TALK - Rozmowy [H]

[WiedzaRadosna]

@Wedrowiec51 O szit, jak ja nienawidzę robić takich chuj-wie-jakich dyplomów/laurek, zajebistą motywację wymyśliłeś, umowa stoi! I wygrany to NIE ten, który pierwszy przygrzeje

Oczywiście jesteśmy ludźmi honoru i nie ćpamy sobie po cichu :D

Wiadomo!

[Wedrowiec51]

@WiedzaRadosna

To teraz będzie: No tak bym przyćpał, że już nie wytrzymam, no ale nie, nie będę robił tego szitu :D

[WiedzaRadosna]

@Wedrowiec51 No dokładnie

[Synecdoche]

Czemu schodzenie z PST tramem to zły pomysł? Przecież tram to nie typowe opio. Ktoś coś?

[WiedzaRadosna]

Namiesza Ci w serotoninie dodatkowo, ja bym tego nie ruszał, chociaż osobiście nigdy się tramadolem nie odtruwałem, więc moja opinia nie jest empiryczna.

[Synecdoche]

Może trochę źle sprecyzowałam- załóżmy, że już jestem po najgorszym i po tygodniu na wiadomym mega dole psychicznym chcę się poratować tramem, gdyby to był mak, to wiem, że musiałabym wszystko przechodzić od nowa, ale czy tak samo by było w przypadku trama i cały skręt by wrócił? Wiem, że to krótki okres czasu, stąd pytanie

[psychogenius]

no jasne ze tak, to tez opio. to tak jakbys zamiast flaszki robil pare piw mniej wiecej. olej to
dol psychiczny sam przejdzie, ze bedziesz czul sie lepiej niz tera wyprany na opio. gwarantuje:d
powodzenia

[WiedzaRadosna]

I jak się trzymasz, @Wedrowiec51? Ja przed chwilą poleciałem w afekcie do Carrefoura po mak, już wziąłem staff z półki do koszyka, ale panie mnie ze sklepu wyprosiły, bo teraz są godziny dla seniora Ale fuks, już się opanowałem i raczej nie wrócę, ale jestem trochę jak taka chorągiewka na wietrze. Dzisiaj 17 dzień bez opio leci, pozdro!

[Wedrowiec51]

@WiedzaRadosna
No to powiem Ci, że u mnie niewiele lepiej. 21 dzień abstynencji. Od rana to już parę razy tak poważnie rozważałem czy by nie pojechać do sklepu po mak i sobie nie przyćpać i już naprawdę na siłę próbuje szukać powodów, dla których miałbym to zrobić. Jeszcze parę dni temu znalazłem w samochodzie starą paczkę zielonego Carfa .61, która dodatkowo kusi, a wyrzucić szkoda :p Już chyba zbyt długo doskwiera mi brak większej radości z czegokolwiek (co za ironia, że to co najbardziej zatruwa mi życie, jest jednocześnie najlepszym lekarstwem), nie wiem ile jeszcze wytrzymam. Na pewno nie pomaga też świadomość, że przez ten czas mocno spadła mi tolerka. No ale z drugiej strony, nie chcę zmarnować tego, co budowałem przez te 3 tygodnie i tak sobie toczę non stop walkę z samym sobą, ale coraz bardziej jestem już nią zmęczony. Można powiedzieć, że idziemy łeb w łeb w naszym zakładzie :p

edit:
No i niestety... Nie dałem już rady dłużej walczyć.

[random abuser]

a czy oksykodon też ma coś wspólnego z wyrzutami serotoniny? Zawsze miał w sobie coś wspólnego z trampkien dla mnie i pracuje nad harm reduction, ale z racji, że odstawiłem b-k, emki i inne wyrzucacze serotoniny dlatego nie wpierdalałem żadnego 5htp