Zawsze występuje się jako świadek do czasu postawienia zarzutów. Inaczej można bybyło zaskarżyć Policję To czy postawią zarzuty zalezy już od proroka.

Jezu ale debil....
Do tego tobie moga dojebac wyrok za posiadanie idioto bo sie do tego przyznałeś.....
Mogłeś powiedzieć ,ze nic takiego sobie nie przypominasz albo odmówić zeznania na pytanie które może narazić ciebie na odpowiedzialnośc karną deklu jesli bałeś sie powiedzieć nie.... Nieznajomość prawa szkodzi.
Jako świadek też masz prawa swoje które ci policjant powinien dać na kartce o kurwa boże mój kochany ale debil z ciebie.

Kolega kolegi znajomego mial tak ,ze zadzwonil do niego telefon z policji i zostal wezwany na komisariat bez ujawniania przez telefon szczegolow.
Na komendzie został poinformowany ,ze maja jego telefon z billingów osoby zatrzymanej pod zarzutem handlu twardymi narkotykami.
Pytali i podpuszczali czy sie brało od tej osoby to albo tamto czy cos sie wie o tym ze ta osoba handluje i ,ze zlapali ta osobe z chyba 5 pigułkami ktore komus byly sprzedawane wlasnie.
Pyta sie czy on zna ta osobe. Potwierdza.
Czy ma jego numer w komórce - powiedział ,ze ma.
Czy sam wpisał? Sam.
W kazdym razie znajomy kumpla kolegi zeznał ,ze nic nie wie ,ze ta osoba handluje albo ,ze od niej kupowała.
Policjant mowil ,zeby powiedzial ,bo to o dilera im chodzi o tych na gorze - HAHAHAHAAH!
Typek powiedział ,ze zaraz zlozy doniesienie o namawianie do skladania nieprawdy czy jakoś i mowi ,ze poprostu z ta osoba towarzysko sie spotykal itp itd.
Policjant pytał czy znajomy kolegi kumpla bral kiedys narkotyki - powiedzial ,ze zarzywał dawno temu w liceum ale jak ktos częstował i to bylo tak dawno ,ze nie pamięta kto ;)
Policjant dał to podpisania zeznanie ŚWIADKA. Podpisał
Włożył do akt i odłożył. Pyta - a teraz nieoficjalnie? A nieoficjalnie to wisi 10zł za papierosy bo miał oddać ale go zawineliście :)

Rozprawa sie rozpoczeła. Weszła osoba oskarżona i rodzina oraz sędzia ,adwokat, itp itd.
Było chyba 5 świadków z tym gosciem i ja oraz nasz wspolny znajomy.
Czekamy tak we 3 i sobie gadamy.
Wychodzi sędzia i mówi ,ze rozprawa się zakonczyła i reszta osob moze isc do domu ktore czekały.

Ta osoba przyznała się do sprzedazy raz tej osobie co ją wsypała 5 piguł i dostała 2lata w zawiasach za handel ze wzgledu na sytuacje rodzinną i wczesniejsza niekaralnosc.
Dawno to było więc niewiele w sumie już pamiętam bo przestałem od tamtej pory sie z tamtymi ludzmi wogole nie kontaktuje.