TALK - Rozmowy [H]

[Black Lotus]

Czytaliście kiedyś 'Klik' Milo Manary?

Może nie podłączenie elektrod do mózgu, ale wszczepianie mini-chipów powodujących dane doznanie albo hamujące jakąś reakcję byłoby nawet ciekawym rozwiązaniem. Tylko trzeba by jakoś to kontrolować, a nie wiem, który obszar mózgu związany jest z Wolą, a trzymanie przy sobie pilota do sterowania mózgiem wydaje się niebezpieczne. Na obecne czasy taka technika jest jeszcze prymitywna, ale za 30 lat na pewno będziemy mogli sobie zrobić takie cyber-mózgi w wersji 'Hedonist'.

W ogóle wątek jest o stymulacji receptorów dopaminowych, ale gdyby technologia, chirurgia i neurologia poszły do przodu, to może byśmy mogli nie tylko psychodelią podkręcić nasze zdolności umysłowe. Fajnie by było.

Za to specjalne łóżka elektromagnetyczne emitujące pole już istnieją i są używane do leczenia ciężkiego bólu, np. nowotworowego. Ale są cholernie drogie, w Polsce chyba ich nawet nie ma.

[moloch]

Osobiscie wolalbymbym byc faszerowany morfina :p

To w koncu co da sie takie cos zrobic??

[solaar24]

odp do Kazika - może Cię zaskoczę, a może nie, ale jestem (dosyc młodym) pracownikiem naukowym na akademii medycznej, i badania które prowadzę są powiązane z tematem o którym tutaj piszemy. Jeśli nawet stosuje sie obecnie coś co nosi nazwę elektrowstrząsów, to jest to z pewnością mocno odległe od tego jak to sobie wyobrażacie. Mówiąc krótko - mamy XXI wiek , i żadna komisja bioetyczna nie zaakceptuje obecnie brutalnych form terapii (o ile nie jest to reanimacja).

[Kazik]

Mówiąc krótko - mamy XXI wiek , i żadna komisja bioetyczna nie zaakceptuje obecnie brutalnych form terapii (o ile nie jest to reanimacja).

... a angielska Wikipedia kłamie, mówiąc że 1.000.000 osób co roku dostaje elektrowstrząsy. Powołuje się przy tym na źródło, którym jest Massachusetts General Hospital.

Ten szpital brzmi dla mnie bardziej wiarygodnie niż twoja osoba.

[Lithi]

Potwierdzam, miałam ostatnio na psychiatrii temat o elektrowstrzasach i rzeczywiście nadal sie je stosuje. Oczywiście pod znieczuleniem ogólnym i jest to jedna z lepszych moted leczenia depresji opornej na inne rodzaje terapii. MOzna by powiedzieć że to ostatnia deska ratunku, ale chory w takim przypadku nie ma przykrych wspomnień zwiazanych z "kopaniem pradem" po głowie bo po prostu tego nie pamięta to nie tak jak w "locie nad kukułczym gnazdem" nikt nikogo nie torturuje.

[solaar24]

O to mi właśnie chodzi - inna technika.

[befree]

ale nazwa ta sama,grzecznie ci kolega napisal

... a angielska Wikipedia kłamie, mówiąc że 1.000.000 osób co roku dostaje elektrowstrząsy. Powołuje się przy tym na źródło, którym jest Massachusetts General Hospital.



Ten szpital brzmi dla mnie bardziej wiarygodnie niż twoja osoba.

powoływanie sie na autorytet w dyskusji na argumenty jest niezbyt sensowne nie sądzisz? a co dopiero na swój...lol
tak rudno napisać,ze sie po prostu mylisz?

[solaar24]

No i o czym mam z tobą befree rozmawiac? reanimacja 50 lat temu była prowadzona zupełnie inną techniką niż dzisiaj, ale nazwa pozostała ta sama... teraz kumasz? aha - befree czytaj ze zrozumieniem (vide moje wcześniejsze posty), inaczej będziesz miał kłopoty na maturze. elo.

[befree]

to ty nie masz nic do powiedzenia,żenada.

[moloch]

Tu jest cos ciekawego:

http://wireheading.com/

Przypomnialem sobie ostatnio, ze przy ostrej depresji lekoopornej i chorobie parkinsona bodajze wszczepia sie do mozgu taki implant - stymulator ktory pobudza pradem neurony ukladu nagordy.