TALK - Rozmowy [H]

[Better world]

To tak jakby cały czas nosić przy sobie paczkę ogumienia, bo a nóż coś sie stanie... Z zasady nic się nie dzieje...

Lepiej zaufać sobie i dobrze poukładać puzzle przez podróżą!

[pilleater]

Eee tam, ja się kiedyś nażarłem 4-H w towarzystwie alkoholików. Wiedzieli dobrze jakie mam zainteresowania, częstowałem, nikt nie chciał to se sam zapodałem, a co się będę szczypał. Jak się zaczęło ładować to se mapę otworzyłem powiatu i se raz byłem w górach, raz w lasach a raz nawet w Kudowie :finger: Ale mieli ze mnie zaciesz. Innym razem z partyzanta zapodałem i poszedłem do innych ludzi co pili alkohol acz w temacie byli. Wkręcałem im, że jestem trzeźwy a duże oczy bo już noc i ciemno jest (była 19 w lecie). Chyba nie łyknęli

[winotu]

Może macie tak, że na psychodelikach czujecie potrzebę rozmowy, Ja często w samotności, gdy rozmawiam ze sobą, tak naprawdę moje myśli słowa kieruję do konkretnych osób, jak np. brat, kobieta, ziomek. Tak jakby byli obok. Po czym uświadamiam sobie, że ich nie ma i to bez sensu. Przestaję na chwile do nich gadać i znowu... Taka potrzeba towarzystwa.

Gadatliwość, brak potrzeby samotności -> polecam zwiększyć dawkę albo zjeść mocniejszy psychodelik. Czasem chce się potripować w towarzystwie, ale samemu też. Za nic bym nie oddał moich samotnych tripów.

[Koci_Detektyw]

Szybki raport - 100mg na trzy osoby (po wszystkim mysle ze to bylo odrobine za duzo na pierwszy raz). Robilo smiesznie, duzo euforii na starcie, potem rozjebalo mi troche za bardzo mózg, chwilami bylo ciezko. Duzo mysli, i szczerze mowiąc najlepiej mi sie siedzialo cicho, rozglądalam sie i podziwiam krajobray ; ]

Rozkmina - czy mialo by sens wrzucac mniejsze dawki, ale co pare godzin?

[Dopesmoker]

Nie miałoby sensu. Może pierwsza dorzutka by jeszcze się przebiła przez tolerkę, ale kolejne już z pewnością nie. Strata materiału, działanie utrzymałoby się co najwyżej na poziomie pierwszej porcji.

[pilleater]

Kolejne dorzutki przedłużą tripa tylko, wzmocnienie będzie bardzo króŧkie, peak wyczuwalny ale no będzie trąciło malizną

[Lolq]

Byłby chętny mi ktoś powiedzieć czy tak ma wyglądać 100mg 4-aco-dmt ? Zdjęcie podeślę na pw.

[jetker]

Ostatnio po raz pierwszy spróbowałem 4-AcO-DMT. Po czytaniu waszych doświadczeń byłem podekscytowany i miałem pewien obraz tego jak powinno to wyglądać. Wciągnełem 25mg i z wielkimi oczekiwaniami czekam, w moim pokoju. I własnie po około 15min cos zaczyna się dziać, myślę zaczyna się ładować, ale po godzinie, dwóch cały czas to samo, jakby zaczeło ale nie skonczyło się ładować, zdegustowany tym poszedłem spać, bez problemu. Zero bodyloadu, czułem się taki lekko oszołomiony, gdy wstawałem na początku kroku trochę mna chwiało i tyle. Czułem się zmęczony, poszedłęm spać, rano wstałem jak by nic. Pytanie czy to wina sortu, czy może ze mną cos? Tolerancja zerowa, był to mój pierwszy raz z tą substancją.

[Dopesmoker]

Może nabiłeś tolerkę inną substancją? Ja miałem podobne efekty po zjedzeniu 15mg, jakby powoli mnie brało, ale odpuściło przed konkretnym wejściem. Stan przypominał (w dużym przybliżeniu) MDMA, bardzo delikatnie wizualnie, miła gadka, delikatna, gładka psychodela, fajnie ale bez większej przyjemności. Ciężko określić ten stan inaczej niż "mało satysfakcjonujący". Zarzucaj 30mg (albo i więcej nawet) po dwutygodniowej przerwie i będzie jazda, chyba że masz totalnie zrypany sort.

[kfs]

Ostatnio jadłem lekko zdegradowane 4-aco-dmt (mój błąd, że nie trzymałem tego w zamrażalniku, bo jak dostałem paczkę to sort był biały). Trip był bardzo mocny (zresztą nie tylko dla mnie), ale sraka też była mega I pierwszy raz w życiu miałem taki bodyload, a tryptamin już wiele zjadłem. Więc uważajcie ze zdegradowanymi substancjami i jak już chcecie je jeśc w takiej formie to przygotujcie sobie dużo srajtaśmy.