ODPOWIEDZ
Posty: 216 • Strona 8 z 22
  • 94 / 5 / 0
Co do potliwości, to też na wszelakich treningach zawsze mogę wyciskać wodę z koszulek, jednak nigdy mi się nie zdarzało budzić się w nocy zalany potem.
  • 79 / / 0
Co do nocnych potów to to ma duży związek ze stresem. Ogolnie nadmierna potliwość to może być sygnał tego że jesteśmy zestresowani. Oczywiście zakładając że zdrowie mamy ok. Ja zrobiłem sobie pełną morfologię i wszystkie wyniki są ok. 9 stycznia idę do kardiologa ale obstawiam że tutaj też będzie ok gdyż ekg wyszło mi dobrze. Moje odczucia wskazują mi że to stres. @Dirt Ty szamałeś piguły czy czysty kryształ? Jeśli chodzi o szum w uszach to też to mam. Ale mam go już od dłuższego czasu. A to też objaw stresu. Najważniejsze to się nie nakręcać. Choć wiem z autopsji że łatwo powiedzieć a gorzej zrobić.
  • 2 / 1 / 0
Nie ma co sie martwic, wszytsko wroci do normy(predzej lub pozniej).
Mialem dosc ciezki przypadek na poczatku roku. Mieszkam za granica i przed swietami wielkanocnymi zawsze kupuje dropy i zawoze do Polski. W tym roku przez COVID nie moglem wyjechac i zostalem i 300 pixami w lockdownie. Na poczatku jadlem po 1-2 na noc, ale dosc szybko zaczalem wrzucac nawet po 10-12 przez 24h. Nie wiem jak duzo zjadlem, ale po kilku tygodniach takiego trybu mialem tak styki popalone, ze nie wiedzialem co sie dzieje. Mega odrealnienie, ciagly pisk w uszach, brak motywacji do czegokolwiek. Ogladajac cos smutnego(film albo youtube) plakalem jak dziecko. Bylem kompletnie wyprany z serotoniny. Sny, jezeli mozna to tak nazwac byly bardziej realne od rzeczywistosci(strasznie realne koszmary, przeplatane z najdziwniejszimi akcjami jakie sobie mozna wyobrazic, mozna by film zrobic). Nigdy nie chcialem leczyc sie psychotropami wiec musialem znalesc inne wyjscie. Na szczescie byl lockdown i nie musialem pracowac w takim stanie. Zaczalem biegac codziennie 7-10km, zdrowo sie odzywiac i po 2-3 tygodniach minelo. Wtedy myslalem, ze mi tak zostanie, ale na szczescie organizm potrafi sie zregenerowac bez pomocy psychotropow. Nie bierzcie zadnych gownien, uwierzcie mi, ze przejdzie samo. Dodajac kolejne substancje psychoaktywne do zrytego beretu mozna sobie pogorszyc sytacje zamisat polepszyc.
  • 79 / / 0
@spitF1RE89 dzięki wielkie za zabranie głosu i słowa otuchy. Właśnie takie przykłady dają siłę i wiarę w to, że niekorzystna sytuacja w jakiej człowiek się znalazł, minie. Też uważam że ładowanie się w psychotropy to już totalna ostateczność. A tak z ciekawości, czy u Ciebie też występował problem ze spaniem?
  • 171 / 25 / 0
Ja rowniez kiedys mialem zryty beret przez żarcie mdmki co chwile kilka razy w tygodniu.
W pracy (i po pracy też) ciągle przygnębiony, nieuzasadniona rozpacz, problemy, które tak naprawdę nie istniały.
Pomogło po prostu to, że przestałem zażywać. Ja akurat wspomagałem się melisą, l-tryptofanem i witaminami. Starałem się spać minimum 7 godzin. Nie wiem czy to u każdego by pomogło ale może i warto o tym wspomnieć.

EDIT. Problem ze spaniem łagodziłem tym co wyżej wypisałem + doraźnie od dziadków brałem hydroksyzynke.
Uwaga! Użytkownik Sk4Zii nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 79 / / 0
Tak, sen w tym wszystkim jest najważniejszy. Najgorzej jak zaburzymy jego cykl. Wtedy błędne koło się nakręca. @OCPiller dzięki za Twą wypowiedź. Akurat ja l tryptofanu jeszcze nie kupiłem, ale wspomagam się 5 htp. Oczywiście bezpiecznie by nie przesadzić w drugą stronę. Do tego też witaminki. Zobaczymy jaki będzie finał tego :)
  • 94 / 5 / 0
@KapitanBoo
Miałem w krysztale, lacznie ponad 0.5g tego poszło z chorą ilością grassu i sporą alkoholu.
Dziś w sumie czuje się już lepiej, jeśli to faktycznie kwestia jeszcze kilku dni/tygodni, to będzie to dobra lekcja na przyszłość, bo de facto było to parę najciemniejszych dni w moim życiu, dobra okazja do zrobienia rachunku sumienia i przemyślenia paru spraw.

Daj update jak wszystko wróci do normy.

@spitF1RE89
A po tym wszystkim jadłeś jeszcze kiedyś MDMA?
  • 79 / / 0
@Dirt ja dziś też zauważyłem delikatną poprawę. Spałem 4 godziny, potem się przebudziłem i znów zasnąłem na jakieś 2. To bardzo dobry wynik. Nie chcę zapeszać ale oby to była poprawa. Na głowie też jakby mniejsze ciśnienie. A jak u Ciebie dziś ze spaniem?
  • 2 / 1 / 0
01 stycznia 2021KapitanBoo pisze:
@spitF1RE89 dzięki wielkie za zabranie głosu i słowa otuchy. Właśnie takie przykłady dają siłę i wiarę w to, że niekorzystna sytuacja w jakiej człowiek się znalazł, minie. Też uważam że ładowanie się w psychotropy to już totalna ostateczność. A tak z ciekawości, czy u Ciebie też występował problem ze spaniem?
Zanim zaczalem biegac bylem ciagle spiacy, ale nie moglem zasnac. Zwykle wygldalo to tak, ze probowalem spac. Po jakims czasie udawalo mi sie zasnac, ale wybudzal mnie cholernie straszny koszmar lub uczucie, ze ktos jest ze mna w pokoju. Ogolnie paralize senne to byla norma u mnie praktycznie za kazdym razem jak zasnalem. Jak zaczalem biegac i wymeczac organizm bylo duzo lepiej z zasypianiem i z czasem koszmary i paralize ustapily.

Scalono - UV

Po tej akcji mialem kilka miesiecy przerwy. Teraz max 2 na noc. Nigdy wiecej juz nie chce byc w takiej sytacji jak wtedy.
  • 79 / / 0
@spitF1RE89 no to żeś wywołał wilka z lasu :) Położyłem się spać coś koło 1, ale długo nie mogłem zasnąć. Ale tym się nie przejołem gdyż mogło to wynikać z faktu iż normalnie o tej porze bywam w pracy. Ale do czego zmierzam, jak już usnąłem to śniły mi się takie akcje że normalnie horror można nakręcić. Duchy, demony i inne plugastwa. Czyli coś w tym jest. Psycha dostała strzał i teraz świruje. @Dirt a jak tam u Ciebie nocka minęła?
ODPOWIEDZ
Posty: 216 • Strona 8 z 22
Artykuły
Newsy
[img]
Rozpędza się nowa epidemia. Gwałtownie rośnie liczba zatruć

W 2024 r. liczba zatruć dopalaczami wzrosła aż o 40 proc. w porównaniu z rokiem 2023 – alarmuje GIS. Po niebezpieczne substancje coraz częściej sięgają także dzieci.

[img]
Ukraińce przemycającej narkotyki na Bali grozi kara śmierci przez rozstrzelanie

21-letnia Kateryna Wakarowa jest oskarżona o wwiezienie narkotyków na Bali. Kobieta może zostać za to skazana na karę śmierci przez rozstrzelanie.

[img]
Narkotyki. Nie trzeba dealera, młodzi kupują przez internet

Narkotyki są coraz mocniejsze i coraz łatwiej dostępne, alarmuje pełnomocnik rządu Niemiec ds. uzależnień.