TALK - Rozmowy [H]

[jezus_chytrus]

Jeśli masz możliwość, to spróbuj waporyzacji (chyba, że próbowałeś). Działanie jest z dużo mniejszą ilością skutków ubocznych (choć ja praktycznie ich nie doświadczam odkąd palę wyłącznie swóje zbiory).

Po jaraniu chce się pić - to normalne. Czasem też może zrobić się gorąco. "Klatkowania" też kiedyś doświadczyłem.
Wydaje mi się, że zwyczajnie przyjmujesz za dużo dawki.

[Luzing]

Jak się przejaramy to dobrze napić się wody czy jakiegoś soku.
Odrzadzam alkohol bo tylko pogorszy stan.Do tego trochę czekolady / batona i wziąć letni prysznic i jesteśmy jak nowi i można dalej jarać albo iść spać.

P.S. Za małolata jak paliło się ze znajomymi to niektórzy mieli lepsza głowę / gorsza i Ci z gorsza bania kończyli imprezę rzyganiem, omdleniem, ogólnym osłabieniem, że ledwo przechodzili 5 metrów i nie mogli przejść dalej.

[flawless88]

Tak, ja u siebie zauważyłam, że jak przesadzam i od ostatniego całego jointa minęło 10min a ja odpalam kolejnego. Skutki takie, uderzenia goraca, poty, w moim przypadku bardzo silne zawroty głowy, trzese się i czuje ze wszystko się trzęsie XD. Czasem tak się zrobie jak zapomnę czy palilam polecam podejść do okna, świeże powietrze, woda i położyć się na chwilę aż faza nie przejdzie. Myślicie, że dzienniczek cpania do kontroli to dobry pomysł? Prowadził ktos z was może?

[dajmon]

Wpadł mi w oko cudowny filmik interwencyjny w razie przejarania. Polecam polecać potrzebującym: https://m.youtube.com/watch?v=_mUvG6x53VM

[Zieleniak]

Witam serdecznie, byc moze uda mi sie odswiezyc ten temat.
Mam pytanie odnosnie palenia mj.
Mam 20 lat, mj pale od 3,5 roku, ale przez ostatnie 3 miesiace jestem w ciagu, jedyne co to zrobilem raz 2 dni przerwy. Dziennie spalam minimum 1g, ale raz lub dwa razy w tygodniu jest to nawet 4-5g. Dzis mialem taka sytuacje, ze nie palilem juz mj z 20 godzin, kupilem sobie dwie paki (2 gram) na prawde mocnego palenia, wysuszonego i zaprosilem ziomka. Spalil niewiele, jedno wiadro i poszlo moze 0.2g. Ja spalilem cala reszte, z czego cala jedna pake w ciagu 10 minut (dwa wiadra z cybucha o duzej pojemnosci). Czulem ogromna euforie niemalze natychmiast, chcialo mi sie chodzic, zrobilo mi sie cieplej i zaczalem sie pocic, podwyzszone cisnienie, wieksze zrenice, trzaslem sie, ruszalem szczeka. Kiedys bylem na prawde uzalezniony od mefedronu (lub czegos podobnego do mefa) i wiem jaki to stan... Czulem sie tak samo, albo nawet lepiej. Wielokrotnie laczylem tez mefedron z ziolem i wlasnie tak sie czulem, bardzo podobna faza. A w dodatku bardzo, bardzo duzo mowilem co zauwazyl odrazu moj kolega. On natomiast czul sie normalnie, czesto palil to ziolo ze mna i czul sie normalnie, bardzo dobrze, na mnie natomiast nie dzialalo wcale lub bardzo delikatnie.
Pomozcie mi, co to moze byc?
Chce dodac tylko ze przez caly dzien wypilem 4 lekkie napoje po 300ml yerba mate, ale ogolnie kofeina itd. nie dziala na mnie zbyt pobudzajaco, mam tolerke bo pilem wczesniej sporo kawy.

PS. faza byla kurewsko przyjemna, mam zamiar jutro sie zjarac porzadnie, no chyba ze istnieje jakies wysokie ryzyko, ze cos mi sie stanie.

[alpraomega]

Za każdym razem jak palę to w uszach mam bardzo intensywne szumy i nie wiem o co chodzi. Nie wiem czy to od zioła czy może jakieś zapalenie ucha ?

[JimmySlide]

@alpraomega ciśnienie

[Klamm]

@alpraomega
tak, to wpływ mj na ciśnienie. Nie pojawiają Ci się dodatkowo bóle głowy?

[MadDuck]

Witam serdecznie, byc moze uda mi sie odswiezyc ten temat.
Mam pytanie odnosnie palenia mj.
Mam 20 lat, mj pale od 3,5 roku, ale przez ostatnie 3 miesiace jestem w ciagu, jedyne co to zrobilem raz 2 dni przerwy. Dziennie spalam minimum 1g, ale raz lub dwa razy w tygodniu jest to nawet 4-5g. Dzis mialem taka sytuacje, ze nie palilem juz mj z 20 godzin, kupilem sobie dwie paki (2 gram) na prawde mocnego palenia, wysuszonego i zaprosilem ziomka. Spalil niewiele, jedno wiadro i poszlo moze 0.2g. Ja spalilem cala reszte, z czego cala jedna pake w ciagu 10 minut (dwa wiadra z cybucha o duzej pojemnosci). Czulem ogromna euforie niemalze natychmiast, chcialo mi sie chodzic, zrobilo mi sie cieplej i zaczalem sie pocic, podwyzszone cisnienie, wieksze zrenice, trzaslem sie, ruszalem szczeka. Kiedys bylem na prawde uzalezniony od mefedronu (lub czegos podobnego do mefa) i wiem jaki to stan... Czulem sie tak samo, albo nawet lepiej. Wielokrotnie laczylem tez mefedron z ziolem i wlasnie tak sie czulem, bardzo podobna faza. A w dodatku bardzo, bardzo duzo mowilem co zauwazyl odrazu moj kolega. On natomiast czul sie normalnie, czesto palil to ziolo ze mna i czul sie normalnie, bardzo dobrze, na mnie natomiast nie dzialalo wcale lub bardzo delikatnie.
Pomozcie mi, co to moze byc?
Chce dodac tylko ze przez caly dzien wypilem 4 lekkie napoje po 300ml yerba mate, ale ogolnie kofeina itd. nie dziala na mnie zbyt pobudzajaco, mam tolerke bo pilem wczesniej sporo kawy.

PS. faza byla kurewsko przyjemna, mam zamiar jutro sie zjarac porzadnie, no chyba ze istnieje jakies wysokie ryzyko, ze cos mi sie stanie.

W mojej opinii zielsko były czymś spryskane dla podbicia mocy, jeśli sam nie hodujesz - nigdy nie wiesz czym potraktowano mj. Azjaci z Wólki Kosowskiej wiem że często swój towar wzbogacają o różne środki aby kopało lepiej.

[drugswarrior47]

u mnie jakos nigdy nie bylo problemu z przedawkowaniem konopi nawet jak pilem i jaralem duzo kropli z olejku z THC, max to chyba skonczylo sie na rzyganiu i odrazu lepiej