Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1446 • Strona 82 z 145
  • 3 / / 0
angor animi pisze:
Bo czułaś się jak prawdziwa ćpunka i podbijałaś tym swoje ego. Ach, mam zestaw do H, jaka ja jestem alternatywna i fajna, nie to co dzieciaki z klasy. A może nawet podświadomie liczyłaś, że ktoś znajdzie. To się zwie attention whore.
Zdaję sobie sprawę z tego, że moje zachowanie było głupie, ale to było dawno temu. Prawdopodobnie chciałam poszpanować przed znajomymi. Nie musicie tak na mnie z Procent'em wjeżdżać.
Igły miały znaczący wpływ na sytuację. Czysto teoretycznie przytoczę wam 2 sytuacje: Idzie facet ulicą (dajmy na to, że facet jest lekarzem), znajduje foliową reklamówkę z:
a- lekarstwami na kaszel i katar zawierającymi substancje psychoaktywne
b- tymi samymi przedmiotami co w a + powiedzmy 10 igieł strzykawkowych.
Pytanie brzmi: W której sytuacji lekarz będzie miał większe przekonanie, że znaleziona torebka należy do narkomana? Jeśli założymy, że właściciel leków planował zażywać je w celach rozrywkowych, to skąd wiadomo, że w sytuacji b nie bierze niczego cięższego?
Uwaga! Użytkownik elie nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 255 / 7 / 0
[/quote]

Wkładać czegoś zamiast baterii w komórkę nie polecam bo bardzo często policja tam sprawdza bynajmniej mnie jak trzepali to kazali pokazać co jest pod baterią.[/quote]


mi raz otworzyli panel tylni i zroilo sie biało od bletek , wietrzny dzien bl a oni do mnie co to bylo :d ja mowie bibółki do tytoniu heheh nie wierzyli
  • 332 / 38 / 0
U mnie psy zawsze sprawdzają komy więc odpada chowanie pod klapką. Najlepiej nosić tak żeby w razie co wypierdolić lub w gaciach gdzie nie sprawdzają podczas trzepania.

Przypomniała mi się historia: pewnej letniej nocy jakieś 4 lata temu niefortunnie spotkaliśmy się z patrolem policyjnym. Oczywiście kazali wyjąć wszystko z kieszeni i kumpel wkłada rękę do kieszeni, wyjmuje, patrzy a w ręce ma sztukę palenia o której zapomniał :D, policjant tego nie zauważył bo akurat mnie sprawdzał a kumpel z tą sztuką zaczął uciekać w kierunku wysokiego trawska i krzaków które były jakieś 30 m dalej. Udało mu się wyrzucić materiał po czym stanął i odpalił szluga. Policjant taki grubas podbiega do niego, przypierdolił mu z płaskiego, coś tam powyzywał ale sztuki nie znaleźli. A kumpel jako wytłumaczenie swojego zachowania powiedział że mu się biegać zachciało haha.
Cash Rules Everything Around Me
C.R.E.A.M.
  • 90 / / 0
W liceum kiedy ćpałam miałam na orbicie pewną koleżankę (mieszkała w tym samym bloku, rodzice się znali). Było miło do momentu kiedy okazało się, że dziewczę jest wrażliwe i prowadzi pamiętnik, w którym opisuje z kim, kiedy, co i ile wyćpała. Na ostatniej stronie zapisywała numery telefonów (stacjonarne) do znajomych. Jej ojciec znalazł i przeczytał tę kopalnię informacji po czym obdzwonił wszystkich rodziców, których dzieci były opisane jako zażywające.

Wina za zniszczenie jej życia spadła na mnie, bo swoje eksperymenty zaczęła od grzybów, którymi ją poczęstowałam. I w sumie ludzie, którzy wpadli, to byli moi znajomi, z którymi ją zapoznałam.
YAY, PATRZY!
https://www.wikiwand.com/en/Machine_learning
  • 825 / 14 / 0
^^^ odstrzelić ją, a ćpa coś dalej ta koleżanka ?

Miałbym podobny przypał w wieku 17 lat. Pisałem z typem na gg żebysmy się ustawili bo jest dobre fu.
Typ ( z mojej klasy ) był niereformowalny i podczas rozmowy pisał słowa typu: naspidowany, zakreślimy, jak jest dużo? itd....
Wylazł z domu i zostawił odpalone gg z tą rozmową na wierzchu. Kiedy skończyliśmy wróciłem do domu.
Mamusia odrazu zaczęła krzyczeć że co to ma być? , bo dzwoniła matka Z. że jej syn ze mną ćpa i itd.
Jakoś się wykręciłem tłumacząc że naspidowany to znaczy podniecony np. tym że bedziemy grać w kosza, za młody trochę jestem i narkotyki to tylko w telewizji widzę a jak już coś mówią to przełączam bo mnie to nie interesuje. Widziałem że przez jakiś czas mnie bardziej obserwuje ale przeszło bez wielkiego halo.


Pierwszy przypał ze starszymi miałem mając 13 lat. Gdy po szkole zajaraliśmy i wypiłem za dużo ( czyli na tamten czas jakieś 3 mocne piwa i z setkę wódki ) po przyjsciu do domu pożygałem się i zasnąłem. Niefartownie na ten sam dzień miałem korepetycje z angielskiego bodajze o 17. Gosć przyjechał, dobijał się domofonem i nikt nie otwierał. Zadzwonił do mojej starszej na komórę, starsza do sąsiadki, ta podsłuchała pod drzwiami że jest właczony telewizor. Mamusia myslała że coś się stało i natychmiast przyjechała z pracy. Leżałem nieprzytomny, zarzygany obok mnie rozlana puszka piwa. Nic z tego dnia nie pamiętam, rano starszy wyjebał mi liścia.

W tym samym roku pierwszy przypał z fajkami. Starszy kazał mi usiąść i połozył 2 paczki fajek i kazał jarać. Nie pamiętam ile wypaliłem jedna za drugą, Udawałem że już mam dośc i nie bedę palił. Tak naprawdę cieszyłem się z tego że zapomniał zabrać tą niedopaloną paczkę i miałem fajki za darmo.

Przypały za gnoja pamiętam najlepiej :-)
  • 1290 / 7 / 0
Jeszcze było parę sytuacji, raz na gadulcu pisałem z ziomkiem o maczku meksykańskim, no i starsza to zobaczyła gdy polazłem do wc zostawiając rozmowę na monitorku. Jakoś tam się wytłumaczyłem. No i jakiś czas temu starsza zajebała mi sztukę zielska z kurtki, a było to tak: przylazłem do domku dobrze skopcony, ta że paliłem itp. Idę spać, rano się budzę idę nad rzekę przykopcić, a w kieszonce zielska i lufy brak. Były dwie opcje, albo u ziomka zostawiłem, albo starsza wzięła. Jak się później okazało przysłała eska, że jak wróci z pracy musimy porozmawiać. Wiedząc, że i tak tej sztuki nie odzyskam gdy starsza wróciła i zaczęła się dyskusja, mówiłem, że o niczym nie wiem, nic mi nie zginęło itp. a jeśli tak, to niech pokaże o czym mówi (głupi sposób, ale przynajmniej nie musiałem się tłumaczyć i na tym moim "nie wiedzeniu" rozmowa się skończyła).
  • 886 / 9 / 0
Jeszcze mi się przypomniało za starych czasów jak zapomniałem bongo w łazience i starszy mi je przyniósł do pokoju z pytaniem co to? to twoje? - nie to od kolegi dał mi na przechowanie :P Dosyć tolerancyjny jest także przymknął oko.
Uwaga! Użytkownik tinos jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 825 / 14 / 0
Miałem takiego kumpla na kwadracie ( chodziliśmy do jednej szkoły ) on to miał w domu gestapo. Stary były pies ( wyrzucili go za chlanie) matka też nieźle jebnięta. Typowi nie pojebało się od dragów tylko od ciśnień ze starymi. Chłopak był już pełnoletni i najpóżniej 22 w domu. Co godzinę telefon od starych gdzie jest/co robi. Nieraz przy wejsciu na DOM był trzepany, zastając przeszukany pokój. Raz pamiętam zadzwonił do mnie (mówił szeptem przy odkręconym kranie) i poprosił bym przyszedł do niego i powiedział że to moje bibułki i kiep w popielniczce.
Jego stara przylazła do szkoły i złapała go na korytarzu, koleszka musiał jej chuchać i pokazać gały, zboku stała cała klasa (!), taka sama procedura gdy spotkali się na osiedlu. Kiedy przykurwilismy w nocha, vis-a-vis okna mielismy, 23 już ciemno, musiał całą noc udawać że śpi. Na szczęscie wyjechał do UK, od znajomych wiem że coś z jego łbem jest nie teges.
  • 3309 / 21 / 0
od kolegi dał mi na przechowanie
Z perspektywy czasu to chyba najgorsza z możliwych ściem, ale niegdyś jakże popularna.
sqrt(666)
  • 2876 / 99 / 0
i sprawdza się w każdej sytuacji w ktorej rodzice nie chca wiedzieć / chcą uwierzyć. Czyli w 90%
"Czuję się gwiezdnie"

Po dzisiejszym robię przerwę
ODPOWIEDZ
Posty: 1446 • Strona 82 z 145
Artykuły
Newsy
[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
W Sejmie dyskutowano o depenalizacji marihuany. Co wynika z najnowszego raportu?

W Sejmie odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Depenalizacji Marihuany. Podczas spotkania zaprezentowano raport „Między potrzebą a kontrolą” dotyczący aktywnych użytkowników marihuany w Polsce. Temat wywołał sporo emocji.

[img]
Prof. Marcin Wojnar o alkoholach 0%: Piwo bezalkoholowe podtrzymuje mechanizmy uzależnienia

Coraz więcej osób sięga po piwo bezalkoholowe, wierząc, że to zdrowy wybór. Czy na pewno? Prof. Marcin Wojnar tłumaczy, dlaczego „zerówki” mogą być poważnym zagrożeniem – zapraszamy do przeczytania wywiadu.