ja robie sreberko i zawsze mam smietane w butli czy to 1l 2l czy nawet 3l xD
Z lufki jest chujowo.
I Kurwik nie krytykuj mnie że białaczki moge dostać bo jak bym się przejmował zdrowiem to bym nie palił wiader, w ogóle bym nie palił xD

opal folie przed zrobieniem z niej cybucha i bedzie zdrowiej :p

również używam tej techniki , pomocna jest wtedy gdy korek jest zajebiscie zbity i zwykłe podnoszenie butli moze go dobrze nie rozpalić , szczeólnie jeśli woda w wiadrze nie sięga do samego korka .

jointy, lufki, samarki, bletki, seberka, zyletki.... to nic w porównaniu z tutejszym wychwalanym przez indiańskie pokolenia ras pędowatych, korki te wbijanie z najjaśniejszych, najsurowszych kar jakie były dla niebiańskich rzemieślinków służby bożej, która tak skrupulatnie i aksamitnie wypełniana pustke niewypełniającego się do końca fontanną chmury zółto-szaro brązowej indyjskiej indici ogniska lub z chciwością trzymanego bonga z pędu bambusa lub co kolwiek co dało się rosnąć przez wieki wieków na amazońskich sawannach i dżunglach... Bywa, iż po latach rytuałów dla dzisiejszej młódzieży i koneserów wyżej opisanej boskiej Mary Jane przedmiotem rytuałów staje się przysłowiowo tylko zamknięty hermetyk lub zwijka z foli papierosowej marki Viceroy... Czym ta szklana lufka, tępo wytopiona przez maszyny mające na celu zgładzić naszą cywilizacje i razem z nią to zielone stworzątko na przestrzeni wieków zasłużyła sobie na to, by w swoich klarownych jak łza ściankach liczących wartością nawet nie 1/100 pracy ludzi dziennie 50 groszową przestrzeń nabić jakże jedno z najpiękniejszych zielonych lub też w skutek dzisiejszej technologii podrasowanych genetycznie fioletowych topów... Jak można z takim nieładem i niespożytkiem społecznym dawać symbol narkotyku temu boskiemu stworowi, który tak pięknie komponuje się w wiaderze z czystej wody źródlanej oaza z wysławianego przez ubytek społeczny marketu o nazwie czerwonego stworzonka z czarnymi ciapkami... Ileż to podniecenia i serotoniny uwalnianej z mózgu, przypływ endorfin, te nożyczki w rękach mych odrzynające, tak ! odrzynające wypowiedziane to głęboko z przemyśleniem i pewnym rodzajem agresji... dobrej agresji... wieczko od spodu butli, nawiercanie ew wypalanie dziurki od nakrętki, tylko nieee! nie podpalaj sobionego smolarka na dupce bo strace wszystko... kłękot osiedlowej młodzieży której jedynym hasłem jest legalizacja... Stało się to wszystko tak jednolite i niewypełnione tym magicznym szałem, że iż trudno ...

Nieprawda, maszyny są po to żeby szybciej i więcej takich lufek wyprodukować. A lufki sprzyjają paleniu a nie tępieniu roślinki. Chyba się przejarałeś :-p

Dość sztywną butelkę 3l. i do środka butelkę 2l. - osobiście polecam po wodzie smakowej Żywca :) Tyle, że ma ten "nieuniwersalny" korek co czasami trochę wkurwiało jak się gdzieś zawieruszył :P

Ostatnimi czasy zacząłem palić wiadro, ze względu na ergonomiczność. Wiadro,przygotowałem według 'poradnika' zmieszczonego w pierwszym poście. Przebiłem nakrętkę, robiąc otwór szerokości odpowiadającej mniej więcej szerokości lufki, dodatkowo opaliłem by plastik ładnie się zszedł ze szkłem, czego efektem jest zero uciekającego powietrza. No i nie pozostaje mi nic innego jak polecić ten sprzęt kazdemu, kto akurat nie ma zbyt wiele bakensa na stanie a chce sie upierdolic.

butelkę weź 5l z wody primavera z biedronki czy coś takiego, jest tam fajny korek, przewierć go i wsadź klucz nasadkowy taki od grzechotki 13"(+/-) jak kto lubi, wsadź tam sitko nabij i miłych lotów życzę :-D :-D

U mnie wiaderko 8litrowe i butelka po coca coli 2l.Lufka,jazz,chusteczka zwinięta w tzw.cipke,i podpalamy,ciągnac powoli do góry.

Kiedyś widziałem takie proste lifehacki dotyczące wiaderka

Jako pojemnika z wodą można użyć... spłuczki.
[ external image ]
Ewentualnie kosza w takim stylu
[ external image ]
Ładniej się takie wiaderko prezentuje, niż np. obcięta bańka 5L