DXM Trip report

by Ta Mok

Anonim

Kategorie

Odsłony

7330

Ciagle uczucie niepokoju, jakbym sie czegos bal ale bez strachu. Swedzenie i laskotanie calego ciala. Duzy wglad w sytuacje, rozumiem mowe ciala, gesty i ton glosu innych. Rozumiem intencje i znaczenie ukryte za slowami. To co normalnie mnie smieszy nie jest w ogole smieszne,a to co nie jest smieszne wywoluje trudna do opanowania wesolosc Samopoczucie dobre, ogolny komfort psychiczny jednak zaburzony, uczucie ze cos sie za chwile stanie, cos wybuchnie, ktos wejdzie, zdarzy sie cos czego nie da sie odwrocic. Jednak ogolnie dobry humor, chec do zartow i robienia kawalow. Czuje jakby szum w glowie jakbym mial zanieczyszczenia albo zaklocenia, czasami uczucie jakbym byl niedopasowyn. Czuje ze jestem nie w swoim ciele, nie w swoim ubraniu, nie w swoim miesjcu. Szum w calym ciele, jakby wibracje.
Cialo pracuje bezt przerwy.Plyna we mnie soki. ALe cialo jest obce, nawet nowe.
Pojawiaja sie problkemy z oddychaniem, glownie z wydechem. Jednak sa wyimaginowane, jak przy kwasie, wydaje sie ze nie moge oddychac, ale jak przestaje o tym myslec, oddycham normalnie.
Dziwna koncentracja. Jestem tutaj i jednoczesnie nie ma mnie, patzre na wszystko z daleka. jednoczesnie jestem bardzo skupiony i kompletnie rozkojarzony.
Slysze nie sluchajac. Widze nie skupiajc na niczym wzroku. Pojaiwa sie tez uczucie ze wszystko jest na swoim miejscu, wszystko idzie zgodnie z planem i pod pelna kontrola. Wszystko co sie wydarzy bedzie czescia mnie samego. W momencie gdy mowie, mowa i znaczenie wychodza ze mne same. Mowiac rozkoszuje sie tym mowieniem, sprawia mi to przyjemnosc. jednoczesnie slucham sam siebie jakbym byl innym czlowiekkiem. Slysze siebie ale gdzies z zewnatrz. Mam kompletnie zaklocone poczucie czasu, raz przyspiesza, raz zwalnia. Ciagle mam uczucie ze zegarek sie zepsul. Gdy mysle o czasie czuje sie troche jak w rzece, moge swobodnie plynac z jej nurtem, ale moge przystanac i pozachwycac sie chwila, mysla, stanem. Zatrzymuje czas zeby cos zapisac. Ktos mowi do mnie a ja slucham mrugnieciami oka zgranymi z jego ruchami warg. Slowa wchodza do mnie przez oczy i wedruja prosto na tyl glowy gdzie sa rozumiane. Pojedyncze dzwieki slyszane jak odbicia od czegos metalowego z lekkim nawet poglosem. Uczucie lekkosci ciala, wrecz falowanie czy unoszenie sie kilka milimetrow nad ziemia, jednoczesnie spiduje. Odczuwam duze pobudzenie i jakas sila pcha mnie zebym sie wiercil, cos mowil. Momenty przerwy zaklocaja harmonie. Uczucie wyjatkowosci i tajemniczosci wszystkiego, do tego naklada sie poczucie, ze wszyscy robia to dla mnie i ze wzgledu na mnie. przez moja obecnosc zachowuja sie wyjatkowo, chca sie mi przypodobac wywoluje to odswietny nastroj. Gdy ktos do mnie mowi, chce czegos ode mnie, pierwsza mysl - ulamek sekundy paniki, ale odpowiadam i przychodzi mi to z latwoscia, a nawet czuje ze robie to swietnie, ze on jest zadowolony, przechodze jego oczekiwania. Nagle uczucie ze sie spalam, gdzies wsrodku plone powolnym zarzacym sie plomieniem, powolutku wytracam moja sile. Ale nie ma w tym niepokoju. Spokoj. Wlasciwie nawet przyjemne. Wszystko co czuje, jest silniejsze i jansiejsze, spostrzezenia bardziej ostre i przedmiozty na ktore patzre sa wyodrebnione z tla. Ale jesli chce patzrec na tlo widze je jako poswiate. Moge przestawiac sie na wyodrebnianie przedmiotow albo na widzenie tylko otoczenia. Albo widze wszuystko na raz. Bardzo pomieszane. W uszach czuje szum,jakby byly pelne waty, kazda czesc ciala o ktorej mysle wypelniona jest wata, albo czayms miekkim, ledwo dotykalnym, wyczuwalnym. Dzwiek wpada mi do glowy kazdym otworem, przez nos, oczy, przez otawrte usta, czasami nie moge przez to mowic bo wchodzacy dzwiek blokuje usta. Czuje jak wchodzi przez uszy. Potem obija mi sie po glowie i opada na jej dnie. Glowe czuje jak dokrecona czesc ciala. W ogole cale cialo sklada sie z niezalezunych czesci zmontowanych razem, a ja koordynuje ich ruchy i nad wzsystkim panuje. Rzeczy ktorych nie zmam wydaja sie nowe, jasne, stworzone specjalnie na te okazje. Ide korytarzem. niepokoj ze ktos zaraz na mnie wyskoczy. Ale tez uczucie ze dam sobie rade, ze bedzie to okazja do pokazania jak jestem swietny. ktos mnie zaczepia, zadaje pytanie. W moemencie zadawania pytania nie mam najmniejszego pojeciu o co mu chodzi. I odpowiedz wygrzebuje sie sama gdzies ze srodka brzucha, smiejemy sie wspolnie. Jest zadowolony. Ciagle uczucie przedsamku euforii, jeszcze chwila jeszcze jedno wydarzenie, jeszcze jednoi slowo, jeden krok i ogarnie mnie uczucie nieskonczonej przyjemnosci, albo nawet eksploduje z uciechy. Zjazd byl bardzo lagodny. Wlasciwie ledwo zauwazalny. Troche jak po dlugim braniu amfy. Czulem ze powolutku wypelnia mnie sennosc i ogromne zmeczenie i cialo robi sie puste w ssrodku.

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
Lepiej weście se sprubujcie dxm z marichuaną to jest poprostu zajebisty trip !!! niema nic lepszego od tego takli konkretny lajt ze huj !!!
Anonim (niezweryfikowany)

Hmm może jestem tylko oświeconym ćpunkiem. Ale uważam że liczy się więcej niż lajt i chuj. A sama kombinacja jaknajbardziej polecana

Anonim (niezweryfikowany)

zacznę od tego ,iż moim zdaniem dxm najlepiej stosować w małych dawkach na "rozjaśnienie" umysłu ... Jest 16 , o godzinie 12 wzięłam 150mg ,po półgodzinie dodatkowo 60 mg ...Malutko ,ale nie robi się tego dla "haju" ... Dla lepszego myślenia bardzo proszę ...Ogólna poprawa nastroju ... Powiem ,że jestem osobą specyficzną i potrafię sama tworzyć sobie  sytuacje ,w których wyglądam pewnie jak na haju :D Dla mnie na przykład latanie po domu i skakanie po meblach to w sumie norma -potrafię tak bez niczego ..Jednak dxm nadaje temu sens i jeśli ktoś rozumie o czym mówię to polecam takowym małe dawki w celach "rekreacyjnych" ....Pomaga się odnaleźć , przypomnieć sobie po co ...A no właśnie po to żeby szukać innych sposobów na opanowanie rzeczywistości : ) ... Nie mieszać z paracetamolem i innymi przeciwbólowymi specyfikami : P grozi rozstrojenie żołądka -także przerabiane ,aczkolwiek samopoczucie ma się na tyle dobre ,że nawet wizyty w toalecie nie szkodzą mu : ) .... Co do działania to przyjemne zawroty głowy ..uczucie wirowania ,unoszenia się nad ziemią ale bez alkoholowego otumanienia i senności - które są nieprzyjemne  .... Jednośc ze światem otaczającym bardzo przyjemnie wpływa na funkcje poznawcze: ) Ogólnie .-małe dawki nieszkodliwe ,ale nie jest to psychodelik ..Nie należy oczekiwać od niego cudów ... To nie jest danie główne -raczej przystawka : ) ...Najlepiej stosować w samotności ..dla siebie a nie dla innych ... Osobiście przy tej dawce nie odczułam żadnych efektów ubocznych ... Nie należy jednak przesadzać z dawką nie znając reakcji organizmu na dxm ... Nic dodać ,nic ująć ...Na pewno nie jest to porównywalne do "metod naturalnych:D:D " ale sporadycznie ,jako przerywnik myślę ,że wpływa pozytywnie  : ) Pozdrawiam ... 

Zajawki z NeuroGroove
  • Efedryna

Wiek i doświadczenie: 18; alkohol, MJ, dxm, benzydamina, efedryna, kodeina, bieluń.

Set & setting: ja i R, jedna z nocy, które spędzamy wspólnie, bierzemy coś i bawimy się w dom. Puste mieszkanie, duże łóżko i przemożna chęć odurzenia się tym bardzo czarodziejskim gównem kolejny raz.

Mój trzeci i najmocniejszy przypadek z efedryną. Za każdym razem brałam zaledwie 10 tabletek (Tussipectu), a jakość odurzenia nigdy nie była taka sama.

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Katastrofa
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)

Codzienna depresja

Około rok temu miałem dwutygodniową psychozę, powstałą w wyniku codziennego ćpania (przez około 20 dni) dekstrometorfanu, kodeiny, etanolu, MDMA i marihuany. Codziennie porobiony co najmniej trzema z wymienionych, po czasie brałem to już tylko dlatego, że nie mogłem wrócić do normalności. Kodeina i MDMA już nie działały. Nagle uznałem, że muszę czym prędzej przestać. Zostawiłem więc te używki i wtedy się zaczęło...

  • Benzydamina

Nazwa substancji i dawka: Chlorowodorek benzydaminy, 750mg

Króliki doświadczalne: CAR,MTF

Doświadczenia: Salvia Divinorum, Marihuana, Haszysz, DXM, Ecstazy, Gałka Muszkatowa, Tatarak, Benzylopiperazyna, Benzydamina.

15 października 2009, dochodzi godzina 18:00. Rodzi się pomysł na spróbowanie benzydaminy.

  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Na mieszkaniu, lato ( końcówka wakacji ) WIEK- 14 lat

Zacznijmy więc od tego że było to 3 lata temu więc pamiętam to jak przez mgłe, ale pamiętam.
Około 15 Sierpnia, ustaliliśmy z kolegą X i Z że spróbujemy tej całej hehehuany.
Załatwiłem gram z niedokońca sprawdzonego źródła, udaliśmy sie do lidla po jakąś pepsi i czipsy żeby nie było tak sucho.
( Niepamiętam dokładnie godzin więc będe pisał tak jak to pamiętam )

randomness