Mam 26 lat i w końcu jestem gotów na terapię bo mam dla kogo!
Wysłane przez Szysza w 22 Styczeń, 2018 - 00:52Siemano. Mam 27 lat i moje żałosne życie to methamphetamina. Przewine Wam temat od początku. Ogólnie całe życie siedzę w patologii. Ojciec od nas wypierdolił jak jeszcze w pieluche robiłem, a matka potrafiła wyjść z domu i wrócić 2 tyg później zostawiając mnie i brata na łasce alko rodziny. To skierowało mnie w demoralizacje ale mniejsza. W wieku 10 lat zacząłem jarać blanta, a rok później I przypał na psach. Ale trawka looz. Nie planuje nie palić. Tyle że od trawy się zaczyna. W wieku 15 lat spróbowałem Piko. Moi rówieśnicy nie wiedzieli nawet co to i wgl. Tak mnie to jarało że chuj.