howlman pisze :Ekstrakcja mirystycyny(napisałem sam więc nie wiem czy nie popełniłem błędów):Najlepiej wyjdzie chyba ekstrakcja benzyną ekstrakcyjną, bądź zwykłym alkoholem.Przy tym pierwszym należy sprawdzić czy benzyna jest czysta, jak po odparowaniu będzie osad to jest bezużyteczna.W tym drugim z kolei nie wiem ile będzie trwać ekstrakcja i ilu procentowego użyć no i mirystycyna średnio rozpuszcza się w etanolu.Jak już jesteśmy pewni że wszystko się wyekstrahowało wsadzić do zamrażalnika by trimyrystyna się wytrąciła(zajmie to tak z 2h góra).Jest to tłuszcz który powoduje niealkoholowe stłuszczenie wątroby i sprawia większość nieprzyjemności w fazie gałkowej(strach i to że czujesz się jak chory) więc pozbycie się go jest raczej dobrym pomysłem.Przelewamy powstałego "gluta" przez jakieś sitko (można znów zamrozić i przelać bo pewnie coś zostanie w roztworze po przelaniu) i odparowujemy.Zostanie lekko żółty olej który zawiera w sobie wszystkie lekkie związki w gałce.To z tą destylacją terpenów w piekarniku to dobry pomysł, nie wpadłem na to
ale temperatura powinna mieć 160'C.Mirystycyna wrze w temperaturze 276'C więc wyparuje jej minimalna ilość.Co do użycia to palenie tego nic nie daje, a skoro waporyzacja też to nie da się tego inhalować.Pozostaje wchłonięcie przez błony śluzowe jamy ustnej bądź połknięcie w kapsułce.To pierwsze równa się znieczuleniu jamy ustnej i poczuciu skoncentrowanego smaku gałki choć nie powoduje on odruchu wymiotnego i nie jest taki paskudny jak sama gała.Mirystycyna zdaje się niszczyć w żołądku więc trzeba wpakować to w kapsułki a potem powlec to tą żywicą z jakiej robi się kapsułki np. lecytyny.A więc trzeba zrobić tak: mieszamy olejek z lecytyną w stosunku 2:3(lecytyna zwiększa rozpuszczalność lipidów w wodzie), wylać wszystko z kapsułki, rozpuścić ją podgrzewając, zatopić do góry dołem kapsułkę z olejkiem i lecytyną (tam gdzie jest to otwarcie w dół) utrzymać to w tej pozycji, czekając aż zastygnie zrobić to samo z drugiej strony i na końcu powlec całą.Po zastygnięciu jest gotowa do spożycia
.
Próbował ktoś kiedyś tego? myślicie że bez roztapiania kapsułki i powlekania jej też da rade?