Dlatego już nie jaram. Teraz piję tylko kodeinę.
Miałem kiedys w chuj dobrego dila który zawsze na stanie miał dobry weed i dropsy. W zasadzie zawsze był w chacie więc wystarczyło podbić zapukać i po chwili gość wychodził z zamówieniem. Często przesiadywała u niego jego ekipa, a wśród nich- typ który był w hierarchi miasta dość wysoko postawiony. Niestety lubił wykorzystywać to do krojenia ludzii z czego popadnie.
Jednego razu przychodze, pukam otwiera "wredny Chuj", mówie mu żeby mi przygotował 6 dropów, -ok nie ma problemu, dałem mu dziegbi, po chwili wychodzi daje standardowo w srebrze. Wiedząc z kim mam do czynienia sprawdzam zawartość, a tam sześć jakiś apapów czy chuj wie co. Mówie mu ale to jakieś zwykłe gówna z aptekii!- on na to- no i chuj, na razie:)
Tyle- nic nie mogłem zrobić haha, teraz mam śmiech z jego chamstwa ale wtedy stracić 6 dych to byly w chuj nerwy i dalsze montowanie dzięgów.
Raz dostałem jakaś maczankę zamiast zioła, zaczynałem wtedy z paleniem więc nawet po wyglądzie nie rozpoznałem że coś jest nie tak.
Dopiero gdy spaliłem w domu lufkę i poczułem ten specyficzny chemiczny smak już wiedziałem że to nie marihuanen. Na szczęście były to czasy że maczanki były względnie słabe i nie karały, ale i tak byłem zły że dostałem jakiś chemiczny syf.
Miasto powiatowe, około 35tys. mieszkańców. Dość łątwy dostęp do dragów, ponoć jeden z czarnych punktów na narkotykowej mapie.
Tajni zaczepili kumpla który nosił się na szeroko, zawsze kaptur na łbie, i pytają się mu czy nie załatwi im za 30 dychy tematu. Kumpel głupi nie był, mówi jasne że tak dawać te 3 dyszki i zaraz jestem.
I tyle...tyle widzieli i jego i swoje operacyjne 3 dyszki.
Pamiętam jak motałem z ziomkami zioło. Wrzuciłem XTC i poszliśmy na miasto szukać opcji, gdyż nasi przyjaciele byli niedostępni. Trafiliśmy w rynku na typa, którego znam że szkoły. Wiedziałem, że pali równo, więc pomyślałem, że może nam zamota. 50 dych w łapę i mieliśmy czekać. Lipa, ani ziela, ani hajsu, ani typa nie było. Od tamtej pory póki nie zobaczę sortu to hajs zostaje w portfelu.
Fruktoza pisze:30zł dałem znajomemu, gdyż miał zioło załatwić. Nie zobaczyłem więcej ani 30zł, ani zioła, ani znajomego..
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia. „Używają go, by zabijać Amerykanów”
Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.
Jak wygląda Luksemburg 2 lata po dekryminalizacji marihuany? Bilans zysków i strat
Kiedy myślimy o luźnym podejściu do marihuany w Europie, przed oczami stają nam holenderskie Coffee Shopy lub portugalska dekryminalizacja. Jednak to Malta i Luksemburg dokonały prawdziwego przełomu legislacyjnego. Latem 2023 roku Luksemburg stał się drugim krajem UE, który oficjalnie wpisał prawo do uprawy konopi w ustawy.
Koniec hurraoptymizmu? Brakuje dowodów na skuteczność medycznej marihuany przy większości schorzeń
Złe wieści dla osób, które widzą w medycznej marihuanie remedium na całe zło świata – nawet na nowotwory. Analiza 2500 badań wykazała, że jej skuteczność można potwierdzić zaledwie w ułamku schorzeń, na które jest stosowana. Czy kannabinoidy czeka podobna przyszłość co opioidy?
