Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 4107 • Strona 148 z 411
  • 34 / / 0
Po 2 latach wegetacji na wenlafaksynie odstawiam. Chce zamienić na sertraline. Natrętne myśli obsesje. Czego mogę sie spodziewać ???
  • 1864 / 699 / 0
Dopóki byłem na 150 było nawet w miarę, dolegliwości jakby osłabły, chyba że był to efekt placebo. Na wizycie magik że jeśli lęki nadal się pojawiają to zwiększy dawkę do 225. Od zwiększenie dawki huśtawki nastrojów, a od kilku dni brak chęci na cokolwiek, zero motywacji, nie widzę w niczym sensu, mógłbym tylko spać, nie wychodzę z domu, czuję się jakbym wrócił do punktu wyjścia, wkurw od rana...
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 34 / / 0
Siema, biorę aktualnie 200mg sertraliny, 150mg trittico na sen i od tygodnia 37,5 welni. Po samej sercie i trittico czułem się średnio ale momentami dobrze, minęły wszystkie objawy depresji oprócz apatii i braku motywacji czasami, oraz pustki w głowie przez większość czasu. Poprosiłem więc lekarkę o coś bardziej aktywizującego i przepisała wenlę, jutro mam zwiększyć do 70mg a sertralina i trittico zostaje jak jest. Czy ktoś próbował podobnego połączenia i może się wypowiedzieć?
  • 7 / / 0
To jest bardzo dobre połączenie. Poczekaj tylko na efekty. No i oczywiście, nie rezygnuj, co jest bardzo "polecane", przez tych, którzy przerwali kurację.
  • 22 / / 0
Hej. Przez 8 lat leczyłem nerwicę + stany lękowe. Całe 8 lat brałem wenlafaksynę(przez większość czasu 150mg a w ostatnim roku 75mg) + mianseryna 30mg, a w ostatnim roku lekarz dorzucił mi Trittico CR 150mg na noc na gorszy sen. W ubiegłym roku postanowiłem odstawić leki, bo życie na tyle mi się wyprostowało, że stwierdziłem, że dalsze branie leków nie ma już sensu. Problem zaczął się gdy mój ówczesny lekarz kazał mi wszystkie leki z marszu odstawić bez żadnego zmniejszania dawek. Rozstałem się z nim bardzo burzliwie. Leki odstawiłem nie wszystkie naraz. Najpierw w sierpniu odstawiłem Efectin, w ciągu 3 tygodni zszedłem z dawki 75 mg i fakt było ciężko przez około miesiąc po odstawieniu,ale stopniowo skutki odstawienie były coraz mniejsze. Dużą zasługą tego było że na noc wciąż brałem miansec i Trittico i normalnie spałem, choć trittico działało chyba zamulajaco na drugi dzień bez wenli. Do końca września odstawiłem trittico i zostałem już tylko na mianserynie. Było spoko, spałem dobrze, samopoczucie też było ok, nie byłem rano zamulony. W międzyczasie zacząłem też eksperymentować z ziółkami i bardziej naturalnymi antydepresantami. Na sen dorzuciłem 5-htp, piłem herbatki z passiflory, rano brałem tabsy z różeńcem górskim, do tego dorzuciłem dobry magnez i witaminy. W listopadzie odstawiłem mianserynę i wtedy zaczął się zjazd w dół. Zacząłem bardzo źle sypiać, a to właśnie z przewlekłą bezsennością zgłosiłem się lata temu do lekarza. Dodatkowo choruję na MPD ze wzmożonym napięciem mięśniowym utrudnia mi to spanie, ciężko mi zasnąć i po wybudzeniu w nocy nie mogłem zasnąć. mianseryna działała idealnie przez wiele lat, czasem tylko trzeba było nieznacznie zwiększać dawkę jak miałem bardziej napięty czas. Po jej odstawieniu zacząłem coraz gorzej spać. Nie pomagał nawet zbytnio estazolam który brałem doraźnie przez miesiąc. Szybko zasypiałem, ale budziłem się po 4 max 5 godzinach i nie mogłem zasnąć. No i fatalnie się po nim czułem na drugi dzień i fizycznie i psychicznie, więc odstawiłem. Ale moje problemy ze snem tylko się nasilały. Trwało to długo, ponad 2 miesiące każdej nocy nie mogłem się wyspać i wiele było nieprzespana. W końcu w styczniu postanowiłem wrócić do mianseryny i jakie było moje zdziwienie jak się okazało że nie działa ona już tak dobrze jak jeszcze 2-3 miesiące wcześniej. Zasypiałem ale budziłem się w nocy, spałem w kratkę, czasem zdarzało się, że spałem dobrze całą noc, potem znowu słabo, z 2 razy w tygodniu zdarzała się bezsenna nocka. Dodatkowo jeszcze pracuję w trybie zmianowym, więc to też wpływa na rozchwianie. Tydzień temu poszedłem do nowej psychiatry, która stwierdziła że poprzedni lekarz to cymbał, że kazał mi od razu odstawić efectin. Zasugerowałem jej byśmy spróbowali regulować sen tym co brałem, czyli do mianseryny dołożyła mi Trittico 150mg. Ten zestaw biorę od piątku i pierwsze dwie nocki faktycznie spałem super, ale za to po tym trittico rano nie mogłem się wywlec z łóżka i byłem strasznie przymulony i odrealniony przez cały dzień, nienajlepiej się po nim czuję. Postanowiłem więc dzielić tabsa i w kolejną noc wziąłem 50mg co w połączeniu z przeziębieniem które złapało mnie w sobotę dało znowu prawie nieprzespaną noc...ale chociaż nie czułem tej zmuły jak po 150mg. Wczoraj zrobiłem inny myk i zaserwowałem miansec 45mg + trittico 100mg i spałem cudownie, choć rano byłem znów zmulony. Generalnie jednak nawet przy wyższych dawkach mianseryny nie czuję takiej zmyły na drugi dzień a jak już to mija po paru dniach. Ale trittico działało na mnie lepiej przy wenli, teraz jeśli te zmuły nie miną mi w ciągu paru tygodni to odstawię to trittico i spróbuję kombinować z samą mianseryną, może wyższe dawki 45-60mg będą dawały radę. Tą moja lekarka zasugerowała też że można by wrócić na jakiś czas do efectinu skoro się sprawdzał. Na razie nie chciałem bo zależało mi głównie na lekach na sen. Ale nie wiem czy nie rozważyć tej wenlafaksynę, zwłaszcza że działała ona na mnie aktywizująco i przeciwlękowo a wygląda na to, że wpadłem trochę w błędne koło bezsenności. No i nie spodziewałem się że trittico będzie tak mnie zamulać na drugi dzień. wenlafaksyna chyba znosiła ten efekt rano. Teraz nawet mocna kawa nie daje rady przywrócić mnie do żywych.
  • 216 / 39 / 0
Działania motywującego nie zauważyłem, milion działań niepożądanych, serotoninowe strucie i odrealnienie. Nie dla mnie zupełnie. Działa tak samo jak ssri jak dla mnie i trzeba by chyba być jakimś mega odpornym na problemy żołądkowe i brać gigantyczne dawki by działała motywująco. Tylko iMAO działają na mnie dobrze, na to wychodzi.
GŁOSUJ NA PARTIE RAZEM JEŚLI CHCESZ DEPENALIZACJI, NIE KUPUJ NIC Z AKCYZĄ!
  • 139 / 13 / 0
[mention]Tracershy33[/mention]
Twój poprzedni lekarz to cymbał lub gorzej. Powinien kierować się dobrem pacjenta i w miarę możliwości oferować alternatywy, a zawalił jedno i drugie.

Na Twoim szukałbym podłoża bezsenności i jej pogłębienia. Co się zmieniło odkąd ostatnio te same leki pomagały Ci spać? Uwzględnij zmiany biologiczne, psychiczne i w otoczeniu.

Przykładowo nie zmieniły się dawki leków, ale zmienił się czas, od jakiego je przyjmujesz. Na efekty pożądane może trzeba poczekać, aż leki się rozkręcą, negatywne może miną z przyrostem tolerancji.

Odstawienie leków i nowe problemy ze snem mogły przyczynić się do zmian w psychice. Nawrót nerwicy? Obawy o sen? Poobserwuj myśli i emocje, kiedy leżysz i czekasz na sen.

Zmiana pracy, domu, relacji? Pogorszenie higieny snu?

Może warto przejść się do psychologa, który na ogół przyjrzy się temu z szerszej perspektywy, niż lekarz.

Edit:
Jeśli nadal bierzesz trazodon (Trittico) w wersji CR, to może warto spróbować przerzucić się na zwykły, który krócej działa i/lub brać go o wcześniejszej godzinie.
  • 22 / / 0
Trittico chyba jednak odstawię, przy wenlafaksynie nie miałem takich skutków ubocznych albo nie wiązałem ich z trazodonem. Teraz oprócz zamulenia i uczucia jak po przepiciu alkiem, dokucza mi też zatkany nos co utrudnia oddychanie, nasila się to zwłaszcza wieczorem po wzięciu tabletki. Popróbuję na samej mianserynie, zwiększając nieco dawkę a jeśli nadal będzie słabo to pomyślę o powrocie do wenlafaksyny.

Po tym okresie odstawienia leków pojawił się silny niepokój przed pójściem spać, który towarzyszy mi niemal każdego wieczoru. Czuję niepokój, że się nie wyśpię, bardzo nie lubię stanu po nieprzespanej nocy. Sprawy nie ułatwia mi praca zmianowa.

Ale wiąże się to pewnie również z zajściami w życiu. Bliska mi osoba miała udar w październiku co spowodowało zmiany moich planów. Wprawdzie wyszła z tego bez szwanku, ale może silnie się to odbiło na mojej psychice.

Poza tym wyjście z wenlafaksyny choć nie było tak straszne jak myślałem że będzie, ale fakt faktem mój nastrój poszedł w dół i pojawił się większy wewnętrzny krytycyzm. Podejrzewam, że jednak problemy nerwicowe i lęk nadal mi towarzyszą.
  • 52 / 2 / 0
@Tracershy33 jak napisałeś o ośmiu latach brania Wenlafaksyny to mi nie dobrze się robi. Brałem ten antydepresant przez okres trzech miesięcy. Najgorzej wspominany ze wszystkich. Zero plusów i masa minusów. Ciągłe ziewanie, niechęć do wszystkiego i wszystkich. Nie mam wątpliwości, że niektóre leki "wymyślone" są tylko dla robienia kasy.
Uwaga! Użytkownik PlayVip nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 22 / / 0
Mnie wenkafaksyna wyciągnęła naprawdę z wielkiego życiowego doła i jakość życia poprawiła się niesamowicie. Skończyłem liceum które wcześniej rzuciłem przed maturą, zdałem maturę i poszedłem na studia, znalazłem stałą pracę, no i w końcu nakierowałem swoje życie uczuciowe na właściwe tory. Byłem wcześniej w Wielkiej dupie i nr wiedziałem jak z niej wyjść. Na mnie wenla podziałała aktywizująco. Skutki uboczne mijają po kilku miesiącach. Dla mnie lek świetny, ale w połączeniu z mianseryną, bo ona usypiała mnie po energetycznym dniu.
ODPOWIEDZ
Posty: 4107 • Strona 148 z 411
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
1 na 50 przewoźników był karany za narkotyki – nietypowe badanie z Holandii

Holenderski urząd statystyczny CBS (Centraal Bureau voor de Statistiek) opublikował wyniki nietypowego badania, mogącego wskazywać na powiązania między branża narkotykową a innymi, legalnymi sektorami gospodarki. Skupiono się przy tym na właścicielach firm oraz prezesach, a na szczycie rankingu pojawili się między innymi przewoźnicy.

[img]
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.

[img]
Hiszpania: obowiązkowe testy na alkohol i narkotyki dla kierowców zawodowych?

Hiszpańska scena polityczna podzieliła się wokół nowej propozycji Partii Ludowej (Partido Popular), która chce wprowadzenia obowiązkowych corocznych testów na obecność alkoholu i narkotyków dla kierowców zawodowych. Projekt ustawy zmieniający hiszpańskie prawo o ruchu drogowym, zgłoszony kilka tygodni temu, trafił już pod obrady Kongresu Deputowanych, wywołując ostry spór między rządem a opozycją.