TALK - Rozmowy [H]

[pixes111]

Ja pierdole,co 2 napierdala że lipa bądz coś tam.Nie trzeba ćpać i tyle,lub coś innego.

[69plateau]

Z ta metyloamina, to pewno chodzi o podobienstwo do mefedronu, ktory dzieki temu syfowi mocniej nosem klepal.

[Modyfikowany Bigos]

No ja właśnie o tym pisałem , ten zanieczyszczony metyloaminą miał pierdolnięcie na wejściu i większy nieogar.

[Reez]

Zgadza się, ja miałem siarczan 3-MMC i faktycznie działał sniffem jak należy, więc, Modyfikowany ma tutaj słuszne przypuszczenia, że w tym rzecz. Pamiętacie jak działał siarczan 4-MMC? Mocniej klepał i tyle.

[teddyboys]

coś w tym jest, bo po pudrze dywan żółtego ścierwa mi się pojawił na języku, co się po krysztale nie zdarzyło ani razu. a ten syf ma chyba związek, z siarczanami?

[Modyfikowany Bigos]

Nie wiem czy kojarzy ktoś taki brązowy jebiący gównem mefedron ze zjebanej syntezy co latał po 25zl/g na ulicy ? to tam wkurwe tej metyloaminy bylo w nim , jak zajebałem kreske tego brązu z 3-MMC to łojaciepierdole jak też fajnie mnie klepło a w dodatku nie chciało mi sie nawet na szybko oczyscic tego brązu acetonem , no i w tej skurwiałej konsystencji itp zajebałem go wtedy ^_^

[Reez]

Metyloamina nie powinna być żółta... Ktoś pewnie nie miał HCL i użył SO4 przy wysalaniu na szybko. Tak to jest jak się robi narkotyki w kuchni :P
Dodam, że oczyszczony całkowicie z metyloaminy i pyrazyn mefedron działał o wiele łagodniej. Może ktoś jeszcze pamięta te czasy...

[Matrio]

@Up - byłoby to z grubsza nierozsądne, pentedron jest zbyt inwazyjny i zdominowałby 3mmc, które najpewniej jest serotogenikiem.

Tu się całkowicie nie zgodzę. 3mmc i pentedron osobno działają całkiem inaczej niż przyjęte jednocześnie oralnie (najlepiej w kapsułce). Oczywiście więcej 3mmc niż pentedronu. Dziwne jest pojawienie się body load'u dość mocno odczuwalnego.
alfachem mówisz o przyćmieniu działania 3mmc? Przyjęte w.w. sposobem dało się odczuć wręcz przeciwnie. Działały synergicznie względem siebie. Empatia, euforia, świetny humor, gadatliwość, ogromna motywacja, stymulacja... Jednocześnie nie przyćmiewa umysłu.

Co do działania 3mmc na serotonine to jest to bezsprzeczne. Wie o tym chyba każdy kto z tym kiedyś przecholował ;)

[Blefujesz]

Testowałem to całe 3-MMC w krysztale 1 gram na trzy osoby. Ja- nawet nawet, jednak nie ma to porównania do mefedronu, ot taki lekki dwugodzinny rozlew setoroniny, potem stymulacja przez następne dwie i powrót do normalności. Ubity kolega ważący 120kg nie poczuł nic, drugi ważący 70kg coś takiego jak ja. Czyli średniawka

[RedPepper]

Błagam was, powiedzcie mi że ktoś to teraz czyta i wie co mi doradzić. Wziąłem doustnie łącznie 500mg, na początku o 17:30 250mg, po 4h drugie 250mg. Brałem to trzeci raz w życiu więc o tolerancji nie ma mowy, bo brałem z około 2tygodniowymi odstępami. Aktualnie serce mi wariuje, puls chyba 140, uczucie pewnego ucisku w klatce piersiowej. Nie umiem ocenić czy efekty "psychiczne" już ustały czy nie, bo mam wrażenie, że strach mnie trochę otrzeźwił. Mam zimne stopy i dłonie. Nie wiem, czy ktoś z was to miał, czy to jest bardzo poważne, czy należy przeczekać i nic nie będzie? Jest prawie druga w nocy, czyli ponad 4h od ostatniej dawki, powinno już mijać, ale wciąż mi serce wali. Powiedzcie proszę, czy to przejdzie, czy dzwonić na pogotowie. Wybaczcie tę panikę, ale spróbujcie postawić się w mojej sytuacji...