Jestem?
Wysłane przez jjoff w 18 Listopad, 2019 - 18:51Hej chciałem się w tym poście tylko przedstawić (jeśli wgl ktoś to przeczyta).
Hej chciałem się w tym poście tylko przedstawić (jeśli wgl ktoś to przeczyta).
hej witam wszystkich serdecznie, będzie to moja pierwsza uprawa Outdoor więc liczę na wyrozumiałość i pomoc.
sadzę wśród świerków i z tego co wyczytałem ph gleby jest tam niskie więc wykopałem doły i teraz kilka pytań w związku z tym:
- Czy dołki (będą to sezonówki) wys. 45 cm na 70x70 cm wystarczy?
- zastanawiam się czy muszę wyłożyć te dołki workami czy mogę od razu wsypać ziemię kupną z dolomitem (czy tamta ziemia nie zakwasi tej kupnej)
Pozdrawiam Wszystkich!
Fascynacja, chęć przeżycia nietuzinkowego stanu, przyjazna intencja i poszanowanie dla MJ, optymizm, lekki niepokój i zmęczenie
Wszystkie drogi prowadzą do zioła
Moje relacje z duchem tej wspaniałej rośliny ostatnio uległy zmianie- kiedy jarałem rzadziej, podchodziłem do tego z mocnym respektem, a na sam widok lufki szybciej biło mi serce.
Rzecz działa się na imprezie urodzinowej kolegi, także nastawienie bardzo dobre. Liczyłem na jakiś grubszy lot ale się przeliczyłem :)
Czuję się jakbym zapominał słów w języku polskim. A jeśli w polskim to pewnie w jakimkolwiek innym tymbardziej. Trochę jakbym wracał, cofał się w rozwoju do dzieciństwa. Niewinnego przekręcania, pacholęcego słowotwórstwa. Kurwa mać, nie było mi do śmiechu. Czułem się jakbym z minuty na minutę coraz bardziej głupiał. Myśli rozjeżdżają się we wszystkie strony, przekraczam wcześniej nie zdobyte przeszkody, choć chyba tego nie chcę. Starczy. Już bardziej czuję niż myślę. A czuję że jest grubo bo nawet nie umiem podnieść dobrze głowy.
Nazwa substancji: 2C-T2
Dawka: 20 mg doustnie
Set & setting: pusta chata, mała kameralna imprezka, dobry humor
Wiek: wtedy 17 Waga: ok 60kg
Doświadczenie (wtedy): Alkohol, Marihuana, Haszysz
Substancja: suszone liście Salvii Divinorum, kilka lufek
Set & Settings: było to kiedy Boska Szałwia była jeszcze legalna i 4 takie roślinki rosły na balkonie u mojego kolegi, nazwijmy go Paweł. Było letnie popołudnie, dobry nastrój, jak zawsze gdy tripuje z Pawłem.