Cygara po tysiąc euro

Kubańska spółka Habanos zamierza wyprodukować cztery tysiące cygar, z których część w ciągu najbliższego roku trafi na rynek we Francji, gdzie jedno cygaro będzie kosztowało tysiąc euro.

a.

Kategorie

Odsłony

1072
Kubańska spółka Habanos zamierza wyprodukować cztery tysiące cygar, z których część w ciągu najbliższego roku trafi na rynek we Francji, gdzie jedno cygaro będzie kosztowało tysiąc euro. Podaje w najnowszym numerze specjalistyczne pismo miłośników cygar "L'Amateur de cigare". Cztery tysiące sztuk cygar nazwanych "Behike" (od imienia czarownika, znachora i kapłana Indian Tainos z czasów prekolumbijskich) szykuje prestiżowa manufaktura El Laguito w Hawanie, gdzie będą konfekcjonowane przez znaną firmę Cohiba. Cztery tysiące "Behików" dla Cohiby zwija ta sama osoba, Norma Fernandez, która ma najdłuższy staż pracy w fabryce - 39 lat. Według Buenaventury Jimeneza, wiceprezesa Habanos, "Behike" to szczególny produkt dla znawców, najwyższej jakości, dla uczczenia 40. rocznicy marki Cohiba. Będą one prezentowane w humidorach - specjalnych skrzyneczkach z drewna cedrowego z nawilżaczem do przechowywania cygar. Ze stu humidorów, zawierających po 40 sztuk "Behike", już większość została zarezerwowana przez dystrybutorów hawańskich cygar na całym świecie, oprócz USA, które od lat 60. utrzymują embargo na kubańskie cygara. Obecnie najdroższe kubańskie cygaro we Francji - "Esplendidos" Cohiby - kosztuje 22,90 euro. Onet.pl

Komentarze

K4 (niezweryfikowany)
No ładnie się ludziom przerwaca w głowach... Nadmiar kasy źle robi z człowiekiem. Lepiej oddać ją biedniejszym. ;)
Bysy (niezweryfikowany)
niektorzy ludzie mowia, ze 'pieniadze szczescia nie daja' - takich ludzi nazywamy klasa srednia i nizsza ;p
Zajawki z NeuroGroove
  • Kannabinoidy
  • Przeżycie mistyczne

Dobre nastawieniem, chęć doświadczenia czegoś głębszego po raz drugi po mj. Sam w domu.

Wypiłem 4 yerby mate, przebigłem moją małą miejscowość na sprincie, po czym przy dalej wzmożonym oddechu przyjąłem w płucka pięknego spuszczaka. 

Na początku wiadomo nic sie nie dzieje, tak więc zabieram co moje z łazienki, i ruszam do zaciemnionego pokoju. Minęło juz pare mnut a mi dalej nic sie nie dzieje. Co bylo dosyć dziwne ponieważ zazwyczaj od razu mnie łapie. Tak więc zrezygnowany kładę sie na łózko, wkładam słuchawki i zapuszczam sobie piosenkę "rly real-blackbear" i zamykam oczy.

  • Benzydamina

Nazwa substancji:bezydamina 0.5g/59 kg. (doustnie oczywiście)

Poziom

doświadczenia:marihuana(duużo),amfetamina(raz),Aviomarin,alcohol,kofeina,efedryna(kilka

razy przed w-f)

Set&Setting: wieczór,godz.21.35,starzy u znajomych do 22,chęć doznania

halucynacji.



  • Gałka muszkatołowa

Spróbuję streścić tę całą historię jak tylko się da. O gałce muszkatołowej wiedziałem tyle że trzeba zjeść tego dużo i że jest coś na kształt LSD tripu.


Tak więc było to na wyjeździe ze znajomymi do Czech (nie załatwiłem kwasu) i postanowiliśmy z kolesiem zarzucić gałę. Poprosiliśmy więc dziewczyny żeby kupiły nam 10 opakowań. Te spełniły naszą prośbę i kupiły 10 x 15 gram czeskiej gałki.


  • 25C-NBOMe

pusty dom, dużo wolnego czasu, pozytywne jak zawsze nastawienie do tripa i te same oczekiwania

Moja przygoda z fenkami po starcie szybko nabrała tępa, bardzo mi się spodobały a na początku było tylko 25i-nbome, później postanowiłem próbowac reszty a narazie zatrzymałem się właśniena 25c-nbome i dziś będzie trip raport oraz kilka uwag co do 25i-nbome i 25c

09:50, sobota, rodzice wyjeżdżają do znajomych na prawie cały dzień więc cały dom jest tylko dla mnie, od razu wiem co robić przy takiej okazji i wyjmuję ostatni już blotter 1mg 25c-nbome schowany między pudełkami gier komputerowych na półce