MDMA w Łebie

by Gobelek

Anonim

Kategorie

Odsłony

3643
Wrocilem z Leby i nakresle, jak ksztaltuje sie tam sytuacja- worek 9 luf-35 zl; # kosc 3,5 cm na 4 cm (duza :))-30 zl; pigulka e-mail (71 mg MDMA-jedna z najmocniejszych)-30 zl; kwas w krysztale-35 zl. Cpunskie warunki idealne, sa i kluby techno i przyjemne puby z drewnianym wystrojem i muza na zywo. Co do towarzystwa to mozna spotkac pierdolonych hip-hopowcow ktorzy przyjechali zeby nakrasc i miec kase na material (uwielbiam te wkretki-wiesz, ja jestem uzalezniony od marihuany...), jak i dosyc tolerancyjnych punkow i metali siedzacych wokol fontanny i pijacych jabole, ew. zarzucajacych papiery (czesciej). W Lebie jest trzech aktywnie dzialajacych dilerow ktorzy maja bezposredni kontakt z hurtownikami, i pelno pseudo-dilow dosypujacych jakiejs zieleniny. Mialem przyjemnosc nie tylko poznac jednego z lepszych dilerow, ale nawet w pewnym stopniu sie z nim skumac-przynajmniej na tyle zeby mi powiedzial kto jest zaufany, a kto dosypuje majeranku. Sprzet mial masakryczny, po jednej lugie na trzech wchodzilo lightowo, ale jechalo 6-8 godzin (moje najdlusze fazy po mj przezylem wlasnie tam). W kazdym razie gosc jest bardzo fajny, kontaktuje sie z nim telefonicznie i za 20 minut jest w umowionym miejscu z umowiona iloscia towaru. Bardzo dyskretnie przekazuje, potem mozna sobie jeszcze z nim pogadac, bardzo fajny czowiek (hmm, czyzbym sie powtarzal?) spelniajacy warunki programu "diler Twoim przyjacielem".

Ogolnie dopiero na wyjezdzie przekonalem sie jakim bagnem jest cala ta hip-hopowa kultura (oczywiscie nie cala), ale to temat do oddzielnej dyskusji...

Jako ze na miejscu nie wiedzialem ze ta niepozorna, krucha i biala pigulka ze znaczkiem @ jest takim maksymalnym wykurwiaczem na poczatku chcialem zjesc ja w ilosci dwoch sztuk. Na moje szczescie nie mialem wystarczajacych funduszy, wiec zaraz po filmie Pearl Harbor (bardzo kiepski, amerykanski film, gdyby nie niektore sceny to bylaby totalna klapa, w kazdym razie oprocz fx nie ma nic do zaoferowania) udalem sie w miejsce radosnego spozycia mojej pyralginki (bo wtedy sadzilem ze tym wlasnie jest :P). Padlo na nadmorski pub Big Star. Wewnatrz wystroj 100% drewniany, muzyczka na zywo (genialna zreszta) i gdyby nie delikatny rybi smrodek z portu i bol opalonych plecow to nie musialbym nic zarzucac zeby osiagnac pelnie szczescia. Bylem z trzema kumplami, z czego tylko dwoch odwazylo sie sprobowac ze mna. Pozniej dosiadly sie jeszcze trzy kolezanki, na szczescie starsze, przez co i bardziej wyrozumiale. Polknalem, przepilem i zapomnialem. Siedze, wsluchuje sie w muzyke. Mija 10 minut, a ja poczulem sie bardzo blogo. Cale moje cialo powoli robilo sie ciezkawe, ja z szerokim usmiechem na ustach wsluchiwalem sie w kolejny kawalek The Doors w wykonaniu owlosionego mistrza gitary. Trwalo to jakies 15 minut i nagle... bum! Zaczelo sie...

"...delikatna blogosc drazni moje wlosy, podrozuje po moim ciele. Chlopaki, czujecie TO?... Ta swieczka wydaje na swiat swoj plomien tylko po to by nas ogrzewal! Czyz to nie piekna perspektywa-smierc w plomieniach matki dbajacej o Twa wygode?... Jestem w stanie zginac, by na 20 minut kazda osoba na swiecie poczula sie tak, jak ja teraz... [dluzsza cisza, slychac jak jeden z kumpli na xtc spiewa razem z gitarzysta]Kocham Was, wiecie o tym? Jestescie piekni, tak bardzo rozni ze az piekni! Kazda komorke mojego ciala rozsadzaja dziwne wibracje, takie blogie cieplo, wlasciwie umykajace jakiemukolwiek opisowi... [tu slychac glos kumpla, ktory wstal i spytal, kto chce z nim porozmawiac] Usiadz lepiej, przeszkadzasz ludziom [dalej rozmowa z nieznajomym, dlugowlosym anarchista o sensie istnienia-on byl chyba nakwaszony, potem skonczyla sie tasma]"

Tyle sie zarejestrowalo. Oprocz tego wciaz czulem delikatne dreszcze na plecach (jak zwykle). W odroznieniu d reszty kumpli, ktorzy zarzucali pierwszy raz, ja moglem sie jeszcze kontrolowac (i tak gadalem ze wszystkimi w tym pubie). Oczywiscie wysciskalem wszystkim moich znajomych, dotykalem ich i calowalem, ale to i tak lepiej niz jeden z moich kumpli, ktory robil tak nawet z nieznajomymi :) Hmm, ludzie sa dosyc tolerancyjni zauwazylem :P

Akcja z piciem piwa. Podnosze szklanke, bardzo delikatnie.

"Patrzcie-wspaniale, kruche tworzywo. Tak piekne w swojej kruchosci... Przeminie razem z nami, a jednak ktos nadal mu piekno wystarczajace, by nas zadziwialo i wzbudzalo chec do dalszego zycia..." [dyktafon rulez :)]

Dotykam szklanki jakies dobre 5 minut (dla mnie to byla wiecznosc!!! Po "kilku godzinach" tripu patrze na zegarek, chwila ciszy, pytam sie kumpla-jak myslisz, ile minelo czasu-on-a z 4 godziny... Podpowiem ze minelo dopiero 15 minut :))), nastepnie zaczynam ja przytulac i wachac, potem delikatnie lizac. Wkladam palca do szklanki, dotykam piwa (zostalo tylko troche na dnie-specjalnie zeby nikt nie musial po mnie pic :)), ruszam palcem w "tym wspanialym, boskim wywarze z chmielu i jeczmienia", nastepnie oblizuje palec, wacham piwo, przechylam szklanke i biore malutenkiego lyczka. Cala akcja trwala dobre 15 minut zanim w ogole poczulem smak piwa, ale potem... ojej :))))

Rece moich znajomych byly bardzo miekkie, w pewnym momencie zaczalem dotykac swojego brzucha i zauwazylem ze on tez jest miekki i taki... aksamitny :) Bardzo fajnie bylo delikatnie dotykac piasku, tak ze palce znajdowaly sie pol milimetra nad powierzchnia, a ja czulem lekkie laskotanie i super-przyjemne uczucie (jak kazde po XTC-praktycznie nie do opisania, w kazdym razie z wrazenia zaciskalem zeby :)). Co chwila wstrzymywalem oddech, zeby dokladniej poczuc to przyjemne ciepelko pozchodzace sie po calym moim ciele. Nie bylo to fizyczne cieplo, to bylo cos wiecej, cos wielkiego i waznego, cos boskiego i calkowicie niesamowitego. Zdziwily mnie jedynie CEVki-byly dosc barwne (jestem chyba jedyna osoba, ktora zawsze po xtc ma Closed Eyes Visuals...) i bardzo gwaltownie sie ruszaly, a normalnie sa to ksztaltne plamy ktore powoli i spokojnie sie ruszaja. Byly jednak przyjemne, zreszta jak wszystko. Dziwi mnie tylko fakt, ze w ogole nie mrugalem oczami, tak ze po 2 godzinach lewe oko zaczelo mi drgac (wtedy nie wiedzialem czemu, ale bylo to mega-przyjemne doswiadczenie). Kiedy poszedlem na strone stalo sie cos bardzo dziwnego. Sikam sobie na mur (wczesniej glosno pytalem czy nikomu nie bedzie przeszkadzac jesli sie tu zalatwie. Jakis gosc wyjrzal z okna i odpowiedzial-lej pan :) Jak z jakiegos pijackiego kawalu-w kazdym razie bardzo wylewnie mu wtedy podziekowalem i powiedzialem ze jest wspanialym, szczerym czlowiekiem), mur byl w jakies dziwne wzorki. Sikam sobie, a tu nagle mur zaczyna oddychac. Na poczatku delikatnie, potem coraz szerzej. Wzorki zaczely sie lekko ruszac. Pamietam ze przytulilem sie do tego muru i chlonalem jego cieplo (dziwne, mury normalnie chyba nie sa cieple?) calym cialem. Po chwili wszystko ustalo (nie wiem czemu tak sie stalo, ale sadze ze to przez lekkie przedawkowanie, a moze warunki zewnetrzne?), a ja wrocilem do pubu. Caly czas bardzo przyjemnie mi sie chodzilo, cos jakby stapanie po czyms bardzo miekkim, co dodatkowo lekko sie wypreza przy kazdym kroku. Idac z powrotem na camping przebieglem sie kawalek. Leciutki wiatr wial mi w uszy i na twarz-byla to najwspanialsza rzecz, jaka przezylem podczas calego swojego istnienia. Czulem jak wiatr zasklepia sie za mna i popycha mnie do przodu, unosi do gory, czulem jak osiadam na nim jak na super-miekkim fotelu.

Hmm, wiecej szczegolow nie pamietam, za wszystkie bardzo dziekuje, a Wam obiecuje, ze jak sobie jeszcze cos przypomne to napisze.

Co do wnioskow to ow trip bardzo mnie zmienil, ale przynudzilem juz wystarczajaco. O, zapomnialbym-przywiozlem ze soba 4 malutkie cuda, wiec to na pewno nie ostatni report :)

Komentarze

zielEniak (niezweryfikowany)

Znam duzo ziomów z Łeby i nic do nich nie mam- wrecz odwrotnie! Wiec zanim zaczniesz jechać na kogoś to sie zastanów czy w ogóle wiesz o czym mówisz! Nie wiem o co chodzi z tym "kosc 4 cm na 3,5 cm ". Taka wielka kostka za 30 zl? Ciekawe, bardzo ciekawe, jak masz ściemniać to lepiej nic nie pisz koleś!

m (niezweryfikowany)

no ale kurcze ...
:P

Tifo (niezweryfikowany)

Wytłumacz mi przyjacielu 2 rzeczy:
1.O co z tym haszykiem biega(coś zbyt spory)
2.Skąd ty wiesz ile MDMA jest e e-mailach?
Sam je produkujesz,czy dila ci powiedzał?

kurdeblaszka (niezweryfikowany)

no ale kurcze ...
:P

Topik (niezweryfikowany)

Jestem z Łeby i palenie nie wazne czy ziolo czy hasz stoji po 3 dychy. A za dropsa przeplaciles bo najdrozej to po 15 chodza. Takie sa ceny dla turystow ;) Mozesz mi powiedziec ksywe typa od ktorego brales? nie narobisz mu przypalu bo w tym roku sie zmienila ekipa dilujacych - wszyscy starzy poszli siedziec... pewnie ten ziomek od ktorego kupowales tez.
Zapraszamy ponownie do Łeby :)

Topik (niezweryfikowany)

Jestem z Łeby i palenie nie wazne czy ziolo czy hasz stoji po 3 dychy. A za dropsa przeplaciles bo najdrozej to po 15 chodza. Takie sa ceny dla turystow ;) Mozesz mi powiedziec ksywe typa od ktorego brales? nie narobisz mu przypalu bo w tym roku sie zmienila ekipa dilujacych - wszyscy starzy poszli siedziec... pewnie ten ziomek od ktorego kupowales tez.
Zapraszamy ponownie do Łeby :)

Fight (niezweryfikowany)

No wlasnie ktos slusznie zapytal , skad ty mozesz wiedziec ile jest mdma w tej kulce ..
71 to byla by prawie idealna dawka .. Nie chce mi sie w to wierzyc .

Ex (niezweryfikowany)

Też jestem z łeby i chyba wiem który to dealer :) szkoda ze nie poznaliśmy sie lepiej bo czuje ze nadajemy na tych samych falach :) ja jeshcze nigdy nie próbowałam extasy ale myślę że kiedyś coś mnie do tego skusi ale coż czas pokaże :-) pozdro for all s

Promil_sd (niezweryfikowany)

Drops po.............30 zł buhahaha........Kość...3,5 cm na 4 cm........buhaha.........to zajebistego dila żeś poznał jak pile ci po 30 wcisnoł...a no tak przecież w niej było 71 mg MDMA a rachunek żes wzioł wrazie reklamacji.....:D:D:D. ......pozdro dla Jaworzna!!!!.......

gobelek (niezweryfikowany)

Mam pytanko...........

CZY ZIELONA @..TO PIGUŁA GWAŁTU ???????????????????????????

Ex (niezweryfikowany)

Też jestem z łeby i chyba wiem który to dealer :) szkoda ze nie poznaliśmy sie lepiej bo czuje ze nadajemy na tych samych falach :) ja jeshcze nigdy nie próbowałam extasy ale myślę że kiedyś coś mnie do tego skusi ale coż czas pokaże :-) pozdro for all s

kololoko (niezweryfikowany)

Mam pytanko...........

CZY ZIELONA @..TO PIGUŁA GWAŁTU ???????????????????????????

Ola z Łeby :-)) (niezweryfikowany)

Też jestem z łeby i chyba wiem który to dealer :) szkoda ze nie poznaliśmy sie lepiej bo czuje ze nadajemy na tych samych falach :) ja jeshcze nigdy nie próbowałam extasy ale myślę że kiedyś coś mnie do tego skusi ale coż czas pokaże :-) pozdro for all s

Tomaz (niezweryfikowany)
Powiniennem Cię wyśmiać za ceny które zapłaciłeś za to wszystko, ale teraz patrzę na datę tego tekstu... 2001 rok... hmm... kto to wtedy u nas dilował...? Aha! No tak! Nie dziwie się cenom, a 71mg MDMA? malutko i to strasznie... zielony tulipan - 295 mg MDMA, złota korona - 329 mg, zielone jabłko - 200... To tylko trzy z kilkuset piguł mających więcej MDMA.
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

To było jakoś w czerwcu. Toruń. Kolejne piwo z sokiem malinowym, w gorącym, południowym słońcu, rozkosznie zniekształcało myśli i obrazy. Powoli zbliżaliśmy się do dość obszernego lasu pod Toruniem, z zamiarem zebrania w nim jagód. Wzięliśmy nawet ze sobą gliniane miseczki kocura, ale i tak jedliśmy na poczekaniu. Przeszliśmy kawałek tego lasu, Mruku, Kocur, Słoniu, Dominik, no i ja. Dominik, naturalnie nawet tutaj przytaszczył ten swój idiotyczny aparat. Miał taki zwyczaj podrywania dziewczyn i doprawdy ujmuje mnie jego wiara w to, że tu także może się przytrafić okazja.

  • 4-ACO-DMT
  • 4-HO-MET
  • Metoksetamina
  • Problemy zdrowotne

Wieczór, pokój, nastrój wyrównany.

Data tripa: 10.04.2014
 Od początku wybór poszedł na metodę podania domięśniowego. Wszystko wymieszałam razem i rozpuściłam w 3,5 ml wody. Zwykle nie mam problemu z wejściem do mięśnia, tutaj nie chciałam ewentualnie marnować materiału podając go podskórnie. Dlatego też zanim poszedł strzał upewniałam się. Zdawało mi się, że weszłam w mięsień, do tej pory w sumie nie jestem pewna jak w końcu było. Bliżej jest wersji tego, że poszło IV, co jak wiadomo = duże zaskoczenie, bo szybsze wejście i zdecydowanie mocniejsze.

  • Marihuana

nazwa substancji: DXM + marihuana



poziom doświadczenia użytkownika: szósty raz DXM; inne doświadczone: marihuana, LSD, feta, ecstasy, grzyby; mniej ważne mieszaniny prochów "uppers, downers, screamers, laughers" etc.



dawka, metoda zażycia: 25-30 tabl (aha, moja waga: 65kg), doustnie rzecz jasna, 5tabl co 5-10min (co gwarantuje brak zwrotów) + KONIECZNIE trzeba dopalić - o czym niżej.



set & setting:: mieszkanie, knajpa, potem plener; intencje? nieskrępowana zabawa jak po niczym.

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Ławka, dom. Halucynacje, schizy, piękny świat, wyluzowanie, brak zmęczenia.

Godzina ok. 14.50

Odebrałem 4 gramy przetworzonej substancji od znajomego,
wziąłem dodatkowo na wszelki wypadek ze sobą dwóch dodatkowych przyjaciół i zabrałem się do eksperymentowania. (Nazwijmy ich D i M) Usiedliśmy na ławce za blokowiskami, głównie tam gdzie ludzie nie chodzą. Otworzyłem zawiniętą w folię substancje, a następnie przystąpiłem do wysypania wszystkiego na kartkę.

Godzina ok. 15.10

randomness