Nie wiem jak się odnaleźć w aktualnych przepisach, mam niby zaufanego prywaciarza co by mi machnął dwie paczki bromka miesięcznie co by było myślę wystarczające do normalnego funkcjonowania niż napierdalanie tego diazepamu bo próba detoksu nim od wielu miesięcy nie wychodzi, może zmniejszyła tolerancje i poziom rozwoju uzależnienia bo wcześniej mocno xan był walony ale rozwiązałem problemy przez które był i chciałem wrócić do małych dawek bromazepamu podtrzymujących stabilność który ma sensowny do tego niekumulujacy się czas działania.
Ale ja nie chcę mu dawać dostępu do IKP bo będzie wtedy chujnia mocna. Historia jak można się domyśleć jest bogata.
Także tutaj może dojść do rozejścia się mojej drogi z nim.

Czy orientuje się ktoś, czy wycofali się już OSTATECZNIE z tego bezpodstawnego bana na trampka i lekarz nie jest już zobligowany do weryfikacji recept na IKP na tramadol? Czy prywaciarze z receptomatu mogą już na luzie przepisywać recki na tramadol jak przed 2.08?

Napisali w jakimś artykule, że bodajże zdjęli z wykazu 151 preparatów. Nie wiem np. jak ma się sprawa z tzw. "zetkami", nie ma wielu benzodiazepin np: estazolamu. Kojarzę, że był osobny wykaz właśnie na np.: tramadol i zawierał medyczną marihuanę i też ta lista zniknęła z przestrzeni internetowej

scalono - surv
Mogą. Normalnie już przepisują bez zaglądania w IKP. Tylko nie daj się zwieść, bo niektórzy lekarze "kręcą", co by więcej kasy wyciągnąć. najlepsza jest porada telefoniczna. Zawsze to jednak kontakt, rozmowa ...

Rzeczywiscie zdjeto tramadol z tej listy. Ponoc ostatnia decyzja Niedzielskiego bez bezprawnym dodaniu na liste.
Pytanie 1 ilu lekarzy juz o tym wie...
Pytanie 2 Czy to oznacza ze nie beda musieli przeglad ikp ale nadal potrzebna wizyta stacjonarna minimum 3 miesiace wstecz? Z artykulu ktory czytalem nie wynikalo jasno to drugie.
Pytanie 3 Czy komus juz sie udalo ogarnac trampka lub leki powiazane online?

Jeśli ktoś jest ciekawy jak wygląda sytuacja z zetkami, to wszystko jest po staremu, bez wywiadu, bez udostępniania ikp, recepta szybko otrzymana

Jak jest normalnym gosciem to zaufaj mi ze bedzie mial gdzies Twoje ikp :) byles u niego, nie raz Ci pisal, wiec watpie zeby mal z tym problem i chciał Twoje ikp, to tylko taki "wymóg".

Jak jest z zetkami i innymi nasenniakami? Kilka dni po ustawie skorzystałam ze strony gdzie pytają o IKP, po raz pierwszy miałam tam konsultację, zawsze kod wysyłali. Ale ja tam zaglądam w czarną godzinę i biorę bardzo malutko, lekarz wypisał bez zbędnych ceregieli. Później miałam już wizytę prywatną u psychiatry, nie znamy się, pierwsza wizyta o IKP nie pytała, wywiad po łebkach i bez problemu recepta. Ale koleżanka miała problem z uzyskaniem Estazolamu. Tak się teraz zastanawiam czy będzie problem na Dormicum, Nasen, Estazolam? Czy raczej nie są to leki objęte tą listą?

Otóż to. Wszystko jest rozmydlone i niewiadome, że szok. dzisiaj media piszą, że każdy lekarz może podejrzeć co mamy w "kartotece", z Internetu zniknęły listy preparatów z obostrzeniami. Jest tylko lista, którą 17.08 przesalał kurczakswiezy. Wczoraj mailowo pytałem lekarza jak to jest np. z nasenem, to mówi, ze musi wejść w IKP. Innymi słowy: jeden wielki burdel

W sektorze panuje duży bałagan, jeden magik powie Ci: tak - działamy jak zwykle, a drugi powie: nie - bo to ja ryzykuję w czasie nagonki.
Nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na tak postawione pytanie, bo tu znów ujawniają się problemy z różnorakim oprogramowaniem gabinetowym, decyzjami kierownictwa danych placówek i można tak jeszcze długo wymieniać...
Takiego chaosu nie było nawet w czasie zamykania szpitali, poradni, gabinetów - gdy COVID był w swoim prime time.

A tu już nie kontrowersja, a skandal. Jak w tym wypadku definiuje się zgodę pacjenta i jakim cudem doktor Zdzisiu z drugiego końca kraju u którego nigdy się nie leczyliśmy, ma możliwość podejrzeć czyjś profil i szczegółową dokumentację? To wrażliwe dane, które były dostępne tylko w szczególnych wypadkach, a dostęp do nich miał być szczegółowo definiowany w prawie. Wszystko legło w gruzach - szczególnie Wasza prywatność.
https://www.rynekzdrowia.pl/Prawo/Dane- ... 988,2.html
https://www.rynekzdrowia.pl/E-zdrowie/M ... 016,7.html
Przypominam, że w chwili obecnej już przerzucono do systemu wiele papierowych dokumentów, skierowań, wypisów nawet kilkanaście lat wstecz. Przedstawiciele ubezpieczeniowi, ziomkowie od polis i cała ta klika z furtką w postaci nieuczciwych lekarzy, będzie miała raj.

Miało być szczelnie i bezpiecznie, a skończyło się jak zwykle... cały elektroniczny system można rozbić o kant dupy, ciekawe czy chociaż wiedzą, co spierdolili tym razem?
Czy ktokolwiek zdaje sobie sprawę z tego, że tak zrujnowanego zaufania nie da się odbudować?

I gdzie w takim razie jest rejestr, w którym chory może podejrzeć: kto, kiedy i z jakiego powodu kopał w jego cyfrowej kartotece?

Koleżance odmówił Estazolamu lekarz z POZu twierdząc, że nie u niego się leczy (był na zastępstwie) i wystawił skierowanie na detox. Po tych rewelacjach umówiłam się w swojej przychodni, korzystam raz na dwa msce, biorę tylko 2 op Nasenu, z reguły lekarka mruczy ale pisała bez problemu. Dziś napisała jedną sztukę, a od ostatniej recepty minęło 3 miesiące. Dała mi też Ketrel i kazała iść do psychiatry. Trzeba będzie po 5 latach zmienić przychodnię. Napiszcie jak w końcu jest z tym IKP, ja nie mam i nie chcę się logować. Na razie nie mam pilnej potrzeby, ale zastanawiam się czy nie umawiać się już z prywatnymi lekarzami, oczywiście mam na myśli tylko psychiatrów. Ogólnie jak człowiek jest uzależniony to co ma zrobić? Jechać do szpitala? W szpitalu i tak lekarz dyżurujący wypisze recke, a to przecież strata czasu i koszta dla NFZtu