze zbyt mocną banie i troche zimna, reszte dorabia nasz umysł...

DJ Wiocha (niezweryfikowany)
moj "kumpel chodowal ziolo posadzil sobie White Widow po miesiacu kiedy wycinal meskie krzaczki kilka lisci wrzucil na szybko w mikrofale i pozniej na lampe tak ze liscie mozna bylo palic po 6 godzinach ... zapalil 1 listek ot tak ... oczywiscie meskie krzaczek wiec nie klepie ale jednak cos tam poczul ... ale po chwili czul sie tak jak w goraczce ... wiecie .... ale nic wypil kilka banieczek voody i pomyslal co tam zajaram wzial troche ziola i kolejny suchy listek z tego nowego zila WW ...... poczol sie gorzej i dostal dreszczy poczatkowo lekkie stawaly sie coraz gorsze po 10 minutach przeniosl sie do lozka tak nim telepalo kilka kolderek i ze 2 - 3 godziny sie tak telepal ... na drogi dzien znowu zapalil listek tego nowego zeby potwierdzic ze to ta WW de drgawki podowóje ... no i sie potwierdzilo ... wyjebal te na szybko suszone liscie i suszy obecnie meskie a laseczki sobie dalej rosna ... ale patent z tymi dreszczami mnie zastanowil bo my myslelismy ze to przez to ze w mikrofali i na szybko aaa i kolor tych listow po szybkim suszeniu mial taki bardzo mocno zielony kolor ... wiec moze przypadkowo jesli spelni sie jakies warunki i szybko wysuszy ziolo to moze tworza sie jakies inne zwiazki co te drgawki powduja ... co myslicie ;) p.s. a te brazowe wloski to damskie kwiatki sa w kazdym prawdziwym zielu ... lisci sie wlasciwie nie pali bo maja nikoma ilosc thc a dym z nich jest ostry gryzacy ,,, respect
rog... (niezweryfikowany)

bania zalerzy od rodzaju ziółka... być może trafiliście na medyka, albo na odmiankę z cyklu ak47, albo zajebistego afgana...;) też miałem cielesne doświadczenia, ale paliłem wtedy białą damę i drugi raz to odczułem po zapaleniu właśnie ak47,a to najprawdopodobniej ta odmiana jaką mordo paliłeś bo kolorki się zgadzają, a ta odmiana ma do 22% thc, a uwierz mi że swoje już wypaliłem;) bless ya

Zajawki z NeuroGroove
  • Muchomor czerwony

Pewnego letniego dnia postanowilem spróbować właściwości psychoaktywnych

muchomora czerwonego. Po dokładnym przestudiowaniu wszystkich informacji z

hyperreala i erowida doszedłem do wnisku, iż najbezpieczniej będzie spalić

skórkę od muchomora w zwykłej fifce. Ususzyłem więc czerwoną skórkę zdartą z

kapelusza o średnicy około 10 cm. Nabiłem do fifki i spaliłem całą. Czekałem

godzinę i nic. Nie zwarzając na niepowodzenia następnego dnia postanowiłem

  • Inhalanty
  • Pozytywne przeżycie

nastawienie: pozytywne miejsca: winda, pokój

Raport praktycznie "surowy", jest to scalony opis kilku przeżyć z trzech dni.

Kupiłem sobie z rana gaz, wracając do domu kirałem w windzie, kroki na klatce odbijały się mechanicznym pogłosem, przekręcanie klucza w zamku nasuwało skojarzenia z czymś o tyle mechanicznym co i owadzim, ot molibdenowy skarabeusz przebierający odnóżami. Później za dnia, były jeszcze 3 podejścia, ale prawdziwa faza zaczęła się wieczorem.

Kiram, "buchy" oporowe.
1 wdech: zaczyna się charakterystyczne pulsowanie;

2 wdech: dźwięk dostał echa, pogłosu, obrazek zaś dostał głębi;

  • Metoksetamina
  • Tripraport

Dwuosobowy pokój w studenckim mieszkaniu, wynajmowany wraz z kolegą. Samopoczucie dobre, lekkie zmęczenie spowodowane kacem.

17.40 Rozpoczęcie. Wsypuję 78 mg po język. Słucham muzyki. Próbuję się wyciszyć.

 

  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

W mieszkaniu ze współlokatorką przez pierwszą godzinę, reszte sam. Pogoda niestety wietrzna i nieprzyjemna, ale nie miałem zamiaru nigdzie wychodzić. Pokój, z wieloma światłami wraz z ultrafioletem. Nastawienie jak najlepsze. Humor świetny, kawa wypita. No lepiej być nie mogło.

Czwartek. Pobudka o 7 rano, ponieważ czekam na kuriera, który może być w każdej chwili.

Nastawienie jak najbardziej na plus, dobry humor bo to ten dzień. Uwielbiam psychodeliki, ale od paru lat nie miałem możliwości zażycia jakiegokolwiek. A dziś, w końcu mi się uda.

 

Poranna kawa. Siadam do kompa, najbliższe 2 dni wolne od wszystkiego. Odpalam przeglądarke, przeglądam internet - nic ciekawego. Włączam sobie gry. I tak czas mija do 12 przy ciągłym oczekiwaniu na sms od kuriera.

11:59