Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 79 • Strona 6 z 8
  • 1195 / 219 / 32
Bo dex też podnosi ciśnienie. Prawda. Lepiej nie mixować dexa z rzeczami stymulującymi. Nawet z taką niepozorną kawką czy energetykiem.
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
  • 4 / / 0
Tripowicze, dawno dawno temu, kiedy byłem młody żarło sie acodin, pyszna faza. Zeby nie wymiotowac nalezy kupic kwaśny sok 100% obowiazkowo, najlepiej grejpfrut! Wziac 5 tabletek Acodinu popic sokiem, odczekac 5 minut i nastepne 5 tabletek, kolejne 5 minut i nastepne 5 tabletek, az do osiagniecia zamierzonej ilosci smakowitego dekstrometorfanu. Mix z trawą jak najbardziej ale dopiero po kilku godzinach, zeby dac DXM wejsc w odpowiednia faze. Oczywiscie przy ilosciach 60+ nie polecam dopalać , ani mixowac z niczym innym, oczywiscie kazdy i tak zrobi co zechce :D. Jak zejde z SSRI to napewno jeszcze mnie zlapie kaszel ;P
  • 119 / 8 / 0
Strasznie dziwne macie schizy w kwestii mieszania dexa z kofeiną. Ja nie wyobrażam sobie tripa bez popijania yerby cały czas. I przed i w trakcie. Czasami dorzucam też peefkę, żeby się nie odkleić za bardzo ale dalej mieć ten fajny dyso stan. Peefka dość mocno podbija. Nie zauważyłem żadnych reakcji o których tu piszecie. Ani rzyganie, ani palpitacje serca, nic. Oczywiście, że serducho działa i jak się na nim skupić, no to tak, w cichym pokoju z daleka od ludzi,można by nawet wpaść w panikę. Ale serce bije, bo od tego jest serce. Kiedy zajmuję się czymś, pracuję, tworzę coś na kompie, to efekt jest właściwie niezauważalny dla mnie. Ale to może też kwestia tolerancji...

Za to jak zapalę mj (bez kofeiny czy peefki wcześniej) to wtedy oooo tak... wtedy mam wrażenie, że za chwilę umrę a serce mi wyskoczy z klaty. I generalnie cały trip robi się dość mocno chujowy :/ mj fajnie działa tylko jak już dex zejdzie. A to z uwagi na to, że wtedy dex wraca %-D

ALE!
Piszę z zapytaniem. Co zamiast czosnku może dać ten sam efekt, czyli bardziej "psychodelicznego" (powiedzmy) tripa. Tam było coś a propos konwersji do DXO, czosnek bodajże zmniejszał konwersję. Istotne dla mnie o tyle, że czosnku jeść nie mogę :/
  • 2535 / 594 / 0
No bo organizm jest w stanie znieść bardzo bardzo wiele,ale do czasu.Moim zdaniem bardzo głupie połączenie DXM z peefką.Pseudoefa mocno fizycznie stymuluje,a już po samym dexie jest tak wysokie ciśnienie,że aż żyły wychodzą jak cholera.Nawet jakby coś było nie tak,to przez efekt dysocjacji możesz bagatelizować jakieś negatywne reakcje organizmu.
Uwaga! Użytkownik Atro nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 611 / 186 / 0
Ciekawe. Ja nigdy nie wymiotowałem po Acodinie, nawet przy 900 mg. Zbiera się zawsze i w pewnym momencie magicznie przechodzi w ułamek sekundy i robi się fajnie xD w sumie to jest całkiem śmieszny efekt
  • 2535 / 594 / 0
Tez nie mam z tym problemów.Dopóki mam pusty żołądek,to żadnych problemów z mdłościami.600 wrzucone na raz bez problemu.Ostatnio 900 poszło po wcześniejszym 600 i tez nic,zero.
Uwaga! Użytkownik Atro nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 6 / / 0
@LowRoar nie wiem skąd te schizy u nich na mieszkaniu DXM z kofeiną. U mnie to wyglądało tak że po prostu czułem się mniej ujebany DXM kiedy połączyłem to z 320mg kofeiny. Jak nie trudno się domyślić są to dwa energetyki w moim wypadku były to monstery.
  • 119 / 8 / 0
12 listopada 2022Atropolamine pisze:
No bo organizm jest w stanie znieść bardzo bardzo wiele,ale do czasu.Moim zdaniem bardzo głupie połączenie DXM z peefką.Pseudoefa mocno fizycznie stymuluje,a już po samym dexie jest tak wysokie ciśnienie,że aż żyły wychodzą jak cholera.Nawet jakby coś było nie tak,to przez efekt dysocjacji możesz bagatelizować jakieś negatywne reakcje organizmu.
Bardzo możliwe. Ale też pisząc peefka nie mam na myśli kosmicznych dawek. Zazwyczaj 30 do 60mg max. No i DXM też nie leci w ilościach 3 paki na raz, tylko zazwyczaj pół paczki, ewentualnie jedna cała ale to zazwyczaj jak już pół paki przestaje robić. Bo mi generalnie nie zależy na wystrzeleniu w kosmos, tylko na produktywnym działaniu, pozbawionym lęków no i oczywiście - boost do kreatywności. Też zawsze uważałem, że jakiekolwiek stimy i dysocjanty, to samobójstwo. Ale odkąd zobaczyłem w aptece preparaty łączone DXM + peefka, to zaryzykowałem. No i kurde. Coś pięknego. A terapeutycznie, polecam dawki 60mg dexa + 60mg peefki. Ani człowiek naćpany, ani odklejony a wręcz przeciwnie. Ogarniam więcej i lepiej.

Póki co, najlepsza alternatywa z łatwo dostępnych, żeby móc żyć jako tako. Memantyna też robi robotę, nawet solo, ale ciężko wysępić a sprowadzanie z zagranicy kosztowne. Tak czy inaczej, to wszystko tylko półśrodki. To co naprawdę mi uratowało kiedyś życie, to difenidyna. Przecież to powinni w aptekach sprzedawać. Po delegalizacji, wyjechałem do NL i nie zgadniecie... XD Dwa miesiące później, zdelegalizowali ją w NL. Kurwa no... teraz pozostaje mi chyba tylko albo znaleźć chemika albo nauczyć się syntezy. Bo jak dla mnie to jest wonder drug, nawet po kilkumiesięcznych ciągach zero skutków ubocznych a życie nabrało sensu i pierwszy raz od lat, wiedziałem co robię, co chcę robić... plan na życie miałem. I go realizowałem. No ale cóż... life is life. Teraz legalnie ćpam alprę, bo już lepsze to, niż patrzenie się w ścianę bez woli do życia. Przepisują mi inne cudowne środki jak pregabalina uszkadzająca korę przedczołową... a kiedy starałem się wytłumaczyć neurologowi, że memantyna nie tylko chorym na alzheimera pomaga,to mnie wyśmiała. Powiedziałem, żeby się douczyła trochę, bo ma mocno przeterminowaną wiedzę, pierdolnąłem drzwiami i wyszedłem.

Dobra już... bo się triggeruję jak tylo o tym myślę. Mam normalne życie w zasięgu ręki, ale wracam do starych nawyków, bo nie mam hajsu na to co naprawdę pomaga a lekarze mnie nie słuchają. KURWA MAĆ. Niby się staram, kombinuję, ale benzo jak to benzo... już mi zasiewa myśli typu "suicide is painless"
  • 2535 / 594 / 0
No to jak takie daweczki to jeszcze rozumiem.
Uwaga! Użytkownik Atro nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 119 / 8 / 0
A co mogłoby zastąpić czosnek, żeby uzyskać tę inną konwersję? Bo bez dwóch zdań, czosnek zjedzony dzień wcześniej nawet, sprawia, że DXM działa mocno inaczej. Bardziej serotoninowo? Psychodelicznie? Trudno opisać. Ale inaczej. Tylko niestety nie mogę jeść czosnku ze względów zdrowotnych. Ma ktoś jakieś inne pomysły?
ODPOWIEDZ
Posty: 79 • Strona 6 z 8
Newsy
[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku

Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.

[img]
Jak zwiększyć moc i profil sensoryczny kawy z przelewu? Fizycy opisali prosty sposób

Czy jest sposób, by – nie zmieniając ilości kawy w przelewie – zwiększyć jej moc i uwypuklić profil sensoryczny? Otóż jest. I został on opisany na łamach pisma Physics of Fluids wydawanego przez Amerykański Instytut Fizyki (AIP).