Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
Dlaczego ćpanie jest zajebiste?
Daje przewagę nad innymi pionkami
44
7%
Mogę nie spać, nie jeść, nie srać, na zawołanie
44
7%
Z zamkniętej w sobie osoby staje się duszą towarzystwa
67
10%
Koi mą duszę i łechce ego
81
12%
Uwielbiam euforyczne stany
116
17%
Fajnie jest podkręcić śrubki i otworzyć umysł
92
14%
Gastro faza i czilałcik potem kimam jak zabity
37
6%
Co Ci będę tłumaczył, sam wiesz ; )
91
14%
Jebać detoxy
33
5%
Chyba źle trafiłem, nie biorę narkotyków.
15
2%
Hypperreal uber ales
52
8%

Liczba głosów: 672

ODPOWIEDZ
Posty: 95 • Strona 9 z 10
  • 3543 / 577 / 1
Czasami człowiek musi sobie zdać sprawę z tego że jest w stanie tylko ograniczyć bo nie da się całkowicie zerwać z nałogiem.
Jeśli będzie chciał drastycznie wykasować ostatnie 15 lat nawyku swojego życia to może się srodze zawieść,
Wówczas zderzenie z rzeczywistością i rozczarowanie będzie jak skok z jacuzzi do lodowatej wody. Dlatego są ludzie którzy próbują odwyku rychło rezygnują i po ucieczce z ośrodka dając złotego strzała bo uświadamiają sobie wtedy że to jest silniejsze od nich i nie da się nic zmienić. Jednocześnie czuje do siebie obrzydzenie ponieważ wiedzą że nałóg nie jeszcze im zdrowie pieniądze rodziny dookoła i tak dalej i tak dalej. To tak jakby człowiek chciał podziękować zdrowiu na rzecz choroby.
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 84 / 80 / 0
Narkotyki bralem biore i brac bede bo urarowaly mi życie. Swego czasu byłem ostro wjebany w alko, rozjebałem wszystko co miałem od pracy, finansów po rodzinę. Wtedy resztkami zdrowego rozsądku poznałem się z opiatami.

Miłość do alkoholu zamieniłam na miłość do opio. alkohol stał się mało atrakcyjny (myślę, że wiele osób ma podobnie kto poznał się dobrze z opio). Skończyło się odpierdalanie krzywych akcji, zapanował spokój.

Wróciłem do pracy, naprawiam kontakty z ludźmi, znowu cieszę się z życia. Nikt (nie jestem pewny) o tym nie wie, jest to moja mała tajemnica. Na trzeźwo nie potrafię żyć, ale ni chuja do alko nie wrócę. alko to haos i problemy za to opio daje mi spokój, leczy problemy duszy i do tego mogę normalnie wykonywać swoje obowiązki, nie nawalam, wróciłem do normalnego życia w społeczeństwie.

I nawet jakbym miał zdechnąć przed 40 to wolę ten czas przeżyć w spokoju niż na trzeźwo dźwigać ciężar życia. Jestem po terapii znam mechanizmy, próbowałem żyć na trzeźwo, ale to nie dla mnie niestety albo stety. Dlatego narkotyki bralem biorę i brać będę elo.

Dodano akapity -- 909
Gorszy niż reszta...
  • 1 / 1 / 0
Pamiętam moje "koleżanki" z czasów szkolnych, które zawsze uważały się za lepsze ode mnie bo nie biorą "tego syfu".
Pamiętam pogardliwe spojrzenia rzucane w moją stronę znad butelki harnasia, kiedy sypałam kreskę.
I pamiętam, jak później to ja ogarniałam ich upodlone, upite dupska. Podnosiłam z ulicy, wycierałam plamy z rzygów, poprawiałam kiecki, rozmazany makijaż po pijackiej histerii, odprowadzałam bezpiecznie do domu. Ale i tak to ja wg nich byłam gorsza bo ćpam.

Właśnie po jednej takiej imprezie uświadomiłam sobie, za co lubię ćpanie. Lubię je za to, że zawsze zachowuje zdrowy rozsądek, mimo bycia pod wpływem panuję nad sytuacją, jestem ogarnięta, odpowiedzialna. Nigdy kreski nie sprawiły, żebym się na jakiejś imprezie zeszmaciła, upodliła i wróciła nad ranem do domu zostawiając swoją godność w jakimś obszczanym, klubowym kiblu 😆

Ćpam od jakichś 10 lat, raz czy dwa w miesiącu i nie zamierzam z tego rezygnować 😃 Mam dobrą pracę, fajnego faceta, ciekawe zainteresowania i nic mnie tak nie wkurza, jak stawianie alkoholików jako lepszych od "ćpunów".

Znormalizujmy wreszcie narkotyki... 🤣Ciekawe, kiedy ludzie pojmą, że nie każdy kto bierze, to powykręcany patus "Seba", który leci już tydzień bez przerwy.

Także ćpałam, ćpam i ćpać będę, na przekór stereotypom 🤣
xkot
  • 3234 / 549 / 0
13 lutego 2021xUPx pisze:
Myślę, że zamiast zakazywania wszystkich środków odurzających powinniśmy poszukiwać substancji mało toksycznych, działających krótko lub średnio-długo tak aby osoby chcące częściej je zażywać nie robiły sobie krzywdy i mogły normalnie żyć.
Tak jak jest teraz z paleniem papierosów. Gdyby istniał delikatny stymulant (fizycznie kawa, psychicznie 1/4 amfetaminy), legalna używka, działający przykładowo 2h i mało toksyczny to wiele osób mogło by go zażywać często i prowadzić normalne życie.
Są takie w aptece oczywiście kontrolowane ale jak jesteś ćpunem to i to w nadmiarze jeszcze większym przez ich słabsze działanie ćpać będziesz i wcale to nie będzie bezpieczne więc częściowo ta kontrola może i dobrze robi.
Tu jest bardziej porównanie czy chcesz cpac dłużej czy szybciej się wyniszczyć. Twoje myślenie w poście jest typowo życzeniowe.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 4317 / 699 / 2117
@xUPx finalnie kontrola albo powinna (moim zdaniem) opierać się na wszystkich substancjach, albo na żadnych. Obojętnie co jest czym, podpisuje się wszystkimi rękoma, że albo używki typu alkohol/nikotyna powinny być tak samo traktowane jak nielegalne, albo wszystko powinno być legalne.

Nie mówię o jakiś substancjach typu grzyby itp, bo mam nadzieje, że to również w to wrzucamy.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 1067 / 204 / 0
03 kwietnia 2022FAMAS1980 pisze:


Pozwolę sobie odświeżyć temat i powiedz mi Batmanie kochający narkotyki dalej życie takie wesołe? : ) U ciebie to wyższy stan wpierdolenia, totalne wyparcie problemu z narkotykami i akceptacja tego co jest :) Ale daj znać jak tam sie trzymasz, bo ciekawy jestem.
Moja politoksykomania jest już pełnoletnia, ba 20 lat na bani, do 12stu trzeźwych.
Życie jak to życie, ciągła sinusoida. Tylko się bardziej wybredny zrobiłem, byle czego, byle się napierdolić już nie praktykuje.
Pale hel i fete zamieniłem na cracka. Obecnie nic innego nie dorzucam, nawet przestałem pić alkohol.
Tylko szaleniec by nie pojechał tym ciągiem do końca.
Szczerze, to jedyne co mnie boli to za mała wypłata, nie mam innych zmartwień. Życie w takim stanie jest bardzo proste- jak masz to ćpasz, jak nie masz to motasz.
I don't do drugs. I am drugs.
  • 677 / 305 / 0
Podzielę się i ja swoim doświadczeniem. alkohol mi towarzyszył od 18 roku życia, przez 12 lat piłem codziennie do "odcięcia" do efektu "sen" wieczorem i tylko niewinne piwko szt. 6-8. alkohol mi zniszczył wątrobę, nerki oraz psychikę. Przez alkohol dostałem nowotwór nerki (póki co uśpiony po 1 chemii), leczę nadciśnienie, depresję, lęki, po alkoholu miałem myśli samobójcze. Prawie trafiłem do więzienia po bójce w klubie.

Dziś nie piję alkoholu, zaszyłem dupę, wcześniej miałem przerwy po 3 lata, 1 rok. Teraz nie piję od wakacji i dobrze mi z tym. Najpierw bawiłem się amfetaminą, obecnie palę mj, czasami tramal i mam zajebiste wyniki badań mówią lekarze, są zdziwieni, a ja im mówię tylko tyle : nie pije alkoholu, chodzę na siłownie, zrzuciłem 15 kg tylko dlatego że nie pije piwa.

Pogodziłem się z rodziną, przeprosiłem ich za swoje zachowania z przeszłości. Naprawiłem swoje życie dzięki amfetaminie (odwaga-nowa dziewczyna, czysty umysł, nowa praca), Tramal (spokój ducha, ciepło, bezpieczeństwo), marihuana (wyluzowanie się, w końcu się uśmiecham, mam apetyt).

Uważam, iż wszystko jest dla ludzi (pełnoletnich) i wszystko powinno być dozwolone skoro alkohol jest dozwolony, każdy odpowiada za swoje czyny i jest świadomy tego co robi i co zażywa.

Każdy człowiek ma prawo do "Szczęścia".

Dodano akapity -- 909
Bóg rozdaje karty.. diabeł je miesza...
  • 425 / 50 / 0
Znacznie zwiększona pewność siebie, dystans do świata i zniknięcie stanów lękowych juz na trzezwo po ciągu na benzodiazepinach czasem łączonych z kodą lub alko, te śmieszne cukiereczki w sumie trochę pokazaly mi jak żyć bo kiedy koledzy przeżywali pierwsze imprezy czy związki ja wolałem się uczyć bo wierzyłem naiwnie że będzie mi się chciało iść na studia X D
Uwaga! Użytkownik Rs3mati nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 129 / 35 / 0
@Rs3mati akurat to prawda po wyjsciu z ciagu clonowo alprowego na trzezwo juz nie czuje strachu
  • 1530 / 534 / 0
Po wyjeździe z Polski udaje mi się po raz pierwszy w życiu nie ćpać do końca i czasem coś sobie zostawić. No, chyba, że Kratom wjedzie to nawet 50 g jednego dnia pójdzie. Dobrze, że biorę go tylko raz w miesiącu.
ODPOWIEDZ
Posty: 95 • Strona 9 z 10
Artykuły
Newsy
[img]
Cudowne "koktajle" i narkotyki. Nieznane oblicze złotej ery Hollywood

Narkotyki, używki i magiczne koktajle, które miały utrzymać największe gwiazdy ekranu w dobrej kondycji, zdolne pracować na planie przez trzy doby bez przerwy, były w Hollywood na porządku dziennym...

[img]
Musk zażywał narkotyki w Białym Domu? Trump "ma nadzieję, że nie"

Donald Trump, komentując doniesienia "New York Timesa", wyraził nadzieję, że Elon Musk nie zażywał narkotyków w Białym Domu. Amerykański przywódca zdradził także, co zrobi z zakupioną od miliardera teslą. Od momentu odejścia Muska z administracji pomiędzy prezydentem a jego byłym doradcą trwa spór.

[img]
Pierwsze takie badania obaliły popularny mit

Mikrodawki LSD zyskały popularność jako potencjalna metoda leczenia ADHD, ale najnowsze badanie kliniczne wykazało, że ich skuteczność nie przewyższa placebo. Choć wiele osób wierzyło w poprawę koncentracji i samopoczucia, naukowcy nie znaleźli na to dowodów.