Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 355 • Strona 9 z 36
  • 3215 / 416 / 0
Propaganda to jedno - niska świadomość narkotykowa ( czy takie wyrażenie w ogóle istnieje ? ) to drugie. Oczywistym jest, że media wciskały nam wszystkim, wciskają i będą wciskały bajki na temat dragów. Są jednak osoby, które zetknęły się z ludźmi uzależnionymi albo totalnie zniszczonymi przez substancje psychoaktywne. Jeśli szary kowalski pozna kogoś kto uszkodził sobie mózg amfetaminą to automatycznie uzna wszystkie dragi za złe - prosta sprawa. Użytkownicy tego forum potrafią podzielić psychoaktywy chociażby na depresanty stymulanty i psychodeliki - ktoś kto o narkotykach wie mało już nie. Osoba taka wrzuci wszystko do jednego worka - worka opatrzonego wielkim napisem " NIE RUSZAĆ".

Czasem odnoszę wrażenie, że niektóre "straszliwe wydarzenia spowodowane zażyciem narkotyków" poruszane podczas pogadanek mogły by mieć sens - chociażby w odniesieniu do deliriantów. Widziałem gdzieś art o dziewczynce, która nażarła się bielunia i w efekcie końcowym wpadła pod samochód. Tytuł mówił tylko o nieszczęściu spowodowanym narkotykami. Skąd ktoś nie interesujący się daną materią ma wiedzieć, że wiele innych dragów w porównaniu z daturą jest relatywnie bezpiecznych ? No znikąd. Osóbka taka koduje sobie tylko, że po narkotykach można wpaść pod samochód i właściwie jest to prawda.

Moim zdaniem jedyną metodą zmiany sposobu myślenia w społeczeństwie jest ćpanie przy jednoczesnym zachowaniu postawy radzenia sobie w życiu - niestety często tego nie robimy. Nie przekonamy zatwardziałego przeciwnika ćpania samymi słowami - tysiąckroć więcej słów płynących z wielu źródeł utwierdziło go już w przekonaniu, że WSZYSTKIE narkotyki ZAWSZE szkodzą

Co do tematu:
Osoby nie zażywające narkotyków tracą możliwość opowiadania ciekawych historii o tym jak to kolega po marihuanie uciekał 10 kilometrów przed smokiem, a potem jeździł na jednorożcu :-)
Natomiast ktoś, kto nasłuchał(a) się tej propagandy, a jednak uznaje, że pragnienie jest silniejsze, siłą rzeczy wchodzi w to doświadczenie z niezbyt dobrym nastawieniem.
Nie do końca się zgodzę. Przed pierwszym tripem przesiedziałem prawie miesiąc na hajpie ( NG nie było jeszcze oddzielną stroną więc i masa tripraportów się trafiła ) i przed tripem nieomal sikałem z radości myśląc o tym co już niedługo mnie spotka :-)
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 488 / 7 / 0
Logicznie rzecz biorąc nic nie tracą.
-jeśli mam gołe ściany w domu a nie mam półkotapczanu to nic nie tracę
-jeśli nie zjadłem kebaba a mogłem też nic nie tracę
-jeśli nie pojechałem na kurwy a mogłem nic nie tracę
-jeśli nie pływałem po kanałach żółtą łodzią podwodną a mogłem też nic nie tracę
Najwyżej nie zyskuję :finger:
  • 703 / 40 / 0
Osobiście czuję, że przez osoby nie zażywające narkotyków to ja tracę poczucie bezpieczeństwa - bo negatywna propaganda skutkuje zjebanymi ustawami antynarkotykowymi. :-D Wprawdzie w bezpośrednim otoczeniu mam luz, bo się z tym nie kryję i jakoś ogarniam tzw. normalne życie, ale kiedy idę przez miasto z woreczkiem trawy w kieszeni, ze świadomością, że 'jakby co' mogę mieć totalnie spieprzone kilka lat życia...

Co do pogadanek o szkodliwości, chociaż może to trochę nie na temat - dla mnie to jest obrzydliwe. Może nie miałam tak źle z Tramalem, bo to nie heroina, ale mam jakieś pojęcie o tym jak wygląda fizyczne i psychiczne uzależnienie, a nie wyobrażam sobie, żebym miała innym podawać własne cierpienie jako odstraszacz. To trochę tak, jakbym uważała, że ja mam prawo do takich przeżyć - które mnie zmieniają, na lepsze czy gorsze, ale jakoś mnie rozwijają - a inni już nie, i powinni mi wierzyć na słowo. Tak, niektóre narkotyki zrobią z ciebie totalną szmatę, ale życie się składa między innymi z tego, że robimy złe rzeczy i potem ich żałujemy. Każde doświadczenie się liczy, o ile umie się je dobrze wykorzystać.
  • 260 / 3 / 0
oni traca faze bo my im kradniemy %-D

a tka na powaznie - ja uwazam ze stoimy po srodku oboje. my tracimy zdrowie, a oni traca barwne halucynacje, potezne stymulacje i pojebane rozmowy po empatogenach. niektorzy z cpunow straca rodzine, cale swoje zycie, ale ci trzezwi tez tak potrafia.
  • 206 / 2 / 0
Jezeli te osoby byly by w stanie wykorzystac potencjal niektorych narkotykow (praca, proby bycia lepszym czlowiekiem itp.) poza samym wyluzowaniem, to traca.
Uwaga! Użytkownik MsmokerJ nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 638 / 10 / 0
Przegrywają życie.

Rośnie wokół nich tyle soczystych owoców, tyle kwiatków rozkwita, tyle trujących grzybów. A oni nie chcą tego wszystkiego testować. Tyle piękna i różnorodności.
  • 1345 / 6 / 0
Procent pisze:
To jest po prostu zwykła Ignorancja jak wiadomo której zródłem jest niewiedza

Jak możesz wiedzieć jak nie słuchasz
Co jest w naszych sercach
Więc przestań się przypieprzać
Bo klik klik i znikniesz
Z bólem przeszyja cię liryczne kule


Eldo
Te słowa
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Bender

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
  • 126 / / 0
Jakże poetycko i głęboko się zrobiło ;-). Odchodząc chwilowa od poezji, a wracając do temu: myślę, że osoby, które nie miały do czynienia z narkotykami, tracą możliwość zdobycia wielu rozwijających w jakiś sposób doświadczeń (zwłaszcza myślę o psychodelikach), czy po prostu obserwacji życia z zupełnie innej perspektywy. Z drugiej strony sam pociąg do eksperymentowania ze swoją głową i postrzeganiem rzeczywistości, wielu osobom wydaje się patologiczny. Broniłbym tezy, że narkotyki nie są dla wszystkich. ''nic nie ma za darmo''-myślę, że bilans zysków i strat, jest tutaj przede wszystkim zależny od predyspozycji osobniczych-z rzecz jasna przewagą strat.
Uwaga! Użytkownik Jezus z bagien nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3854 / 315 / 0
miumin pisze:
Procent pisze:
To jest po prostu zwykła Ignorancja jak wiadomo której zródłem jest niewiedza

Jak możesz wiedzieć jak nie słuchasz
Co jest w naszych sercach
Więc przestań się przypieprzać
Bo klik klik i znikniesz
Z bólem przeszyja cię liryczne kule


Eldo
Te słowa
Ano patrz. Całkiem nieświadomie sparafrazowałem słowa El'Dogga.
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 562 / 29 / 0
Tracą. Siedzą w jednym pokoju, a w pałacu jest przecież mnóstwo pomieszczeń. W każdym inny wystrój, mnóstwo zakamarków, co innego mówią ci których można tam spotkać, inaczej myśli się o pałacu w zależności od tego do którego pokoju się wejdzie. To smutne nie opuszczać jednego pokoju, i nie korzystać z kluczy otwierających inne.
Uwaga! Użytkownik skatofagi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 355 • Strona 9 z 36
Newsy
[img]
CBŚP zlikwidowało laboratorium narkotykowe. Zabezpieczono ponad 800 kilogramów klefedronu

Policjanci Centralnego Biura Śledczego Policji, działając pod nadzorem Prokuratury Krajowej, przeprowadzili skoordynowaną akcję w powiecie pruszkowskim. Na terenie posesji odkryto kompletną linię produkcyjną do wytwarzania narkotyków oraz zabezpieczono setki kilogramów niebezpiecznej substancji psychotropowej w postaci klefedronu o czarnorynkowej wartości ponad 4 mln PLN.

[img]
Zagadka stabilności piwnej piany rozwiązana. To postęp w wielu dziedzinach nauki

Piękna stabilna piana to jeden z elementów piwa, którego poszukują miłośnicy tego napoju. Niestety, często spotyka ich zawód. Tworząca się podczas nalewania pianka błyskawicznie znika, zanim zdążymy wziąć pierwszy łyk. Są jednak rodzaje piwa, szczególnie piwa belgijskie, na których pianka jest wyjątkowo stabilna. Naukowcy z Politechniki Federalnej w Zurychu, pracujący pod kierunkiem profesora Jana Vermanta, odkryli właśnie sekret długotrwałego utrzymywania się piany na piwie. Poznanie tej tajemnicy zajęło 7 długich lat badań.

[img]
Legalna marihuana tańsza niż u dilera, egzotyczne smaki. Jak rynek radzi sobie z obostrzeniami

Po przepisach utrudniających frywolne przepisywanie "zioła" jego spożycie rośnie - wynika z danych Centrum e-Zdrowia. W pierwszej połowie 2025 r. sprzedano więcej surowca niż w analogicznym okresie ub.r. Ograniczenia nie zdołały zahamować popytu i podaży, a rynek adaptuje się do restrykcji.