...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 2339 • Strona 68 z 234
  • 72 / / 0
Ja w sumie nie mam co rzucać, ale i nie mogę przestać palić xD. Palę ze 20 sztuk papierosów w ciągu miesiąca - co mnie ktoś poczęstuje. Raz na kwartał szaleję i sama kupuję paczkę, której pół i tak trafia do mojego chłopaka. Kilka razy myślałam, żeby już nigdy więcej nie wziąć fajka do buzi, ale potem uznaje, że po co mam się ograniczać, skoro nie jestem uzależniona. xd
  • 95 / / 0
somersby pisze:
ale potem uznaje, że po co mam się ograniczać, skoro nie jestem uzależniona. xd
Tylko uważaj - mój facet robił identycznie przez trzy lata - też powtarzal ze tylko dwa-trzy szlugi na melanzu w weekend, w pewnym momencie sie wjebal nawet nie wiadomo jak. Aktualnie kupuje kilka paczek tygodniowo.
  • 3309 / 21 / 0
I znów wraca dyskusja, która została dobrze wyjaśniona kilka(naście) stron temu. Uzależnienie to nie tylko robienie z siebie parowozu. 20 sztuk na miesiąc to też może być uzależenienie, bo nie o liczbę w tym chodzi, ale np. o
ale i nie mogę przestać palić
@somersby - na razie nie miałem ochoty odpowiadać w knajpie alko, ale nie zapomniałem - wrócę do tematu, bo miło się gadało.
sqrt(666)
  • 72 / / 0
Koci_Detektyw pisze:
Tylko uważaj - mój facet robił identycznie przez trzy lata - też powtarzal ze tylko dwa-trzy szlugi na melanzu w weekend, w pewnym momencie sie wjebal nawet nie wiadomo jak. Aktualnie kupuje kilka paczek tygodniowo.
Nigdy się w nic nie wjebałam, więc wątpię :P. Tym bardziej w przypadku fajek, których zdecydowanie nie powinnam palić, przynajmniej póki biorę hormony. Średnio marzy mi się zakrzepica i takie tam.
angor animi pisze:
I znów wraca dyskusja, która została dobrze wyjaśniona kilka(naście) stron temu
Sorry za podgrzewanie twardego kotleta. Po prostu wypowiedziałam się za siebie. Jak będzie mi się chciało, to poczytam wcześniejsze posty.
angor animi pisze:
@somersby - na razie nie miałem ochoty odpowiadać w knajpie alko, ale nie zapomniałem - wrócę do tematu, bo miło się gadało.
Luźno. Można gadać gdziekolwiek o czymkolwiek ;). Ale fakt, temat był całkiem ciekawy.
  • 3309 / 21 / 0
Nigdy się w nic nie wjebałam, więc wątpię
Słuchaj, to że sobie mówisz, że się nie wjebałaś to nie znaczy, że tak jest. Przecież jesteś wjebana i to właśnie w fajki. Przypominasz mi pewną osobę z forum, która chwaliła się, że rzuciła fajki, potem opisywała fizyczne objawy uzależnienia od kawy, a potem, że może walić kodę, bo w nic nigdy się nie wjebała. No ale tu jest o tyle śmieszniej, że wjebana w fajki mówisz przy temacie fajek, że nie byłaś z nic wjebana. Wcześniej tłumaczyłęm jak to jest, że można być wjebanym np. pijąc raz na tydzień piwo.
ale i nie mogę przestać palić
ale potem uznaje, że po co mam się ograniczać, skoro nie jestem uzależniona
których zdecydowanie nie powinnam palić, przynajmniej póki biorę hormony
Robisz coś, czego nie powinnaś, twierdzisz, że nie jesteś wjebana, a nie możesz przestać. Tam była identyczna sytuacja - każdy widział uzależnienie oprócz zainteresowanej.

Więc teraz pytania. Czemu palisz? Czemu to robisz, chociaż nie powinnaś? Czemu nie możesz rzucić? Czy znasz tekst "ja mogę przestać w każdej chwili"? Czy masz świadomość, że ten tekst to sztandarowy przykład samooszukiwania się? Czy widzisz relatywność tego do Twojej sytuacji? Myślę, że bronisz się, bo uzależnienie to mocne słowo. BO czy takie uzależnienie od jednego piwa na tydzień jest szkodliwe jakoś specjalnie? Nie. Powie wtedy ktoś, że jest uzależniony? Nie. Bo uzależniony to w nieprawidłowym rozumieniu osoba w ciągu, pseudociągu (np. raz na dzień, raz na dwa dni) czy osoba wyrwana z uzależnienia.
sqrt(666)
  • 2878 / 21 / 0
Rzucanie nie powinno sprawiać problemów, jeśli się chce fajki rzucić - tak jest.
And I guess that I just don't know.
*                       *                      *
Kiedy spoglądam wstecz, widzę siebie pozostającego za mną daleko w tyle.
  • 3309 / 21 / 0
A jeśli się nie jest uzależnionym to w ogóle.
sqrt(666)
  • 2878 / 21 / 0
To nie widzę problemu w ogóle. Tym bardziej w rzuceniu.
And I guess that I just don't know.
*                       *                      *
Kiedy spoglądam wstecz, widzę siebie pozostającego za mną daleko w tyle.
  • 72 / / 0
Tylko że to nie jest uzależnienie od substancji, a od gestu. Od czynności trzymania papierosa w ręce i brania go do buzi. Ponoć wiele kobiet uzależnia się właśnie w ten sposób, w każdym razie ja właśnie to lubię w paleniu. I dlatego lubiłam palić pink elephanty, póki były całe majtkowo różowe, bo ładnie wyglądały. :heart:

Może robię coś, czego nie powinnam, ale raczej mi to nie szkodzi (nie w takiej ilości). No i - nie mam potrzeby kończyć, nie mam konfliktu wewnętrznego. Czasem jem czekoladę, chociaż też nie powinnam - mój chłopak zauważa każdy milimetr tłuszczyku który urośnie mi na brzuchu :(.
  • 3309 / 21 / 0
Tylko że to nie jest uzależnienie od substancji, a od gestu. Od czynności trzymania papierosa w ręce i brania go do buzi.
Mnie pociąg do nikotyny przechodzi w ciągu kilku godzin, chociaż paliłem 20 dziennie, na końcu koło 30. Teraz znów palę, ale wiele mniej. Pisałem już, że jak dla mnie to właśnie są tu dwa rodzaje: od substancji i od rytuału.
I dlatego lubiłam palić pink elephanty, póki były całe majtkowo różowe, bo ładnie wyglądały.
Dobrze, że nie ptasie ;) Trudne dla mnie te kolory, oj trudne. Rozumiem, że to coś jak sprany róż?
Może robię coś, czego nie powinnam, ale raczej mi to nie szkodzi (nie w takiej ilości).
No właśnie z fajkami jest tak, że nawet takie rzadkie palenie bardzo szkodzi. Oczywiście mniej niż 20 fajek na dzień, ale jednak to spore obciążenie.
Czasem jem czekoladę, chociaż też nie powinnam - mój chłopak zauważa każdy milimetr tłuszczyku który urośnie mi na brzuchu :(.
To może nie moja sprawa, ale próbowałaś go lać po mordzie? Wkurwia mnie takie zachowanie u factów. Odmawiasz se przyjemności, bo facet się oburza.
sqrt(666)
ODPOWIEDZ
Posty: 2339 • Strona 68 z 234
Artykuły
Newsy
[img]
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych

W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.

[img]
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania

Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.

[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.