TALK - Rozmowy [H]

[HYPE]

niestety od dawna nie mialem dnia trzezwosci - wszystko kreci sie wokol uzywek:D lubie palic papierosy, bardziej pic browar, a najbardziej palic MJ :D bez tego nie jestem soba;]
niewazne konsekwencje "rob co chcesz, niczego nie zaluj"

[Karlos]

Najpierw próbuje się podnieść na duchu rozmawiając z samym sobą, a jak dalej mam doła, co mnie szczerze dalej męczy, to kontempluje(staram się nie myśleć, skupić na oddechu).

[wisior]

u mnie rozmowy ze soba chyba nie bylyby dobre-bo by moja cpunska strona przekonywala zeby zacpac...
o tym odechu tez nie slyszalam..mozna wyprobowac.

[Kurwik]

To się nazywa medytacja.

[zielony]

Kiedy toczymy wewnętrzną walkę, napinają się mięśnie, spłyca się oddech - nawet zapominamy o nim. Uzyskujemy wgląd w siebie, kiedy opowiadamy coś sami sobie wbrew sobie. W trudnych chwilach przechylamy szalę zwycięstwa na naszą stronę, by stały się łatwe.

[Karlos]

To się nazywa medytacja.

Podczas medytacji skupiasz się na myśleniu, a w kontemplacji chodzi o to, aby nie mysleć względnie o niczym(ew. o oddechu).

[3ddd2k]

Słucham muzyki:)

[benzodxm]

Jak sie maksymalnie zle czuje to klade sie na podloge i zamykam oczy, czasem lapie sie za glowe, nieraz placze. Bluzgam wtedy czesto na Boga, ale wybitnie mnie dobija fakt, ze nie wiem czy istnieje. Z zewnatrz musi to smiesznie wygladac :-D . Po jakims czasie przechodzi zwykle, ale ten sposob jest raczej do bani. Po prostu nic innego nie potrafie wtedy zrobic, za wyjatkiem zazycia czegos.

[Kurwik]

Kontemplacja to też forma medytacji.

[Blefujesz]

Zamykam oczy i "będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze" albo "jestem naćpany, to tylko bad trip, wszystko będzie git, wszystko będzie spoko" lub słucham muzyki albo spotykam się ze znajomymi którzy poprawią humor na kapie