Dział służący omawianiu marszy, petycji i innych form aktywności obywatelskiej.
ODPOWIEDZ
Posty: 97 • Strona 7 z 10
  • 96 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Sundazed »
Mr.LaTacha pisze:
nawet przy tylu niewiadomych jestem w stanie ci opisać sytuację
Opisać? No bez jaj. Przecież ty nie opisujesz, tylko dopisujesz treści, dzięki którym łatwiej będziesz mógł "dowalić" oponentowi. Tylko widzisz, ja mogę zrobić dokładnie to samo, w końcu cały czas teoretyzujemy ;] Np. uzupełnić twoją historyjkę o grupkę moich znajomych, łowców głów-amatorów, którzy pokitrali się w krzakach z całym arsenałem i tylko czekają na jakichś frajerów, którzy będą chcieli mnie skroić. Jak już pisałem, za pomocą wydumanych, czysto hipotetycznych i doprowadzonych do skrajności przykładów można "udowodnić" lub "obalić" dowolną tezę.

Dlatego wybacz, ale nie ustosunkuję się do twojej historyjki. Nie widzę zresztą sensu, skoro dane statystyczne, które wcześniej przytoczyłem, czarno na białym dowodzą, że w stanach z liberalnym prawodawstwem dot. broni palnej od lat notuje się niski poziom przestępczości, wliczając w to przypadki śmierci spowodowanej bronią palną. Empiria jest po mojej stronie, czy ci się to podoba, czy nie. Poza tym przypominam, iż "nigdzie nie napisałem, że szeroki i swobodny dostęp do broni umożliwi ofiarom wyjść zwycięsko z każdej opresji", więc nie wiem, z czym tak naprawdę polemizujesz, pastwiąc się nad tą historyjką.

Odniosę się tylko do tego]A teraz opcja o której ty wspomniałeś - jak są bandziory uzbrojeni w kije, kastety itd.
1. Możesz uciekać - kijem cię nikt nie rzuci za to, gdyby mieli broń to mogli by was na odległość odstrzelić
2. Możesz próbować się bronić - masz szanse na wygraną większe niż w przypadku z bronią, ale i tak niskie
3. Możesz próbować uderzyć i uciekać - szanse duże[/quote]

1. Optymistycznie zakładasz, że biegają wolniej ode mnie, nie znają terenu i/lub nie mają w okolicy kumpli. Życie niestety nie jest takie różowe.
2. Większe? W konfrontacji z bandą uzbrojoną w kije, kastety itp? :nuts: Stary, na przyszłość mniej filmów z Jackie Chanem radzę oglądać...
3. To samo co w punkcie pierwszym.
Dochodzi jeszcze fakt tego, że pociągnąć za spust może KAŻDA CIOTA
No i sam sobie przeczysz w tym momencie. Skoro gnata może skutecznie użyć "każda ciota", dotyczy to zarówno napastnika, jak i ofiary. Nadal więc twierdzisz, że wyłącznie za pomocą pięści, nóg i białej broni mam - cytuję - "szanse na wygraną większe niż w przypadku z bronią [palną - przyp.]"?
Za to spróbuj wpierdolić komuś kijem baseballowym tym bardziej jak się będzie tylko zasłaniał - to nie jest takie proste dla psychiki. Spróbuj także pizgać kogoś kijem jak leży na ziemi nieprzytomny.
Człowieku, miałeś kiedykolwiek do czynienia z jakimiś statystykami przestępczości? Większość pobić, napadów, mordów etc dokonywana jest właśnie za pomocą bejsbola czy innej białej broni (typu nóż, gazrurka, kastet, siekiera itp itd). To raz.

Dwa. O czym ty w ogóle piszesz? Oczywiście, że nie miałbym psychy, żeby leżącego na glebie, nieprzytomnego delikwenta katować bejsbolem. Staram się w życiu unikać przemocy, na ile się tylko da. Zapominasz jednak, że pewien (na szczęście z reguły niewielki) procent populacji nie ma takich zahamowań i to właśnie spośród tych ludzi rekrutuje się większość zwyrodniałych bandziorów. Nie mierz więc innych swoją/moją miarą, bo się możesz boleśnie (dosłownie!) rozczarować...
dlatego jak będzie chciał ci odpierdolić chatę to pójdzie w kilku, odrazu pozabija ciebie i całą rodzinę, żeby nie robić niepotrzebnego hałasu i nie budzić sąsiadów ;]
O tak, zwłaszcza gdy okolicę będą przeczesywać uzbrojone po zęby, obywatelskie patrole, a ja zainstaluję alarm na posesji i kupię psy obronne, które będę spuszczał na noc, żeby sobie hasały po ogrodzie i ostrzegały przed intruzami ;] Smutne, że uważając się za liberała masz zwykłych ludzi za patentowanych idiotów i niedojdy, które bez przymusowej, zewnętrznej władzy nie poradzą sobie z tą kwestią (chociaż historia pokazuje coś odwrotnego - jeszcze raz odsyłam do podlinkowanych tekstów).
takowe prywatne armie, samodzielni łowcy głów itd to jest idealny grunt do nadużyć.

Wolny dostęp do broni (taki w pełni liberalny) był w średniowieczu i na dzikim zachodzie.
Wydaje mi się, że liczba ofiar była wtedy większa niż teraz.


1. Czytałeś w ogóle podlinkowane teksty?
2. A państwowa policja - działająca praktycznie poza społeczną kontrolą i pozbawiona, z racji gwarantowanego przez państwo monopolu, rynkowych "checks and balances" - oczywiście jest wolna od nadużyć? I ty się uważasz za liberała... :rolleyes:
Ostatnio zmieniony 19 czerwca 2008 przez Sundazed, łącznie zmieniany 3 razy.
Uwaga! Użytkownik Sundazed nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1736 / 18 / 0
Nieprzeczytany post autor: Mr.LaTacha »
Po pierwsze to odłączmy fakt stanowienia prawa, przez obywateli zlikwidowania policji itd i rozmawiajmy tylko o swobodnym dostępie do broni.
Opisać? No bez jaj. Przecież ty nie opisujesz, tylko dopisujesz treści, dzięki którym łatwiej będziesz mógł "dowalić" oponentowi. Tylko widzisz, ja mogę zrobić dokładnie to samo, w końcu cały czas teoretyzujemy ;] Np. uzupełnić twoją historyjkę o grupkę moich znajomych, łowców głów-amatorów, którzy pokitrali się w krzakach z całym arsenałem i tylko czekają na jakichś frajerów, którzy będą chcieli mnie skroić. Jak już pisałem, za pomocą wydumanych, czysto hipotetycznych i doprowadzonych do skrajności przykładów można "udowodnić" lub "obalić" dowolną tezę.
wydaje mi się, że opisana przezemnie historyjka jest w miarę prawdopodobna i o to chodziło.
Trochę być może za bardzo się zapędziłem... cóż sorry ;)
W sumie to pomińmy poprzedni mój post bo rzeczywiście troche się wczułem za bardzo.

W gruncie rzeczy to ja myślę tak:
Chodzi mi o to, że napastnik ma zawsze większe szanse od ofiary ze względu na to, że ofiara jest zaskoczona, a napastnik przygotowany. W wypadku pobicia to jest chuj bo w wyniku pobicia umiera mniej ludzi niż w wyniku postrzelenia (procentowo - stwierdzić to można intuicyjnie nie znając statystyk)
Jak ludzie latają z bronią to każda ewentualna konfrontacja kończy się źle i ze względu na to co napisałem wyżej chyba częściej jednak dla ofiary (napadu, rabunku itd)

Nie rozwijając dalej tego to chyba zgadzasz się z tym, że strzelanina pochłania więcej ofiar niż bójka co?
Nie widzę zresztą sensu, skoro dane statystyczne, które wcześniej przytoczyłem, czarno na białym dowodzą, że w stanach z liberalnym prawodawstwem dot. broni palnej od lat notuje się niski poziom przestępczości, wliczając w to przypadki śmierci spowodowanej bronią palną.
ja muszę się przyznać, że nie znam danych statystycznych.

Mam do Ciebie pytanie w związku z tym, że ty je znasz i używasz w swoich wypowiedziach.
W stosunku do jakiego kraju/stanu liczba przestępstw w tym liberalnym stanie jest mniejsza?
Skoro gnata może skutecznie użyć "każda ciota", dotyczy to zarówno napastnika, jak i ofiary. Nadal więc twierdzisz, że wyłącznie za pomocą pięści, nóg i białej broni mam - cytuję - "szanse na wygraną większe niż w przypadku z bronią [palną - przyp.]"?
Chodziło mi o to, że łatwiej jest zabić pistoletem niż kijem baseballowym. Łatwiej nie ze względów fizycznych tylko ze względów psychicznych dla tego który zabija.
To tak samo jak ciężko okradać ludzi bezpośrednio, a jak łatwo im czyścić konta w bankach internetowych.
Zapominasz jednak, że pewien (na szczęście z reguły niewielki) procent populacji nie ma takich zahamowań i to właśnie spośród tych ludzi rekrutuje się większość zwyrodniałych bandziorów. Nie mierz więc innych swoją/moją miarą, bo się możesz boleśnie (dosłownie!) rozczarować...
Dużą część bandziorów stanowią tacy ludzie bez zaham owań, ale nie są to wszyscy.

Jeżeli chodzi o legalną broń to jak już wspominałem kiedyś ja bym się bardziej obawiał ludzi, którzy tych zahamowań pozbywają się dopiero po użyciu np alkoholu. Jest ich mnóstwo z czego sam sobie zdajesz chyba sprawę.
O tak, zwłaszcza gdy okolicę będą przeczesywać uzbrojone po zęby, obywatelskie patrole, a ja zainstaluję alarm na posesji i kupię psy obronne, które będę spuszczał na noc, żeby sobie hasały po ogrodzie i ostrzegały przed intruzami ;] Smutne, że uważając się za liberała masz zwykłych ludzi za patentowanych idiotów i niedojdy, które bez przymusowej, zewnętrznej władzy nie poradzą sobie z tą kwestią (chociaż historia pokazuje coś odwrotnego - jeszcze raz odsyłam do podlinkowanych tekstów).
dobra masz rację, choć według mnie potrzebna jest jakaś zoorganizowana kontrolowana służba porządkowa.
Czy to będzie w formie policji obywatelskiej czy policji takiej jaką mamy nie ma to różnicy.
Ważne, żeby taką formację kontrolowało OBIEKTYWNE i przemyślane prawo, a wszystko będzie wporządku.

Co do takiego prawa, że mogę sobie zastrzelić każdego na mojej posesji w ramach obrony.
Ja się boję wykorzystywania tego do zabijania niewygodnych ludzi. Sam pomyśl. Idealna sytuacja, żeby kogoś zabić bez konsekwencji: zapraszasz kogoś do siebie (tak żeby nie było na to dowodów) po czym go zabijasz i mówisz, że przyszedł bez zaproszenia i chciał ciebie okraść np.



Sundazed jak napisałem pare postów wcześniej. Ja jestem za łatwiejszym niż teraz dostępem do broni, ale dostęp ten (nawet jeżeli bardzo łatwo) musiałby być bardzo kontrolowany.


Nie czytałem tych linków, ale zaraz przeczytam.
Piotrek uczy, Piotrek radzi, Piotrek nigdy Cie nie zdradzi!
  • 96 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Sundazed »
Mr.LaTacha pisze:
wydaje mi się, że opisana przezemnie historyjka jest w miarę prawdopodobna i o to chodziło
Nie wykluczam, że taki scenariusz może się gdzieś, kiedyś ziścić. Nie sądzę jednak, żeby stał się codziennością każdej Igrekowskiej i każdego Iksińskiego w tym kraju, co niedwuznacznie zasugerował WildMonkey w jakimś poście - strzelaniny na rogu każdej ulicy, czyli standardowy zarzut stawiany przez środowiska przeciwne liberalizacji dostępu do broni palnej. Skąd to przekonanie, zaraz wyjaśnię.
Jak ludzie latają z bronią to każda ewentualna konfrontacja kończy się źle i ze względu na to co napisałem wyżej chyba częściej jednak dla ofiary (napadu, rabunku itd)

Nie rozwijając dalej tego to chyba zgadzasz się z tym, że strzelanina pochłania więcej ofiar niż bójka co?
Zgodzę się, ale podstawowe pytanie brzmi]Mam do Ciebie pytanie w związku z tym, że ty je znasz i używasz w swoich wypowiedziach.
W stosunku do jakiego kraju/stanu liczba przestępstw w tym liberalnym stanie jest mniejsza?[/quote]

http://talk.hyperreal.info/viewtopic.ph ... 94#p365294

Statystyki odnoszą się do USA. Stany z dość liberalnym prawodawstwem dot. broni palnej, na tle całej reszty, to m.in. New Hampshire, Floryda, Maine, Zachodnia Wirginia, Vermont, Północna i Południowa Dakota, Utah i Oregon (w sumie, jak twierdzi Jeff Snyder, 13 stanów).

Ogólny obraz jest taki, że część z tych stanów plasuje się mniej więcej w połowie każdej listy, ale - co ciekawe - stany z najbardziej liberalnym prawodawstwem dot. broni palnej, czyli New Hampshire i Vermont, na samym końcu (w przypadku "gun violence"; pod względem "firearms death rate per 100,000" Vermont wypada trochę gorzej, co nie znaczy, że źle).

Ważne, żeby taką formację kontrolowało OBIEKTYWNE i przemyślane prawo, a wszystko będzie wporządku.
Stary, prawo to tylko literki, zapisy w kodeksie. Od egzekwowania i kontrolowania są ludzie. Moim zdaniem, im więcej ludzi - im większa część społeczeństwa - może bezpośrednio kontrolować organy ścigania (patrzeć egzekutywie, czy władzy w ogóle, na ręce), tym sprawniej one działają. Zresztą, powyższa reguła sprawdza się imo także w innych sferach życia społecznego.
Uwaga! Użytkownik Sundazed nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 164 / 1 / 0
Wyobraź sobie sytuację. Idziesz w parku nocą z dziewczyną pod rękę. Podchodzi do ciebie banda uzbrojona w bejsbole, kastety i noże, żądając oddania portfela. Co zrobisz, nie mając ze sobą klamki ?
a co zrobisz jak masz klamke? sundazed jesteś fanatykiem jakiegoś New wolrd order i pierdolisz farmazony, fanatyzm jest zły w każdej postaci, broń tak ale do obrony własnego domu, w myśl zasady mój dom to moja twierdza oczywiście po testach psychologicznych.Zakaz wynoszenia broni na ulice.

Generalnie nie ma w Polsce jakiejś niewiadomo jakiej przestępczośći na ulicach - rabunków itd. Chyba że mieszkasz huj wie gdzie, ja powiem tylko ze mieszkam w Nowej Hucie i jakoś kurwa nigdy mnie nikt nie napadł, ba nawet nie widziałem żeby ktoś kogos okradał. Jeszcze pare lat temu była moda na kradzieze telefonów na ulicach, ale teraz to przeszło i żaden kurwa pierdolony polityk albo statystyk z usa nie wmówi mi że po swobodnym dostępie do broni poprawi się bezpieczeństwo na POLSKICH ulicach, byle kurwa głupia sprzeczka pod dyskoteką skończy sie strzelaniną , nie mówiąc już o tym żebyś wyszedł cało z próby obrabowania cie, bo kurwa albo byś dostał kulkę na wejśćie bez słowa, albo po strzelaninie, no chyba że jesteś clint eastwood.

a co do patroli obywatelskich na ulicach- to tylko dowód na to jak bardzo masz najebane w głowie.

pozdro
A gdy już byłem duży postanowiłem mury burzyć
Zmienić prawo aby móc sobie zakurzyć
Do walki z wiatrakami ruszyć- tak możesz mówić
Ale miałem granat w ręku i odwagę by go rzucić...
  • 96 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Sundazed »
WujekChujek pisze:
a co zrobisz jak masz klamke? sundazed jesteś fanatykiem jakiegoś New wolrd order i pierdolisz farmazony, fanatyzm jest zły w każdej postaci
Blablabla, typowe pierdolenie ignoranta z deficytem rzeczowych argumentów. Ale co tam, odbiję piłeczkę]broń tak ale do obrony własnego domu, w myśl zasady mój dom to moja twierdza oczywiście po testach psychologicznych[/quote]

Oczywiście?

Primo, w stanie Vermont nie ma żadnych ograniczeń w dostępie do broni palnej. I co? Została użyta jedynie w 18,8% popełnionych tam zabójstw. Noża użyto w 43,8% przypadków zabójstw (dane z 2004 roku). Wprowadzić wymóg posiadania licencji na noże? :rolleyes:

Secundo, policja w USA przechodzi obowiązkowe badania psychologiczne, mimo to odsetek niesłusznie postrzelonych ze skutkiem śmiertelnym osób wynosi w tej grupie 11%. Ponad dwa razy więcej, niż w przypadku zwykłych obywateli (dane z artykułu Jeffa Snydera).
Zakaz wynoszenia broni na ulice.
I liczysz na to, że bandyci, ludzie notorycznie łamiący prawo, zastosują się akurat do tego przepisu, grzecznie trzymając broń w domu? O bezgraniczna naiwności... :rolleyes:
żaden kurwa pierdolony polityk albo statystyk z usa nie wmówi mi że po swobodnym dostępie do broni poprawi się bezpieczeństwo na POLSKICH ulicach
A co kurwa, po polskich ulicach przechadza się może inny gatunek człowieka, jakiś homo polonicus? Potrafisz w ogóle uzasadnić swój pogląd inaczej, niż racjomalistycznym "bo tak"?

Swoją drogą, takie "argumentowanie" jest typowe dla wszelkiej maści fanatyków, w poczet których mnie kurwiu zaliczyłeś. "Drzazgę w oku bliźniego dostrzegasz, a belki w swoim nie widzisz..."
pozdro
Najpierw lżysz, a teraz pozdrawiasz? W dupę se wsadź to "pozdro", cwelu.

Kurwa. Zawsze, kiedy ma miejsce merytoryczna, w miarę kulturalna dyskusja, musi się wpierdolić jakiś typek pokroju WujkaChujka, puścić śmierdzącego bąka i wyjść bez przeprosin. Jebane, narkomańskie forum... <_<
Uwaga! Użytkownik Sundazed nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 586 / 8 / 0
Nieprzeczytany post autor: idn »
Sundazed pisze:
musi się wpierdolić jakiś typek pokroju WujkaChujka, puścić śmierdzącego bąka i wyjść bez przeprosin.
przecież pozdrowił.
szatan
  • 164 / 1 / 0
Primo, w stanie Vermont nie ma żadnych ograniczeń w dostępie do broni palnej. I co? Została użyta jedynie w 18,8% popełnionych tam zabójstw. Noża użyto w 43,8% przypadków zabójstw (dane z 2004 roku). Wprowadzić wymóg posiadania licencji na noże?

Secundo, policja w USA przechodzi obowiązkowe badania psychologiczne, mimo to odsetek niesłusznie postrzelonych ze skutkiem śmiertelnym osób wynosi w tej grupie 11%. Ponad dwa razy więcej, niż w przypadku zwykłych obywateli (dane z artykułu Jeffa Snydera).
wyaltujesz mi tu z danymi ze stanów, jak można porównać polskie realia to nich? raz że tam posiadanie broni jest tradycją a dwa że w takim np. nowym jorku ginie 2 razy więcej osób po postrzałach niż w całej europie.

a co do policji naturalne że prowadzą w tym rankingu bo posługują się bronią na codzień i mają wiele okazjii do błędów, m.in dlatego ze tak wiele osób w stanach wykorzystuje broń do celów niezgodnych z prawem.

pozatym masakry nienormalnych studentów jak chociażby te z virginia tech, gdzie zgineło 33 osoby- a działo się to w stanie gdzie broń można kupić nawet nie będąc pełnoletnim (nie jestem pewien, ale w którymś ze stanów gdzie była podobna masakra tak jest.)dlaczego niby u nas komuś miałoby tak nie odjebać? a 33 osoby to pewnie ginie rocznie w polsce po postrzeleniu, no może troche przesadziłem.

całe szczęście że ludzi myślących jak Ty jest w naszym kraju bardzo mało i broń nigdy nie będzie dostępna dla każdego, zresztą jeśli mam być szczery to powiem ze broń jest mniejszym zagrożeniem w rękach bandytów niż w rękach zwykłych przestraszonych ludzi którzy to będą strzelać za każdym razem jak ktos łysy podejdzie i zapyta która godzina. w polsce nie jest problemem zdobycie broni ,zapewniam Cię że 90% bandytów jakby chciało to by ją zdobyło, ale u nas niema też tradycjii okradania z bronią, i lepiej niech tak zostanie.

Kurwa. Zawsze, kiedy ma miejsce merytoryczna, w miarę kulturalna dyskusja, musi się wpierdolić jakiś typek pokroju WujkaChujka, puścić śmierdzącego bąka i wyjść bez przeprosin. Jebane, narkomańskie forum...
wiem że zabolało , ale ktoś musiał sprowadzić cie na ziemie.
A gdy już byłem duży postanowiłem mury burzyć
Zmienić prawo aby móc sobie zakurzyć
Do walki z wiatrakami ruszyć- tak możesz mówić
Ale miałem granat w ręku i odwagę by go rzucić...
  • 96 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Sundazed »
WujekDobraRada pisze:
wyaltujesz mi tu z danymi ze stanów, jak można porównać polskie realia to nich? raz że tam posiadanie broni jest tradycją
Co ty pierdolisz, masz jakiekolwiek pojęcie o historii prawodawstwa poszczególnych stanów tego kraju? Od kilkudziesięciu lat rządy większości stanów systematycznie ograniczają prawa przysługujące na mocy Drugiej Poprawki. Nie tylko rządy na szczeblu stanowym, zresztą. George Bush senior swego czasu wpadł na pomysł, żeby w ogóle znieść Drugą Poprawkę.

Btw, w I Rzeczpospolitej, Polsce pod zaborami i w okresie międzywojnia praktycznie nie było prawnych regulacji dostępu do broni palnej. Mimo to (a może raczej dzięki temu) przestępczość pozostawała na znacznie niższym poziomie, niż obecnie.
dwa że w takim np. nowym jorku ginie 2 razy więcej osób po postrzałach niż w całej europie
Nowy Jork może się "poszczycić" najsurowszym prawodawstwem dotyczącym broni palnej ze wszystkich Stanów Zjednoczonych ;] Trudno o bardziej chybiony przykład.
wiele osób w stanach wykorzystuje broń do celów niezgodnych z prawem
"Według statystyk Departamentu Sprawiedliwości i Biura ds. Alkoholu, Tytoniu i Broni Palnej (ATF) całe 90% przestępstw dokonywanych przez posługujących się przemocą przestępców dokonuje się bez użycia pistoletów, a 93% z pistoletów posiadanych przez takich przestępców nie została nabyta w drodze legalnego zakupu, czy transakcji sprzedaży objętych większością praw regulujących dostęp do broni. Co więcej, ilość przestępców jest znikoma w porównaniu z ilością broni w Ameryce – ocenianej przez ATF na 200 milionów, z czego jedna trzecia to pistolety." (Jeff Snyder Naród tchórzy)

Przeczytaj trzy razy (zwłaszcza wytłuszczony fragment), wróć i przeproś.
pozatym masakry nienormalnych studentów jak chociażby te z virginia tech, gdzie zgineło 33 osoby- a działo się to w stanie gdzie broń można kupić nawet nie będąc pełnoletnim
Gdybyś zadał sobie odrobinę trudu i zainteresował się szczegółami tego smutnego wydarzenia, to wiedziałbyś, że na terenie Virgina Tech obowiązywał wówczas (i nadal obowiązuje) całkowity zakaz wnoszenia i posiadania jakiejkolwiek broni palnej. Większość praworządnych studentów oczywiście się do niego zastosowała, ale pierdolnięty Koreańczyk - jak to bywa w przypadku szajbusów - już nie. I wbiegł jak wilk między owce, nieniepokojony prując do nieuzbrojonych ludzi, jak do tarcz strzelniczych. Wystrzelał w sumie około 60 naboi, co wymagało minimum czterokrotnego przeładowania broni. Co przekłada się na przynajmniej cztery okazje do unieszkodliwienia pojebańca i znacznego ograniczenia śmiertelnego żniwa - gdyby oczywiście ktokolwiek poza nim posiadał broń ;]

Mniej karmienia szarych komórek papką z polskich mediów, więcej samodzielnego myślenia i szukania prawdy.
broń jest mniejszym zagrożeniem w rękach bandytów niż w rękach zwykłych przestraszonych ludzi
"Inne dowody sugerują, że uzbrojeni obywatele są bardzo odpowiedzialni w użyciu broni w samoobronie. Kryminolog Gary Kleck ze Uniwersytetu Stanowego Floryda, przy pomocy ankiet i innych źródeł, oszacował, że uzbrojeni obywatele bronią siebie i swojej własności przeciwko kryminalistom około miliona razy rocznie. W 98% tych przypadków obywatel jedynie wyjmuje broń lub oddaje strzał ostrzegawczy. Tylko w 2% przypadków obywatele strzelają do napastników. Broniąc siebie posiadaną bronią, uzbrojeni obywatele zabijają 2000 do 3000 kryminalistów corocznie, trzykrotnie więcej niż zabija policja. Obejmujące cały kraj badanie Katesa, prawnika konstytucyjnego i kryminologa, stwierdziło, że tylko w 2% strzałów oddanych przez cywili niewinna osoba została uznana za przestępcę. Jednak podobny „współczynnik błędu” dla policji wynosi 11%, ponad pięć razy więcej.

Jest po prostu niemożliwym połączyć powyższe liczby i doświadczenie Florydy z poglądem, że uczciwi, przestrzegający prawa posiadacze broni są niemalże psychopatami, szukającymi powodu, aby kogoś zastrzelić, paranoikami chętnymi do odnajdywania i natychmiastowego rozstrzeliwania przestępców, czy też niekompetentnymi głupcami niezdolnymi do oceny, kiedy należy użyć śmiertelnej siły w obronie własnego życia." (z artykułu Snydera)

I co ty na to, geniuszu? Dalej będziesz szedł w zaparte?
wiem że zabolało , ale ktoś musiał sprowadzić cie na ziemie.
Pierdolony ignorancie, kpisz sobie? Kogo ty chcesz pouczać? :nuts:
Ostatnio zmieniony 20 czerwca 2008 przez Sundazed, łącznie zmieniany 2 razy.
Uwaga! Użytkownik Sundazed nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 164 / 1 / 0
Btw, w I Rzeczpospolitej, Polsce pod zaborami i w okresie międzywojnia praktycznie nie było prawnych regulacji dostępu do broni palnej. Mimo to (a może raczej dzięki temu) przestępczość pozostawała na znacznie niższym poziomie, niż obecnie
masz dane w tej sprawie? hehe jak można porównać czasu międzywojnia do dzisiejszych? nie było regulacji bo nie były potrzebne, po co wtedy ludzie mieliby sie napadać? dla ukradzenia komórki? nie było takiego pendu do bogactwa jak dziś , społeczeństwo podzielone było na dwie klasy szlachte i biednych, biedni nie okradali sie bo niemieli z czego a na bogatych przecież nikt ręki nie podniósł.
Nowy Jork może się "poszczycić" najsurowszym prawodawstwem dotyczącym broni palnej ze wszystkich Stanów Zjednoczonych Trudno o bardziej chybiony przykład.


no więc nie ciężko się domyśleć że gdyby wprowadzenie posiadania broni dla każdego poprawiło bezpieczeństwo to rząd USA dawno by takie prawo wprowadził, ale nie poprawi a może pogorszyć. A stany jak vermont to zadupia gdzie nigdy nie było przestępczośći i nie ma jej po wprowadzeniu broni dla każdego, to tak samo jakbyś wprowadził teraz takie prawo np. na Malcie , niema tam przestępczośći jako takiej, więc po wprowadzeniu i tak nic by sie na lepsze nie zmieniło, a zawsze jest ryzyko ze jakiś wariat sie znajdzie.


Gdybyś zadał sobie odrobinę trudu i zainteresował się szczegółami tego smutnego wydarzenia, to wiedziałbyś, że na terenie Virgina Tech obowiązywał wówczas (i nadal obowiązuje) całkowity zakaz wnoszenia i posiadania jakiejkolwiek broni palnej. Większość praworządnych studentów oczywiście się do niego zastosowała, ale pierdolnięty Koreańczyk - jak to bywa w przypadku szajbusów - już nie. I wbiegł jak wilk między owce, nieniepokojony prując do nieuzbrojonych ludzi, jak do tarcz strzelniczych. Wystrzelał w sumie około 60 naboi, co wymagało minimum czterokrotnego przeładowania broni. Co przekłada się na przynajmniej cztery okazje do unieszkodliwienia pojebańca i znacznego ograniczenia śmiertelnego żniwa - gdyby oczywiście ktokolwiek poza nim posiadał broń
no jasne ze na uczelnie też powinno sie wnosić broń, tylko wtedy nauczyciele powinni chodzić w kamizelce kuloodpornej, a ta masakra nauczyła tylko że broń dla każdego (nawet 10latka) to idiotyzm, bo nawet jeśli większość dorosła do tej broni to zawsze znajdzie się idiota który zacznie zabijać niewinnych ludzi. I mam jakieś takie przeczucie (po niektórych ludziach których znam) że w Polsce takich idiotów by nie brakowało.

wyjmuje broń lub oddaje strzał ostrzegawczy. Tylko w 2% przypadków obywatele strzelają do napastników. Broniąc siebie posiadaną bronią, uzbrojeni obywatele zabijają 2000 do 3000 kryminalistów corocznie, trzykrotnie więcej niż zabija policja

ciekawi mnie tylko ilu z tych 3 tysięcy zabitych przestępców było niewinnych, bo martwy nie zeznaje prawda?

co za problem zajebać kogoś a później zeznać że on do mnie celował (przecież miał broń bo każdy ma).




jednym zdaniem każdy z Twoich argumentów łatwo podważyć, co więcej twierdze z przekonaniem że w Polsce nigdy nie będzie zgody społeczeństwa na posiadanie broni, przestępczość spada a nie się podnosi a wraz z poprawą poziomu życia spadnie jeszcze bardziej,- nie żebym był jakimś zwolennikiem tuska lub innych polityków, ale widze co się dzieje np. w krakowie (bezrobocie 2,3%) i wiem że w calej Polsce teź powoli wszystko idzie ku lepszemu.


to tyle z mojej strony bo widze ze ani ja ciebie ani ty mnie nie przekonasz.
A gdy już byłem duży postanowiłem mury burzyć
Zmienić prawo aby móc sobie zakurzyć
Do walki z wiatrakami ruszyć- tak możesz mówić
Ale miałem granat w ręku i odwagę by go rzucić...
  • 907 / 8 / 0
Nieprzeczytany post autor: Pan Prezes »
a to jak TERAZ wygląda sytułacja prawna dotycząca posaidania broni palnej? Jak ją można zdobyć? co trzeba zrobić, aby dostać pozwolenie?
I kórwa chuj Cie obchodzi, że robie błędy ortograficzne!

Legalizować? Tak, ale pod pewnymi obostrzeniami. marihuana nie powinna być dostępna jak bułki i mleko, raczej tak jak alkohol – w specjalnie do tego przeznaczonych miejscach, sklepikach. Dlaczego? Przede wszystkim po to, żeby zlikwidować czarny rynek i utrudnić dostęp nieletnim. Poza tym zarobi na tym budżet państwa. No i jest to szlachetna roślina, z której można robić papier, materiały, nawet ocieplać nią domy. Przecież to absurdalne, żeby zabraniać rosnąć roślinie.
ODPOWIEDZ
Posty: 97 • Strona 7 z 10
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Wpadli w trakcie transakcji

Piaseczyńscy kryminalni zatrzymali narkotykowy duet. Mężczyźni wpadli w trakcie transakcji, która odbywała się na jednym z parkingów w Wólce Kosowskiej. Na posesji 49-letniego obywatela Ukrainy, policjanci znaleźli uprawę marihuany. Krzaki konopi indyjskiej zostały zabezpieczone. 44 i 49-latek usłyszeli zarzuty karne oraz zostali objęci policyjnymi dozorami.

[img]
Stan opublikował raport o spożyciu marihuany. Niemal 15 proc. nowojorczyków zażywa ją regularnie

Tylko 14,7 proc. dorosłych nowojorczyków regularnie spożywa konopie indyjskie – zgodnie z najnowszym raportem stanowego Departamentu Zdrowia. Najwyższy odsetek korzystających z marihuany w dowolnej formie występuje u osób w wieku 21-24 lat. Z raportu wynika ponadto, że większą tendencję do zażywania konopi mają osoby, które jednocześnie nadużywają innych używek.

[img]
Budowali z kostki brukowej... schowek na amfetaminę. Policjanci zatrzymali 27-latka z narkotykami

W niedzielę, 13 lipca br., gostynińscy policjanci zatrzymali 27-letniego mieszkańca powiatu gostynińskiego, który posiadał przy sobie amfetaminę. Narkotyki odnaleziono w prowizorycznej budowli z kostki brukowej. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.