13-latek z marihuaną w majtkach

W sobotę po południu mł. asp. Piotr Adamkowicz, dzielnicowy (rejon Słowackiego i Miodowa) policjant z płockiej komendy, był już po służbie. Wracał z odwiedzin u rodziny na Podolszycach Północ. Wtedy - policja nie chce zdradzić jak - dowiedział się, że trzej młodzi ludzie, którzy siedzą na ławce przed blokiem, mogą mieć przy sobie narkotyki. - Zanim do nich podszedłem, dobrą chwilę przyglądałem się, co robią - opowiada Adamkowicz. - I widziałem, jak starszy chłopak przesypuje najmłodszemu z nich zielony susz z torebki do torebki.

agquarx

Kategorie

Odsłony

3651
W sobotę po południu mł. asp. Piotr Adamkowicz, dzielnicowy (rejon Słowackiego i Miodowa) policjant z płockiej komendy, był już po służbie. Wracał z odwiedzin u rodziny na Podolszycach Północ. Wtedy - policja nie chce zdradzić jak - dowiedział się, że trzej młodzi ludzie, którzy siedzą na ławce przed blokiem, mogą mieć przy sobie narkotyki. - Zanim do nich podszedłem, dobrą chwilę przyglądałem się, co robią - opowiada Adamkowicz. - I widziałem, jak starszy chłopak przesypuje najmłodszemu z nich zielony susz z torebki do torebki. Policjant podszedł do chłopców, pokazał legitymację. Zaskoczeni, bez słowa sprzeciwu wyciągali, co mieli w kieszeniach. - Kazałem im od razu pokazać, co mają przy sobie - opowiada dzielnicowy. - Ten najmłodszy, 13-latek, zaczął się dziwnie drapać w okolicach pasa, jakby coś przesuwał. I okazało się, że próbował ukryć woreczek z suszem, w końcu wyciągnął go z majtek. Chłopcy próbowali wmówić policjantowi, że ten dziwny woreczek znaleźli, potem prosili policjanta, żeby im odpuścił. - Myśleli, że się jakoś z tego wywiną, a przecież ten najmłodszy to dzieciak! - komentuje Adamkowicz. - Poprosiłem dyżurnego komisariatu z Podolszyc o przysłanie patrolu. - Jednego z tej trójki zwolniliśmy po przesłuchaniu, bo on był tylko świadkiem - opowiada komendant komisariatu policji Marek Majewski. - Specjalnym testerem sprawdziliśmy też zawartość torebki, rzeczywiście była to marihuana. Starszy uparcie utrzymywał, że ją znalazł. Policjanci przeszukali też mieszkania chłopców (obaj mieszkają na Podolszycach Płn.), ale więcej narkotyków nie znaleźli. - 13-latek przyznał w końcu, że to nie pierwszy raz starszy kolega namawiał go do narkotyków, że od lutego za jego namową wziął już ze cztery czy pięć razy. Zawsze miał "zioło" od niego właśnie - mówi komendant Majewski. - Wiadomo, jak to jest, diler najpierw znajduje sobie ofiarę, takiego dzieciaka, częstuje, uzależnia, a potem mówi: "Chcesz mieć, to płać, i nie obchodzi mnie, skąd weźmiesz kasę" . Starszy z chłopaków, 18-latek, trafił do policyjnego aresztu, młodszy - do izby dziecka. Starszemu w poniedziałek przedstawiono zarzuty, grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat. - Ponieważ jednak przyznał się do wszystkiego, prokurator uznał, że w tym wypadku nie będzie występował o areszt tymczasowy i zastosował dozór policji, chłopak ma się stawiać w komisariacie dwa razy w tygodniu - informuje komisarz Majewski. - O losie 13-latka zadecyduje sąd dla nieletnich. Źródło: Gazeta Wyborcza Płock

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
"Wiadomo, jak to jest, diler najpierw znajduje sobie ofiarę, takiego dzieciaka, częstuje, uzależnia, a potem mówi: "Chcesz mieć, to płać, i nie obchodzi mnie, skąd weźmiesz kasę" ." HAhahahahah
Anonim (niezweryfikowany)
jaki kurwa dzielny policjancik.... ciekawe czy by po sluzbie do kilku dresow podszedl....
Astacus (niezweryfikowany)
"policja nie chce zdradzić jak" - a to w dzisiejszych czasach milicja się wstydzi, że ma swoje osobowe źródła informacji na osiedlu?
darek (niezweryfikowany)
Jaki dzielny stróż prawa - złapał dzieci z trawką. Ciekawe czy tak samo zareagowałby wobec kilku dresów... Ja rozumiem, że łapią ludzi mających śladowe ilości gandzi dla statystyk, ale żeby brać się za dzieci? Policja nie ma wstydu
proch (niezweryfikowany)
w krajach rozwiniętych właśnie w takich przypadkach stosuje się konfiskatę. policjo, pierdol się
mr_obscene (niezweryfikowany)
ściganie za posiadanie jest obowiązkiem policjanta, więc nie można się go czepiać za to że wykonuje swoją prace. Można ewentualnie mieć zastrzeżenia do głupiego prawa - zakazu posiadani, inna rzecz że w tym wypadku jakiś koleś opyla trawę trzynastolatkowi! Chcielibyście aby waszemu dziecku, którego psychika się dopiero kształtuje wciskał trawę? Za to po powinna być wysoka kara. Nie mam na myśli więzienia, bo wsadzanie małolata nic nikomu nie da, ale np. kara pieniężna 5000-10000zł (kasa powinna pójść do rodziny poszkodowanego,a nie do kasy państwowej) ewentualnie jakieś roboty publiczne aby był z tego jakiś użytek. a trzynastolatek powinien dostać tęgie lanie od ojca. Czepiacie się tego dzielnicowego jak małolaty w bluzach "hwdp". Chyba każdy zdrowy, logicznie myślący człowiek prędzej podejdzie do kilku małolatów niż do grupki pijanych dresów, bo po co ryzykować zdrowie za te marne grosze z wypłaty? Jak wezwą to interweniuje, samemu z siebie się po prostu nie kalkuluje. Zwłaszcza u nas - gdzie jakby któryś z dresów chciałby go pociąć nożem to policjant nie mógłby go nawet postrzelić w nogę. Poza tym u mnie w mieście dość często widuje pijanych dresów podczas spisywania
proch (niezweryfikowany)
"Chcielibyście aby waszemu dziecku, którego psychika się dopiero kształtuje wciskał trawę?" Chciałbym, aby moje dziecko, którego psychika się dopiero kształtuje, wspólnie ze mną dbało o legalne krzaki, myśląc o swoich osiemnastych urodzinach, na których dostanie grubego, dobrego jointa. :)
Anonim (niezweryfikowany)
moze gowniarz sie naczytal o trawsku i sam chcial. a zrodla szukal szuakal az znalazl. bajke o "namawianiu" to pewnie psy mlodemu wcisnely.
Anonim (niezweryfikowany)
Policjant też powinien być człowiekiem... Jak widać zazwyczaj nie jest
yuppy (niezweryfikowany)
tak po co ryzykowac i podchodzic do dresow oni moga legalnie lamac parawo btw prawo silniejszego smkieszny jestes obsceniczny
Anonim (niezweryfikowany)
"Wiadomo, jak to jest, diler najpierw znajduje sobie ofiarę, takiego dzieciaka, częstuje, uzależnia, a potem mówi: Chcesz mieć, to płać, i nie obchodzi mnie, skąd weźmiesz kasę" O kurna jaki hard, panowie w mundurkach są chyba na etapie "pierwsza działka za darmo" :p
Anonim (niezweryfikowany)
Oby tak dalej chłopaki ! Sprzedawajcie dla 13-letnich szczyli , którzy jak sami widzicie od razu walą z dupy na psach !
Anonim (niezweryfikowany)
kolo ewidentnie sam sie wpakowal
CT:056XX 510061792 (niezweryfikowany)
Ziooło ziołoooo, komu komu, bo ide do domu. Prosić Czekolade
Anonim (niezweryfikowany)
jakie kurwa bajki, pewnie maly sam chcial ziolo od kolesia a potem zeby nie miec przejebane to go sprzedal i powymyslal. Wiadomo, jak to jest, diler najpierw znajduje sobie ofiarę, takiego dzieciaka, częstuje, uzależnia, a potem mówi: "Chcesz mieć, to płać, i nie obchodzi mnie, skąd weźmiesz kasę" -hahahaha uzaleznic ziolem po 4 jaraniach hahahaha
tomahawk (niezweryfikowany)
mały pewnie się przestraszył milicji i wymyślił na poczekaniu taką bajeczke ze strachu, najgorsze to że strasznie nabrudził kolegom, udostępnianie "narkotyków" nieletnim i pewnie dilowanie się nawinie prokuratorowi, ciekawe czy będą zawiasy...
JP (niezweryfikowany)
Pierdolic takie konfidentki
Anonim Gal (niezweryfikowany)
Gdyby u własnego syna lub córki znalazł jakieś zielsko. Czy też by zadzwonił po patrol i upierdolił życie własnemu dziecku.
Bitnik (niezweryfikowany)
1. Przez takich 18 letnich bezmózgowców, którzy sprzedają zielsko 13-letnim dzieciom prawo walki z "narkotykami" w naszym pięknym kraju wygląda tak jak wygląda. 2. Wyobraźcie sobie dziennikarza "fak..", któremu wpadnie taki sensacyjny temat... Przykładowy nagłówek artykułu, oczywiście na 1-szej stronie "Policja zatrzymała 13-letniego narkomana", "Dzięki zatrzymaniu dilera policja uchroniła 13-latka od uzależnienia, być może śmierci... " "Narkotyki w piaskownicy, czy na Twoim podwórku też jest diler?". Takie brukowce niestety mają wielu czytelników, większość z nich jest w wieku średnim, mają dzieci rodziny i to oni tworzą tzw. "opinie społeczną"... Właśnie dlatego polskie społeczeństwo w kwestii używek innych niż alkohol, papierosy, czy kawa, ma tak zacofane podejście w porównaniu do innych krajów takich jak Holandia. I tu znów wracamy do pkt. 1-szego, czyli tego 18-letniego kretyna, który sprzedaje staff dzieciakowi... 3. Nie dziwcie się temu policjantowi, wykonywał tylko swoją prace, to nie jego wina że prawo stanowi tak a nie inaczej... Oczywiście mógł puścić te "dzieciaki", ale gdyby dowiedzieli się o tym jego przełożeni... Mógł też do nich nie podejść, ale prawdopodobnie czytał kiedyś jakiś propagandowy artykuł o dragach i ma opinie podobną do czytelników wymienionej wyżej gazety mógł wtedy pomyśleć o swoich dzieciach etc. 4. Po raz kolejny pretensje do tego pożal się boże dilera, może jestem już stary i nie wiem jak teraz kupuje się zielsko, ale sprzedawanie dzieciakowi na osiedlowej ławce, w miejscu widocznym dla przechodniów (zakładając ze ten policjant przypadkowo to zobaczył), to moim zdaniem oznaka wielkiej głupoty, jeszcze jak to określono "przesypywać" w zasięgu wzroku przechodniów... Po prostu brak mi słów, jak pójdzie siedzieć to tylko za swoją głupotę... Jeszcze taka jedna moja subiektywna hipoteza, mianowicie policjant był u rodziny, może ta rodzina dowiedziała się (np. od swojego dziecka), że ten 18-latek handluje. Więc zaistniała świetna sytuacja żeby policjant wykonał prostą akcję poza służbą, dostał premie, być może awansował... Natomiast rodzina policjanta pozbyła się dilera na swoim osiedlu, który mógł "zniszczyć" życie ich dziecka... W tym miejscu znów należy odwołać się do głupoty tegoż dilera (miejsce, sposób i osoba której sprzedaje), a także do mediów które tworzą bardzo negatywną opinie na temat wszelkich nielegalnych w Polsce używek. Właśnie dzięki takim "akcjom" w temacie używek nic w Polsce się nie zmieni...
olka (niezweryfikowany)
"Wiadomo, jak to jest, diler najpierw znajduje sobie ofiarę, takiego dzieciaka, częstuje, uzależnia, a potem mówi: "Chcesz mieć, to płać, i nie obchodzi mnie, skąd weźmiesz kasę"" to akurat mnie rozsmieszylo i to zajebiscie mocno xD ludzie w jakich wy czasach zyjecie a raczej co wy dramaty z polsatu ogladacie czy jak? takich sytuacji teraz nie ma ;) jak ktos chce to nikt mu za darmo nie da xD zeby sie uzaleznil a potem kupowal hahahahahahha czestuje sie tylko w gronie bliskich a glownie zaufanych znajomych ;) a ktos tu cos napisal ze maly wyjebal i wymyslil historyjke o namawianiu na poczekaniu - zgodze sie calkowicie ;) jakby nie chcial to by nie bral ;) proste i logiczne noo chyba ze starsi koledzy chcieli na nim testowac towar i mu na sile wpychac xD hah MALO SMIESZNE ;] pozdro maloletnie biedne wjebane uzaleznione po 4 razie namawiane do cpania "cpuny" hahhahahaha
Anonim (niezweryfikowany)
13 latkom palacym marihuane mowimy chorem - WYPIERDALAC DO SZKOŁY!
Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza

Time: 25 grudnia, popołudnie ok 15.

Experience: mj, #, dxm, efedryna.

Set & setting: positive, oddech po świętach. Palimy z kolegą, mój trzeci raz z SD. Wydanie luksusowe:

bongo i mix z wybornym # made from Jack Herer prosto z Hagi. Jeśli chodzi o dawnowanie, to niestety nie

jestem w stanie precyzyjnie stwierdzić jaka gramatura się zdematerializowała. Zapakowaliśmy 2 pełne

cybuchy, więc myślę, że mogło przejść ok 1,5 - 2g.


  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Set: Z racji tego, że jestem osobą uzależnioną miałem lekkie obawy przed przyjęciem grzybów, tym bardziej iż uczestniczę aktualnie w terapii uzależnień. Z drugiej strony miałem świadomość tego co robię, jaki wpływ ma na mnie psylocybina i co chcę osiągnąć (zgłębić siebie, nawiązać kontakt z naturą). Nie używałem żadnych innych substancji psychoaktywnych od ponad czterech miesięcy. Z przyjęciem grzybów czekałem na odpowiedni moment w życiu od ich ususzenia, to jest od pół roku. Setting: Z samego początku mieszkanie w bloku. Następnie, gdzie odbyła się większa część podróży - łąki, lasy i góry. To był słoneczny, wiosenny dzień. Cały czas byłem z trzema znajomymi, z tymże jedna z tych osób była mi szczególnie bliska - był to mój przyjaciel.

Wstałem rano z myślą, że to właśnie dziś jest ten dzień. Czekałem na niego pół roku, nie śpieszyło mi się. Wiedziałem, że jeśli chodzi o psylocybinę nie ma się co pośpieszać - w końcu nadejdzie odpowiedni moment.

T -60 do -30 minut
Wypiłem nektar z czarnej porzeczki.

T 0
Zjadłem z przyjacielem po około trzy i pół grama ususzonych cubensisów.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Bardzo dobry humor, przyjaźni ludzie.

Około godz. 11:00 łyknęliśmy z moim chłopakiem (K) po 30 tabletek acodinu. Mieliśmy zamiar zrelaksować się, leżąc, słuchając muzyki i rozmawiając. Jednak po jakichś 40 minutach, akurat wtedy, gdy DXM zaczynało działać, wpadł do nas kumpel (M) – totalnie zakręcony człowiek, etatowy osiedlowy leń, z którym można jednak konie kraść ;). Traf chciał, że akurat dzień wcześniej spróbował on pierwszy raz DXM – 450mg i spodobało mu się. Słyszał opowieści o efektach większych dawek i był ciekaw, ale bał się trochę eksperymentować sam.

  • Benzydamina


Nazwa substancji: Benzydamina (Tantum Rosa) Pierwszy raz



Poziom doświadczenia użytkownika: Marihuana (pewnie nie zliczę ile razy), Alkohol (podobnie jak w wypadku MJ),Grzyby Psylocibe (regularnie co sezon i nie tylko od 3 lat), Amfetamina (kilka razy), MDMA (tez kilka razy), DXM (około 8-9 razy), Karbamazepina (raz i szkoda było czasu) efedryna(dzień wcześniej przed benzydaminą i też bez wyraźnych odczuć ani pozytywnych ani negatywnych) i TYLE...



dawka, metoda zażycia: 1 saszetka Tantum Rosa bez ekstrakcji


randomness