Ogólnie pomaga mi się to zrelaksować, pozbyć części złych myśli (nie odcinając się od nich), ponieważ chaos w głowie wywoływany przez większe dawki MXE powoduje ulotność rzeczy, których sam nie uważam za istotne (stąd wyuczona wiedza zostaje, gorzej nauczyć się w trakcie lub po).

Tym samym utrzymuję również dobre relacje z bliskimi, ponieważ nawet w przypadku spięć lub kłótni po dawce metoksy negatywne myśli i nastawienie do innych gdzieś uchodzą, ponieważ sam nie uważam ich za naprawdę istotne w swoim życiu. Następuje reset - pliki tymczasowe są kasowane, waźne, trwale zapisane zostają.
Czyli w przypadku szczerej nienawiści do kogoś/czegoś nie zostaje to usunięte (czasem tylko zredukowane), ponieważ ma inne podłoże niż zwykły foch.

Mam jeszcze jeden przykry zwyczaj wygrywania na ruletce po zejściu peaku MXE nawet po kilka tysięcy złotych, startując np. z 200zł :) Na trzeźwo chociaż nie wiem, co bym robił, to podejmę w końcu złą decyzję. No ale to tak raz w miesiącu się za to biorę ;)

MXE ma ogromny potencjał terapeutyczny, ale równocześnie jest bardzo zdradliwe, jeśli chodzi o nałogowe stosowanie.
W sumie tylko silna wola i samokontrola pozwalają uzyskać pozytywne efekty na dłuższą metę. Mi jakoś idzie :)

Z tą firmą to ciekawa sprawa :D A powiedz, jeśli wiesz, czy sama koncepcja też powstała po metoksie, czy raczej tylko wykonanie było pod wpływem a planowanie wcześniej?

Żaden narkotyk nie da ci pozytywnych efektów na dłuższą metę #sprawdzoneinfo

Dlatego o kompulsywnym zażywaniu metoksetaminy mówię jak o problemie, a nie cudzie, który zasypuje mnie tysiącem pozytywów.

W ostatnim poście napisałem zwyczajnie odpowiedź na zadane pytanie ;)

EDIT, 23 sty 2015, 22:03: [cut - offtop. lmr]
Zapomniałem o jednej rzeczy, którą można nazwać wzglednie pozytywną w moim mekszeniu - po peaku łapie mnie ochota na workouty :)

Właściwie większość aspektów względnie pozytywnych występuje po głównym dysocjacyjnym kopie, nie licząc resetu, który pojawia się chwilę po wejściu. Przynajmniej w moim przypadku.

Sklejono posty po wywaleniu offtopu. LMR

Ile razy wzrasta moc przy podaniu PR? Jeżeli moja normalna dawka to trochę ponad 100mg w nos, to ile zapodać w dupala dla mniej więcej tego samego efektu? Przy okazji, czy zauważyliście że ten najlepszy sort teraz, nad którym się wszyscy zachwycali kilka stron temu jest wyraźnie słabszy od poprzednich od tego vendora? Mam na myśli samo dawkowanie, bo muszę go walić prawie dwa razy więcej dla tej samej intensywności doświadczenia, jednak jest ono dużo przyjemniejsze i faktycznie jakby 'czystsze', tylko od strony ekonomicznej trochę to gorzej wychodzi. Czy wymyślam i sobie nabiłem mocniej tolere akurat w czasie przejścia na inny sort?

Dopiero dziś trafiłem na Twojego posta. Zdecydowanie spróbuj MXM, myslę, że to jest właśnie to czego oczekujesz. Jestem bardzo ciekaw Twoich wrażeń.

Po przeczytaniu Twojego długiego postu w wątku o tej substancji byłem zdecydowany spróbować MXM, ale plany pokrzyżowało mi uschnięcie źródła :(
Chyba tylko u zagranicznych vendorów można ją nabyć w tym momencie.
Na razie zostaję przy metoksetaminie, bo żadnej alternatywy na naszym rynku nie widzę. Przynajmniej do nowelizacji, a później... Chyba trzeba będzie radzić sobie bez insta-resetu.
Najwyżej uzależnię się od medytacji ;)

Jeszcze nie badałem, ale mam ten #2 i muszę powiedzieć, że w smaku jak i "konsystencji" w ogóle nie przypomina tego sortu z paru lat wstecz zobaczymy jeszcze co pokaże reszta testów.

Ile czasu po zażyciu 30-40mg nie będę mógł zasnąć?

@up zależy jak mocno Cię porobi. Myślę, że 4h lekko nie zaśniesz, ale zamierzasz brać jakieś benzo pod koniec fazy?