w terapeutycznych dawkach zolpidem powoduje u was koszmary albo dziwne sny? u mnie nie spowodował halucynacji ani żadnej jazdy na trzeźwo ale po zażyciu mam takie koszmary, ze lepiej śpię bez zolpi niż z nim

nie pamiętam snów po zolpidemie

Zolpidem tak samo jak inne leki nasenne, nawet z innych grup (antydepresantów i neuroleptyków) często powoduje dziwaczne lub koszmarne sny. Nie jest to nic dziwnego. Ja po zopiklonie, trazodonie i kwetiapinie miałem najdziwniejsze i odjechane sny, często nawet takie że w życiu bym nie pomyślał że mój mózg może je wymyśleć. Nie ma się czym martwić, to powszechne zjawisko

w moim przypadku nie występują żadne koszmary czy dziwne sny po zolpidemie, właściwie to jak biorę to mało się śni w ogóle. po prostu szybciej się zasypia i mniej zalicza pobudek. koszmary i popierdolone sny to się zaczynają na odstawkach tego typu leków, w szczególności benzodiazepin.

Ja po zolpidemie miałem ciekawe przygody ... których nie pamiętam.. tylko mówili mi jak się obudziłem czy pamiętasz co robiłeś w nocy ? Ponoć w samych gaciach wyszedłem z domu a było -15 stopni .. więc ja zolpidemu już nie wezmę: )

Ja po zolpidemie (1 blister) też wyszedłem w środku nocy nie wiem po co i bez kasy.Ponoć nie było mnie 4 godziny.Wróciłem mając 200 PLN w kiermanie i Grześki czekoladowe.Coś mi się pojebało i zamiast batona odgryzłem róg w nowym smartfonie.Na koniec przewróciłem się rozbijając łeb o kaloryfer,krew się konkretnie lała a ja poszedłem lulu.Rano wizyta na SOR,szycie łba i tomografia.Co robiłem przez kilka nocnych godzin,te dwie stówy w kieszeni i baton którego nie mogłem kupić bo żabka zamknięta tego się nie dowiem.Jedyny plus że nie obudziłem się na dołku

Ja miałem właśnie bardzo ciekawe sny po zolpie, nawet jak koszmar to jakiś taki przyjemniejszy

Kochałem tą substancję.. dopóki nie straciła swoich właściwości. W sumie 3 miesiące z przerwami. Teraz mam midazolam... zasypia się szybko i skutecznie tylko budzisz się po 3h i co dorzucać żeby się w to wciągnąć? Bez sensu.. Szkoda trochę było kasy na tą dużą pakę.
W szpitalu jak najbardziej się sprawdza lecz w domowych warunkach to lipa straszna. Niech leży a ja czekam aż mój ukochany zolpi zacznie działać

W ubiegłym roku testowałem Zolpidem podczas wycieczki w Tajlandii, gdzie można go było nabyć bez recepty. Po przylocie do Polski zacząłem poszukiwać leku na miejscu by stosować rekreacyjnie pod koniec tripów.

Udało mi się znaleźć ogłoszenie na jednym z portali na Sanval 10 mg. No i powiem Wam, że ten lek działa inaczej niż to z czym miałem do czynienia? Pudełko opisane jest po czesku. Vendor twierdził, że tam łatwiejszy dostęp do takich leków. Zasypiam dość szybko, ale dziewczyna twierdzi, że ostatnio bredziłem przez sen przez prawie 2h. Osobiście budzę się spocony i miewam halucynacje.

Spawane było wieczorem. Dziwne.
Po za tym dobrze że mieszkam już na swoim i instynkt samozachowawczy w tym kogucim łbie przemowil mi do rozsądku żeby natychmiast wracać do domu bo nie wiem gdzie bym wylądował. Po za tym z ciekawostek oczy miałem zdesynchornizowane i widziałem ludzi podwójnie ale co ciekawe tylko nich pozostałe obiekty były normalne. Zmulenie jak ze snu ciągle mnie porywały myśli, ktoś się do mnie doczepial a to potem nagle buch olśnienie to była tylko myśl. Próbowałem napisać tu posta ale kompletnie się nie dało było to niewykonalne. Ciągle mnie jakaś siła zwalała z nog i uniemożliwiała skomplikowane czynności ruchowe. Wróciłem do domu i spierdoliłem się pod stół, więcej grzechów nie pamiętam obudziłem się chwilę potem na spaw i poszedłem spać dalej bo była już noc. Ze mną nie ma mowy o zdrowych eksperymentach za pierwszym razem musi być plaetau.