4-MMC, M-CAT, metyloefedron
Więcej informacji: Mefedron w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 134 • Strona 7 z 14
  • 222 / 7 / 0
to byl 4-MEC
  • 49 / / 0
Podziwiam niektórych ludzi, a dokładniej tych, którzy na swój pierwszy raz z mefedronem robią mixy z innymi substancjami. Uważam, że powinno się jak najwięcej wyciągnąć z mefa i poznać tą substancję bliżej, ale indywidualnie bez niepotrzebnych dodatków. Droga podania to oczywiście sniff.
Uwaga! Użytkownik damianm0 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1615 / 28 / 0
@up
Uważam, że każdą substancję, którą bierzemy po raz pierwszy dobrze jest wziąść solo, żeby wiedzieć z czym mamy do czynienia, jak na nas działa i jak jest optymalna dawka.

@limitless_new
Czy aby na pewno był to mefedron?
  • 62 / 1 / 0
U mnie pierwszy raz wyglądał w ten sposób, że kumpel przyszedł do mnie do mieszkania mówiąc, że załatwił wreszcie ten obiecany mef, więc testujemy, walnęliśmy po kresze ok. 100 mg na łebka i czekamy. O mój Boże, jaki ten spływ był ohydny, bez czegoś do popicia nie podchodź. Na szczęście spływ powoli schodził, a na jego miejsce weszła faza euforii i zajebistej czystości umysłu, od razu miałem z kumplem świetne gadane. Po jakichś 30 minutach przyszedł drugi kumpel, z pierwszym walnęliśmy sobie drugie krechy, ale mniejsze, tylko na lekkie podkręcenie tego stanu. Pierwszy kumpel musiał iść, a za testowanie bierze się drugi. Jezu, jeszcze nigdy nie widziałem kogoś tak wystrzelonego! Niemalże dosłownie wyskoczył z mieszkania, więc musiałem iść za nim, żeby się nie wpakował w jakieś kłopoty. Chodziliśmy po mieście, a on cały czas zapewniał mnie, jaki ten stan jest zajebisty i że tego właśnie szukał. Po ok. godzinie uspokoił się na tyle, że mogłem go puścić samemu, a ja wróciłem do mieszkania. Dodam, że u mnie nastrój był b. fajny, ale nie było tak, żebym wręcz płakał ze szczęścia, więc do dziś rozkminiamy z kumplem, czemu każdy z nas zareagował tak, jak zareagował na tą substancję.
  • 18 / / 0
@up
Wiele zależy od psychicznego stanu wciągającego. Od nastroju, wypoczęcia, nastawienia.
Uwaga! Użytkownik Nycoten nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 19 / 1 / 0
Nycoten pisze:
@up
Wiele zależy od psychicznego stanu wciągającego. Od nastroju, wypoczęcia, nastawienia.
Fakt. Ja byłam przy swoim pierwszym razie zmięczona i podpita, ale też baardzo pozytywnie nastawiona - świetny humor już przed sniffem. Gdy z mefem przyszło otrzeźwienie, chyba z pół godziny po prostu leżałam i powtarzałam: "Kur..., jakie to zajebiste. Jak mi bosko" etc. Euforia nieziemska.
Kiedy łamiesz za­sady, łam je moc­no i na dobre.
Terry Pratchett
  • 827 / 33 / 0
pierwszy raqz z mefem to bylo jak kupilem sol o nazwie ''Uran'' w miejscowym sexshopie. Pierdyknolem z kolezka szczura ja ok 150-200mg a kolezka troche mniej. Po chwili zgodnie twierdzimy ''ale kurwa czapa'' ale mnie rozpierdolilo na atomy juz wiem dlaczego to sie uran nazywa. I pierwszy raz w zyciu dostalem oczoplasu ale nie takiego jakie miewalem po MDMA ze wywracalo oczy do gory nogami, poprostu galki zapierdalaly z niewyobrazalna predkoscia w prawo i lewo. Nawet fajne doswiadczenie to bylo tylko mialem pecha w chuj bo wpadl nieoczekiwanie kuzyn z wizyta a jest przeciwnikiem wszelakiego cpania. Sasiad kolezka jak go zobaczyl odrazu spierdolil do siebie do chaupy wychodzac odemnie z kanciapy z piwni rozpierdalajac mi regal ze sloikami a ja musialem zostac widzac tylko wirujace kolor. Mina kuzyna pewnie bezcenna ale jeszcze troche czasu nie bylem w stanie jej widziec ale bylem tak euforycznie zrobiony ze bylo mi wszystko jedno %-D
Uwaga! Użytkownik PURE GBL jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 67 / / 0
Moj pierwszy byl za czasow jego legalnosci , nie wiem ile w kresce moglo byc okolo 150 mg . Nawet nie wiedzialem ze to mefedron myslalem ze feta ( nie patrzylem co wyciagal jak sypal i wogole tylko podeszlem zlapalem za zwije i siup , troche nie rozsadne) Zajebalem cala kreske na raz i odrazu poczulem to uczucie rozpierdolenia w glowie, euforia byla tak silna ze az sie zaczynalem bac, stalem i gapilem sie w jeden puknt fluk zwisal mi z nosa bo balem sie spllywu i nie wciagalem nosem ale zaraz siadlem odchylilem glowe do tylu i katowalem gardlo splyw byl przejebany. Pamietam tez jak juz sie dobrze oswoilem z tym to posypalem takiej dziewczynie kreske dosc duza na pierwszy raz okolo 170 mg to normalnie typiara po kresce doszła, dostala orgazmu. Miala tu jakas dziewczyna cos podobnego ?? :D
  • 42 / / 0
Pierwszy kontakt 100mg rozpierdol w glowie nieogar, przez 30 minut nawet nie chialo mi sie nic mowic tak swietnie sie czulem, jesli porownac to do 3-MMC to trojka to jest tak polowa mocy mefedronu, mialem sort w krysztalu w ksztalcie ziarenek ryzu, zapach intensywny charakterystyczny nie do pomylenia z niczym innym. Ciezko opisac te przezycia euforia po czasie empatia nie do podrobienia. Pozdrawiam.
  • 57 / 3 / 0
Po pół roku od pierwszej kreski, która wiadomo była najlepsza, aż do wczoraj myślałem, że ten stan minął bezpowrotnie.
Zrobiłem jednak z ziomkiem zaprawionym w boju najpierw bombke 200mg i odrazu kreske ok. 100mg, a po pół godziny znowu kreskę ok. 150mg i kurwa nie sądziłem, że jeszcze kiedyś będę tak wyjebany w kosmos. Nie pamiętam bardzo dobrze pierwszego razu, ale śmiem twierdzic, że ten wczorajszy był nawet lepszy.
ODPOWIEDZ
Posty: 134 • Strona 7 z 14
Artykuły
Newsy
[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.

[img]
Bransoletka, która chroni przed „pigułką gwałtu”. Wynik w kilka sekund

Naukowcy z Portugalii i Hiszpanii opracowali papierową bransoletkę wyposażoną w miniaturowy czujnik, który w ciągu kilku sekund potrafi wykryć w napoju najczęściej stosowane substancje odurzające, m.in. GHB, skopolaminę, ketaminę czy metamfetaminę.

[img]
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity

Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.