Pochodne dwuazepiny, które produkowane są jako preparaty lecznicze.
Zablokowany
Posty: 11303 • Strona 46 z 1131
  • 402 / / 0
Zbliża się spotkanie z psycholem, który kazał brać coaxil rano i wieczorem, a afobam w ekstremalnych sytuacjach, że to wszystko niby na depreche, no i chce dać mu do zrozumienia, że specyfiki te są mało efektywne, więc prosze o rade, bo nie brałłem tego jak bóg przykazał :-) Pomyślałem sobie, że może powiem iż stan się nie polepsza i spać nie moge coś, zreszto już mu to gadałem, a stilnoxa nie pofatygował się wypisać, co najlepiej mu powiedzieć żeby dał coś mocniejszego? oświećcie mnie swą wszechstronną wiedzą i doświadczeniem :-D
  • 1743 / 25 / 0
Powiedz mu że masz lipną sytuacje i benzo bierzesz sportowo...
Mi raz się zdarzyło w rozmowie zmagikiem powiedzieć żebrałem wszelkie antydepresanty od lat (iMAO, pierścieniowe, SSRI itd. ) i wole być "zdrowym lekomanem" niż "chorym człowiekiem"... Dostałem wtedy alpre bez najmniejszych oporów %-D
  • 425 / 21 / 0
Jak się idzie do lekarza, to trzeba wiedzieć po co.Albo idziesz po konkretną substancję i wtedy wymieniasz objawy, na które musi ona zostać wypisana, albo pierdolisz o swoich relacjach z matką, kotem i gołębiami sąsiada.
To czy masz na sobie garnitur, czy kurwa dres i klapki nie ma absolutnie żadnego znaczenia.Z resztą większość feciarzy chodzi do psychiatrów po benzo, opiatowcy też klonów nie odmawiają, więc bez przesady z tym teatrzykiem.
  • 1743 / 25 / 0
A ja stale głupią śpiewką będę się upierał, że najważniejsze to "wychować" (= wywrzeć presję) na magiku, tudzież lekarzu "pierwszej pomocy".
Gdy ja idę do Pani doktor ta z chęcią przepisuje mi jak najwięcej benzo, byle bym szybko nie odwiedził ponownie jej gabinetu %-D
  • 193 / 6 / 0
MajkiMajk pisze:
To czy masz na sobie garnitur, czy kurwa dres i klapki nie ma absolutnie żadnego znaczenia.
Z tym, że lekarz to też człowiek. Jak wyglądasz jak typowy menel i ćpun, to raczej będzie miał większe opory przed zapisaniem leków narkotycznych, prawda? Podobnie jak wbijesz na kozaku z uśmiechem na ryju, gadka się kręci, cały czas patrzysz w oczy, żarciki, śmiechy, a na pytanie jaki mamy problem odpowiesz "mam fobię społeczną". No bez przesady, teatrzyk ma znaczenie.

Tak, można wyciągnąć benzo w każdym stanie, ba samemu zdarzało mi się przychodzić do nowego lekarza po 3-dniowym ciągu na stymulantach, bez snu i prysznica, w śmierdzących ciuchach, ciągle mieląc ryjem i dostać co chciałem, ale zawsze o wiele łatwiej było mi cokolwiek załatwić w stanie kulturalnym i wyspanym.
wymieniasz objawy, na które musi ona zostać wypisana
No to jest chyba oczywiste. Tylko że często lekarze interpretują te objawy jako stany depresyjne i z chęcią wypisują ssri i inne gówna zamiast benzo (co jest oczywiście chore).
  • 425 / 21 / 0
Z tym, że lekarz to też człowiek. Jak wyglądasz jak typowy menel i ćpun, to raczej będzie miał większe opory przed zapisaniem leków narkotycznych, prawda?
Powiedz to alkoholikom, feciarzom i opiatowcom.Oni stanowią pewnie większość konsumentów benzodiazepin, a na pewnym etapie nie da się ukryć swojej ciemnej strony hehe.
Z resztą człowiek z silną depresją i fobią społeczną ma prawo wyglądać jak menel i to nie ma nic do rzeczy.Teatr rozgrywa się na innej płaszczyźnie.
  • 193 / 6 / 0
MajkiMajk pisze:
Powiedz to alkoholikom, feciarzom i opiatowcom.Oni stanowią pewnie większość konsumentów benzodiazepin, a na pewnym etapie nie da się ukryć swojej ciemnej strony hehe.
Heh, to fakt. Ale przynajmniej na początku warto jakoś się prezentować. Jak lekarz już zacznie wypisywać to można mieć wyjebane i w razie czego ratować się gadką o uzależnieniu ;-)
Chociaż czy ja wiem, czy feciarze są takimi konsumentami benzo. Wiem, że powinni, ale większość osób zażywających stymulanty które znam (a trochę tego jest) albo nie wie/nie wiedziała nic na temat benzo, albo ma duże opory bo "nie będę ćpał psychotropów, pojebało cię?!". A z tych co bawią się w benzo, prawie nikt sam do lekarza nie biega, większość albo sępi od ludzi, albo podrabia recki %-D
Z resztą człowiek z silną depresją i fobią społeczną ma prawo wyglądać jak menel i to nie ma nic do rzeczy.
Zapuszczenie się w związku z depresją, a wyglądanie jak osiedlowy dresik/ćpunek to dwie różne rzeczy :-p
  • 1743 / 25 / 0
Ja miałem kiedyś taki epizod deprechy, że wstać rano i umyć ręce było dla mnie wyczynem, wyglądałem wtedy gorzej niż mniej-więcej w tym samym czasiem, kiedy to latałem pijąc wiśniówki i dopiero będąc amatorem benzo (dostawałem wtedy Afobam 0,25).
Więc wygląd zewnętrzny (=osobisty) czasem zupełnie nie świadczy o tym, że człowiek pije wiśniówki i turla się po melinach, ale może być jak najbardziej wynikiem silniejszej fali epizodu depresyjnego...
bynajmniej tak uważam z życia ;-)
  • 47 / / 0
Macie panowie rację, liczy się dobre wrażenie, które, jak sądzę, na ogól robię. Zresztą muszę, bo jestem lektorem angielskiego, więc wiecie, raczej nie w tym rzecz.

Może i przyciskałbym ją dalej, no ale jak szmata wyskakuje mi z propozycja szczania w celu wykrycia szatańskiej marihuany to nie chcę mieć z nią nawet cienia stosunku ;)

Mam już umówione kolejne 2 wizyty, nabieram doświadczenia i czekam na słoiczki alprazolamu ;) Wiem już co mówić, a czego nie. Oby tylko nie trafiła mi się podobna pojebana idiotka...
  • 260 / 4 / 0
Ja nie wiem jak wy wyglądacie albo jak bardzo jesteście już porobieni %-D , trzeba walnąć prosto z mostu dawaj benzocukierki a nie tłumaczyć się jak pajac bo jak pajacujecie to kurwa odbierają was jak pajaców.
A co do starych prukiew to strata czasu w większości, pracują już tyle w tym zawodzie że może za komuny jak im jakiś radosny hipis zatańczył imitacje parkinson-hardstajlu na kafelkach to dostał trochę veronalu za występ a później za rogiem wpierdol od milicji. ;]
Nie ma co się pierdolić z takimi, szukajcie "normalnych" lekarzy. ;]
Uwaga! Użytkownik mnnm nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
Zablokowany
Posty: 11303 • Strona 46 z 1131
Newsy
[img]
Tysiące nielegalnych roślin konopi indyjskich usunięte z popularnego parku narodowego

W mediach pojawiła się niedawno informacja o likwidacji gigantycznej, nielegalnej plantacji marihuany w sercu Parku Narodowego Sekwoi. Dla wielu to kolejny „dowód” na szkodliwość konopi. Ale dla nas [społeczności FaktyKonopne.pl], ta historia jest czymś zupełnie innym. To potężny dowód na to, jak destrukcyjny jest czarny rynek i dlaczego tak bardzo potrzebujemy świadomej, legalnej i w pełni regulowanej branży.

[img]
Narkotyki. Nie trzeba dealera, młodzi kupują przez internet

Narkotyki są coraz mocniejsze i coraz łatwiej dostępne, alarmuje pełnomocnik rządu Niemiec ds. uzależnień.

[img]
Wszędzie zapach marihuany. Partner Świątek mówi głośno o problemie

Casper Ruud, mikstowy partner Igi Świątek na US Open, skarżył się na zapach marihuany na kortach w Nowym Jorku. To nie pierwszy raz, gdy zawodnicy zgłaszają ten problem.