Dział poświęcony licznej grupie pochodnych katynonu, oraz jemu samemu. Podstawą ich budowy jest 2-amino-1-arylopropan-1-on.
Więcej informacji: Beta-ketony w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 438 • Strona 8 z 44
  • 222 / 11 / 0
3-FMC (flufedron)

Dawkowanie:
Osoba bez tolerki: 150 mg light - 200mg common
Z tolerka: 200 +

Wjazd: JEST
Tolerancja:b. szybka, szybsza od mefedronu/4mec/m1
Czas dzialania: Wjazd do paru minut, działanie do 30minut po czym schodzi
Zjazd: Niepokój, sztywnienie miesni, socjo/agora fobia
Cisnienie na wiecej: Wystepuje
Wplyw na organizm:
- Negatywne: Podwyzszone cisnienie, przyspieszona akcja serca, drzenie rąk, pocenie się rąk i stóp, lekkie osłabienie, zawroty glowy, nudnosci, suchosc w jamie ustnej, powiekszone zrenice na zejsciu
- Pozornie pozytywne: euforia, empatia, podwyzszone samopoczucie, lekka zmiana percepcji (słuchu i wzroku), ciarki na rekach, karku, głowie
Sex: Mała fujarka, obnizone libido

Informacje z obserwowacji królików i własnych.
Mój prawnik nigdy nie potrafił zaakceptować tej często odkrywanej przez byłych ćpunów prawdy, że można mieć o wiele większy odlot bez dragów.
  • 3 / / 0
3,4-DMMC

Wjazd: Delikatnie podwyższone ciśnienie
Tolerancja: Duża
Zjazd: Słaby, trwa około 1h, czasem nieodczuwalny pogorszony humor
Dawkowanie: do dobrej slinej subtelnej euforii, ktora utrzymuje sie 3-4h potrzeba 300mg-500mg
Mniejsze dawki nie oddadzą działania 3,4-DMMC

Sam kilka razy spróbowałem mniej i zdziwiłem się, że nie działa tak samo jak kiedyś. Ważne jest, by podać dobrą ilość substancji.

Bardzo fajna substancja, jeśli ktoś nie chce chodzić wyj****any, a jedynie czuć się dobrze.:)

Poprawki czytelności. - surveilled
  • 397 / 3 / 0
Etylon (biały sort)

Dawka: 50-80mg w zależności od doświadczenia.
Wjazd: Jest, intensywny, całkiem przyjemny, czasem wywołujący podniecenie (u mnie przynajmniej)
Czas działania: Nie podam dokładnie, ale dość krótko. Chociaż może to kwestia tego, że bardzo szybko, nawet kiedy jeszcze działa, pojawia się chęć na kolejnego strzała.
Zjazd: Ciśnienie na kolejny strzał.
Ogólne: Przy pukaniu w ciągu, możliwe efekty psychodeliczne, zaburzenia postrzegania wielkości, odległości.

12 kwi 2012, 20:48 / scalono - surveilled

Dawkowanie powyżej nieco zaniżyłem. Jest dobre jedynie na pierwszy raz, jeśli ostatnio nie pukaliście ketonów. Normalnie, poniżej 100mg nie ma sensu pukać.
  • 222 / 11 / 0
Jeśli chodzi o osoby z tolerancją to poniżej 200 - 250 mg nie ma sensu.
Mój prawnik nigdy nie potrafił zaakceptować tej często odkrywanej przez byłych ćpunów prawdy, że można mieć o wiele większy odlot bez dragów.
  • 397 / 3 / 0
Pjaq pisze:
Jeśli chodzi o osoby z tolerancją to poniżej 200 - 250 mg nie ma sensu.
Hmmm... zależy jaką. Nie wiem czy nie przeginasz. Ja mam dość wysoką tolerancję, a powyżej 150 nie odważyłem się puknąć. Ewentualnie kwestia chujowego, zanieczyszczonego sortu, gdzie zanieczyszczenia mogły psuć sporą część zabawy. Niebawem przetestuję shit lepszej jakości to się wypowiem.

scalono - surveilled

O kurwa, ten shit lepszej jakości o którym mówiłem okazał się w chuj prze chuj lepszy. Wyglądał już nawet inaczej. Pierwszy strzał testowy 50mg i co? Zadziałało zajebiście :D Potem drugi test 100mg - zadziałało jeszcze bardziej zajebiście :-D I na tym koniec testów niestety.

Przy dawkowaniu, uważajcie na sort.
  • 4 / / 0
Parę dni temu przetestowałam pentedron (staram się przerzucić z metkata i amf na legal), a że bez stymulantów żyć się nie da (chociaż pomimo ciśnień trzymam się dawek "leczniczych"), to sprawdzam po kolei. Opisuję pentedron, bo chyba jeszcze nie było w tym wątku. Więc:

dzień 16 - 17 maja

1. godz. 9.00, przychodzę do biura:
pentedron sam
ok. 200 mg.
szczypie w instalację i jednocześnie znieczula, więc dosłownie czuć, gdzie jest.
Po wyjęciu igły 0,6, szybkim podaniu, (rozpuszcza się łatwo w 5 centach kranówki), lekki wjazd (ze 20 sekund - nie zmierzyłam), potem przekształca się w podniesienie nastroju, rośnięcie włosów, lekkie podniecenie, ale też wyraźne przyspieszenie bicia serca i rozgadanie i lekki odruch wymiotny u mnie - przez kolejną godzinę - ale da się udawać, że nic nie brałam i jednocześnie duża chęć żeby dołożyć w tym momencie. Nie dołożę bo przedobrzę, a w robocie jestem - pierwszy tego dnia test na silna wolę....
kolejne 4 godziny utrzymuje się poczucie energii i bezsenność, spokojnie można pracować i wymyślać nowe rzeczy (pisanie artykułów na nowy serwis www), ale szalenie nudne jest robienie rzeczy powtarzalnych, typu odpowiedzi na oferty. W tym czasie jeszcze ze 3 mocne kawki, potem trzeba poprawić, bo odczuwa się spadek energii i niechęć do życia, tzn. chęć zajebania wszystkiego co jest pod ręką (reszta z opakowania penta, 2 g amfy + 4 ampułki majki.......

2. godz 14.00 - biuro
pent + buf
ok. 2 x 100 mg
praktycznie brak wjazdu, potem przyspieszenie serca i rośniecie włosów i skądś lekkie łaskotki, co jakoś bez sensu jest
kolejne parę godzin lekka stymulacja, rozgadanie (ale bez przesady), lekko podniesiony nastrój, choć i tak kijowy - ale da się pracować dalej - zaznaczanie kolejnych wykonanych zadań w kalendarzu uspokaja

3. godz. 19.30 - czytelnia
Pent + amph
ok. 2 x 100 mg
wjazd - mocniej i jakoś dobitniej niż sama amfa i niż sam pent - ich działanie się więc wzajemnie wzmacnia :) - ok. minuty
potem efekty typowe dla stymulantów, więc siadam za biurkiem i zaczynam pisać (ale nie na hypku)

4. Godz. 1.00, knajpa
Pent ok. 150 mg + majka - 5 mg w ampułce
wejście: efekt rozpoczynającego się poczucia zmęczenia znika natychmiast, pojawia się podniesienie nastroju i w tle fala słodyczy szczęścia (wszystko ok. pól minuty), potem już jest odpowiednio wytonowane, wyhamowuję całodniowy pospiech
wracam za stolik, dopijam drugie piwo i nikt ze znajomych się nie zorientował, że coś brałam, może mam trochę rozbiegany wzrok, wyhamowanie całodniowego pospiechu, powrót z mężem do łóżka (on nie ćpa - ze 3 razy dostał majkę ode mnie i był tak szczęśliwy, że stwierdził, że więcej nie chce, bo to będzie jego koniec)

5. 5.00, łóżko, czytam książkę
Pent sam - ok. 200 mg - tu do przełamania ciśnienie, żeby jeszcze coś dosypać, więc trzeba zdać test na silną wolę
Ledwo dostrzegalne wejście, ale szybko wraca poczucie siły, koncentracja, nastawienie na cel, zaczynam poprawiać czyjąś pracę - akurat trafiła się korekta. Jeszcze godzina spędzona na rhodium i hypku, bo akurat czegoś szukałam... Da się szybko i skutecznie funkcjonować, nikt się z otoczenia nie orientuje, że coś brałam - tego mi było trzeba... Mogło być coś mocniejszego, żeby jeszcze obniżyć dawki, ale nie jest źle. Na jakiś czas pent pewnie u mnie zagości. Jest idealny do pracy, nauki, nawet ogranicza halucynacje powstające na skutek kolejnego dnia bez snu

6. 9.00 - biuro ----- j.w.

A dziś jest sobota wieczór - wiec zaraz zapodam sobie ok 4-5 mg clona w ampułkach + parę mg majki i przez kojne 30 godzin będę słodko spać z przerwami na poprawienie... i tak do poniedziałku do ok. 7.00 rano, kiedy znowu wrócę do szybkiego życia stymulantów...., które umożliwi mi zarobienie na spłatę kredytu na mieszkanie, da kasę na dragi, zapłaci za sprzątaczkę i zabije poczucie winy...
  • 1521 / 72 / 0
etylon - biały kryształ
Dawka: ok 250mg
Wjazd: Narasta falami, podobny do wjazdu metylonu/mefedronu, aczkolwiek o wiele lżejszy.
Czas działania: 30-40min.
Zjazd: Delikatny, oczywiście głównym jego motywem jest chęć dorzucenia.
Ogólne: Dobry legalny keton, świetne rezultaty przy pukaniu. Stymuluje słabiej od M1.
tekst powyżej =/= prawda
  • 1199 / 7 / 0
3-MMC ktos probowal ?
  • 2428 / 90 / 0
Tej prawie umarnięty %-D na drugi raz to weź rusz mózga i poszukaj %-D
doppelganger pisze:
Niecała setka IV. Miłe zaskoczenie, w końcu coś co nie generowało psychoz, było miło, radośnie, bez "poważnych" rozmów. Fajny wjazd, przy wyższych dawkach będzie pewnie zajebisty. Taki bardziej cywilizowany mefedron. Najlepszy z tych wszystkich nowych ketonów, na pewno jeśli chodzi o IV. Przetestuję wyższe dawki, to rzucę posta w porównaniu ketonów.
doppelganger pisze:
Satif pisze:
@doppelanger jak wygląda mmc iv w porównaniu do e1 IV? Roznosi go na kawałki?
Co kto lubi, ale według mnie, mmc nieporównywalnie lepszy. Dużo przyjemniej, jakoś tak wewnętrznie spokojniej no i tak jak tam pisałem wcześniej - wszystko jest jakieś takie bardzo cywilizowane.. trudno mi znaleźć odpowiednie słowo. Miłe :)

Nie wiem nadal jak z większymi dawkami ale przewiduję, że wjazd rozniesie na kawałki wiele beta ketonowych wjazdów. A nawet jeśli nie, to dla mnie i tak obecnie numero uno, przed etylonem. Kurwa, w końcu było fajnie, a nie "ujebałem się jak świnia, ło matko, ale mam ciśnienie na dorzutkę".
Uwaga! Użytkownik Modyfikowany Bigos jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 869 / 15 / 0
valala pisze:
1. godz. 9.00, przychodzę do biura:
Pentedron sam
ok. 200 mg.
szczypie w instalację i jednocześnie znieczula, więc dosłownie czuć, gdzie jest.
Po wyjęciu igły 0,6, szybkim podaniu, (rozpuszcza się łatwo w 5 centach kranówki), lekki wjazd (ze 20 sekund - nie zmierzyłam), potem przekształca się w podniesienie nastroju, rośnięcie włosów, lekkie podniecenie, ale też wyraźne przyspieszenie bicia serca i rozgadanie i lekki odruch wymiotny u mnie - przez kolejną godzinę - ale da się udawać, że nic nie brałam i jednocześnie duża chęć żeby dołożyć w tym momencie. Nie dołożę bo przedobrzę, a w robocie jestem - pierwszy tego dnia test na silna wolę....
potwierdzam. To uczucie dla mnie jest okropne, mam wrażenie, jakbym nie posiadała połowy ręki. ;/
swoją drogą, nie wyobrażam sobie przyjęcia 200 mg pentedronu dożylnie, mnie robi już jakieś 70-80 mg, miałam przygotowane więcej, ale wjazd był intensywny do tego stopnia, że musiałam wyjąć igłę i przerwać iniekcję. (inna sprawa, że obecnie nie mam tolerki na bk)

Generalnie potwierdzam to, co pisze @valala. Przyspieszone bicie serca, podniesiony nastrój i bardzo przyjemny, miły stan. Wydaje mi się też, że percepcja wzrokowa jest lekko zmieniona, coś jak bardzo słabiutki nieogar przy np. brefedronie - o co chodzi? ;)
Motywacja i chęć zrobienia czegoś są na wysokim poziomie, z czego zaraz niewątpliwie skorzystam i póki co nie myślę o zjeździe, liczę na to, że będzie delikatny. Aż poczułam żal, że zdelegalizują ten pentedron...

dopiszę później, jak potoczyły się moje losy. %-D
Ostatnio zmieniony 23 września 2012 przez ohYeah, łącznie zmieniany 1 raz.
So easy to begin and yet impossible to end

primum non nocere
ODPOWIEDZ
Posty: 438 • Strona 8 z 44
Artykuły
Newsy
[img]
Marihuana zmniejsza pragnienie alkoholu u osób pijących dużo – Nowe badania finansowane przez rząd

Czy marihuana może pomóc osobom pijącym dużo alkoholu pić mniej? Nowe badanie przeprowadzone w USA sugeruje, że tak – i to z zaskakująco prostego powodu. Osoby, które sięgały po marihuanę tuż przed alkoholem, piły wyraźnie mniej i miały mniejsze łaknienie.

[img]
Czy psychodeliki mogą wspierać praktykę medytacyjną? Analiza nowego badania

Czy psychodeliki mogą poprawić jakość medytacji? Nowe badanie opublikowane w PLOS ONE sugeruje, że tak! Aż 73,5% uczestników (634 osoby z 863) uznało, że doświadczenia psychodeliczne miały pozytywny wpływ na ich praktykę medytacyjną.

[img]
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków

Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.