Pochodna kwasu gamma-aminomasłowego, o działaniu podobnym do modulatorów GABA (lecz nie działająca w ten sposób).
Więcej informacji: Pregabalina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 10347 • Strona 911 z 1035
  • 91 / 24 / 0
No ja teraz wrzucam 1.5g dziennie jednorazowo, gdzies kolo godziny 12, mialem okres gdzie wrzucalem po przebudzeniu 600 i na wieczor 600, pozniej mialem okres gdzie jednorazowo wrzucalem 600 w poludnie i nie widzialem wiekszej roznicy ( i tu i tu byla chujnia, tak jakbym w ogole nie widzial zadnego efektu pregi ), kilka dni temu podnioslem do 1.5g i roznica jest ogromna, tak jakbym zaczal zyc na nowo. Jedna tabsa 300mg i jest motywacja do dzialania, naprawiania bledow i rozwiazywania nawet najprostszych spraw, oczywiscie bez zbednej przesady, ot zycie zwyklego zjadacza chleba.
Sam fakt ze pisze na forum jest juz wyznacznikiem, ze dzieje sie cos pozytywnego. No i od razu nadmienie, ze nie mam stwierdzonej zadnej choroby psychicznej, natomiast wszystkie znaki na niebie wskazuja na to ze cierpie na nerwice natrectw.
  • 1299 / 258 / 0
@Krzysiu86Dr
No mi się udało za drugim razem. Też brałem podobnie jak ty.
Nie było trudno, ale nie było łatwo.

Nie wiem nie chcę nudzić, dużo kurkumy, oliwy z oliwek, trzeba jeść no i chodziłem do pracy (złote rady 🧐🤓🤓ale tak to wygląda), tzn. weekend tylko miałem wolny i po tygodniu już lżej. Nie pamiętam ile to trwało dokładnie.
W pracy schizy fchuj (tzn. dało się pracować i myśleć jako tako), oczywiście na kilka minut tylko co jakiś czas, ale takie realne. Wszyscy mnie obserwują, obgadują itp.
No dziwne, nieprzyjemne uczucie. Ale tylko pare dni. Tym razem bez koszmarów.
Może chodzi o to, że może trzeba coś robić, aby nie myśleć ciągle aby ponownie wziąć.

Nie biorę już jakoś 2-3 miesiące i jest wszystko ok, ale nie schudłem kurwa, myślałem, że się woda wyleje %-D Ale nie jest źle. Jebne se coś co 2-3ci weekend, ale pregaby nie biere.
  • 687 / 307 / 0
@WujekMorda
Od relanium miałem przerwę prawie 3 miesiące, wcześniej brałem 2-3 lata codziennie 5-10 mg, odstawiłem sam, z bólami ale odstawiłem. Niestety po tych 3 miesiącach miałem krótką zabawę z dragami i nie tylko, 1 listopada odstawiłem praktycznie w tym samym czasie : alkohol, kodeine, fajki, trawe... i otworzyłem sobie furtkę aby ponownie sięgnąć po benzo.. i tak sobie od miesiąca lecę na 5 mg rolek i 450 pregi. Pregabaline udało mi się kiedyś uciąć na 300 mg na dobę, i brałem taką dawkę jakieś 6 miesięcy a potem powrót na 450 mg. Mam wrażenie a nawet jestem przekonany o tym, że łatwiej mi było odstawić 5-10 mg diazepamu po 3 letnim ciągu aniżeli tylko zmniejszyć dawkę pregabaliny. Dlatego sobie nie wyobrażam odstawienia, zejścia na 0.
Bóg rozdaje karty.. diabeł je miesza...
  • 64 / 17 / 0
02 grudnia 2023WujekMorda pisze:
@Krzysiu86Dr może nie tyle gorsza niż twarde dragi co jednego kalibru... No 3 lata stary.. nie zazdroszczę... ja po "rwanym" roku w uzależnieniu jakoś zszedłem z 2k na dzień do 300 aktualnie. Ale musze się wspomagać piwkami i czymś na sen. Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć tyle - redukcja dawek ... i po jakimś czasie wtłoczenie czego innego. Benzo by tutaj pomogło ale dla 85% z nas to będzie opcja "z deszczu pod rynnę" także nie wiem tym czymś innym może być np mirtazapina na sen bądź hydroxysyna... na pewno nie będę nikomu polecal mojego "kurażu" gdzie co raz wieksza ilosc alko zastępuje mi co raz mniejszą ilość pregi xD
W sumie zastanawia mnie co jest gorsze w uzależnieniu. Zawsze myślałem, że to benzo są najbardziej zdradzieckie, a ta cała prega wydaje się całkiem niezłym konkurentem.
  • 933 / 293 / 5
02 grudnia 2023WujekMorda pisze:
Z tego co wiem wystarczy 4-5 dni i powinien być reset totalny jeśli chodzi o prega-tolerkę [ w sensie 750/900 znowu robi w chuu...].
No trochę popłynąłeś, te liczby są oczywiście inne dla każdego, w odczuci każdego wszystko wychodzi inaczej ale myślę, że bardziej statystycznie prawdziwymi liczbami będzie: 5-7 dni na obniżenie tolerancji o połowę oraz przy waleniu bardzo wysokich dawek pewne efekty rekreacyjne pregabaliny mogą zniknąć na bardzo długo.

Tak moim zdaniem.
I to jest moja prawda i moja relacja zdania z rzeczywistością, której nikt mi nie odbierze. I wierzę w słońce, bo ono zawsze jest i nikt mi go nie odbierze. "Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
  • 2394 / 653 / 0
02 grudnia 2023SteelSlade pisze:
02 grudnia 2023WujekMorda pisze:
@Krzysiu86Dr może nie tyle gorsza niż twarde dragi co jednego kalibru... No 3 lata stary.. nie zazdroszczę... ja po "rwanym" roku w uzależnieniu jakoś zszedłem z 2k na dzień do 300 aktualnie. Ale musze się wspomagać piwkami i czymś na sen. Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć tyle - redukcja dawek ... i po jakimś czasie wtłoczenie czego innego. Benzo by tutaj pomogło ale dla 85% z nas to będzie opcja "z deszczu pod rynnę" także nie wiem tym czymś innym może być np mirtazapina na sen bądź hydroxysyna... na pewno nie będę nikomu polecal mojego "kurażu" gdzie co raz wieksza ilosc alko zastępuje mi co raz mniejszą ilość pregi xD
W sumie zastanawia mnie co jest gorsze w uzależnieniu. Zawsze myślałem, że to benzo są najbardziej zdradzieckie, a ta cała prega wydaje się całkiem niezłym konkurentem.
Po primo prega to ten sam kaliber co benzo jeśli chodzi o nałóg. Jest specyficznym narkotykiem gdyż bez tolerancji w narkotycznych ramach działa około tygodnia brana w ciągu. Później albo trzeba przejść na kosmiczne dawki albo co każdy na początku bez problemu robi - odpuścić sobie na pare dni gdyż tolerka jak szybko rośnie tak samo i szybko spada.

Daje bombę typu alko pomieszane z jakąś pigułą ma się chęć na wszystko i człowieka ogarnia euforia. A nie jak benzo które dają wyciszenie odłączenie od emocji i zapomnienie.

Jeśli chodzi o "skręta" czyli to co się dzieje po nagłym odstawieniu to w tej niechlubnej kategorii akurat benzo zwycięża - Psycho-skręt po benzo jest o wiele gorszy od tego co sie dzieje z braku pregi. Skręt po konkretnym braniu pregi wygląda tak że opuszczają nas wszelakie chęci i motywacje na wszystko , zaczyna się we łbie wir mega pesymistycznych myśli ale w moim przypadku to jest raczej wszystko. Z reguły wystarczy że przeczekam 3 do 5 [1.5roku sie w to bawie z czego jakoś rok /10 mies w ciągu ] dni w łóżku bijąc się ze swoimi myślami i biorąc jak najwięcej środków na sen i jest gitara. W przypadku benzo horror potrafi trwać miesiącami.

I jedno i drugie to kurva legalnie dostępne hardcorowe dragi. Nie ustępujące opiatom wyższej klasy. [wg mnie bardziej uzależnia psychicznie i fizycznie ale to nie znaczy że uzależnienie od pregi jest w jakimś stopniu "bardziej lajtowe"]
  • 687 / 307 / 0
Zrobiłem malutki postęp. Po 3 latach ćpania pregabaliny zszedłem z dawki 450 mg na 300 mg. Dziś mija tydzień na tej dawce i czuję się w miarę dobrze. Wiem że to dopiero początek moich problemów z odstawieniem, ale zawsze to jakiś krok do przodu, kapsuły mam po 150 mg, teraz lekarz mi przepisze również 75 mg bo zdaję sobie sprawę z tego że będzie co raz gorzej więc będę schodził o 75 mg w dół :) Pamiętam słowa mojej psychiatry kilka miesięcy temu : "Na razie nie będę robiła panu krzywdy.. nie będziemy jeszcze odstawiać pregabaliny..." Czyli niektórzy lekarze wiedzą że to ścierwo jest a niektórzy którzy mnie w to wpierdolili uważają że to bezpieczny, nowoczesny, nieuzależniający i wspaniały lek :)
Bóg rozdaje karty.. diabeł je miesza...
  • 21 / 3 / 0
Ponad rok temu brałem dużo pręgi. 3/4 g na raz. Doszedłem do wniosku że to nie ma sensu i przez ponad rok nie brałem, ostatnio kupiłem. I wziąłem sobie 150 mg i kurwa czułem działanie przez parę h. Jakie to jest mocne gówno jednak. Nawet bym powiedział że lepiej jak benzo. Tylko Szkoda że tolerka tak rośnie szybko. Ale jak będę brał w miarę rzadko to będzie spoko.
  • 508 / 195 / 1
@Dmjk Jak ty odstawiłeś tak kurewsko duże dawki?Bo z treści posta wynika,że przyszło to od tak :O oczywiście domyślam się ze byl to wolniejszy proces.Masz jakies problemy ze zdrowiem?Coś z nerkami?Zauważyłeś jakieś inne skutki uboczne stosowania kurewskich dawek tego leku?
Wszyscy umrzemy to pocieszające
  • 21 / 3 / 0
@SerioSergio brałem np po 300 mg żeby chociaż odrobinę zniwelować skutki uboczne. I oczywiście trwało z 2 tyg a potem przestałem brac całkiem. Ale było ciężko bardzo, teraz już nie ma opcji jak zacznę widzieć że trzeba brać więcej niż 600 mg rekreacyjnie ofc to robię stop i czekam z MSC aż tolerka się zresetuje. Odstawiałem już różne leki typu rispoleptu, kwetiapine w dużej dawce bo musiałem brać, idzie się przyzwyczaić przy odstawieniu do skutków ubocznych, nie jest to łatwe oczywiście ale się da. Nie miałem problemów z nerkami, wszystko w granicach normy. A i oczywiście na własną rękę odstawiłem.
Ostatnio zmieniony 15 grudnia 2023 przez Dmjk, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ
Posty: 10347 • Strona 911 z 1035
Artykuły
Newsy
[img]
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat

Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.

[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.

[img]
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity

Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.