Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
Co wolisz LSD czy grzyby? (gdybys mial wybrac tylko 1)
LSD
248
39%
Grzyby
391
61%

Liczba głosów: 639

ODPOWIEDZ
Posty: 145 • Strona 7 z 15
  • 1053 / 76 / 0
odswiezam temat jedynie po to, by napisac, ze grzyby zjadaja LSD dupa.
  • 63 / 2 / 0
Problemem wątku jest to że wypowiadają się ludzie którzy zjedli jakąś tam dawkę jakichś tam grzybów, i jakiś tam niezidentyfikowany karton. Dodatkowo spożywali tego mało, mając niewielką wiedzę o psychodelikach i z kilku pojedynczych losowych doświadczeń wywołanych Set&Settings wyciągnęli daleko idące butne wnioski odnośnie różnic między poszczególnymi substancjami.
Uderzają infantylne wypowiedzi typu "było nie fajnie" lub "było fajnie". Nie przypadkiem "kompetentni" ominęli temat.

Bo jak tu wybrać co jest lepsze, oral czy standard ?
I co to głosowanie ma wnieść ?

Pozdrawiam, W.
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie:
Dwóch wilków jedno w lesie nadybali jagnię.spacja
Już go mieli rozerwać; rzekło: - jakim prawem ?!si
Smacznyś, słaby i w lesie...- Zjedli niezabawem.sp
Ignacy Krasicki, Jagnię i wilcy
  • 3129 / 26 / 0
Nie pasuje Ci wątek to w nim nie piszesz, bardzo prosta sprawa.

Na obu substancjach przeżyłem piękne i mniej piękne momenty, jednak ogólnie dla mnie grzyby zjadają bez popity LSD.
High, how are you?
  • 63 / 2 / 0
Owszem, Ty to możesz powiedzieć i ma to jakąś wartość ze względu na Twoją wiedzę w temacie, jednak w większości pozostałych przypadków szerzy to dezinformację, efekt uboczny wolności głosu. Do tego piję bardziej, aniżeli do samego porównania.

W.
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie:
Dwóch wilków jedno w lesie nadybali jagnię.spacja
Już go mieli rozerwać; rzekło: - jakim prawem ?!si
Smacznyś, słaby i w lesie...- Zjedli niezabawem.sp
Ignacy Krasicki, Jagnię i wilcy
  • 3129 / 26 / 0
W takim razie sorry, nie zrozumieliśmy się :)

Tak czy inaczej warto spróbować obu, co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości.
High, how are you?
  • 5 / / 0
Po jakim czasie można zjeść LSD ponownie z równie mocnym efektem?? Ile trzeba odczekać żeby był zamierzony, żeby organizm przestał być odporny?? Czy 3 tyg wystarczą??

[Tego typu pytania zadawaj następnym razem w wątku ogólnym. #pilleater]
  • 1053 / 76 / 0
Pirosomack pisze:
Problemem wątku jest to że wypowiadają się ludzie którzy zjedli jakąś tam dawkę jakichś tam grzybów, i jakiś tam niezidentyfikowany karton. Dodatkowo spożywali tego mało, mając niewielką wiedzę o psychodelikach i z kilku pojedynczych losowych doświadczeń wywołanych Set&Settings wyciągnęli daleko idące butne wnioski odnośnie różnic między poszczególnymi substancjami.
Uderzają infantylne wypowiedzi typu "było nie fajnie" lub "było fajnie". Nie przypadkiem "kompetentni" ominęli temat.
jesli to do mnie, to kartony byly zidentyfikowane, dawki i grzybow i kartonu byly i male i duze, moja wiedza o psychodelikach jest spora, a s&s bywaly podobne. takze moje wnioski nie sa butne, mimo iz jest to naprawde fajne slowo.
  • 61 / 1 / 0
Dla mnie Grzyby mają pierwszeństwo, czas trwania peaku(który z reguły jest dla mnie po prostu męczący) krótszy, zarówno oevy jak cevy bardziej mi przypadły do gustu po psylocybinkach, też w głowie jakoś tak inaczej, nie wiem, czy fajniej, czy ciekawiej, ale 'inaczej na +' niż po LSD - to wszystko przemawia za nimi. Nie chciałbym oczywiście spychać kartoników na drugi plan, ale jednak wolę grzyby. Patrząc natomiast z drugiej strony, jako, że moim ulubionym elementem fazy jest zejście, to w tym przypadku LSD wygrywa %-D
  • 1053 / 76 / 0
to co po kwasach jest fajniejsze, to uczucie takiej, hmm, harmonii i jakiegos spokoju mimo myslotokow i ogolnej kreskowki, takie sopkojne szczescie. po Grzybach irytowala mnie czasami taka dzikosc i dziwny rodzaj pobudzenia, costam costam :p ciezko mi to wytlumaczyc, ale moze ktos skuma, o czym mowie
  • 1384 / 14 / 0
LSD faza ciekawsza,mniej zpozycjonowannych halo jak na gdzybach.
Kolorki są za to piękne są;zwłaszcza gdy się dropa dobrego dorzuci:)
Na grzybach widziałem "Swój film" Można nawpierdalać sie cubensissosów z NL- az do ciągłości tego filmu z2godz faza w huj-szkoda że nie można zapamiętać wrażeń :-D czasami chodze na projekce-ale to kino przyjezdza do mnie %-D A Na LSD(którego dawno nie jadłem prawdziweg-zawsze te R-C jebane się trafia) I mnie wkurwia ze płace za średniofajną fazą z bólem brzucha,nudnosciami,rzyganiem-i zajechaniem okrutnym dnia następnego-gdzie po kwasie i gibenach jest rano"wrazenie cudu".Podobno tymi wynalazkami z RC da się połapać filmy-ale to poewnie ostatniego w zyciu.DLAEGO NIE KUPUJE JUZ KWASÓW KTÓRE TYLKO WYGLĄDAJĄ JAK KWASY.a prawdziwe bywają bardzo rzadko.
dobra bo się rozpisałem


PO KWASACH:
-więcej kolorów ,bardzo dużo śmiechu,dużżżżży nieogar,ja czuje się jednością z otoczeniem,haluny sa raczej niewielkie ale całość potrafi wyglądać kosmicznie-zeby dobrą baje złapać na kwasie trzeba być na otwartej powierzchni,wtedy cała panorama jest halucynacją i wtedy twoja panorama wygląda jak komiks-(lubie wtedy las swój osiedlowy konkretnie górke).HALONY SA ROZPROSZONE ZADKO WYSTĘPUJA JAKO NP OSOBA/RZECZ czujesz się taki szczęśliwy kiedy się ładuje.ACHTUNG MOŻE PO KWASIE ODPIEDOLIĆ DWÓCH DELIKWENTÓW TAKICH WIDZIAŁEM(ze znałem ich wczesniej i po kwasie)KAZDY miał bad tripa straszliwego po czym"eska force psychiatria"-mania przesladowcza-neuroleptyki i do szpirala na4miechy.teraz chodzą casem ich widać-tacy "zmuleni" empartcznie odwrotność tych sprzed zdarzenia.
Po Grzybach:
wiecej fraktali,haluny bardziej wyrazne-mogą być jako rzeczy/ludzie.Mniej śmiechu-ale halucynacje są głębsze bardziej rzeczywiste,mogą być głębsze bardziej duchowe,przemysleniowe.
To inny rodzaj fazy ciężko to porównywać.Wolał bym grzyby cubensissy z NL(mam je czasem)niz kwasa-ale to pewnie dlatego ze prawdziwego nie jadłem juz ze2lata.

LSD WRÓĆ!
ODPOWIEDZ
Posty: 145 • Strona 7 z 15
Newsy
[img]
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"

Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.

[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.

[img]
Bransoletka, która chroni przed „pigułką gwałtu”. Wynik w kilka sekund

Naukowcy z Portugalii i Hiszpanii opracowali papierową bransoletkę wyposażoną w miniaturowy czujnik, który w ciągu kilku sekund potrafi wykryć w napoju najczęściej stosowane substancje odurzające, m.in. GHB, skopolaminę, ketaminę czy metamfetaminę.