Po mianserynie z kolei będzie chodził z rana zamulony jak bomba jeśli ma więcej enzymów odpowiadających za poszczególne jej efekty (nie znam). Jest fajna SSR'jka, niedawno weszła do polski pod nazwą Fevarin (to bodajże jedyny producent) - fluwoxamina. Działa jako antydepresant, ale skutkiem ubocznym jest początkowe usypianie po ok. 1 godziny ; ) Dość skuteczne w dawce 2x50mg - tak mi doradzał psychiatra - i faktycznie działało, jednak ja wole bardziej "chemiczny sen" ; )
A jak liczysz na zolpidem to bzdura co piszą - jednak w każdej jest ziarnko prawdy. [/code]
W zasadzie każdy lek uzależnia, ale w przypadku zolpidemu to zależy od organizmu. Ja np zopiclon żarłem przez jakieś 2 miesiące i zamieniłem na 2 tygodnie na zolpidem. Później zrobiłem przerwe i spałem normalnie.
Jednak są osoby wśród których właśnie te "ulotkowe 30 dni" powoduje uzależnienie - wśród tego odsetka osób możesz być właśnie Ty.

Z tych bardziej lajtowych i potencjalnie mniej uzależniających leków psychotropowych dopuszczonych do handlu w Polsce jest jeszcze Zaleplon - napewno subtelniejszy - ale obiektywnego zdania nie wyraże, bo nie miałem z nim styczności.
Pozdro,
M.

Ja nigdy nie brałam zolpidemu 30 dni, więc nie jestem w stanie powiedzieć czy by mnie uzależnił. Używałam go głównie rekreacyjnie, a jak widziałam że nie daje jakiś wyjątkowych efektów to odstawiłam. Do ulotki nie trzeba się stosować, ale jak ktoś ma, jak mówisz, kiepski organizm to szybko się uzależni i potem nie uśnie bez tego.

Ostatnio lekarka zapisała mi mianserynę w postaci leku Mirtor 30mg i tak jak wspomniał Dzielnicowy - jedna tabletka może zdziałać cuda, co więcej, nie odczuwam skutków ubocznych takich jak po 15mg zolpidemu (np. lekkie zawroty głowy, dziwne, realistyczne sny, których bardzo nie lubię).
U mnie efekt zachodzi od razu po spożyciu tabletki (są fajne, rozpadają się w ustach), tak więc biorę ją w łóżku po czym kładę się i natychmiast zasypiam. Ale wiadomo, jak wszystko - na każdego działa inaczej.

Ja polecam Mirtagen jako lek nasenny, również ulega rozpadowi w jamie ustnej, i zasypia się w około pół godziny - godzinę, przynajmniej w moim przypadku. A sny po tym to jest magia nie do opisania, inny świat.

Mirtor to mirtazapina a nie mianseryna. Chociaż oba leki są do siebie podobne. Niestety oba leki mają poważny skutek uboczny w postaci zwiększonego apetytu zwłaszcza na węglowodany. Dlatego wolę Doxepinę, ale po ponad dwóch latach brania Zolpidemu ciągle 30 mg tego leku jet dla mnie najlepszą gwarancją snu.

Ten Mirtagen to jakaś benzodiazepina? Bo mi się pharmindex nie chce załadować. Do Zolpidemu mam uraz po dwudniowym braniu razem z alkoholem, całkowita amnezja. Benzo już nie biore więc jak Mirtagen to nie benzo to moge zaproponować lekarzowi ;-)

Nie, Mirtagen to Mirtazepina, nie benzo ;) Działa nasennie a jest stosowany również w leczeniu depresji.

Stfu, dzięki za poprawienie mnie, Tavrosh, faktycznie chodzi o mirtazapinę.
Jedno szczęście, mnie taki podły skutek uboczny nie dotyka. Nie wydaje mi się, abym miała większe parcie na jedzenie, odkąd przyjmuję ten lek.

5 piw 40mg stilnoxu i otóż wpadłem na znakomity pomysł zajrzeć do dawno nie używanej komórki w kamienicy,wiedziałem że podłoga leciwa,ale co tam wlazłem i spadłem do komórki sąsiada ok 4m na jakieś śiekiery drwa węgiel i h.j wie jeszcze co wychodziłem 4 godziny.Efekt łeb obdarty piszczel utłuczony na maxa łapy w krwi całe łachy podarłem.Tak naprawde nie pamiętam jak wyszłem z tego pomieszczenia.Lecz efekt jak dla mnie był zajebisty (chodzi o alk i stilnox) hehe

hehe dlatego nie warto łączyć Zolpidemu z alkoholem :-) Cud, że jeszcze cokolwiek pamiętasz.