TALK - Rozmowy [H]

[Grassik]

Ja po swoich odczuciach mogę powiedzieć, że nie ma nic piękniejszego niż przeżywanie z partnerką wspólnego tripa. To czy partnerke idealizujemy na czas tripa wynika z warunków w jakich je bierzemy. Jeśli mamy ku temu okazję, by poflirtować, porozmawiać z panną i sprawia nam to przyjemnośc odczucia są mocno spotęgowane. Mi takie aco-DMT czy meo-MiPT zafundowało o wiele lepsze odczucie potrzeby drugiej osoby niż niejeden empatogen. Z drugiej strony możemy właśnie kompletnie się odgrodzić od takich emocji. Ja jednak polecam a z partnerką w długim związku to już w ogóle ;)

[azielonewsiwydym]

Dokładnie tak jest :) uwielbiam tripowac przy swojej drugiej połowie.Dość często podają słowa przestan już gadać bo nie chce już tego słuchać ,a za kilka dni sama wraca do tematów które poruszalem i przyznaje rację że jednak tak trzeba to zrobić jak mowiles :)
Mało tego dość często gdy byłem o mały krok od badtripa jej bliskość potrafiła zapomnieć o krzywych lotach .Swoją partnerkę zaliczam do S&S :)

[ItvH2erPPPWR]

Wczoraj miałem atak padaczki i będę miał padaczkę przez wieczność swojego życia.

To był Twój pierwszy atak padaczki w życiu? Ktoś już donosił, że dostał padaczki po NBOM'e ale w jego przypadku był to chyba jednorazowy epizod, więc może i tak będzie u Ciebie.
Niemniej będąc w Twojej sytuacji odpuściłbym sobie psychodeliki na jakiś czas.

Tak, pierwszy. Chyba nic mi nie bedzie, ale zniechecilo mnie to znacznie do przygod na najblizszy czas.

JestemSoba, mowisz jak moja mama

[GalaktycznyKorsarz]

Per rectum ( ) będzie miało większą biodostępność niż sniff?
Bawił się ktoś?

[ment213]

Na zagranicznych forach zdania są dosyć podzielone. Jedna osoba twierdzi, że zaliczyła dużo mocniejszy trip przy tym ROA niż dzień wcześniej (!) przy takiej samej dawce podanej doustnie i dodaje, że to teraz jego ulubiona metoda przyjmowania tej substancji. Inne osoby z kolei piszą, że były zawiedzione, ale mogły coś skopać.

[Scone]

Podanie rektalne wymaga starannego wypłukania, teoretycznie powinna być wyższa biodostępność, ale faktycznie to zależy od dokładnej lewatywy, a to nic przyjemnego.

JestemSoba, mowisz jak moja mama

Bo JestemSobą jest Twoją mamą!!!

[SlightlyBastard]

Spotkał się ktoś kiedyś z nieprzyjemnym stanem objawiającym się podwyższeniem głośności szumów usznych, dziwnym uciskiem w czaszcze i mostku oraz niekontrolowaną paniką, po której szczur zrywa się nagle z pozycji leżącej do pionowej? Interesuje mnie również czy wyżej opisane stany występowały w formie flashbacków, a więc po długim okresie od ostatniego przyjęcia substancji. Czy ma to związek z układem serotoninergicznym?

Pozdrawiam

[lipa071]

ja też doświadczam za każdym razem potężnego wazo po 25I, cichy pisk w uszach, zimno jak na sybirze chociaż jest 25stopni w bluzie i żyły rozmiaru nitek. Do tego czuć mocne pulsowanie w potylicy i to zaczyna się na dobre zaraz po peaku..
Są jakieś sposoby na mocne wazo po 25I? Próbuje czasem etizolam 1mg i jako tako pomaga. Myślałem żeby zarzucić kartona na lekkim odwodnieniu, ciśnienie powinno być mniejsze?

[Młody Bóg]

Zły pomysł. Odwodnienie może i obniży ciśnienie, ale żeby to zrekompensować serce przyspieszy swój rytm. Odwodnienie ponadto może powodować zaburzenia elektrolitowe co dodatkowo sprzyja zaburzeniom rytmu. Do tego dodaj 25I w odpowiedniej dawce i może skończyć się nieprzyjemnie. Nie ma tak naprawdę złotego środka na wazo. Biorąc coś z serii nbome trzeba być przygotowanym na cały wachlarz działań jakie one serwują, łącznie z tą ciemną stroną.

[koniczek]

Spotkał się ktoś kiedyś z nieprzyjemnym stanem objawiającym się podwyższeniem głośności szumów usznych, dziwnym uciskiem w czaszcze i mostku oraz niekontrolowaną paniką, po której szczur zrywa się nagle z pozycji leżącej do pionowej? Interesuje mnie również czy wyżej opisane stany występowały w formie flashbacków, a więc po długim okresie od ostatniego przyjęcia substancji. Czy ma to związek z układem serotoninergicznym?

Pozdrawiam

jaka dawka?
ja po 2mg 25I uświadczam tylko średniej wazo, zimna i ból głowy na zejściu... Chociaż na moim ostatnim tripie od czasu do czasu mną trzepało jakby ktoś mnie prądem kopnął ale myślę że to były po prostu takie ciarki z zimna