TALK - Rozmowy [H]

[eiffel65]

no niestety ja tak samo jak wy mam zniszczoną śluzówkę od walenia wszelkiego syfu

konkretnie rozwaliłem sobie śluzówkę już za czasów legalności 4mmc to było przegięcie przez 3 miesiące waliłem codziennie tylko lewą dziurką aby druga była zdrowa.

ale niestety po tym ciągu lewa tak była zniszczona, że mimo że się zapierałem zacząłem napierdalać w prawą.

do tego jeszcze mogę dołożyć 3miesięczny ciąg na amfie, miesięczny na koce. następnie miałem 2 lata przerwy śluzówka się zregenerowała to dowiedziałem się o 3mmc która też waliłem kilka miesięcy, na sam koniec dojebałem się waląc co dwa tygodnie przez rok 3cmc

a teraz odkąd MXE nielegalne czasem zamówię sobie ketaminę, ale niestety nie mogę się cieszyć pełnią efektów gdyż po pierwszej większej kresce 100 mg mm tak zatkany nos że nie ma mowy przez kolejne 3 godziny oddychać przez nos a co dopiero poprawić

może i lepiej organizm się starzeje i daje sygnały że wszystko już było i dalsze melanże to bezsens

od jakiegoś roku lub dwóch lat nie oddycham nosem tak jak kiedyś ... jest to przykre dla mnie bo wiem ile przez to tracę, organizm na pewno gorzej pracuje gdy nie oddycham nosem tylko samą gębą chyba czas wydorośleć ( mówię o sobie)

[LiquidStranger]

Ale z autopsji wam powiem ze sluzowka to jest chuj przy rozjebanych zatokach i polipach . Ja się juz mecze x lat ,wieczny śluz z nosa, zatkany nos mimo ze od roku nic nie sniffnalem.

Mam to samo. Ogólnie, posiadam krzywą przegrodę, ale dopiero po przygodach ze środkami donosowymi po niespełna półtora roku pojawił się problem. Wcale niemały, bo 90% czasu mam niedrożny nos, ciągłe pociąganie, smarkanie, przy wciąganiu powietrza czuję jakbym się dusił, a wydechu nosem też nie zrobię bo robią mi się bąble. I tak od dwóch lat już

W tym roku mam operacje przegrody, modlę się, żeby mi pomogła, bo inaczej jestem skazany do końca życia na te psiukacze z apteki które jako jedyne chociaż odrobinę pomagają, a od pół roku nic nie wciągałem

Inaczej popełnię samobójstwo. Poważnie, nieraz miałem już takie myśli przez to. Człowiek nie może normalnie jeść, spać, rozmawiać, ani nawet siedzieć kurwa w pociągu. Przez to kurewstwo zacząłem brać płytkie, nieregularne, rzadkie oddechy. Nie chcę nawet wiedzieć jak to się odbija na moim organizmie

[taurinnn]

Ale z autopsji wam powiem ze sluzowka to jest chuj przy rozjebanych zatokach i polipach . Ja się juz mecze x lat ,wieczny śluz z nosa, zatkany nos mimo ze od roku nic nie sniffnalem.

Strasznie czasem to wkurwiajace ze nie da się przez nos oddychać plus inne komplikacje. Co zrobię wychodzą z powrotem nosem te kilogramy

Też masz polipy po fecie? Z zatokami zawsze miałam problem, głównie na tle alergicznym; przez fukanie się pogorszył. Oczywiście przy abstynencji od sniffów jest lepiej, ale jednak.

[F6mGCrx3]

Powiedziałbym że po proszkach różnorakich nie tylko fecie, ogólnie lipa nie wale w nos prawie 2 lata a smarkam sie, często mam zatkany nos . Juz do konca życia sie bede męczyć z tym.

[LiquidStranger]

@serotoninowy no ale lekarz potwierdził ci taką diagnozę?

[F6mGCrx3]

Mialem tomograf zatok i tam wyszło że mam polipy, pozniej mialem drugi raz i wyszedł nieżyt jakis w sitowiu czy cos takiego i cos tam jeszcze, ogólnie to męczące to jest zawsze musze mieć chusteczki bo mi sie zbiera co jakiś czas taki śluz w nosie i musze to wysmarkać, trwa to juz x lat.

[LiquidStranger]

Przecież polipy się wycina, tylko nie wiem, czy na NFZ

[eiffel65]

no tak mnie też wkurwia najbardziej to że nie mogę wziąć pełnego wdechu i wydechu nosem

tzn jedna dziurka gdzieś na poziomie 80 % na druga działa tak z 10 % pamiętam, że po przerwie 2 letniej od wszelkiego wciągania wróciło do normy

jednak idiota ze mnie wróciłem do walenia i teraz jest jeszcze gorzej... w tym roku mam postanowienie ograniczyć do minimum, bo chciałbym jeszcze kiedyś normalnie oddychać

[F6mGCrx3]

Ja mam prawie 2 lata przerwy i nie wróciło do normy...

[eiffel65]

@up

pamiętam że byłeś bardzo aktywny w działach cmc i waliłeś tego w opór ja nie za wiele tego brałem może dlatego